Parlament Europejski we wtorek 20 października wieczorem opublikował wstępne wyniki badania Kantar „Opinia publiczna w UE w czasach COVID-19”. Wynika z niego, że zdecydowana większość – aż 77 proc. – obywateli UE popiera pomysł, by Unia powiązała wypłaty ze wspólnego budżetu z przestrzeganiem wartości zapisanych w traktatach.
Co ciekawe, mechanizm „pieniądze za praworządność” popiera 72 proc. Polek i Polaków, a przeciw jest zaledwie 16 proc. 12 proc. nie ma zdania.
Wyniki te z pewnością nie przypadną do gustu Jarosławowi Kaczyńskiemu, który niedawno przekonywał w wywiadzie dla „Gazety Polskiej”, że UE niczym ZSRR chce w ten sposób odebrać Polsce suwerenność. „Polska nie da się terroryzować pieniędzmi” – powiedział. Ogłosił, że zawetuje cały unijny budżet, jeżeli mechanizm zostanie przyjęty.
Jak ostrzegaliśmy – to cyniczny język polexitu, którego Polki i Polacy w zdecydowanej większości nie chcą. Narracja o narodowej dumie wymierzona w Unię Europejską, choć logiczna z punktu widzenia Kaczyńskiego, jak na razie nie uwodzi opinii publicznej.
W OKO.press kilkakrotnie pisaliśmy, że Polscy obywatele chcą silniejszej, bardziej zjednoczonej Unii. Najnowsze badanie na zlecenie PE to potwierdza.
Cała Unia broni wartości
Jedno z pytań sondażu dotyczyło właśnie stosunku Europejek i Europejczyków do mechanizmu powiązania wypłat unijnych pieniędzy z przestrzeganiem wartości UE, w tym praworządności.
To sprytny ruch po stronie Parlamentu, który obecnie prowadzi z Radą UE negocjacje na ten temat. Eurodeputowani od dawna domagają się, by ten mechanizm powstał, aby Unia mogła skutecznie reagować na naruszenia podstawowych zasad i wartości. Ankieta dostarczy im argumentów.
„By być częścią UE, państwa członkowskie zgadzają się, że będą podzielać i szanować wspólne wartości, w tym praworządność (a w ramach niej dbać o wolność i niezależność wymiaru sprawiedliwości, walczyć z korupcją i chronić prawa jednostki). Czy zgadza się Pan/Pani z następującym stwierdzeniem: Unia powinna przyznawać fundusze państwom członkowskim tylko wówczas, gdy ich rządy wdrażają zasady rządów prawa i demokracji?” – tak dokładnie sformułowano pytanie.
W całej Unii Europejskiej 41 proc. ankietowanych „raczej zgadza się” z tym pomysłem, a 36 proc. zgadza się z nim „w zupełności”. 9 proc. raczej się nie zgadza, a zupełny sprzeciw wyraziło zaledwie 3 proc. 11 proc. nie wiedziało, jakiej udzielić odpowiedzi.

Przewaga głosów na „tak” największa jest na Cyprze: 89 proc. do 7 proc. Najwięcej odpowiedzi „zdecydowanie tak” oddali mieszkańcy Luksemburga, Austrii, Finlandii, Niemiec, Malty i Szwecji.
W Polsce powiązanie funduszy z praworządnością w sumie popiera 72 proc. ankietowanych. Najbardziej sceptyczni są Czesi, choć także i oni w większości skłaniają się ku temu mechanizmowi: 59 do 24 proc.

Chcemy więcej Unii w Unii
Ankietę przeprowadzono na przełomie września i października we wszystkich krajach Unii Europejskiej – online i telefonicznie. W sumie ankieterzy Kantara zebrali 24 812 wyników.
Eurodeputowani zadali obywatelom i obywatelkom UE także pytania dotyczące:
- budżetu Unii i tego, na co powinien być wydawany;
- wpływu pandemii COVID-19 na ich zarobki;
- ew. zwiększenia kompetencji Unii w walce z koronawirusem.
Wyniki dają obraz społeczeństw znacznie bardziej progresywnych niż rządy poszczególnych krajów.
54 proc. ankietowanych uznało, że Unia powinna mieć większy budżet, by skuteczniej radzić sobie ze skutkami pandemii koronawirusa.
31 proc. stwierdziło, że obecny poziom budżetu jest wystarczający. To dopiero wstępne wyniki, nie sprecyzowano w nich, czy za status quo uznano stan już po ogłoszeniu Funduszu Obudowy UE.
Z pewnością jednak Europejki i Europejczycy widzą potrzebę ambitniejszego budżetu, by Unia mogła skuteczniej reagować na kryzysy takie jak globalna pandemia. Wśród Polek i Polaków przekonanie to jest większe od unijnej średniej – 58 proc.
Najmniej odpowiedzi pozytywnych odnotowano w tzw. „klubie oszczędnych”. Czyli w krajach, gdzie dominuje przekonanie, że ich wkład do unijnego budżetu jest zbyt wysoki – m.in. w Danii, Holandii, Szwecji, Austrii i Finlandii. Dość sceptyczni byli także Czesi – ich odpowiedzi rozłożyły się równo pół na pół, po 41 proc.

Unia na pomoc w walce z wirusem?
To jak pandemia koronawirusa wpłynęła na postrzeganie roli UE widać w pozostałych odpowiedziach. Gdy ankietowanych zapytano, na jakie cele Unia powinna przeznaczać swoje pieniądze, zdecydowana większość (54 proc.) odpowiedziała: na ochronę zdrowia.
Kolejne miejsca zajęły: wsparcie dla gospodarki i ratunek dla przedsiębiorców (42 proc.), zmiany klimatu i środowisko (37 proc.), zatrudnienie (35 proc.), edukacja (33 proc.).

Wielu obywateli UE deklaruje, że pandemia miała negatywny wpływ na ich domowy budżet. W całej Unii odpowiedziało tak średnio 39 proc. ankietowanych, a 27 proc. stwierdziło, że spodziewa się negatywnych konsekwencji w przyszłości. 27 proc. takiego wpływu nie odczuło.
W Polsce finansowych konsekwencji dopatrzyło się 44 proc. ankietowanych, a 26 proc. uważa, że nadejdą za jakiś czas. 20 proc. żadnej zmiany nie dostrzegło.

Parlament Europejski zapytał też Europejczyków wprost, czy uważają, że UE powinna mieć więcej kompetencji, by móc reagować na kryzysy pokroju pandemii. Obecnie Bruksela ma bowiem związane ręce. Może jedynie uzupełniać polityki krajowe, ale bez narzucania członkom jakichkolwiek rozwiązań.
Aż 66 proc. ankietowanych uważa, że UE powinna mieć w tej dziedzinie więcej do powiedzenia. Przeciw było 25 proc. Poszerzenia kompetencji Unii chciałoby też aż 60 proc. Polek i Polaków. Najmniej pozytywnych odpowiedzi odnotowano w Czechach – 42 proc.

Na terenie Europy środkowo-wschodniej, w tym okresie wieje ciepły południowy wiatr, który zaburza równowagę mężczyznom prowadząc ich w stan upojenia alkoholowego. W Niemczech jest on coroczną imprezą pod nazwą Oktober Fest, w Polsce na Podhalu górale nazywają go Halnym. W tym roku jak widać z przeprowadzonego sondażu, jedynie eurosceptyczni Czesi zachowali trzeźwość. Bo jak można inaczej wytłumaczyć seryjne zwycięstwa eurosceptycznych partii w Polsce i dla przykładu Węgier, z takimi wynikami tego sondażu? Niefortunny termin sondażu.
"Wiatr jest imprezą". To jest dopiero niefortunny termin.
Ciepły, południowy wiatr wyiewiewa z głów klakierów prawicowych populistów, jak Skladanowskiemu, smród i roznosi go wszędzie. Jak widać, nawet na OKOpress.
Zapomniał jednak dodać, że ten "halny", czy też "föhn", południowego pochodzenia, przywiewa do Europy środkowo-wschodniej, zmasowane dmuchanie Arabów i innych murzynów w naszą stronę.
Szukam miłego i kulturalnego faceta na spotkania
Mam na imię Monia 24 wiosny….
wiecej moich fotek i kontakt do mnie tu- http://www.frircikvip.com.pl
Znajdź mnie- Monikj- napisz do mnie i spotkajmy sie!
Wychodzi że to prawie połowa wyborców tzw. "dobrej zmiany" jest za praworządnością. Generalnie widzę pewną niekonsekwencję, chcą prawa i porządku a wybierają ludzi, którzy prawo mają za nic.
Kazik Staszewski kiedyś śpiewał:
"To jest normalne, że nie gadasz z bandytami
Nie zapraszasz ich do domu, nie odwiedzasz ich samych"
Tomasz Slominski tylko ze wieksza polowa PISlamu nie wie co to praworzadnosc oni mysla ze to co TVPPIS i TVP INFO do glowy kladzie to praworzadnosc
spora część nie zrozumiała pytania
Pani Pankowska jest głupią gułą. Czy ponad 70 proc.Polaków jest za tym żeby odbierać Polsce środki np.za to, że polskie prawo nigdy nie uzna, że Michał Szutowicz, znany bandyta jest kobietą??? Czy te 70 proc. Polaków stwierdzi, że Szutowicz jest kobietą?? Otóż stwierdzi tak około 2 proc. Polaków czyli tyle ile w wyborach zebrał Biedroń. Właśnie tylu jest w społeczeństwie idiotów czyli osób podobnych intelektualnie do autorki tekstu, która albo nie potrafi analizować wszystkich danych albo próbuje topornie manipulować…
Jesteś mega sfrustrowanym człowiekiem. Zamiast tu wylewać swoje żale i obrażać proszę idź już się napić i potem spać. To ci pewnie wychodzi najlepiej.
Czy zaprzeczy Pan faktowi, że autorka tekstu delikatnie mówiąc wyciąga złe wnioski z posiadanych danych……
Klaus Barbie twoim idolem? Tylko pytam oczywiście.
Proszę o merytoryczne wypowiedzi;). Czy Pani Pankowska wyciąga prawidłowe wnioski z posiadanych danych;). S
On juz pil bo na czysty rozum tego nikt nie potrafi.
Nie zrozumiał Pan tekstu. Zaklinanie rzeczywistości i obrażanie autorki nie spawi, że Pana wypowiedź stanie się merytoryczna.
Proszę przeczytać jeszcze raz artykuł aż Pan zrozumie.
Przyjmuje Pan, że ankietowani wiedzieli o co chodzi w zadawanych im pytaniach??? Jeśli tak,to jak to się ma preferencji politycznych i wyników wyborczych???
Klsus Barbi mozg to nie brwi jak nie masz to sobie nie namalujesz
A może coś merytorycznego?
Po co te kłótnie?
To akurat wyjątkowo merytoryczna wypowiedź – uważasz, że możesz sobie mózg namalować?
Podejrzewam, że w realu skamlałbyś by nie dostać od kota prezesa wpier…
To pokazuje ze Polskim sondaza nie mozna ufac. Przypuszczam ze pierwsze co PiS robil bylo przejecie tych firm i system manipulacji wyborow. Bo serio juz zawsze nie wiezylem w to ze wiekszosc Polakow sa idiotami. PiS chce was oglupic. Broncie sie!
Jestescie manipulowani przez propagande by was i Europe zniszczyc. A zyskaja na tym Rosja, USA i nawet Chiny.
Pana tezę znakomicie potwierdza to jak tuż przed ciszą wyborczą wyborów europejskich portal Tomasza Lisa opublikował sondaż, w którym to Koalicja Europejska wygrywa z PIS ponad 10 pkt procentowych…. Jaki był wynik wszyscy wiedzą;)))).
Trzeba zacząć od tego, że od końca 2015 roku celem zjednoczonej prawicy stała się zmiana ustroju państwa nie zważając na możliwe jej koszty. Ta zmiana w związku z brakiem większości parlamentarnej do zmiany Konstytucji, była i jest realizowana poprzez łamanie Konstytucji i prawa. To z jednej strony spowodowało demontaż demokracji liberalnej i trójpodziału władzy i zastąpienie jej woluntaryzmem politycznym i ekonomicznym. Czyli po wcześniejszym wydrenowaniu i wprowadzeniu do instytucji państwa sobie spolegliwych urzędników, podporządkowanie działań tych instytucji państwa woli partii. Państwo prawa powoli przestaje istnieć, a demokracja staje się typową wydmuszką mająca maskować faktycznie autokratyczne rządy. Jednak to nie stało się samo z siebie. Działaniom rządzącym sprzyjała dobra koniunktura gospodarcza. Transfery socjalne gwarantowały utrzymanie stosownego poparcia elektoratu. Jednak sielanka nie trwa wiecznie i przyszło sprawdzam w postaci pandemii i wszystko się posypało. Zamiast od początku roku myśleć o możliwej sytuacji kryzysowej i przygotować się do uderzenia pandemii rządzący skupili się na utrzymaniu WŁADZY. No i mamy to co mamy. Społeczeństwo polskie przeżywa moim zdaniem przyspieszony kurs dojrzałości obywatelskiej i demokratycznej. Głosy, że ten sondaż świadczy o tym, że 72% Polaków opowiedziało się za zabieraniem dotacji jest głosem głupim. Świadczy o odwracaniu kota ogonem. Te 72 % opowiedziało się za poszanowaniem prawa, Konstytucji. Polacy także coraz lepiej rozumieją, że politycznie naznaczone transfery kasy do kieszeni wyborców, nie zastąpią dobrze zorganizowanych systemów usług publicznych jak ochrona zdrowia czy edukacja.
Raczej nie. Sondaz filmu Vegi mial juz wtedy te same wyniki ze PiS tylko 16% popiera. Reszta oszustwo.
Panie Andrzeju, dobrze Pan to ujął, ale czy taki na przykład Barbie będzie w stanie przeczytać i zrozumieć tak "obszerny" teks
Naginanie sondażowych wyników nic tu nie da.
Fundamentem kaczystowskiego idealizmu, jest napychanie własnych kieszeni przez aparatczyków. Ich elektorat, ma nie tylko wyrozumiałość dla tradycyjnych form samowolnego zadośćczynienia. Celowo popiera zaplecze finansowe płynące z bankomatów UE. Ich elektorat popiera członkowstwo UE wiedząc, że to właśnie ono pozwala katolibom Zjednoczonej Prawicy masowo rozdawać ze skarbu państwa na kościół i propagandę, oraz brać dla siebie ze spółek państwowych i z zawyżonych zarobków, diet, dodatków, premii, wyrównań, nagród, honorariów, odpraw… itd. itp.
Sami by tak robili na miejscu aparatczyków u władzy.
Na końcu, też i oni będą zbierać butelki. Cwaniaczki.
Polacy rzekomo za UE a wybrali Pis ?!
Na dzisiaj nie wiemy, kiedy oraz ile pieniędzy z kieszeni podatników z Europy Zachodniej trafi do Polski.
Wystarczy, że Szwecja, Dania lub Finlandia pójdzie śladem bogatej Nowergii i jasno powie STOP dla wypłaty funduszy. Manna z nieba nikomu nie spada a czasy trudne.
Pankowska – autorka artykułu i wojujaca feministka nie odpuszcza. Ale w swej niewieściej głupocie jest niekonsekwentna:
"Jedno z pytań sondażu dotyczyło właśnie stosunku Europejek i Europejczyków do mechanizmu powiązania wypłat unijnych pieniędzy z przestrzeganiem [..] praworządności.[..]
Eurodeputowani od dawna domagają się, by ten mechanizm powstał[…]"
Pankowska- członek feministycznej sekty-zapomniała, iz są równiez eurodeputowane… Tak to jest: widać, że zagłuszana przez feminizm normalność językowo-obyczajowa, mimo zaklęć i zmasowanej propagandy wojowniczych macic, nie daje się utopic….
A może w swoim męskim geniuszu sam okażesz się konsekwentny, nie odpuścisz i zapodasz jakieś argumenty merytoryczne, oparte na sprawdzonych źródłach, zamiast czepiać się braku feminatywów i obrażać autorkę dla samej przyjemności obrażania?
Mikołaj Kuńczyk – autor postu, upośledzony i niedouczony zakuty łeb nie odpuszcza. Ale w swej naiwnej głupocie jest niekonsekwentny: członek feministycznej sekty-zapomniała… Otóż przez tę intelektualną obstrukcję przebija się to co tak naprawdę steruje jego myślami – członek w rodzaju żeńskim:)
Suweren zachowuje się logicznie tylko wtedy, gdy nie ma innego wyjścia. Ten moment jeszcze nie nadszedł.
Dla mnie sondaż bez znaczenia ze względu na zbyt małą próbę.
"ankieterzy Kantara zebrali 24 812 wyników"
Uwzględniając że w UE mieszka 446 milionów ludzi – zapytano 0,0056% ludności co oznacza np. że na Cyprze (wiodącym w odpowiedziach "pozytywnych") zapytano 66 osoby, a w Polsce 2114 osób.
Próba przynajmniej 1000 razy większa nadal nie byłaby pełnym obrazem.