0:00
0:00

0:00

Nielegalna neo-KRS nie zdecydowała się nagrodzić awansem do SN swoich byłych członków z I kadencji. Maciej Mitera z Warszawy (na zdjęciu u góry) i Jarosław Dudzicz z Gorzowa Wielkopolskiego nadal będą szeregowymi sędziami rejonowymi.

W piątek 27 października 2023 odbyło się głosowanie w neo-KRS. Do obsady były dwa miejsca w powołanej przez PiS nielegalnej Izbie Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych przy SN. Startowało 6 kandydatów.

W głosowaniu przepadli właśnie Mitera i Dudzicz. Mogło im zaszkodzić kilka rzeczy. Mitera w I kadencji neo-KRS starał zachowywać się niezależnie, czym podpadł frakcji jastrzębi. Z kolei za Dudziczem, który był związany z tą frakcją, od kilku lat ciągnie się śledztwo prokuratury dotyczące umieszczania antysemickich wpisów w internecie. Jak pisała „Gazeta Wyborcza”, ich autorstwo prokuratura przypisuje Dudziczowi.

On sam zarzekał się na wysłuchaniu w neo-KRS, że jest tolerancyjny oraz powoływał się na wojenne dzieje swojej rodziny. Ani słowem nie odniósł się do śledztwa i nie powiedział, czy to prawda. Za to ujawnił, że jest eurosceptykiem, a jako swój atut przedstawiał o dziwo skończenie studiów prawniczych w Niemczech.

Obaj panowie byli też członkami grupy dyskusyjnej Kasta/Antykasta na WhatsAppie, która skupiała sędziów bliskich byłemu wiceministrowi sprawiedliwości Łukaszowi Piebiakowi. Ponadto Mitera kontaktował się z Małą Emi, która rozprowadzała hejt na sędziów.

Na początku 2022 roku Mitera i Dudzicz nie dostali rekomendacji PiS na II kadencję neo-KRS.

Przeczytaj także:

Przegrana w konkursie do SN dla Dudzicza może być jednak podwójnie bolesna. Do tej pory był prezesem Sądu Okręgowego w Gorzowie Wielkopolskim. Już nie będzie, bo skończyła się mu kadencja i nie może jej powtórzyć.

Z informacji OKO.press wynika, że ma jednak zostać prezesem Sądu Rejonowego w Gorzowie Wielkopolskim. Czyli ma teraz kierować sądem niższej rangi niż do tej pory.

To nie koniec przepływów kadrowych sędziów powiązanych z resortem ministra Ziobry. Jak ustaliło OKO.press, przewodnicząca neo-KRS Dagmara Pawełczyk-Woicka od listopada będzie orzekać w Sądzie Apelacyjnym w Warszawie. Dostała właśnie delegację od resortu ministra Ziobry. Jest neo-sędzią.

Kolejne neo-sędzie dostały stanowiska wiceprezesek sądu apelacyjnego. To Edyta Dzielińska, która pracowała w biurze rzecznika dyscyplinarnego Piotra Schaba. Z informacji OKO.press wynika, że ma odpowiadać za wydział pracy i ubezpieczeń społecznych. Z kolei Agnieszka Stachniak-Rogalska jako wiceprezeska ma odpowiadać za pion karny.

Ich nominacje jeszcze bardziej zabetonują ten ważny sąd neo-sędziami i ludźmi Ziobry. Tu trafiają apelacje w najważniejszych sprawach karnych i cywilnych w Polsce. Tu zapadają ostateczne decyzje dotyczące podsłuchów dla służb specjalnych.

Są tu już Piotr Schab, który jest prezesem tego sądu i Michał Lasota oraz Przemysław Radzik, z którymi razem ściga niezależnych sędziów. Orzeka tu też członek neo-KRS Dariusz Drajewicz. Więcej o zmianach w Sądzie Apelacyjnym w Warszawie piszemy w dalszej części tekstu.

Mężczyzna w okularach stoi na tle metalowego płotu Trybunału Konstytucyjnego. Jarosław Dudzicz
Sędzia Jarosław Dudzicz z Gorzowa Wielkopolskiego. Nie dostał od neo-KRS awansu do SN. Fot. Adam Stępień/Agencja Wyborcza.pl

Kto dostał nominację do SN i NSA

Mitera i Dudzicz nie są jedynymi, którzy nie dostali nominacji do Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych. Nie dostali ich też sędzia Piotr Telusiewicz z Lublina (jest neo-sędzią) i Paweł Bucoń z Lublina.

Ten drugi też jest neo-sędzią i był asystentem neosędzi Elżbiety Karskiej z Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych (prywatnie jest żoną europosła PiS Karola Karskiego). Obaj nie dostali nominacji, bo neo-KRS w maju 2023 roku dała im już nominacje do Izby Cywilnej SN.

Z kolei Honorata Łopianowska z Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie sama się wycofała z konkursu. Miała fatalny występ podczas wysłuchania przed neo-KRS. Okazało się, że nie ma wymaganego stażu, by startować do SN. Jeszcze do niedawna pracowała na delegacji w ministerstwie sprawiedliwości. Jest też zastępcą przewodniczącego rady naukowej Instytutu Wymiaru Sprawiedliwości, który podlega ministerstwu sprawiedliwości.

Nominację do Izby Kontroli dostał tylko prof. Grzegorz Pastuszko z Uniwersytetu Rzeszowskiego. Specjalizuje się w prawie konstytucyjnym. Zasiada w radzie naukowej Instytutu Wymiaru Sprawiedliwości. Publikował tam o radach sądownictwa w Niemczech. Należał do zespołu Polsko-Węgierskiej Platformy Badawczej utworzonej przez Instytut Wymiaru Sprawiedliwości i Instytut Prawa Porównawczego im. Ferenca Mádla. Kandydował bez sukcesu na stanowisko polskiego sędziego w TSUE.

Nominacje do Izby Gospodarczej NSA

W piątek 27 października 2023 roku neo-KRS rozstrzygnęła też konkurs do Izby Gospodarczej NSA. Kandydowało 6 osób. To sędziowie wojewódzkich sądów administracyjnych. Nominację dostała tylko Elżbieta Czarny-Drożdżejko, neo-sędzia Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Krakowie. To profesorka Uniwersytetu Papieskiego w Krakowie, związana jest też z UJ. Przed powołaniem do sądu administracyjnego nie miała doświadczenia w sądach.

Za obecnej władzy awansował też jej mąż Zygmunt Drożdżejko. Dwa razy awansowała go neo-KRS. Najpierw do Sądu Okręgowego w Krakowie, a po krótkim czasie do Sądu Apelacyjnego w Krakowie. Dostał awans, choć miał małe doświadczenie jako sędzia okręgowy. Niedawno Drożdżejko został prezesem krakowskiego sądu apelacyjnego z nominacji resortu Ziobry.

Oboje podpisywali listy poparcia dla kandydatów do neo-KRS, w tym dla Dagmary Pawełczyk-Woickiej, obecnej przewodniczącej tego sprzecznego z Konstytucją organu.

Szefowa neo-KRS idzie do sądu apelacyjnego

W tym samym czasie, gdy nielegalna KRS pogłębia chaos w sądach, dając kolejne wadliwe nominacje dla neo-sędziów, jej przewodnicząca Dagmara Pawełczyk-Woicka dostała awans. Od 1 listopada 2023 roku będzie orzekać w wydziale gospodarczym i własności intelektualnej Sądu Apelacyjnego w Warszawie.

Delegował ją tu do orzekania minister sprawiedliwości. Decyzja została podpisana na trzy dni przed wyborami.

Pawłełczyk-Woicka na co dzień jest neo-sędzią Sądu Okręgowego w Krakowie i przez kilka lat była jego prezeską. Teraz będzie orzekać w stolicy, gdzie jest już jej partner. To Dariusz Pawłyszcze, neo-sędzia Izby Cywilnej. Nominację dała mu neo-KRS.

Z kolei Agnieszka Stachniak-Rogalska została kolejnym wiceprezesem w Sądzie Apelacyjnym w Warszawie i ma odpowiadać za pion karny. Też jest neo-sędzią Sądu Okręgowego w Warszawie. Była też prezeską Sądu Rejonowego dla Warszawy-Żoliborza. I również podpisywała listy poparcia dla członków neo-KRS, w tym dla Łukasza Piebiaka.

Zarówno Dzielińska, jak i Stachniak-Rogalska dostały też od ministra sprawiedliwości delegację do orzekania w sądzie apelacyjnym.

Kobieta patrzy w obiektyw przechylając głowę, Dagmara Pawelczyk-Woicka
Przewodnicząca nielegalnej neo-KRS Dagmara Pawełczyk-Woicka. Teraz będzie orzekać na delegacji w Sądzie Apelacyjnym w Warszawie. Delegował ją resort ministra Ziobry. Fot. Mariusz Jałoszewski.

Specjalny wydział prezesowski w sądzie apelacyjnym

To kolejne nominacje dla neo-sędziów do tego ważnego sądu apelacyjnego. Od ponad roku jego prezesem jest znany ze ścigania sędziów – jako główny rzecznik dyscyplinarny – Piotr Schab. Są tu też jego dwaj zastępcy od ścigania sędziów – Przemysław Radzik i Michał Lasota. Obaj orzekają jako neo-sędziowie.

Radzik jeszcze niedawno był wiceprezesem tego sądu, ale po kłótni ze Schabem zesłano go na stanowisko wiceprezesa Sądu Apelacyjnego w Poznaniu. A Lasota został tu powołany przez prezydenta niedawno. Oprócz tego jest też prezesem Sądu Okręgowego w Olsztynie.

Wszyscy trzej orzekają w powołanym od września tego roku nowym VIII wydziale karnym. Są tu sami neo-sędziowie i jeden legalny sędzia, który nie ma problemu, by z nim orzekać. Oprócz nich orzekają tu jeszcze m.in.:

Dariusz Drajewicz, członek neo-KRS.

Agnieszka Brygidyr-Dorosz, jest tu na delegacji, ale ma już stałą nominację neo-KRS do tego sądu. To ona skazała aktywistkę Justynę Wydrzyńską za pomocnictwo w aborcji, której nie było. Kilka godzin przed tym wyrokiem dostała od ministra delegację do orzekania w sądzie apelacyjnym.

Michał Bukiewicz, prezes Sądu Okręgowego Warszawa-Praga (orzeka w apelacji na delegacji).

Piotr Maksymowicz, wiceprezes Sądu Rejonowego Warszawa-Śródmieście (orzeka tu na delegacji).

Izabela Szumniak prezes Sądu Dyscyplinarnego przy Sądzie Apelacyjnym w Warszawie.

Agnieszka Stachniak-Rogalska, nowa wiceprezes.

W tym wydziale jest aż 7 prezesów i wiceprezesów sądów z nominacji resortu ministra Ziobry. Dlatego jest on nazywany prezesowskim. Nowy wydział to pomysł prezesa Schaba. W ten sposób chciał oddzielić neosędziów, by legalni sędziowie nie podważali ich statusu. Legalni sędziowie pozostali w starym II wydziale karnym.

To m.in. sędziowie, którzy podważali legalność neo-KRS i dawanych przez ten organ nominacji neo-sędziów. To Dorota Tyrała, Ewa Leszczyńska-Furtak, Marzanna Piekarska-Drążek i Ewa Gregajtys. Te trzy ostatnie sędzie za stosowanie prawa europejskiego były na rok karnie przeniesione do innego wydziału. To była decyzja prezesa Schaba, ale sądy orzekły, że była ona wbrew prawu. Na te sędzie spadały też liczne represje w postaci dyscyplinarek.

W starym wydziale są też dwie neo-sędzie Anna Kalbarczyk i Katarzyna Capałowska. One też stosują Konstytucję i prawo europejskie. Tym wydziałem kieruje neo-sędzia Brygidyr-Dorosz. Tyle że taki podział na II wydziały karne to wpływanie na orzecznictwo sądu.

;

Udostępnij:

Mariusz Jałoszewski

Absolwent Wydziału Dziennikarstwa i Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego. Od 2000 r. dziennikarz „Gazety Stołecznej” w „Gazecie Wyborczej”. Od 2006 r. dziennikarz m.in. „Rzeczpospolitej”, „Polska The Times” i „Gazety Wyborczej”. Pisze o prawie, sądach i prokuraturze.

Komentarze