0:00
0:00

0:00

Prawa autorskie: 02.03.2025 Warszawa , Szeligi . ul Szeligowska 48 , hala Transcolor . Konferencja Programowa popieranego przez Prawo i Sprawiedliwosc kandydata na Prezydenta RP Karola Nawrockiego . Fot. Slawomir Kaminski / Agencja Wyborcza.pl02.03.2025 Warszawa ...

W niedzielę 2 marca 2025 przed południem rozpoczęła się konferencja, na której popierany przez PiS kandydat na prezydenta Karol Nawrocki przedstawił swój program wyborczy. Politycy PiS liczą, że konferencja da nowy impuls kampanii Nawrockiego, po ostatnich tygodniach zastoju sondażowego.

Szef klubu PiS Mariusz Błaszczak już w piątek nie ukrywał, że wydarzenie powinno pomóc Nawrockiemu, którego w sondażach dopadła stagnacja. „Po niedzielnym wydarzeniu, po przedstawieniu konkretnego programu przez Karola Nawrockiego, jeszcze ta baza wyborcza się poszerzy” – mówił Błaszczak.

Ostatnie sondaże pokazują, że kandydat PiS zatrzymał się w okolicach 25 proc., tracąc kilka punktów procentowych nie tylko do lidera Rafała Trzaskowskiego (ok. 34 proc.), ale również do wspierającej partii. Najnowsze sondaże wskazują, że głos na PiS oddałoby ok. 28 proc. uprawnionych do głosowania.

Co więcej, sondaż SW Research dla „Wprost” pokazał, że do drugiej tury mógłby wejść – nie Karol Nawrocki, a kandydat Konfederacji Sławomir Mentzen. Warto jednak pamiętać – jak pisał Michał Danielewski dla OKO.press – że to sondaż internetowy, który z mniejszym prawdopodobieństwem wyłapuje opinie wyborców starszych i konserwatywnych. Dziś pozostałe dostępne sondaże pokazują, że choć Mentzen goni Nawrockiego, na razie do drugiej tury jest mu bardzo daleko.

Przeczytaj także:

Polska Normalna

W niedzielę Karol Nawrocki przemawiał w hali Transcolor w podwarszawskich Szeligach. Hasło konferencji to „Polska sferą normalności. Budujmy wspólnie: bezpieczeństwo, rozwój, dobrobyt!”. W tym samym miejscu PiS organizował konwencję w 2018 roku, kiedy to partia Jarosława Kaczyńskiego zrobiła medialne widowisko z przewodnim hasłem: „Polska sercem Europy”. Hasło nie było przypadkowe, miało przekonać wyborców, że PiS nie zamierza doprowadzić do polexitu.

Wśród gości byli politycy PiS, w tym szef partii Jarosław Kaczyński, Mariusz Błaszczak, Elżbieta Witek, Antoni Macierewicz, byli premierzy Mateusz Morawiecki i Beata Szydło, przedstawiciele obywatelskiego komitetu poparcia oraz sympatycy kandydata.

Konferencja rozpoczęła się od wystąpienia wspierających Nawrockiego polityków i publicystów. Przemawiał historyk, autorytet prawicy i PiS prof. Andrzej Nowak, Przewodniczący NSZZ „Solidarność” Piotr Duda.

Przed wystąpieniem Nawrockiego przemawiała także córka prezydenta Lecha Kaczyńskiego, Marta Kaczyńska. W jej opinii Nawrocki będzie kontynuował wizję Polski, którą miał jej ojciec. Zwróciła się także do żony kandydata na prezydenta. „Proszę być dzielną. Zdaję sobie sprawę jak trudne zadanie przed panią. Wiem, czym jest przemysł pogardy i kłamstwa, które były wymierzone w moją rodzinę. Wiem, jakie to bywa bolesne i trudne” – mówiła Marta Kaczyńska.

Nawrocki na scenie obiecuje dobrobyt i uderza w Tuska

Wystąpienie było długie, zwierało coś, co ekipa Nawrockiego nazwała „Planem 21”. Co jakiś czas Nawrocki, orientując się zapewne, że traci kontakt z publicznością, obiecywał, że już kończy. Ale mówił dalej. W wyliczanie projektów ustaw i inicjatyw dyplomatycznych, które kandydat zacznie zaraz po wyborze, co jakiś czas wplatał ostre komentarze pod adresem głównego przeciwnika. Którym zdaniem PiS jest Tusk. Bo Rafał Trzaskowski jest tylko „pomocnikiem”.

„Wybory 18 maja będą referendum za odrzuceniem rządu Donalda Tuska”

– krzyczał z mównicy Nawrocki. Mówił o drożyźnie oraz o Zielonym Ładzie, który określał mianem „ekoszaleństwa”. „Rząd jest od tego, żeby realizował swoje obietnice. Zagonię ten rząd do pracy, a jeśli nie będzie gotowy, to niech się poda do dymisji” mówił Nawrocki i zaznaczał, że odwiedził 200 miejscowości, których mieszkańcy twierdzili, że chcą „żyć w Polsce normalnej”.

Nawrocki wystawił także Tuskowi rachunek, stwierdzając, że Polacy za dużo płacą za prąd i gaz. „Mam taki rachunek dla Donalda Tuska. To wiąże się też z niespełnionymi obietnicami, a więc kwota wolna od podatku miała wynosić 60 tys. zł. Tego nie udało się zrobić. Każdej przeciętnej polskiej rodzinie Donald Tusk jest winny za ostatni rok 7,2 tys. zł. Możemy panu premierowi wysyłać nasze rachunki” – mówił.

Kandydat partii Jarosława Kaczyńskiego podkreślał też, że jego zdaniem istnieją dwie płcie, a małżeństwo to związek kobiety i mężczyzny.

„Musimy zatrzymać politykę głupich kroków, by za sprawą komiksów reinterpretować tożsamość płciową dzieci” – mówił. W ten sposób odnosił się do książki „Gender Queer”, która znajdowała się w sekcji książek rekomendowanych dla dorosłych w księgarni Muzeum Sztuki Nowoczesnej w Warszawie. Jej jedyny egzemplarz został zakupiony przez pracownika Telewizji Republika i stał się atrybutem polityków PiS w szczycie kampanii wyborczej.

Nawrocki zapowiedział, że Centralny Punkt Komunikacyjny będzie jego pierwszą inicjatywą ustawodawczą. „Obecny kształt CPK nie spełnia naszych aspiracji. Co najwyżej spełnia aspiracje tych, którym wystarcza, że lotnisko jest w Berlinie, a my chcemy wielkich marzeń” – mówił i podkreślał rolę polskiego transportu, wsparciu kolei, portów i dróg.

Kandydat popierany przez PiS mówił także o potrzebie zmian w polskiej szkole, m.in. powrotu do prac domowych i zakaz smartfonów w szkole. Zapowiedział, że jako prezydent zaproponuje projekt ustawy o nazwie „Dobra polska szkoła”, który m.in. zakłada kreatywne spędzanie czasu nauczycieli z uczniami, pracę w laboratoriach oraz darmowe lekcje prawa jazdy dla tych, co ukończyli 18 lat. Powiedział, że powinno się „powiązać wzrost średniego wynagrodzenia w Polsce ze wzrostem pensji dla nauczycieli”.

Nie dla Euro, tak dla gotówki, tak dla USA

Nawrocki mówił, że nie zgodzi się na podniesienie wieku emerytalnego i wprowadzeniu euro. „Nie dla euro, tak dla gotówki. Bo tego wymaga rozsądek gospodarczy” – stwierdził. Dodał, że wprowadzi zmiany w systemie podatkowym m.in. obniżkę VAT z 23 do 22 proc., niższe i „prorodzinne podatki” dla rodzin z dwójką lub więcej dzieci, zlikwiduje podatek Belki i wprowadzi „konstytucyjną gwarancję dziedziczenia bez podatku”. Nigdy też nie podpisze też podatku katastralnego.

Kandydat Nowogrodzkiej odwoływał się też do aktualnej sytuacji międzynarodowej i podkreślał wagę relacji transatlantyckich. „Andrzej Duda dba o nasze relacje z USA w momencie, kiedy rząd polski przygotowuje antyamerykańską rebelię w UE. Ja się na to nigdy nie zgodzę” – stwierdził Nawrocki na konferencji programowej. „Tak dla NATO, nie dla NATO-bis”

Później wypowiedzi Nawrockiego dotyczyły tematu bezpieczeństwa. Padły słowa o nielegalnej migracji, o ekshumacjach na Ukrainie i reparacjach od Niemiec (domagał się ich „jak Katon Starszy z czasów Cesarstwa Rzymskiego” – dla historyka, którym jest Nawrocki, to gruby błąd, bo Katon żył w casach, kiedy nikomu o cesarstwie się nie śniło. Ale zapewne nie on przygotowywał cały tekst).

Prace dotyczące ekshumacji na Wołyniu zapowiedział w styczniu premier Donald Tusk. Ekshumacje ofiar zbrodni wołyńskiej mają przebiegać we wsi Puźniki na zachodniej Ukrainie. Odpowiadająca za te prace Fundacja Wolność i Demokracja kompletuje skład misji, która ma rozpocząć się pod koniec kwietnia.

Nawrocki zapowiedział także powołanie urzędu do spraw walki z „nielegalną migracją”.

Puszczenie oka do radykałów. Źle o Ukrainie

Ostatnie wypowiedzi Karola Nawrockiego były nieprzychylne wobec obywateli Ukrainy. "Mam takie sygnały, że obywatele, którzy przybyli tutaj z Ukrainy, sprawiają problemy w kolejkach do szpitali i do przychodni. Jestem zdania, że Ukraińcom nie powinno się żyć w Polsce lepiej niż Polakom” – mówił podczas konferencji prasowej w Kłobucku. Jego wypowiedzi to puszczenie oka do wyborców Konfederacji. Ataki skierowane wobec obywateli Ukrainy to także jego element polityki historycznej, którą prezes IPN prowadzi od lat, mówiąc m.in. o Wołyniu.

„Nie możemy dać się traktować przez państwo Ukrainy tak, jak ostatnio nas traktuje. To jest nieprzyzwoite” – mówił Nawrocki dwa dni po tym, jak Donald Trump wyrzucił prezydenta Ukrainy z Białego Domu.

Nawrocki w ostatnich dniach powiedział, że jest przeciwko „przymusowym szczepieniom, szczególnie ludzi dorosłych”. To było puszczenie oka do środowiska antyszczepionkowców, które silnie jest związane z Konfederacją oraz radykalnym skrzydłem PiS. Warto zaznaczyć, że obowiązek szczepień nie oznacza ich przymusowego wykonywania, co podkreślają eksperci. Niemniej takie wypowiedzi, to podważanie społecznego zaufania do powszechnego systemu szczepień i granie o poparcie radykalnego antyszczepionkowego elektoratu, który popiera Grzegorza Brauna, a nie Mentzena.

  • Wybory prezydenckie odbędą się 18 maja, a ewentualna druga tura zostanie przeprowadzona 1 czerwca. Państwowa Komisja Wyborcza zarejestrowała dotychczas 28 komitetów wyborczych kandydatów na prezydenta, m.in.: Sławomira Mentzena, Rafała Trzaskowskiego, Grzegorza Brauna, Szymona Hołowni, Karola Nawrockiego, Magdaleny Biejat, Dawida Jackiewicza, Marka Jakubiaka, Joanny Senyszyn, Romualda Starosielca, Piotra Szumlewicza, Pawła Tanajno i Adriana Zandberga.
;
Na zdjęciu Natalia Sawka
Natalia Sawka

Dziennikarka zespołu politycznego OKO.press. Wcześniej pracowała dla Agence France-Presse (2019-2024), gdzie pisała artykuły z zakresu dezinformacji. Przed dołączeniem do AFP pisała dla „Gazety Wyborczej”. Współpracuje z "Financial Times". Prowadzi warsztaty dla uczniów, studentów, nauczycieli i dziennikarzy z weryfikacji treści. Doświadczenie uzyskała dzięki licznym szkoleniom m.in. Bellingcat. Uczestniczka wizyty studyjnej „Journalistic Challenges and Practices” organizowanej przez Fulbright Poland. Ukończyła filozofię na Uniwersytecie Wrocławskim.

Komentarze