W grudniu 2019 roku dr Wojciech Muszyński z IPN fantazjował o zrzucaniu posłów lewicy z helikopterów. W odpowiedzi na interpelację w Sejmie prezes IPN w kuriozalny sposób tłumaczy podwładnego - pisząc, że historyk robił to w czasie wolnym i że „nie jest to oficjalne stanowisko”
O sprawie oraz jej bohaterze - pracowniku IPN dr. Wojciechu J. Muszyńskim - pisał w OKO.press Jakub Woroncow (tutaj). Pisała o niej także m.in. „Wyborcza”.
9 grudnia 2019 na facebookowym profilu dziennika „Rzeczpospolita” dr Muszyński skomentował rozmowę z posłem partii Razem Maciejem Koniecznym: „W Chile w 1973 roku członkowie partia (sic!) Razem zostaliby helikopterami przewiezieni nad ocean i tam puszczeni wolno (30 km od brzegu)”.
Gdy jeden z dyskutantów skorygował, że to argentyńska dyktatura generała Videli słynęła z topienia zwłok zamordowanych przeciwników w oceanie, Muszyński się „poprawił”:
„Tak to był skrót myślowy. W Chile używano jakiegoś wulkanu. Ale kim jestem, żeby oceniać? To było dobre, choć zdecydowanie za mało”.
W tej sprawie poseł Lewicy Maciej Konieczny napisał listy do prezesa IPN dr. Jarosława Szarka oraz prezydenta Andrzeja Dudy (Muszyński jest doradcą prezydenta, członkiem Zespołu ds. Opiniowania Wniosków o Nadanie Odznaczeń za Działalność Opozycyjną w PRL przy Kancelarii Prezydenta).
Prezydent nie odpisał w ogóle.
„Dostałem odpowiedź od Jarosława Szarka i trochę opadła mi szczęka” - napisał poseł Maciej Konieczny na swojej stronie na Facebooku wieczorem 4 lutego 2020.
Poseł Konieczny udostępnił OKO.press cały tekst odpowiedzi prezesa IPN. Zacytujmy:
„Uprzejmie informuję, że wpis dr. Wojciecha Muszyńskiego ma charakter prywatny, w owym czasie dr Muszyński przebywał na urlopie bezpłatnym. Komentarz nie ma związku z wykonywaniem obowiązków służbowych przez Pana Muszyńskiego i nie jest wyrazem oficjalnego stanowiska instytutu w przedmiotowej sprawie.”
Odpowiedź dr. Szarka - OKO.press musi zauważyć - jest obraźliwa, zapewne świadomie.
Co bowiem napisał prezes IPN?
Trudno to pismo uznać za coś innego niż przemyślaną obelgę pod adresem posła lewicy oraz jego wyborców.
Całość odpowiedzi dr. Szarka:
W bardzo podobnym duchu odpowiedział także rzecznik IPN dziennikarce „Gazety Wyborczej” w grudniu 2019. „To prywatny wpis” - powiedział.
Przypomnijmy na koniec, kim są bohaterowie tej historii.
Sylwetkę dr. Muszyńskiego opisywał w OKO.press Jakub Woroncow. Przytoczmy:
Działalność Muszyńskiego od dawna stoi pod znakiem narodowego radykalizmu, fałszowania przeszłości, wybielania zbrodniarzy i dyktatorów.
Okres radykalizacji Muszyńskiego przypada na jego studia w Instytucie Historycznym UW. Obracał się w kręgu prawicowo nastawionych studentów zgromadzonych wokół prof. Tomasza Witucha, wówczas jednego z czołowych działaczy Stronnictwa Narodowo-Demokratycznego. Doktorat obronił na UKSW pod kierunkiem prof. Jana Żaryna - byłego senatora PiS. W 2016 roku otrzymał od prezydenta Andrzeja Dudy Złoty Krzyż Zasługi za „dokumentowanie i upamiętnianie prawdy o najnowszej historii Polski”.
Na czym polega m.in. to upamiętnianie? Np. w wywiadzie dla „Naszego Dziennika” Muszyński stwierdził m.in., że Marzec ‘68 umożliwił
„Judeopolonii wyrosłej z ubecko-politruckich korzeni” ucieczkę przed odpowiedzialnością za popełnione zbrodnie.
Z kolei o dorobku i osiągnięciach dr. Jarosława Szarka OKO.press pisało wielokrotnie — np. tutaj, tutaj i tutaj.
Dr Szarek prawie nie ma dorobku naukowego. Napisał za to wiele książeczek dla dzieci, w których uczy je bogoojczyźnianej historii Polski - zawsze heroicznej, zawsze cierpiącej, zawsze katolickiej i szlacheckiej, bez mniejszości narodowych i chłopów.
W naukowych rankingach cytowań dorobek prezesa właściwie nie istnieje. Był współautorem (z żoną Joanną) serii książeczek „Kocham Polskę”. Za popularną książkę o bitwie warszawskiej („1920. Przebudzenie Polaków. Prawdziwy Cud nad Wisłą”) otrzymał nagrodę Stowarzyszenia Wydawców Katolickich.
Jako prezes IPN dr Szarek m.in. atakował niezależnych naukowców z Centrum Badań nad Zagładą Żydów („Oskarżenie o antysemityzm nie może nas paraliżować” - mówił) oraz twierdził, że rozmowy Okrągłego Stołu, które doprowadziły w 1989 roku do upadku komunizmu w Polsce, to była „druga Jałta”, czyli początek nowej okupacji.
W 2020 roku budżet IPN będzie wynosił 423 mln złotych, czyli 81 mln zł więcej niż w poprzednim. Instytut stał się też przystanią dla skrajnej prawicy. Np. w lutym 2020 roku OKO.press pisało, jak p.o. naczelnika opolskiego IPN, uhonorowany orderem przez prezydenta Dudę, ostrzegał w swoich publikacjach przed triumfem syjonizmu i „superpaństwem pod egidą światowej diaspory”, które dąży do zniszczenia Polski „z pomocą polskojęzycznych mediów”.
Dziennikarz OKO.press, historyk i socjolog, profesor Uniwersytetu SWPS w Warszawie.
Dziennikarz OKO.press, historyk i socjolog, profesor Uniwersytetu SWPS w Warszawie.
Komentarze