„To forma uznania dla nieprzeciętnych jednostek – moralnych i intelektualnych filarów rodzimego życia religijnego, kulturalnego i społecznego, których dorobek twórczy i życiowy współtworzy współczesną Polskę” – tak o Nagrodzie Głównej Feniks pisze Stowarzyszenie Wydawców Katolickich (SKW), które przyznaje ją od 1999 roku.
Laureatów ogłoszono już w grudniu 2020, kapituła nie podała jednak uzasadnienia. Dopiero 5 marca 2021 odbyła się gala wręczenia nagrody, którą transmitowała TVP Kultura.
Za co Jędraszewski otrzymał „Feniksa Złotego 2020”?
„Jest kapłanem, który nie boi się medialnych ataków, co więcej w wielu sytuacjach odważnie i nieugięcie idzie pod prąd. W ślad za papieżem pokazuje, że trzeba myśleć, to znaczy opisywać rzeczywistość, walczyć o prawdę, nie szukać wrogów, ale
pokazywać nowe lub stare, lecz ubrane w nowe szaty ideologie: gender, LGBT, skrajny feminizm, aborcjonizm, antyludzki ekologizm, które są groźne dla człowieka i ludzkiej cywilizacji.
Pozostaje trwałym filarem, niepodważalnym i autentycznym autorytetem, przede wszystkim zaś duchowym przewodnikiem dla potrzebujących wsparcia ludzi Kościoła”, czytamy na stronie archidiecezji krakowskiej.
Poza Nagrodą Główną Feniks dla „nieprzeciętnych jednostek” SWK, organizator Targów Wydawców Katolickich, przyznaje nagrody dla publikacji katolickich w kilkunastu kategoriach (zobacz laureatów).
Poprawne nagrody
O komentarz do nagrody poprosiliśmy o. Pawła Gurzyńskiego, dominikanina. „Mam poczucie, że dzisiaj tego typu nagrody przyznaje się nie za osiągnięcia, nie za szczególne działania, ale za bycie po właściwej – czyli »naszej« – stronie, za bycie po konkretnej stronie sporu. To tak jak z nagrodami dla Jarosława Kaczyńskiego, czy Mateusza Morawieckiego. Abp Jędraszewski, wygłaszając takie kazania, mówiąc to, co mówi, daje jakiejś grupie poczucie bezpieczeństwa – tym, którzy się boją zmian, którzy się z tymi zmianami nie zgadzają. I za to jest nagradzany. Na pewno nie za rzeczywiste osiągnięcia”, mówi OKO.press o. Gurzyński.
46 proc. krytycznie o „tęczowej zarazie”
W 2019 roku podczas kazania abp Jędraszewski powiedział: „Czerwona zaraza już po naszej ziemi całe szczęście nie chodzi, co wcale nie znaczy, że nie ma nowej, która chce opanować nasze dusze, serca i umysły. Nie marksistowska, bolszewicka, ale zrodzona z tego samego ducha, neomarksistowska. Nie czerwona, ale tęczowa”.
I wygląda na to, że abp Jędraszewski dostał nagrodę m.in. właśnie za „tęczową zarazę”.
W sierpniu 2019 roku w badaniu Ipsos dla OKO.press zapytaliśmy Polki i Polaków, co sądzą o słowach o „tęczowej zarazie”.
34 proc. oceniło te słowa bardzo negatywnie („Bzdura! Oburzająca wypowiedź”), 12 proc. – negatywnie („Wymyślony problem, niepotrzebne słowa”). 21 proc. respondentów zareagowało bardzo entuzjastycznie („Brawo! Nazwał po imieniu zagrożenie”), a 14 proc. raczej pozytywnie („Może trochę przesadził, ale dobrze, że ostrzega”).
Wobec tej wypowiedzi entuzjastyczni byli głównie wyborcy PiS i Konfederacji, a krytyczni wyborcy KO i Lewicy. Wyniki szczegółowo opisaliśmy tutaj:
Arcybiskup homofob
To już kolejna nagroda abp. Jędraszewskiego po słowach o „tęczowej zarazie”. W styczniu 2020 roku dostał nagrodę Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego im. Stefana Kardynała Wyszyńskiego Prymasa Tysiąclecia. Co ciekawe, uzasadnienie przytoczone przez „Dziennik Wschodni” brzmiało niemal identycznie, jak uzasadnienie jury nagrody Feniksa. W tym samym roku dostał nagrodę Klubów „Gazety Polskiej”.
W 2020 roku opublikowaliśmy fragment wywiadu-rzeki z prof. Stanisławem Obirkiem „Wąska ścieżka. Dlaczego odszedłem z Kościoła”, który tak oceniał Jędraszewskiego:
„W pewnym momencie zadziałała niedobra reguła. Ubiorę ją w słowa pewnego znajomego księdza: piuska biskupia wpływa na intelekt.
Mam wrażenie, że wielu biskupów, nawet profesorów, nie mówiąc już o mniej utytułowanych intelektualistach, po tym, jak zostało biskupami, przestało używać rozumu. Jakby przełączyli się na myślenie wyobrażeniowe, pełne fantazmatów. Zaczynają pielęgnować w sobie jakieś wyimaginowane zagrożenie, zaczynają bronić instytucji wbrew elementarnym racjom rozumu. Jędraszewski, jak sądzę, nie jest tu wyjątkiem”:
W OKO.press o agresywnych i obraźliwych wypowiedziach abp. Jędraszewskiego piszemy regularnie:
Piszemy też o jego wytrwałych obrońcach z rządu i episkopatu.
Fundamentalizm katolicki, który wyklucza to groźna dla człowieka i ludzkiej cywilizacji ideologia.
Skąd wieści?
Dyskryminatorom pozostało wzajemne upinanie się medalami.
Trochę tak, jak to historyczne, spóźnione wesele Ewy i Adolfa, w otoczonym Ruskimi bunkrze, z hukiem eksplozji w tle, z umierającą rodzinką dr. G., krótko przed wspólnym samobójem i kapitulacją.
A wiosna kwitnie.
Jędraszewski faktycznie idzie pod prąd w stosunku do rozumu i nauki.
Z pedofilami nie walczy bo nie ma odwagi?
Nie walczy, bo idzie pod prąd.
Przykleił się do pisiorów jak mokry popiół do du…szy i pod prądem, pełznie z prącymi, dumnymi prąciami.
Jak wtedy, za PRON-u: "Stare prącie w nowym froncie".
Nagroda w zupełności się mu należy, bo na nią zapracował, jak sługa.
To znaczy z a s ł u ż y ł na Feniksa, zamiast się nim samemu stać.
Niektórym starczy tylko symbolicznie…
Jest wysoce prawdopodobne, że sam jest homoseksualistą, nienawidzi siebie i swojego środowiska. Przykład węgierskiego europosła tylko to potwierdza.
Swoim przyznają zaszczyty i nagrody, trudno się dziwić, że taka decyzja. Jednak czy to zmienia rzeczywistość, zagłusza problemy tracącej zaufanie instytucji jaką jest KrK? Moim zdaniem nie. I tu posłużę się cytatem z Eseju z 1890 roku pt. „God in the Constitution Roberta G. Ingersolla “Kiedy teolodzy rządzili światem, pokryty był nędznymi chałupami i ziemiankami dla wielu oraz pałacami i katedrami dla nielicznych. Dla wszystkich niemal ludzi czytanie i pisanie było nieznaną sztuką. Zaświtał dzień Nauki i luksusy sprzed stulecia stały się dzisiaj rzeczami niezbędnymi. Ludzie zaszeregowani do klas średnich mają więcej wygód i elegancji niż książęta i królowie z czasów teologicznych. Ale ponad tym wszystkim jest rozwój umysłu. Jest więcej wartości w mózgu dzisiejszego przeciętnego człowieka, mechanika, chemika, przyrodnika, wynalazcy niż było w mózgu świata czterysta lat temu. Te błogosławieństwa nie spadły z nieba. Te korzyści nie wyszły z wyciągniętych rąk księży. Nie znaleziono ich w katedrach ani za ołtarzami, ani też nie szukano ich przy pomocy świętych świec. Nie zostały odkryte przez oczy zamknięte podczas modlitwy ani nie przyszły w odpowiedzi na zabobonną suplikację. Są one dziećmi wolności, darem rozumu, obserwacji i doświadczenia i za nie wszystkie człowiek ma dług wdzięczności wobec człowieka”.
Trzeba po prostu stworzyć sobie nagrodę i samemu sobie ją przyznać.
partnerzy SWK:
Metro Warszawskie
MZA
Tramwaje Warszawskie
Jeszcze zatęsknicie za "warszawskim" i za 2020.
Pławicie się w swoim samo-bałwochwalczym ceremoniale wytykania paluchami, kiedy galaktyczny walec tak naprawdę was za momencik jak dinozaury rozsmaruje.
Ale na Feniksy, i inne kicze-znicze za późno nie jest dla was nigdy.
Po marszu pod prąd nacjonalistów faszystowskich i bolszewickich, po staliniźmie, maoiźmie, frankiźmie i pinoczetyźmie, niedawna, jugosłowiańska wojna nacjolska, też was niczego nie nauczyła.
Przekażecie sobie nawzajem, wasz znak pokoju, czyli to, jak każdy z was sobie rzepkę skrobie. Tylko dumnie! Teraz albo nigdy! Weto, albo śmierć!
Oj zasypie was niebawem prawdziwymi nagrodami.
Bierzcie, bo potem, nie będzie dla was nowych, dumnych pomników.
Wasz Feniks ugrzęźnie w popiołach razem z wami na secula seculorum.
Ależ oczywiście można by brać tęczową brać w obrone aby tylko dała powód, jak za świętej inkwizycji, gdzie nikogo nie skazywano za nic.
Ale, owa brać to ultra lewackie sku……
Aborcja czyli mordestwo, nasze prawo.
Obrażanie uczuć religijnych Polaków, niech katoliki szczezną.
Atakowanie kościołów, prawidłowo.
Atakowanie państwa Polskiego, a jakże wszak jesteśmy Komuchami, nie istnieją narody, nie mają prawa istnieć.
Wyrok polskiego sądu najwyższego w sprawie sekty tzw Strajku Kobiet inspirowanej z ramienia lewackiej, europejskiej, nie polskiej organizacji brzmi: Spalić na stosie.
https://www.youtube.com/watch?v=3zVMw09trbw
Dziecko spróbuj mniej emocjonalnie, bardziej racjonalnie, bo emocje wpływają na czytelność twych wywodów. Tęczowa brać, jak ich określasz, nie musi dawać żadnych powodów do ich szanowania. Są ludźmi z krwi i kości, obywatelami tego kraju, według Konstytucji nie mogą być prześladowani i muszą być równi wobec prawa, a nie są. Nie mogą zawierać ślubów, nie mają takich samych praw jako rodzice swoich dzieci, jak rodzice heteroseksualni. Nie ma racjonalnych, obiektywnych, merytorycznych i etycznych powodów, żeby odbierać jakiejkolwiek prawa osobom LGBT+, są tylko uprzedzenia religijne. I nagrody przyznane przez katolickie organizacje zostały przyznane właśnie za utrwalanie religijnych uprzedzeń. Piszesz – "Owa brać to ultralewackie skur…", bo? Bo oczekują należnych im praw, które cywilizowany świat już im nie odmawia? Może jakieś fakty zamiast bełkotu? Zawsze tłumaczę fanatykom religijnym, że jeśli ich Bóg nienawidzi dwóch mężczyzn, bądź dwie kobiety za to, że się kochają, to nie jest Bogiem miłości, tylko Bogiem nienawiści. I nie znajduję żadnych argumentów przeciw osobom homoseksualnym, transpłciowym, queer etc. W twojej wypowiedzi również. Prócz absurdalnych haseł typu "ultralewackie skur…", nie ma żadnych argumentów.
Aborcja to kwestia bardziej złożona, bo mamy w niej przeciwstawione prawo do życia i prawo do wolności. Antyaborcjoniści lubią powoływać się na prawo do obrony życia, a co z prawem do obrony wolności? Nie można z człowieka robić niewolnika. Zwłaszcza, że to Wasz Bóg uzależnił zarodek i płód od organizmu konkretnej kobiety-matki. Skoro więc zarodek i płód są uzależnione od jednego konkretnego organizmu matki, niestety muszą być one uzależnione od jej woli. Nie ma czegoś takiego jak uczucia religijne, a hasło "niech katoliki sczezną" płynie od Ciebie.
Nie. Atakowanie Kościołów nie jest prawidłowe, natomiast należy zwrócić uwagę na to, że innych świątyń się nie atakuje. Dlaczego? Bo to Kościół atakuje ludzi, ogranicza ich prawa, sieje nienawiść. Stąd reakcja. Zła, ale przez Kościół sprowokowana. Ani LGBT, ani ruchy pro-choice nie atakują państwa polskiego. Strajk Kobiet to organizacja polska i uczestniczki to Polki. Lewica w Polsce zawsze była silna i kobiety polskie zawsze były silne. To tak jakby pisać, że Orzeszkowa, Konopnicka, Skłodowska-Curie to nie Polki. Trochę racjonalności, bo Twoje wypociny idą na marne. Zwróć uwagę, że nie piszesz żadnych kontrargumentów, tylko atakujesz absurdalnymi obelgami. Dlaczego prawa osób LGBT+, albo prawo do aborcji ma zniszczyć polski naród? Chyba nikt nie jest na tyle naiwny, żeby wierzył, że nagle wszystkie kobiety rzucą się na aborcję, a jeśli nawet jest tak naiwny, to dlaczego nie wyginęły narody, które prawo do aborcji mają od lat? Pomyśl chłopcze…
Bardzo przepraszam ale o czym, o kim i do kogo ten niby błyskotliwy post?
To jest jak najbardziej słuszna nagroda, bo Feniks to się podniósł z popiołów, a KK, a już szczególnie jego polski oddział to popioły zmieszane z błotem. Mam nadzieję dożyć Irlandii w Polsce. Ostatnio obejrzałem dokument w tv o Franco i epoce jego rządów. W tym państwie rządzonym do spółki przez armię, policję i kościół rozstrzelano dziesiątki tysięcy więźniów. Dlaczego obrońcy zygot i zdeformowanych embrionów nie krzyczeli – "nie wolno zabijać!!". Juz w latach 70tych skazanych na śmierć 5 osób chcieli dusić garotą!!!! Nie znaleźli tylu katów, więc ich po prostu rozstrzelali. Dlatego jestem przekonany, że KK wcale nie walczy o życie, tylko używa tego do osiągnięcia innego celu.
Żeby było jasne: Franco nie jest moją ulubioną postacią historyczną. Lecz gdyby zwyciężyli ci, przeciwko którym on walczył – historia potoczyłaby się co najmniej tak samo niewesoło.
Zabijanie dziesiątków tysięcy – to przecież w latach Wojny Domowej oraz tuż po. Republikanie także mordowali jeńców. Oraz duchownych. A jednocześnie stalinowska agentura w swoich katowniach okrutnie mordowała "swoich" – podejrzanych o sympatię do Trockiego.
Od końca lat 50. Hiszpania była państwem totalitarnym nie bardziej niż PRL w końcówce rządów Jaruzela. Miliony turystów z innych państw nie miały w ogóle do czynienia z policją inną niż drogowa. Nawet prasa nie musiała się podlizywać dyktatorowi; raczej ograniczała się do zamieszczania suchych komunikatów w stylu "Głowa Państwa zrobiła to i to".
Stary Franco był jak Franz Joseph (za młodu krwawo tłumił Wiosnę Ludów, lecz po latach stał się symbolem liberalizmu) albo János Kádár (wjechał do Budapesztu na ruskich tankach i represjonował rodaków za Rewolucję 1956, lecz potem Polacy zazdrościli Węgrom ich socjalizmu "gulaszowego").
Co się tyczy pięciu wyroków wydanych przez sądy wojskowe w dniach, kiedy Franco dogorywał – to można wprawdzie być przeciwko karze śmierci jako takiej . . . Ale nie można twierdzić, że ta piątka zginęła za niewinność. Zastrzelenie policjanta w czasie napadu na bank (przeprowadzonego po to, by mieć z czego finansować działania terrorystyczne) – jest surowo karane we wszystkich ustrojach.
PS Drobiazg: jednak nie całą piątkę wtedy rozstrzelano. Garrotą też się posłużono. Powstał nawet na ten temat film fabularny z udziałem znanego aktora niemieckiego (ale urodzonego w Katalonii) Daniela Brühla.
Nie wybielaj reżimu Franko. Hiszpanie przecierpieli swoje. Jedynym plusem, jaki Hiszpania odniosła, to to jakim dziś jest krajem. Paradoksalnie ten uktrakatolicki reżim spowodował, że ludzie zechcieli wolności i swobód obywatelskich.
Nie wybielam! Na terenach republikańskich także de facto zapanował bardzo podły reżim zaś ludzie cierpieli.
W latach 60. Franco w zasadzie powierzył pełnię władzy technokratom z Opus Dei (\\\"katolickiej masonerii\\\"), którzy – cokolwiek złego o nich rzec – przekształcili gospodarkę z faszystowskiej na bardziej wolnorynkową. Określenie \\\"cud gospodarczy\\\" nie było bardzo przesadzone, gdyż kraj rozwijał się niemal najszybciej w świecie – ustępując wtedy jedynie Japonii a w niektórych latach w tempie wzrostu wyprzedzając nawet Japonię.
Druga połowa frankizmu to oczywiście nadal brak demokracji, ale korzystania z pewnych swobód obywatelskich już ludziom nie odmawiano. Na przykład robotnicy mogli już legalnie strajkować o wyższe płace.
Pod jednym względem masz rację. Uparcie lansowany frankistowski slogan wbijał do głów to, iż \\\"¡España es diferente!\\\" = \\\"Hiszpania jest odmienna\\\". W domyśle: nie próbujcie nas ubodobnić do innych państw. Tymczasem im dłużej ów slogan powtarzano, tym bardziej właśnie ludzie chcieli pod każdym względem upodobnić swój kraj do reszty Europy Zachodniej. Wszak masowo kontaktowano się z turystami z innych państw, wszak setki tysięcy Hiszpanów wyjeżdżały za pracą za granicę. Ludzie dobrze wiedzieli jak jest gdzie indziej. A ponieważ oktrojowana frankistowska niby-konstytucja zostawiała jakąś tam furtkę dla pokojowego przejścia do demokracji – Hiszpanie chętnie z tej możliwości skorzystali.
W naszym kraju, niestety, ciągle bardzo wielu jest takich, którzy czerpania wzorów z innych państw boją się niczym zarazy. Resztki demokracji i wolności słowa niby jeszcze mamy, lecz co najmniej jedna trzecia Polaków nie mówi w językach obcych oraz nie zna prawdziwego życia za granicami. Swą wiedzę o świecie zewnętrznym czerpią oni głównie z TVP i z niedzielnych kazań. Otóż ta jedna trzecia autentycznie obawia się tych wszystkich groźnych elgiebetów i dżenderów.
Przygody Kpinomira wystarczą mi za referencje.
Czeski kronikarz Kpinomir rzeczywiście udowadnia zdolność do brnięcia pod prąd!
A pracowite wymienianie imion pogańskich żon Mieszka: Biustyny, Całusławy, Pieściwoji i Pępichy – to niby gorsze?
Jakim infantylnym musiał być ten Profesor doktor habilitowany wyższej uczelni (misiom o małym rozumku należą się państwowe tytuły!) – iż primaaprilisowy żart z gazety ze śmiertelną potraktował jako pełnowartościowe źródło wiedzy naukowej?
Nagrodzony rzeczywiście potrafi iść pod prąd.
Jest oczywiste, że niektórzy ludzie żyjący z wirusem opryszczki są przyzwyczajeni do leków przeciwwirusowych i innych uzupełniających medycyny ortodoksyjnej tylko po to, aby pomóc stłumić wirusa HSV, a nie wyleczyć. Jestem z wirusem od 2015 roku, dopóki nie natknąłem się na blogerów, którzy opowiadali historie online o tym, jak wyleczyli się z cukrzycy, HSV, HPV, włókniaka, raka, zapalenia stawów, zapalenia wątroby, tocznia, wrzodu, udaru mózgu i zaburzeń erekcji, prostaty itp. po zastosowaniu Dr Nelson Herbal Cure, który mieszkał we Francji. Minął rok i 2 tygodnie odkąd zostałam wyleczona z opryszczki narządów płciowych. Wszystko dzięki Bogu, że użył tego wielkiego zielarza, by mnie wyleczył. Obiecałem, że będę nadal mówić ludziom o dobrej nowinie o doktorze Nelsonie. Proszę, podziel się z nim swoimi problemami i nie zapomnij powiedzieć mu, że kieruję cię do Niego. Dzięki.
W przypadku zapytań: EMAIL- [email protected]
lub numer WhatsApp +212703835488
Jest oczywiste, że niektórzy ludzie żyjący z wirusem ignorancji zawężającej świadomość percepcji i refleksji, logiki i analizy nie czują że siedzą po uszy we własnych ekskrementach. Do tego są dumni z tej wygodnej dla siebie pozycji.
To że im nie śmierdzi, to pikuś przy tym że są zakładnikami swojej własnej głupoty. Ale tego nie muszą wiedzieć. Im wystarczy ich wygoda. Ta dumna wygoda swojska, to bardzo intensywna terapia utwierdzająca we własnym sosie. Relanium i koks przy niej wysiadają. Swojskie to nasze. Nasze to swojskie. Nie nasze – bee! Bee to wróg. A nic tak nie jednoczy w kupie, jak dobrze pielęgnowany wrogością – wróg. A \"wroga bij w imię Boga!\" Wszystko dzięki Bogu, że użył On tego wielkiego łgarza – samozadowolonego katolo-narcyza-nasisty, a ja cię do Niego kieruję.
Dzięki, Spasiba, Gracias, Thanks i Danke. Heil Nasism!
W przypadku zapytań – odpowiedź wyłącznie w bożych rękach,
lub numer WódzZjebb +48 666 (połączenie kosztuje 500 PLN + na drogę).
Narka!
Wasza automatyczna sekretarka.
To nie źli biskupi są złem – to religia jest złem. Ktoś przecież tych obrzydliwych osobników popiera.
Obawiam się, że jest jeszcze gorzej. To nie religia jest złem, to Bóg Stworzyciel jest złem. Stworzył świat oparty na bólu – duży zjada mniejszego – a sam stoi na szczycie piramidy bólu, gdyż w nim się pławi, nim się żywi.
W tym sporze, biskupi czy religia jednak przychylam się do zdania na ten temat Stanisława Lema, który tak powiedział cyt. "Ateistą jestem z powodów moralnych. Uważam, że twórcę rozpoznajemy poprzez jego dzieło. W moim odczuciu świat jest skonstruowany tak fatalnie, że wolę wierzyć, iż nikt go nie stworzył!" Reasumując, mit stworzony ponad 2000 lat temu z całym aparatem przymusu doi owieczki, że aż miło. Czyli gdzie leży wina? W nas samych, że tak się doić pozwalamy.
Faceci w filetowych beretach to po prostu elita. Jak nie pedofil to ten, który innych pedofili kryje, albo w najlepszym, wypadku homofob. Ktoś wyżej wspomniał o rozumie. Religia niestety niewiele ma z rozumem wspólnego, gdyż ten wyklucza istnienie życia po śmierci i wszelkiego rodzaju bogów. Więc zawsze dla wszystkich kapłanów jakiejkolwiek religii ludzie używający rozumu byli zawsze najbardziej niebezpieczni i niepożądani.
Jędraszewski drobi nóżkami i sika po łydkach z tęsknoty za kapeluszem kardynalski. Watykan go omija w awansach. To jest powód przyznania nagrody i doklejania do poglądów papieża. Całość jego zachowań i wypowiedzi od lat nie mają nic wspólnego z religią.
Od wielu m-cy hierarchowie Kościoła i nie tylko oni, mowią o ideologii LGBT. Także o gender. Jakoś do tej pory żaden z nich i nikt inny nie wyjaśnił czym są te ideologie. Założę się, że nie wyjaśnią. Powód jest prosty. Takie ideologie nie istnieją!
Czy mógłby ktoś, w sensowny sposób, wyjasnić: co to jest ideologia LGBT, oraz ideologia gender? Niektórzy, z lubością, używają tych określeń, ale nigdy nie wyjaśnili. PS. Trochę o gender:
http://probus.blogspot.com/2013/11/gender-paniom-feministkom-polecam.html Ciekawy eksperyment
Szanowni Państwo, zamiast prześcigać się w pisaniu postów pod tym artykułem przeczytajcie Państwo, proszę, rozmowę z ks. Andrzejem Kobylańskim zamieszczoną w ostatniej "Polityce".
Czytałem i też polecam.
Na widok tej ziejącej miłosierdziem fizjonomii ze zdjęcia tytułowego, ożyło w mych myślach skojarzenie, że ich fluorescencje noszą na głowach te absurdalne pozłacane torebki od cukru, po to by ukryć czarcie rogi.
No dobrze. Grupka intelektualnych meneli nagrodziła żula intelektu. No chyba, że dalej udajemy, że w Polsce za przymiotnikiem "katolicki" kryje się cokolwiek innego niż nienawiść, podłość sentyment za zamordyzmem.
Komentarz został usunięty ponieważ nie spełniał standardów społeczności.
placic im za te bajki i jeszcze znosic takie traktowanie, to dla mnie jakby za duzo. I chyba chodzi purpurowym o sprowokowanie jakiegos nieszczescia, gdzie bedzie mozna wykreowac jakiegos nowego swietego
taki ksiunc, niechby poszedl do roboty na 8 godzin, zalozyl rodzine i wychowal 2 dzieci, zostal dziadkiem i takie tam inne. Wtedy moglbym z takim porozmawiac, bo jak do tej pory, to jakby do mojego mieszkania koscielni wstepu nie mieli i nie maja.
ten biskup ma chyba z głową czy on nie widzi że w kosciołach jest coraz mniej ludzi ze istnieje internet, że już nauczyciel ,kataniarz i wójt nie są ostoja wiedzy że coraz mniej ludzi wierzy w te listy biskupie odczytywane w kosciołach i ze coraz więcej pedofilii wsród urzedników Pana Boga
"W ŚLAD ZA PAPIEŻEM pokazuje, że trzeba myśleć, walczyć o prawdę, pokazywać ideologie: gender, LGBT, skrajny feminizm, aborcjonizm, antyludzki ekologizm, które są groźne dla człowieka i cywilizacji". Uzasadnienie powala bardziej niż wybór laureata.