Miniony rok był w Polsce ekstremalnie ciepły i choć suma opadów pozostała w normie, to wyższe temperatury powodowały szybsze parowanie, przez co cierpi nasze zdrowie, a także – i tak dość wątłe zasoby wodne, i co za tym idzie – rolnictwo
To najważniejsze wnioski z raportu "Klimat Polskie 2023” opublikowanego właśnie przez Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej – Państwowy Instytut Badawczy (IMGW-PIB).
Dane na temat temperatur, sumy i rozkładu opadów nie pozostawiają wątpliwości – jest ciepło i sucho, i najprawdopodobniej będzie jeszcze cieplej i bardziej sucho.
Również według danych unijnej agencji klimatycznej Copernicus 2023 rok okazał się najcieplejszy w historii pomiarów. Średnia globalna temperatura powietrza wyniosła 14,98°C i była wyższa o 0,17°C od rekordowej wartości z 2016 roku. Ubiegły rok był zatem cieplejszy o 0,6°C od średniej z lat 1991-2020 oraz o 1,48°C powyżej poziomu sprzed epoki przemysłowej, definiowanego jako okres od 1850 do 1900 roku.
Ze względu na ocieplający efekt zjawiska pogodowo-oceanicznego El Niño, które z reguły trwa ok. dwóch lat, z czego drugi rok charakteryzuje się wyższymi temperaturami, kolejnym kandydatem na nowy najcieplejszy rok w historii pomiarów jest dopiero rozpoczęty rok 2024.
“Dodatkowo Europa ociepla się dwa razy szybciej niż średnia globalna. Brak podjęcia stanowczych działań w chwili obecnej oznaczać będzie, że do końca tego stulecia koszty wynikające np. z powodzi będą sięgać ponad biliona euro rocznie. Już obecnie straty generowane przez susze i upały kosztują Unię Europejską oraz Wielka Brytanię 9 mld euro rocznie” – pisze w komentarzu do raportu dyrektor IMGW-PIB prof. Robert Czerniawski.
“Największe straty ponosi rolnictwo, sektor energetyczny oraz gospodarka wodna. Biorąc pod uwagę wzrost temperatury, występowanie pożarów i problemy z zasobami wodnymi, pod koniec stulecia niektóre regiony Hiszpanii mogą stać się bardzo trudne lub wręcz niemożliwe do zamieszkania.
Podobna sytuacja dotyczy także przybrzeżnych regionów południowych Włoch oraz Grecji. Średni poziom Bałtyku wzrośnie od 60 do nawet 110 cm, co może zwiększyć presję na obszary przybrzeżne” – dodaje prof. Czerniawski.
W Polsce średnia obszarowa temperatura powietrza w 2023 roku wyniosła 10 °C i była aż o 1,3 stopnia wyższa od średniej rocznej wieloletniej (względem lat 1991-2020, czyli aktualnie obowiązującego okresu referencyjnego). “Rok 2023 należy zaliczyć do lat ekstremalnie ciepłych” – piszą w raporcie specjaliści IMGW-PIB.
Ciepłe lata, takie jak miniony rok, stają się coraz częstsze. Do połowy lat 80. ubiegłego wieku lata były na ogół klasyfikowane jako zimne lub chłodne. “Z kolei od drugiej połowy lat 80. coraz częściej występowały warunki określane jako normalne lub cieplejsze. Ostatnia dekada to okres występowania warunków od bardzo ciepłych po ekstremalnie ciepłe. W ostatnich 10 latach jedynie rok 2013 oraz 2021 zostały sklasyfikowane jako normalne termicznie. Pozostałe to lata lekko ciepłe (2017), ciepłe (2016), bardzo ciepłe (2014, 2015, 2022) lub ekstremalnie ciepłe (2019, 2020, 2023)” – zauważają autorzy raportu.
“Tylko od 1951 roku wzrost temperatury w skali roku szacowany jest na 2,1°C. Wartość współczynnika trendu jest zróżnicowana w poszczególnych regionach klimatycznych kraju. Najsilniejszy wzrost temperatury występuje na Pojezierzach, Podkarpaciu i w Karpatach, gdzie przekracza 2,2°C, na obszarze Wyżyn i w Sudetach sięga blisko 1,9°C” – czytamy dalej.
Najcieplejszym regionem było Podkarpacie, gdzie średnia obszarowa temperatura powietrza wyniosła 10,5°C i była wyższa od normy dla tego regionu o 1,5 stopnia. Najchłodniejszym regionem były Pobrzeża – tam średnia roczna temperatura wyniosła 9,8°C (0,8 stopnia powyżej normy).
Szczególnie ciepło jest w dużych miastach, co powinno dać do myślenia nowo wybranym władzom – nowi bądź dotychczasowi prezydenci powinni inwestować w zieleń i retencję wody.
“Analiza serii historycznych pokazuje, że od 1851 roku temperatura powietrza w wybranych dużych miastach Polski wzrosła w zakresie od 1,5°C do 2,3°C. Należy podkreślić, że w ciągu ostatnich 40 lat tempo wzrostu temperatury w dużych aglomeracjach miejskich istotnie się zwiększyło” – odnotowuje raport IMGW-PIB.
W minionym roku szczególnie ciepłe były styczeń, wrzesień i październik. Średnia obszarowa temperatura powietrza w styczniu wyniosła w Polsce 2,9°C i była aż o 4 stopnie wyższa od średniej wieloletniej dla tego miesiąca. We wrześniu było to 17,7°C (3,9 stopnia powyżej normy), w październiku 10,9°C (2,1 stopnia powyżej normy).
Najchłodniejsze w 2023 roku były: kwiecień z temperaturą średnią wynoszącą 7,7°C (o 1,0°C niższą od normy wieloletniej 1991-2020 dla tego miesiąca) i maj z temperaturą 12,8°C (o 0,6 stopnia niższą od średniej).
Zgodnie z tym, co od lat zauważają klimatolodzy i meteorolodzy, ocieplający się klimat nie skutkuje – przynajmniej na razie – zmniejszeniem sumy rocznego opadu. Zmienia się jednak rozkład opadów – oznacza to, że częściej padają deszcze bardzo intensywne, a pomiędzy nimi mamy przedłużone okresy bezdeszczowe.
Uśredniona suma opadu atmosferycznego w 2023 roku w Polsce wyniosła 656,2 mm, co stanowiło ponad 107 proc. normy z lat 1991-2020. Był to więc rok przeciętny – ani suchy, ani wilgotny.
To jednak tylko część obrazu, czytamy w raporcie. Opady rozkładają się nierównomiernie, a spora część kraju od lat zmaga się z suszą. O ile w Polsce zachodniej, południowo-wschodniej i wschodniej opady w skali roku były o ponad 10 proc. wyższe od normy wieloletniej, to w środkowej części Wybrzeża i Pomorza zaznaczył się ich deficyt z wartościami poniżej 90 proc.
W połączeniu w rosnącą temperaturą skutkuje to pogorszeniem się tzw. klimatycznego bilansu wodnego (KBW), czyli różnicy między opadami a parowaniem.
“Pomimo stosunkowo wysokich opadów w półroczu ciepłym, dodatnie lub zbliżone do zera wartości KBW występowały zasadniczo na obszarze wyższych partii Sudetów, w Karpatach, na Podkarpaciu, na obszarze Wyżyny Krakowsko-Częstochowskiej oraz na obszarze Kielecczyzny”.
“Na pozostałym obszarze Polski KWB w okresie maj-październik 2023 roku był ujemny. Szczególnie niepokojąca jest utrata wilgoci w centralnej Polsce i Pojezierzu Wielkopolskim” – piszą autorzy raportu.
W OKO.press pisze głównie o kryzysie klimatycznym i ochronie środowiska. Publikuje także relacje z Polski w mediach anglojęzycznych: Politico Europe, IntelliNews, czy Notes from Poland. Twitter: https://twitter.com/WojciechKosc
W OKO.press pisze głównie o kryzysie klimatycznym i ochronie środowiska. Publikuje także relacje z Polski w mediach anglojęzycznych: Politico Europe, IntelliNews, czy Notes from Poland. Twitter: https://twitter.com/WojciechKosc
Komentarze