0:00
0:00

0:00

O sprawie oraz jej bohaterze - pracowniku IPN dr. Wojciechu J. Muszyńskim - pisał w OKO.press Jakub Woroncow (tutaj). Pisała o niej także m.in. „Wyborcza”.

9 grudnia 2019 na facebookowym profilu dziennika „Rzeczpospolita” dr Muszyński skomentował rozmowę z posłem partii Razem Maciejem Koniecznym: „W Chile w 1973 roku członkowie partia (sic!) Razem zostaliby helikopterami przewiezieni nad ocean i tam puszczeni wolno (30 km od brzegu)”.

Gdy jeden z dyskutantów skorygował, że to argentyńska dyktatura generała Videli słynęła z topienia zwłok zamordowanych przeciwników w oceanie, Muszyński się „poprawił”:

„Tak to był skrót myślowy. W Chile używano jakiegoś wulkanu. Ale kim jestem, żeby oceniać? To było dobre, choć zdecydowanie za mało”.

W tej sprawie poseł Lewicy Maciej Konieczny napisał listy do prezesa IPN dr. Jarosława Szarka oraz prezydenta Andrzeja Dudy (Muszyński jest doradcą prezydenta, członkiem Zespołu ds. Opiniowania Wniosków o Nadanie Odznaczeń za Działalność Opozycyjną w PRL przy Kancelarii Prezydenta).

Prezydent nie odpisał w ogóle.

„Dostałem odpowiedź od Jarosława Szarka i trochę opadła mi szczęka” - napisał poseł Maciej Konieczny na swojej stronie na Facebooku wieczorem 4 lutego 2020.

Prezes Szarek: Muszyński pisał w czasie wolnym

Poseł Konieczny udostępnił OKO.press cały tekst odpowiedzi prezesa IPN. Zacytujmy:

„Uprzejmie informuję, że wpis dr. Wojciecha Muszyńskiego ma charakter prywatny, w owym czasie dr Muszyński przebywał na urlopie bezpłatnym. Komentarz nie ma związku z wykonywaniem obowiązków służbowych przez Pana Muszyńskiego i nie jest wyrazem oficjalnego stanowiska instytutu w przedmiotowej sprawie.”

Odpowiedź dr. Szarka - OKO.press musi zauważyć - jest obraźliwa, zapewne świadomie.

Co bowiem napisał prezes IPN?

  • że pisanie o mordowaniu w okrutny sposób członków legalnej partii lewicowej jest w porządku, jeśli robi się to na urlopie;
  • że mordowanie w okrutny sposób członków legalnej partii lewicowej „nie jest oficjalnym stanowiskiem instytutu”.

Trudno to pismo uznać za coś innego niż przemyślaną obelgę pod adresem posła lewicy oraz jego wyborców.

Całość odpowiedzi dr. Szarka:

W bardzo podobnym duchu odpowiedział także rzecznik IPN dziennikarce „Gazety Wyborczej” w grudniu 2019. „To prywatny wpis” - powiedział.

Muszyński, Szarek i skrajna prawica w IPN

Przypomnijmy na koniec, kim są bohaterowie tej historii.

Sylwetkę dr. Muszyńskiego opisywał w OKO.press Jakub Woroncow. Przytoczmy:

Działalność Muszyńskiego od dawna stoi pod znakiem narodowego radykalizmu, fałszowania przeszłości, wybielania zbrodniarzy i dyktatorów.

Okres radykalizacji Muszyńskiego przypada na jego studia w Instytucie Historycznym UW. Obracał się w kręgu prawicowo nastawionych studentów zgromadzonych wokół prof. Tomasza Witucha, wówczas jednego z czołowych działaczy Stronnictwa Narodowo-Demokratycznego. Doktorat obronił na UKSW pod kierunkiem prof. Jana Żaryna - byłego senatora PiS. W 2016 roku otrzymał od prezydenta Andrzeja Dudy Złoty Krzyż Zasługi za „dokumentowanie i upamiętnianie prawdy o najnowszej historii Polski”.

Na czym polega m.in. to upamiętnianie? Np. w wywiadzie dla „Naszego Dziennika” Muszyński stwierdził m.in., że Marzec ‘68 umożliwił

„Judeopolonii wyrosłej z ubecko-politruckich korzeni” ucieczkę przed odpowiedzialnością za popełnione zbrodnie.

Z kolei o dorobku i osiągnięciach dr. Jarosława Szarka OKO.press pisało wielokrotnie — np. tutaj, tutaj i tutaj.

Dr Szarek prawie nie ma dorobku naukowego. Napisał za to wiele książeczek dla dzieci, w których uczy je bogoojczyźnianej historii Polski - zawsze heroicznej, zawsze cierpiącej, zawsze katolickiej i szlacheckiej, bez mniejszości narodowych i chłopów.

W naukowych rankingach cytowań dorobek prezesa właściwie nie istnieje. Był współautorem (z żoną Joanną) serii książeczek „Kocham Polskę”. Za popularną książkę o bitwie warszawskiej („1920. Przebudzenie Polaków. Prawdziwy Cud nad Wisłą”) otrzymał nagrodę Stowarzyszenia Wydawców Katolickich.

Jako prezes IPN dr Szarek m.in. atakował niezależnych naukowców z Centrum Badań nad Zagładą Żydów („Oskarżenie o antysemityzm nie może nas paraliżować” - mówił) oraz twierdził, że rozmowy Okrągłego Stołu, które doprowadziły w 1989 roku do upadku komunizmu w Polsce, to była „druga Jałta”, czyli początek nowej okupacji.

W 2020 roku budżet IPN będzie wynosił 423 mln złotych, czyli 81 mln zł więcej niż w poprzednim. Instytut stał się też przystanią dla skrajnej prawicy. Np. w lutym 2020 roku OKO.press pisało, jak p.o. naczelnika opolskiego IPN, uhonorowany orderem przez prezydenta Dudę, ostrzegał w swoich publikacjach przed triumfem syjonizmu i „superpaństwem pod egidą światowej diaspory”, które dąży do zniszczenia Polski „z pomocą polskojęzycznych mediów”.

;
Adam Leszczyński

Dziennikarz OKO.press, historyk i socjolog, profesor Uniwersytetu SWPS w Warszawie.

Komentarze