Kiedy za naszą wschodnią granicą toczy się wojna, a w polskiej przestrzeni powietrznej spadają drony, coraz częściej pojawia się w naszych głowach pytanie: czy wiemy gdzie się schować? W poszukiwaniu odpowiedzi rozmawiamy z ekspertem – Aleksandrem Fiedorkiem.
By sprawdzić, czy w pobliżu naszego domu znajduje się schron, najlepiej zrobić to poprzez aplikację stworzoną przez Państwową Straż Pożarną dostępną pod tym linkiem. Interaktywna mapa pozwala na znalezienie adresu naszego zamieszkania i wyszukania najbliższego miejsca schronienia w podziale na kategorie – miejsca doraźnego schronienia (piwnice, garaże), ukrycia i schronu.
Teoretycznie są to miejsca, gdzie miliony osób mogłaby znaleźć schronienie w razie wojny czy katastrofy. Ale w praktyce większość z nich to piwnice z czasów PRL, projektowane bardziej pod kątem zimnowojennego strachu niż realnych zagrożeń XXI wieku. W praktyce miejsca stworzone, by ratować życie, coraz częściej przypominają relikty przeszłości niż realne wsparcie w sytuacji zagrożenia.
Między październikiem 2022 a lutym 2023 roku Straż Pożarna sprawdziła w całej Polsce, gdzie można by się schronić w razie zagrożenia. Analizie poddano wszystkie obiekty, które należą do instytucji państwowych, samorządowych, wspólnot mieszkaniowych, spółdzielni oraz podmiotów gospodarczych prowadzących działalność pożytku publicznego. Do spisu trafiło ponad 234 tys. miejsc – i tylko niespełna 11 tys. to budowle ochronne, czyli obiekty faktycznie projektowane z myślą o bezpieczeństwie.
Między październikiem 2022 a lutym 2023 roku Straż Pożarna sprawdziła w całej Polsce, gdzie można by się schronić w razie zagrożenia. Analizie poddano wszystkie obiekty, które należą do instytucji państwowych, samorządowych, wspólnot mieszkaniowych, spółdzielni oraz podmiotów gospodarczych prowadzących działalność pożytku publicznego. Do spisu trafiło ponad 234 tys. miejsc – i tylko niespełna 11 tys. to budowle ochronne, czyli obiekty faktycznie projektowane z myślą o bezpieczeństwie.
I tu ważna uwaga: zebrane dane przez Państwową Straż Pożarną mogą już nie być aktualne, dlatego najlepiej traktować aplikację jedynie jako pomocnicze źródło informacji o możliwych miejscach schronienia.
Po napaści Rosji na Ukrainę sytuacja schronów w Polsce jest w opłakanym stanie. Większość budowli pochodzi z lat 50. i 60. W Starachowicach w województwie świętokrzyskim jest 30 schronów, które mogą pomieścić około 3,5 tys. osób. Część schronów ma zardzewiałe drzwi, których nie można domknąć. Znajdują się głównie pod blokami mieszkalnymi, ale wiele z nich zostało zaadaptowane na piwnice czy komórki lokatorskie. Tylko w nielicznych da się jeszcze skorzystać z wyjść ewakuacyjnych. W większości zostały one zamurowane albo przerobione pod budowę parkingów.
Czyli mamy ochronę „na papierze”, ale w praktyce często mówimy o zwykłych piwnicach z betonem i rdzewiejącymi drzwiami.
Bezpieczeństwo
Marcin Kierwiński
Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji
bezpieczeństwo
Finlandia
Obrona Cywilna
Polska
Rosja
schrony
Szwajcaria
Dziennikarka zespołu politycznego OKO.press. Wcześniej pracowała dla Agence France-Presse (2019-2024), gdzie pisała artykuły z zakresu dezinformacji. Przed dołączeniem do AFP pisała dla „Gazety Wyborczej”. Współpracuje z "Financial Times". Prowadzi warsztaty dla uczniów, studentów, nauczycieli i dziennikarzy z weryfikacji treści. Doświadczenie uzyskała dzięki licznym szkoleniom m.in. Bellingcat. Uczestniczka wizyty studyjnej „Journalistic Challenges and Practices” organizowanej przez Fulbright Poland. Ukończyła filozofię na Uniwersytecie Wrocławskim.
Dziennikarka zespołu politycznego OKO.press. Wcześniej pracowała dla Agence France-Presse (2019-2024), gdzie pisała artykuły z zakresu dezinformacji. Przed dołączeniem do AFP pisała dla „Gazety Wyborczej”. Współpracuje z "Financial Times". Prowadzi warsztaty dla uczniów, studentów, nauczycieli i dziennikarzy z weryfikacji treści. Doświadczenie uzyskała dzięki licznym szkoleniom m.in. Bellingcat. Uczestniczka wizyty studyjnej „Journalistic Challenges and Practices” organizowanej przez Fulbright Poland. Ukończyła filozofię na Uniwersytecie Wrocławskim.
Komentarze