0:000:00

0:00

Prawa autorskie: Łukasz Cynalewski / Agencja GazetaŁukasz Cynalewski / ...

Arcybiskup Stanisław Gądecki w wywiadzie dla KAI 3 listopada komentował masowe uliczne protesty, które wybuchły po decyzji Trybunału Konstytucyjnego Julii Przyłębskiej zakazującego w praktyce przerywania ciąży z powodu wad płodu.

Ten zakaz - przeciwko któremu w proteście wyszło na ulice w Polsce kilkaset tysięcy osób - to dla biskupa „wielki, pozytywny krok dokonany przede wszystkim w wymiarze ludzkim”. Przerywanie ciąży z powodu wad płodu abp Gądecki nazywa także „aborcją eugeniczną” - w sposób manipulatorski i niezgodny z prawdziwym znaczeniem słowa „eugenika” (wyjaśnialiśmy to dokładnie tutaj).

Gądecki skrytykował także kobiety, które na ulicach polskich miast domagały się prawa do przerywania ciąży.

„Przedstawianie prawa do zabijania niewinnego życia jako prawa człowieka jest świadectwem głębokiego zagubienia i zamętu kulturowego. W sumieniach niektórych ludzi i w społecznej świadomości stopniowo zatarło się, że bezpośrednie odebranie życia jakiejkolwiek niewinnej ludzkiej istocie - zwłaszcza na początku i na końcu jej egzystencji - jest absolutnym i ciężkim wykroczeniem moralnym. Ten zamęt rodzi się wskutek usunięcia Boga poza nawias ludzkiego życia”

- mówił Gądecki.

Według arcybiskupa na dostępności przerywania ciąży zależy „lobby proaborcyjnemu”. Nie powiedział jednak, czym ono jest ani kto, jego zdaniem, do niego należy.

Katolicy jak Żydzi

Gądecki zaprzeczał także istnieniu politycznego sojuszu pomiędzy PiS i kościołem katolickim. Kościół, jego zdaniem, pada ofiarą politycznych sporów tylko przy okazji.

Wówczas biskup uciekł się do bardzo niefortunnego porównania.

W przedwojennej Europie — przy okazji gazetowych sporów prawicy z lewicą — często obrywali niewinnie Żydzi. Dzisiaj — sądząc po ostatnich ekscesach — ich miejsce w Polsce zdają się zajmować katolicy.
Fałsz. Żydzi przed wojną naprawdę byli prześladowani, katolicy nie są
Wywiad dla KAI,03 listopada 2020

I dodał: "Jako wspólnota kościelna stoją z boku aktualnego sporu politycznego, ale i tak gromy krytyki, jakie opozycja rzuca na partię rządzącą, uderzają w nich rykoszetem”.

W tym krótkim fragmencie hierarcha powiedział kilka nieprawdziwych twierdzeń:

  • w przedwojennej Europie Żydzi nie „obrywali” i to „przy okazji gazetowych sporów”, ale byli celem systematycznych i zorganizowanych kampanii prowadzonych przez ugrupowania antysemickie, często (np. w Polsce) popierane przez Kościół katolicki;
  • katolicy mają dziś w Polsce pozycję dominującą, a ich system wartości zapisany jest w prawie państwowym (nie tylko w postaci zakazu aborcji, ale np. we wpisaniu „wartości chrześcijańskich” do ustawy medialnej - opisywaliśmy to tutaj);
  • dziś katolicy nie stoją „z boku sporu politycznego”, ale w jego centrum, a biskupi często biorą udział w kampaniach politycznych obozu władzy (np. w atakach na środowiska LGBT+ - tutaj zebraliśmy 19 wypowiedzi polskich biskupów).

Jak było przed wojną?

Jak prześladowano Żydów w Polsce przed 1939 roku. Gądecki zapomina o:

  • roli antysemityzmu w polskim życiu publicznym - w którym był jednym z głównych elementów programu Narodowej Demokracji, a potem skrajnej prawicy;
  • powszechnym antysemityzmie w wydawnictwach kościelnych (takich jak „Mały Dziennik” o. Kolbego) i w dużej części prasy;
  • dyskryminacji Żydów na uniwersytetach - na których wprowadzano przed wojną getto ławkowe i na których proponowano numerus clausus, czyli ograniczenie Żydom możliwości studiowania;
  • dyskryminacji Żydów w życiu publicznym - m.in. w stowarzyszeniach zawodowych, takich jak stowarzyszenie architektów polskich, które wprowadziło regulacje antyżydowskie;
  • polityce rządu RP - wyrażaną przez takie organizacje jak OZON, czyli Obóz Zjednoczenia Narodowego - zmierzającą do nakłonienia lub zmuszenia Żydów do emigracji z Polski.

Akty przemocy wymierzone w Żydów zdarzały się przed wojną często - prawica biła studentów żydowskich na uniwersytetach, rozbijała sklepy i stragany, ale także wywoływała pogromy (jak np. w Przytyku czy w Myślenicach w 1936 roku).

Porównywanie położenia katolików w dzisiejszej Polsce do sytuacji Żydów przed wojną jest absurdalne - tak bardzo, że brakuje nam słów, aby to wyrazić. Świadczy ono albo o pogardzie biskupa dla żydowskich ofiar antysemickiej przemocy, albo o głębokiej nieznajomości historii ojczystej.

Gądecki mówi od rzeczy

Abp Gądecki ma już w OKO.press bogatą kartotekę wypowiedzi obraźliwych wobec różnych grup społecznych albo absurdalnych (a często i takich, i takich).

Między innymi:

;

Udostępnij:

Adam Leszczyński

Dziennikarz OKO.press, historyk i socjolog, profesor Uniwersytetu SWPS w Warszawie.

Komentarze