0:00
0:00

0:00

Prawa autorskie: Zastępca rzecznika dyscyplinarnegoZastępca rzecznika d...

Michał Lasota – na zdjęciu u góry – zastępcą przewodniczącego II wydziału karnego Sądu Apelacyjnego w Warszawie został w ostatnich dniach. Zaczął już pełnić tę funkcję. Od niedawna jest też neo-sędzią tego sądu. Dostał nominację od nielegalnej neo-KRS – był jedynym kandydatem, a prezydent go powołał drugiego dnia po wyborach.

Lasota nie przypadkiem trafił do stołecznego sądu apelacyjnego. Prezesem jest tu neo-sędzia Piotr Schab, a jeszcze do niedawna jego zastępcą do spraw karnych był kolejny neo-sędzia Przemysław Radzik. Po kłótni ze Schabem wiosną 2023 roku wylądował on na stanowisku wiceprezesa Sądu Apelacyjnego w Poznaniu.

Wszyscy trzej się znają. Od połowy 2018 roku razem ścigają sędziów znanych z obrony praworządności. Schab robi to jako główny rzecznik dyscyplinarny, a Lasota i Radzik – jako jego zastępcy. Nominację dostali od ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry. Sędziowie mówią na nich „egzekutorzy” ministra.

Lasota będzie przełożonym sędziów, których sam wcześniej ścigał. W tym wydziale są tylko legalni sędziowie i dwoje neo-sędziów, którzy stosują prawo europejskie. Wśród nich jest pięć sędzi, którym wcześniej zrobił dyscyplinarki za wykonywanie wyroków ETPCz i TSUE.

Chodzi o Marzannę Piekarską-Drążek, Ewę Gregajtys, Ewę Leszczyńską-Furtak, Dorotę Tyrałę i Annę Kalbarczyk. I to najbardziej bulwersuje sędziów. Lasota nie tylko stawia się teraz w sytuacji konfliktu interesów, bo będzie jednocześnie ich przełożonym i rzecznikiem dyscyplinarnym, który może zrobić im dyscyplinarkę. Już samo to będzie formą presji na sędziów.

Jest też aspekt etyczny. Oskarżyciel staje się przełożonym.

Przeczytaj także:

„Są granice przyzwoitości, które tu zostały przekroczone. Będzie teraz nadzorował pracę sędziów, których wcześniej ścigał. Będzie miał dostęp do akt prowadzonych przez nich spraw. I może o to chodzi” – mówi OKO.press osoba znająca kulisy pracy Sądu Apelacyjnego w Warszawie.

Dodaje: „To co najmniej niemoralne”. Podkreśla, że Lasota za pełnienie funkcji zastępcy przewodniczącego wydziału dostanie dodatkowe wynagrodzenie. I może też o to chodzi.

Lasota nie jest jedyną osobą, która w ostatnim czasie znalazła stanowisko w tym sądzie. Na delegacji od ministra Ziobry będzie tu orzekać przewodnicząca nielegalnej neo-KRS Dagmara Pawełczyk -Woicka.

Kolejne neo-sędzie dostały stanowiska wiceprezesek sądu apelacyjnego. To Edyta Dzielińska, która pracowała w biurze rzecznika dyscyplinarnego Piotra Schaba. Odpowiada za wydział pracy i ubezpieczeń społecznych. Z kolei Agnieszka Stachniak-Rogalska jako wiceprezeska odpowiada za pion karny.

Dwóch mężczyzn w garniturach, jeden łysy
Główny rzecznik dyscyplinarny Piotr Schab (stoi po prawej) i jego zastępca Przemysław Radzik. Fot. Mariusz Jałoszewski.

Jak Lasota trzyma w ręku kilka stanowisk

Michał Lasota II wydziałem karnym kieruje z inną neo-sędzią Agnieszką Brygidyr-Dorosz, która jest przewodniczącą. Ona też niedawno dostała nominację na neo-sędziego tego sądu, ale czeka jeszcze na powołanie przez prezydenta.

O Brygidyr-Dorosz zrobiło się głośno, gdy skazała za pomocnictwo w aborcji – której nie było – aktywistkę Justynę Wydrzyńską. Na kilka godzin przed wydaniem tego wyroku minister sprawiedliwości dał jej delegację do orzekania w sądzie apelacyjnym.

Zarówno ona, jak i Lasota nie orzekają jednak w II wydziale karnym, choć nim kierują. Na co dzień orzekają w VIII wydziale karnym, który powstał niedawno. Utworzył go prezes Schab. Jest to wydział, w którym są sami neo-sędziowie i jeden legalny sędzia, który nie ma problemu, by z nimi orzekać.

Schab zrobił nowy wydział, bo chciał oddzielić legalnych sędziów, od neo-sędziów, których status podważali ci pierwsi. Robili to na podstawie wyroków ETPCz i TSUE, w których podważono status neo-KRS i jej nominacje dla neo-sędziów. I za to Lasota jako rzecznik dyscyplinarny robił im dyscyplinarki. A nowy VIII wydział karny, to de facto sąd specjalny, z wyselekcjonowanymi osobami orzekającymi.

Jest jeszcze jeden problem. Funkcja zastępcy przewodniczącego wydziału to dla Michała Lasoty kolejne stanowisko. Oprócz tego orzeka w sprawach karnych, choć ma obniżony przydział spraw. Dalej ściga sędziów jako zastępca rzecznika dyscyplinarnego. Jest też prezesem Sądu Okręgowego w Olsztynie, z nominacji ministra Ziobry. Wszyscy się zastanawiają, jak Lasota będzie się wywiązywał ze swoich licznych obowiązków. Jedno jest pewne. Będzie miał za to wyższą pensję.

Sędzia Sądu Apelacyjnego w Warszawie Marzanna Piekarska-Drążek (stoi po lewej) i Ewa Gregajtys. Rzecznik dyscyplinarny Michał Lasota ścigał m.in. je za stosowanie prawa europejskiego. Teraz będzie ich przełożonym. Fot. Mariusz Jałoszewski
;

Udostępnij:

Mariusz Jałoszewski

Absolwent Wydziału Dziennikarstwa i Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego. Od 2000 r. dziennikarz „Gazety Stołecznej” w „Gazecie Wyborczej”. Od 2006 r. dziennikarz m.in. „Rzeczpospolitej”, „Polska The Times” i „Gazety Wyborczej”. Pisze o prawie, sądach i prokuraturze.

Komentarze