Jarosław Gowin rzucił hasło "izolacji seniorów" w kolejnym etapie walki z koronawirusem. Cokolwiek miał na myśli, chyba nie zna podstawowych faktów: w Polsce aż 2,3 mln seniorów mieszka z osobami poniżej 50 roku życia. Ok. 750 tys. - z uczniami w wieku szkolnym. To efekt m.in. deficytu mieszkań. Izolacja w tych warunkach jest po prostu niemożliwa
Pomysłodawcy jak najszybszego otwierania gospodarki mówią: wracajmy do pracy, izolujmy osoby starsze. Grzegorz Hajdarowicz, przedsiębiorca i właściciel m.in. dziennika „Rzeczpospolita”, zaprezentował na jej łamach swój plan, jak nie ulec panice i odmrażać gospodarkę. Napisał tam:
„Osoby 70+ i chore przewlekłe poddać kwarantannie domowej do unormowania się sytuacji, a w razie dalszej walki z epidemią zapewnić im socjalne wsparcie”.
Te hasła powtarzają niektórzy politycy.
Jarosław Gowin: "Druga faza walki z epidemią powinna polegać na tym, że otaczamy szczególną opieką, jak też izolacją, grupy najbardziej zagrożone, a więc seniorów i osoby z chorobami współistniejącymi, natomiast reszta z nas musi brać na siebie odbudowywania Polski z gruzów".
To część reklamowanego przez szefa Porozumienia "planu Sośnierza". O ile jest jasne, że Polska musi przygotować plan kolejnej fazy walki z epidemią, to część rzucanych przez polityków obozu władzy haseł - przy jednoczesnym zatajaniu przez rząd kluczowego wskaźnika rozprzestrzeniania się wirusa - może budzić niepokój.
Tymczasowa izolacja seniorów pozornie brzmi prosto. Jednak tylko brzmi. Powodem jest sytuacja mieszkaniowa, a mówiąc wprost: brak mieszkań.
Aż 37,8 proc. wszystkich seniorów mieszka z osobami do lat 50. W Holandii, Danii, Szwecji i Norwegii odsetek ten jest niższy niż pięć procent.
Polacy często mieszkają w wielopokoleniowych rodzinach. Seniorzy spędzają tam czas razem z osobami w wieku produkcyjnym. Te są narażone na zarażenie w ciągu dnia, a następnie spotykają się w domu ze swoimi rodzicami lub dziadkami. I starsi, i młodsi na pomysły Gowina mogą zareagować jedynie wzruszeniem ramion.
Nowy koronawirus i choroba COVID-19 wciąż nie jest dogłębnie poznany. To, jak nagle wybuchła pandemia powoduje, że naukowcy nie nadążają z badaniem choroby. Możemy jednak z pewnością powiedzieć, że:
Strona worldometers.info, która zbiera globalne statystyki na temat koronawirusa, podaje dane o śmiertelności dla poszczególnych grup wiekowych. I tak do 50. roku życia odsetki są minimalne (zawsze poniżej 0,5 proc.), dalej rosną:
Stąd hasła masowej izolacji seniorów zamiast lockdownu i związanego z nim częściowego zamrożenia gospodarki. W OKO.press wskazywaliśmy, że w tych pomysłach niebezpiecznie pobrzmiewa darwinizm społeczny. Ale to nie jedyny problem.
Jednemu z kluczowych aspektów bezpieczeństwa osób starszych podczas pandemii przyjrzeli się analitycy Centrum Analiz Ekonomicznych CENEA.
Okazuje się, że poziom wspólnego zamieszkiwania osób powyżej 65. roku życia z osobami do lat 50 jest w Polsce najwyższy w Europie. Wynosi:
Ogólnie rzecz biorąc to 37,8 proc. wszystkich seniorów. W Holandii, Danii, Szwecji i Norwegii odsetek ten jest niższy niż pięć proc. Wśród analizowanych 30 krajów, tylko Słowacja jest blisko nas.
Uwaga! Do współzamieszkiwania nie liczą się współmałżonkowie lub partner czy partnerka, ale też własne dzieci poniżej 19. roku życia.
W Polsce mieszkań jest za mało, dlatego seniorzy zamieszkują ze swoimi dziećmi i wnukami. W 2018 roku mieliśmy 380 mieszkań na 1000 osób. Średnia europejska to 435.
W Polsce mamy też kilkaset tysięcy lokali (wg innych szacunków – nawet milion), które są zniszczone do tego stopnia, że jedynym rozwiązaniem będzie rozbiórka i wybudowanie nowych mieszkań. Stąd potrzebne może być nawet do 3 milionów nowych mieszkań.
Według danych Eurostatu, 45,1 proc. młodych dorosłych w Polsce (25-34) wciąż żyje z rodzicami. Ten stan praktycznie nie zmienia się od 2011 roku. Średnia unijna to 28,6 proc.
W publikacji Habitat for Humanity, organizacji pozarządowej działającej na rzecz poprawy warunków mieszkaniowych osób niezamożnych wynika, że młodzi nie mają pieniędzy na własne mieszkania.
„Dochody około 70 proc. polskich gospodarstw domowych nie pozwalają im zaspokoić własnych potrzeb mieszkaniowych na zasadach rynkowych” – stwierdza raport.
Te czynniki ekonomiczne - a nie tylko, jak się często sądzi, kulturowe - sprawiają, że wielu z nas mieszka w wielopokoleniowych gospodarstwach domowych. W czasie epidemii to duży problem.
Autorzy komentarza zakładają, że w pewnym momencie epidemii, przed jej pełnym wygaśnięciem i wynalezieniem szczepionki, uczniowie wrócą do szkoły. Szkoły zapewne będą zobowiązane do przestrzegania podstawowych zasad bezpieczeństwa. Nie potrzeba jednak wiele wyobraźni, żeby przewidzieć, że zwiększa to ryzyko transmisji wirusa. Ile osób starszych możne w ten sposób zostać narażonych? Prawie trzy czwarte miliona.
462 tys. kobiet i 281 tys. mężczyzn powyżej 65. roku życia mieszka w dziećmi w wieku 7-18 lat. To znaczy, że 743 tys. osób starszych codziennie ma kontakt z dziećmi i młodzieżą szkolną. Egzekwowanie izolacji tych seniorów nie wydaje się możliwe.
883 tys. seniorów dzieli miejsce zamieszkania z osobami w wieku 19-30. Według koreańskich danych to właśnie w tej grupie wskaźnik zachorowalności w tej grupie jest najwyższy.
Nieco ponad dwa miliony osób 65+ mieszka też z kimś w wieku 31-50, a to osoby najbardziej aktywne na rynku pracy. Liczby kolejnych grup się nie dodają – seniorzy mogą jednocześnie mieszkać z kimś ze wszystkich grup.
Ogólnie problem dotyczy jednak 2,34 mln seniorów w Polsce.
W Polsce z kolei mamy wyjątkowo niski odsetek seniorów w domach opieki. To instytucje, które są wyjątkowo narażone na transmisję wirusa, np. przez personel medyczny, który tam pracuje. W Polsce problem nasila jeszcze specyfika zatrudnienia w pracy opiekuńczej - ze względu na niskie zarobki wiele osób łączy pracę w kilku instytucjach. Jeśli wirus w takim domu opieki się znajdzie, łatwiej rozprzestrzenia się między starszymi osobami.
(Dostępność miejsc w tych instytucjach w Polsce jest niska - 12 na 1000 osób. W Danii to 50, w Luksemburgu 80. Dysproporcji nie tłumaczy odsetek seniorów w poszczególnych populacjach. Według Eurostatu, w 2016 roku w Polsce było to 16 proc., w Danii – 18,8 proc., a w Luksemburgu – 14,2 proc.)
Rozluźnianie ograniczeń może przez to być trudniejsze w Polsce niż na Zachodzie. Izolacja ponad dwóch milionów starszych osób poza miejscem zamieszkania jest po prostu niemożliwa. W domu będą oni z kolei narażeni na zakażenie przez najbliższych. Rządzący muszą wziąć to pod uwagę, podejmując kolejne decyzje o obostrzeniach epidemicznych. A na początek - nie snuć scenariuszy, których nie da się zrealizować.
Dziennikarz OKO.press. Autor książki "Ja łebków nie dawałem. Procesy przed Żydowskim Sądem Społecznym" (Czarne, 2022). W OKO.press pisze o gospodarce i polityce społecznej.
Dziennikarz OKO.press. Autor książki "Ja łebków nie dawałem. Procesy przed Żydowskim Sądem Społecznym" (Czarne, 2022). W OKO.press pisze o gospodarce i polityce społecznej.
Komentarze