0:000:00

0:00

19 października 2016 r. na posiedzeniu komisji ds UE posłowie przyjęli krytyczną opinię wobec Konkluzji Rady Unii Europejskiej z czerwca 2016 r. w sprawie równouprawnienia osób LGBTI. W opinii czytamy:

"Nie można natomiast przedstawiać moralnej dezaprobaty aktów homoseksualnych czy uzasadniających je opinii i wystąpień społecznych jako dyskryminacji czy fobii. Nie można również tą drogą wymuszać rewolucyjnych zmian w prawie czy w edukacji publicznej - przedstawiając sprzeciw wobec nich jako właśnie 'dyskryminację'.

Działania tego rodzaju prowadzą do realnych przypadków naruszania wielu praw obywatelskich, jak wolność sumienia czy wolność wychowania".

Tekst opinii przedstawił Sylwester Chruszcz z Kukiz'15, a za jej przyjęciem argumentował Marek Jurek, europoseł z ramienia PiS. Przeciwko wypowiadał się Marcin Święcicki z PO.

21 października 2016 r. odbędzie się pierwsze czytanie zgłoszonego przez Nowoczesną projektu nowelizacji Kodeksu karnego. Przewiduje on objęcie osób LGBT ochroną przed przestępstwami z nienawiści i mową nienawiści. Przyjęcie opinii w komisji może być zapowiedzią odrzucenia projektu w pierwszym czytaniu.

Przeczytaj także:

Konkluzje Rady Unii Europejskiej o równouprawnieniu LGBTI

Jaki problem mają posłowie z dokumentem UE? 16 czerwca 2016 r. podczas obrad Rady UE wypracowano wspólne stanowisko państw członkowskich wobec "Listy działań Komisji Europejskiej na rzecz poprawy równego traktowania osób LGBTI”

W dokumencie członkowie Rady zgadzają się, że:

  • Szacunek i przestrzeganie praw człowieka jest fundamentem UE i powinien być promowany, jako wspólna i uniwersalna wartość,
  • Zgodnie z Kartą Praw Podstawowych UE dyskryminacja ze względu na płeć lub orientację seksualną jest zabroniona,
  • Rada powinna podejmować działania i kreować politykę, która przeciwdziała dyskryminacji.

W kolejnych punktach Rada określa, w jaki sposób będzie prowadzić politykę przeciwdziałania dyskryminacji. Przede wszystkim przyjęty zostaje dokument "Lista działań Komisji Europejskiej na rzecz poprawy równego traktowania osób LGBTI”.

Z zastrzeżeniem, że działania powinny być realizowane "z pełnym poszanowaniem kompetencji w obszarze prawa rodzinnego, narodowych tożsamości i konstytucjonalnych tradycji państw członkowskich”. Z komunikatu na stronie Kancelarii Prezesa Rady Ministrów wynika, że ten punkt to zasługa Polski.

Rada podkreśla także, że oczekuje informacji o przebiegu wdrażania działań Listy, a także dzielenia się wiedzą, raportami i badaniami dotyczącymi sytuacji osób LGBT w różnych obszarach życia. Rada zaleca Komisji realizację postanowień przy wsparciu i współpracy z krajami członkowskimi, FRA (Agencja Praw Podstawowych UE), Radą Europy, OECD i UN. W 13 punkcie Rada UE zachęca do wspierania instytucjonalnych mechanizmów przeciwdziałania dyskryminacji, które istnieją w krajach członkowskich. W 14 punkcie jeszcze raz podkreślono, że we współpracy przy działaniach antydyskryminacyjnych należy szanować prawodawstwo i tradycję państw członkowskich. Wskazano, że warto przy tym współpracować z grupą ekspercką High Level Group on Non-Discrimination, Equality and Diversity

Zobacz cały dokument Konkluzje Rady dotyczące równości osób LGBT

Zobacz cały dokument "Lista działań Komisji Europejskiej na rzecz poprawy równego traktowania osób LGBTI”

Obecny na posiedzeniu Rady 16 czerwca 2016 r. pełnomocnik ds równego traktowania, Wojciech Kaczmarczyk, w imieniu rządu przyjął Konkluzje, choć, jak informuje na stronie KPRM, po zmianach. Poza wspomnianym zastrzeżeniem dotyczącym polityki państwowej Polska spowodowała, że

"Wykreślone z tekstu zostały m.in. odniesienia do danych zawartych w raportach Agencji Praw Podstawowych UE na temat sytuacji osób LGBTI, kwestionowane przez Polskę jako niewiarygodne metodologicznie, oraz odniesienia do szczególnego rozumienia praw osób LGBTI poza chronionymi przez Konstytucję RP prawami człowieka obejmującymi wszystkie osoby.

Usunięto także zapisy o nieograniczonych działaniach antydyskryminacyjnych w dostępie do usług, co w polskim systemie prawnym koliduje z innymi wartościami chronionymi przez Konstytucję RP (np. wolność sumienia, swoboda gospodarowania)".

Mimo tego zaangażowania w prace Kaczmarczyk został w kraju skrytykowany za zgodę na przyjęcie Konkluzji w obecnym kształcie - przez środowiska LGBT za homofobię, a przez prawicowych konserwatystów za uleganie homoseksualnej propagandzie. Stąd opinia przyjęta na komisji ds UE.

Co się działo na komisji

Komisja o opinii debatowała krótko, zaledwie kilka minut. Pełen zapis nie pojawił się jeszcze na stronie Sejmu, dlatego opieramy się jedynie na nagraniu dostępnym tutaj. Oto wybrane fragmenty wypowiedzi trzech posłów, którzy mieli możliwość zabrać głos:

Sylwester Chruszcz: "Pytanie, czy my jako kraj czy nadal chcemy być w kręgu cywilizacji łacińskiej i chrześcijańskiej, czy zmieniamy pojęcie rodziny? My jako rząd tam w Brukseli nie to, że przeciwstawiamy się temu kierunkowi, ale my zmniejszamy tempo wprowadzania tych dla nas szkodliwych pojęć, szkodliwych dla spójności rodziny. Dlatego na przyszłość powinno być takie mocne stanowisko naszego Sejmu, które nie tylko będzie opóźniało te szkodliwe niekonstytucyjne pojęcia, nie tylko będzie je spowalniać, ale będzie je rugować w Brukseli".

Marek Jurek: "Ta opinia może być bardzo ważnym elementem kontroli parlamentarnej nad polityką UE. To także szansa dla naszego rządu. (...) musimy wyraźnie dystansować się od tych [postanowień], które pozostają w sprzeczności z prawem naszego państwa.

Powinniśmy prezentować takie stanowisko jak Węgry na wiosnę, czyli powiedzieć, że to daleko odchodzi od naszych założeń prawnych.

Żebyśmy potrafili bronić zasad naszej cywilizacji opartych na monogamicznej rodzinie, na etyce dekalogu, to ma również znaczenie geopolityczne i dla jedności Europy".

Marcin Święcicki: "Jeżeli się przeczyta te Konkluzje Rady, to tu jest, żeby nie dyskryminować. Mówi się też, że szanuje się tradycje konstytucyjne. Że promowanie środków nakreślonych w wykazie przy pełnym poszanowaniu tożsamości narodowej państw członkowskich i ich tradycji konstytucyjnych. Nie ma tu nic o tym, co jest w tej opinii, którą państwo chcecie, żebyśmy ustalali, żebyśmy się zajmowali jakąś moralną dezaprobatą, aprobatą. Te Konkluzja nie mówią o moralności.

Przypomnę posłowi Jurkowi, że zjawisko homoseksualizmu istnieje we wszystkich kulturach, we wszystkich religiach, cywilizacjach od wielu wieków, we wszystkich klasach, grupach i jakoś doszliśmy do takiego wniosku, wydaje mi się słusznego, że tych osób z mniejszości, bo to zawsze są mniejszości, że nie można ich w żaden sposób dyskryminować".

Po wypowiedziach tych trzech osób przystąpiono do głosowania, które miało rozstrzygnąć czy dyskusja nad opinią ma trwać dalej, czy nie. Postanowiono ją zakończyć. Przed głosowaniem nad przyjęciem lub nie proponowanej opinii jeden z obecnych chciał dopuścić do głosu przedstawicieli organizacji pozarządowych.

Prowadzący odpowiedział: "to może za chwilę", po czym zarządził głosowanie. Gdy ta sama osoba zgłosiła jeszcze raz swój wniosek, prowadzący odpowiedział: teraz już jesteśmy w trakcie głosowania.

Na nagraniu słychać jeszcze inny głos: "nad czym teraz głosujemy? Bo nie słuchałem".

Jak głosowali

Stowarzyszenie "Miłość nie wyklucza" sprawdziło, kto na komisję się nie stawił i w związku z tym nie zagłosował przeciwko opinii. Spośród wezwanych do tablicy posłów opozycji za nieobecność przeprosili lub przedstawili powody nieobecności: Agnieszka Pomaska (PO), Tomasz Nowak (PO), Marek Krząkała (PO) i Michał Stasiński (.N).

Za przyjęciem opinii zagłosowało 15 posłów. Pięciu było przeciw, w tym troje posłów PO (Marcin Święcicki, Rafał Trzaskowski, Ewa Kopacz) i dwoje z Nowoczesnej (Marta Golbik, Krzysztof Truskolaski). Wysłaliśmy zapytanie do Sejmu, kto był obecny na posiedzeniu i kto w związku z tym głosował za przyjęciem opinii, ale nie otrzymaliśmy odpowiedzi.

Polska homofobia

Jedynie 42 proc. Polaków uznaje, że homoseksualizm powinien być akceptowany – wynika z badań Pew Research Center z 2013 r. w 39 krajach świata. Wśród krajów europejskich za nami była tylko skrajnie homofobiczna Rosja (16 proc.). W Hiszpanii za akceptacją jest 88 proc., w Niemczech – 87 proc. a w Czechach – 80 proc. W dodatku akceptacja w Polsce spadła od roku 2007.

;

Udostępnij:

Magdalena Chrzczonowicz

Wicenaczelna OKO.press, redaktorka, dziennikarka. W OKO.press od początku, pisze o prawach człowieka (osoby LGBTQIA, osoby uchodźcze), prawach kobiet, Kościele katolickim i polityce. Wcześniej przez 15 lat pracowała w organizacjach poarządowych (Humanity in Action Polska, Centrum Edukacji Obywatelskiej, Amnesty International) przy projektach społecznych i badawczych, prowadziła warsztaty dla młodzieży i edukatorów/edukatorek, realizowała badania terenowe. Publikowała w Res Publice Nowej. Skończyła Instytut Stosowanych Nauk Społecznych na UW ze specjalizacją Antropologia Społeczna.

Komentarze