W wywiadzie dla KAI abp Stanisław Gądecki porównał sytuację katolików w Polsce do prześladowań Żydów w latach 30. XX w. Mówił też, że katolicy dziś „stoją z boku aktualnego sporu politycznego”. Arcybiskup chyba myślał o jakimś innym kraju. Przypominamy mu, jak było
Arcybiskup Stanisław Gądecki w wywiadzie dla KAI 3 listopada komentował masowe uliczne protesty, które wybuchły po decyzji Trybunału Konstytucyjnego Julii Przyłębskiej zakazującego w praktyce przerywania ciąży z powodu wad płodu.
Ten zakaz - przeciwko któremu w proteście wyszło na ulice w Polsce kilkaset tysięcy osób - to dla biskupa „wielki, pozytywny krok dokonany przede wszystkim w wymiarze ludzkim”. Przerywanie ciąży z powodu wad płodu abp Gądecki nazywa także „aborcją eugeniczną” - w sposób manipulatorski i niezgodny z prawdziwym znaczeniem słowa „eugenika” (wyjaśnialiśmy to dokładnie tutaj).
Gądecki skrytykował także kobiety, które na ulicach polskich miast domagały się prawa do przerywania ciąży.
„Przedstawianie prawa do zabijania niewinnego życia jako prawa człowieka jest świadectwem głębokiego zagubienia i zamętu kulturowego. W sumieniach niektórych ludzi i w społecznej świadomości stopniowo zatarło się, że bezpośrednie odebranie życia jakiejkolwiek niewinnej ludzkiej istocie - zwłaszcza na początku i na końcu jej egzystencji - jest absolutnym i ciężkim wykroczeniem moralnym. Ten zamęt rodzi się wskutek usunięcia Boga poza nawias ludzkiego życia”
- mówił Gądecki.
Według arcybiskupa na dostępności przerywania ciąży zależy „lobby proaborcyjnemu”. Nie powiedział jednak, czym ono jest ani kto, jego zdaniem, do niego należy.
Gądecki zaprzeczał także istnieniu politycznego sojuszu pomiędzy PiS i kościołem katolickim. Kościół, jego zdaniem, pada ofiarą politycznych sporów tylko przy okazji.
Wówczas biskup uciekł się do bardzo niefortunnego porównania.
W przedwojennej Europie — przy okazji gazetowych sporów prawicy z lewicą — często obrywali niewinnie Żydzi. Dzisiaj — sądząc po ostatnich ekscesach — ich miejsce w Polsce zdają się zajmować katolicy.
I dodał: "Jako wspólnota kościelna stoją z boku aktualnego sporu politycznego, ale i tak gromy krytyki, jakie opozycja rzuca na partię rządzącą, uderzają w nich rykoszetem”.
W tym krótkim fragmencie hierarcha powiedział kilka nieprawdziwych twierdzeń:
Jak prześladowano Żydów w Polsce przed 1939 roku. Gądecki zapomina o:
Akty przemocy wymierzone w Żydów zdarzały się przed wojną często - prawica biła studentów żydowskich na uniwersytetach, rozbijała sklepy i stragany, ale także wywoływała pogromy (jak np. w Przytyku czy w Myślenicach w 1936 roku).
Porównywanie położenia katolików w dzisiejszej Polsce do sytuacji Żydów przed wojną jest absurdalne - tak bardzo, że brakuje nam słów, aby to wyrazić. Świadczy ono albo o pogardzie biskupa dla żydowskich ofiar antysemickiej przemocy, albo o głębokiej nieznajomości historii ojczystej.
Abp Gądecki ma już w OKO.press bogatą kartotekę wypowiedzi obraźliwych wobec różnych grup społecznych albo absurdalnych (a często i takich, i takich).
Między innymi:
Dziennikarz OKO.press, historyk i socjolog, profesor Uniwersytetu SWPS w Warszawie.
Dziennikarz OKO.press, historyk i socjolog, profesor Uniwersytetu SWPS w Warszawie.
Komentarze