Lasy Państwowe przedstawiły mapę ze swoją propozycją wyłączenia lasów z wycinek. Strona społeczna alarmuje: jest na niej wiele absurdów i błędów. Co odpowiadają leśnicy?
Lasy Państwowe, Ministerstwo Klimatu i Środowiska, a także branża drzewna i strona społeczna dwa razy spotkali się na Ogólnopolskiej Naradzie o Lasach, której cel był określony bardzo wyraźnie: wyznaczyć 20 proc. lasów, w których wstrzymane zostaną wycinki. To wypełnienie zobowiązania koalicji rządzącej, która ochronę lasów wpisała nawet do umowy koalicyjnej.
Pierwsza Ogólnopolska Narada o Lasach (ONOL) to były godziny negocjacji, które zaowocowały wytycznymi i rekomendacjami. Zgodzili się na nie zarówno leśnicy, jak i strona społeczna. Okazało się jednak, że Lasy Państwowe (LP) mają swój pomysł na „wyłączenie 20 proc. lasów”. „Mieliśmy nadzieję, że drugi ONOL po prostu podsumuje nasze prace i zaczniemy etap wdrożenia. A nie, że dyskusja rozpocznie się na nowo” – mówiła w rozmowie z OKO.press Marta Jagusztyn z fundacji Lasy i Obywatele.
Zapytaliśmy LP o proces wyznaczania lasów do ochrony. „Ustalenia ONOL-u jeszcze nie zapadły, prace są w toku i trwają nieprzerwanie prawie od roku. Niestety, na tę chwilę nie ma żadnych wiążących ustaleń i decyzji. Propozycja Lasów Państwowych to konkret” – piszą w mailu do OKO.press.
Wyjaśnijmy po kolei, co się wydarzyło:
Prace nad wyłączeniem 20 proc. lasów spod wycinki stanęły na niczym. Resort klimatu próbuje uspokoić nastroje i przekonuje, że mapa jest tylko wstępem do dyskusji. Tymczasem w LP czuć coraz większe napięcie. 6 grudnia leśnicy protestowali w Warszawie przeciwko wyłączaniu lasów z wycinki. Z kolei strona społeczna jest oburzona propozycją Lasów Państwowych i chaosem wokół ochrony przyrody.
„Proces utknął w powijakach. Resort klimatu oddał inicjatywę Lasom Państwowym, a te zamiast dobrem polskich lasów, kierują się swoim partykularnym interesem. Efekt jest taki, jakiego można się było spodziewać. Leśna korporacja zamiast obiecanej Polkom i Polakom 1/5 lasów wolnych od pił proponuje obecnie ochronę… niecałych 8 proc. lasów. Wiara rządu, że lis zaprowadzi porządek w kurniku, świadczy o olbrzymiej naiwności” – komentował Marek Józefiak z Greenpeace.
Wysłaliśmy do LP szereg pytań. Chcieliśmy się m.in. dowiedzieć, czy propozycja „wyłączeń i modyfikacji” jest, zdaniem Lasów Państwowych, zgodna z wytycznymi wypracowanymi podczas Narady.
„Kategorie, jakie zaproponowaliśmy, są spójne z tymi, o których rozmawialiśmy podczas ONOL-u. A nawet jest ich więcej. Podkreślamy: to jest propozycja, o której chcemy dyskutować. Przedstawiliśmy mapę z tą propozycją, chcąc zainicjować dyskusję, jednakże zamiast tego spotkał nas atak spowodowany wyrwanymi z kontekstu elementami tejże propozycji. Las to nie tylko drzewa. Nie można na niego patrzeć »wycinkowo«, to system, na który składają się tereny leśne i nieleśne” – piszą Lasy Państwowe. Dodają, że „jeżeli padną inne, konstruktywne, zgodne z prawem propozycje, będziemy je analizować”.
Dalej czytamy, że leśnicy z całej Polski „wskazali ok. 820 tysięcy wydzieleń (zgodnie z opracowanymi wcześniej kryteriami), kierując się potrzebami lasu, wskazując tym samym cenne przyrodniczo tereny, które można chronić jeszcze lepiej”.
„Najgorsze dla sektora leśno-drzewnego jest długie oczekiwanie na decyzję. Taki stan wzmaga niepokój i nie służy gospodarce, a czasy, jak wiemy, mamy trudne. Jako Polska nie możemy sobie na taki niepokój pozwolić” – piszą LP.
Strona społeczna się jednak z tym stanowiskiem nie zgadza. Uczestnicy Narady, reprezentujący organizacje pozarządowe, podkreślają, że proponowane wyłączenia nie obejmują nawet całych wydzieleń leśnych. W wielu przypadkach jedynie ich niewielkie fragmenty. Co więcej, w ich ocenie mapa jest zaprzeczeniem wytycznych wypracowanych podczas negocjacji, które faktycznie nie mają mocy prawnej, ale powinny być drogowskazem w sprawie ochrony 20 proc. lasów.
Mecenas Paweł Szutowicz, radca prawny związany z Koalicją Las Jest Nasz, w rozmowie z TVN24 wyjaśniał, że mapa nie tylko nie zgadza się z wytycznymi, ale nawet z tym, co Witold Koss przedstawiał na listopadowej Naradzie o Lasach.
„Nie zgadzają się powierzchnie, na których mają być wyłączenia z wycinek, nie zgadzają się obszary. Poza tym na mapie mamy – jako nowe formy ochrony zaznaczone do wyłączenia – istniejące rezerwaty. Świetnie, tylko że one są już »wyłączone« od wielu lat. I mamy zaznaczone do wyłączenia z gospodarki leśnej bądź modyfikacji tej gospodarki, tereny pokryte jeziorami, mamy zaznaczone »do wyłączenia« młodniki, gdzie przecież i tak się nie wycina drzew, i nie będzie wycinać jeszcze przez wiele lat. Minister Hennig-Kloska zapowiedziała moratorium na wycinki w wielu miejscach w Polsce, a na tej mapie nie ma śladu po tym moratorium, to znaczy, że »znosi« ministerialne moratorium” – wyliczał.
Marta Jagusztyn w rozmowie z OKO.press wyjaśniała, że propozycja LP omija kategorię „ograniczeń” wycinki, która przecież znalazła się w dokumencie opracowanym po pierwszej Naradzie o Lasach. Proponuje tylko wyłączenia i niezdefiniowane jeszcze modyfikacje gospodarki leśnej. Potwierdziła również słowa Pawła Szutowicza, wyliczając, że na mapie LP znalazły się strzelnice, podwórka leśniczówek, kamieniołomy czy bagna.
Gazeta.pl zwracała uwagę, że LP na mapie zaznaczyły teren poligonu wojskowego w Biedrusku w Wielkopolsce. „Wyłączone” z gospodarki leśnej mają zostać place do ćwiczeń rozjeżdżone przez ciężki sprzęt. Wokół poligonu, gdzie rosną drzewa, LP proponują jedynie „modyfikacje”.
Klub Kniejołaza ze Szczecina wyliczał z kolei: „Już pobieżny rekonesans po »mapie wyłączeń« LP ukazuje skalę absurdu tej propozycji. Co tam znajdujemy? Bezleśne mokradła – np. w Nadleśnictwie Gryfino szuwary wokół Jeziora Popi Staw, torfowiska mszarne w Puszczy Bukowej, mokradła wokół Pilchowa i generalnie wszelkie torfowiska, łozowiska, szuwary i zbiorniki, na których nie ma drzewostanów lub występują, a powinny być usuwane (np. z powodu zarastania torfowisk)”.
Zapytaliśmy Lasy Państwowe, dlaczego mapy, które mają wskazywać lasy do ochrony, obejmują jeziora, bagna czy istniejące już rezerwaty?
„Teren, którego dotyczy pytanie, to niewielka część, około 30 tys. ha spośród zaproponowanych ponad 1,2 mln ha. Jednakże te 30 tys. hektarów jest bardzo mocno powiązane z lasami i wskazuje, że leśnicy dbają o przyrodę w ujęciu ekosystemowym. Nie możemy pomijać mokradeł, wrzosowisk czy muraw kserotermicznych, które wymagają wzmocnienia ochrony, a również pozostają w naszym zarządzie. Las to więcej niż drzewa. Bagna, jeziora, śródleśne łąki czy wrzosowiska – każdy fragment tego ekosystemu pełni swoją rolę. Chronimy te obszary, bo wiemy, że bez nich las nie może funkcjonować” – czytamy w odpowiedzi.
Dalej Lasy Państwowe piszą, że patrzą na las całościowo. „Wiemy, że bez kompleksowej ochrony przyrody nie ma przyszłości. Dlatego dbamy o każdy jej wymiar, by lasy mogły służyć zarówno nam, jak i przyszłym pokoleniom” – komentują.
Podobne twierdzenia pojawiały się już wcześniej w mediach społecznościowych LP. Problem w tym, że w propozycjach Lasów Państwowych znalazła się np. ochrona tafli jeziora – ale już nie jej otoczenia. To oznacza, że drzewa wokół będą mogły być wycięte.
"Trudno mówić o ochronie ekosystemów, gdy do wyłączenia z wycinki proponuje się np. biogrupy.
Biogrupa to jest kępa drzew na zrębie, 5 proc. powierzchni zrębu, którą leśnicy pozostawiają do naturalnego rozpadu. To parę drzew na olbrzymim, pustym placu" – komentowała w OKO.press Marta Jagusztyn.
Lasy Państwowe podkreślają, że „pomyłki” będą korygowane, a objęcie jezior, bagien czy rezerwatów to tylko 30 tys. ha z proponowanych 1,2 mln ha. Nie sposób jednak tego zweryfikować. Zwraca na to uwagę Antoni Kostka z Centrum Strategii Środowiskowych. Pod jednym z postów LP napisał: „Aby ustosunkować się do tych propozycji, przedstawionych w »transparentny« sposób, trzeba mieć dostęp do danych, stanowiących podstawę mapy w Banku Danych O Lasach. Przecież nie da się analizować Waszej pozycji, oglądając na mapie każde z kilkuset tysięcy wydzieleń leśnych”.
Zapytaliśmy Lasy Państwowe, kiedy planują przekazać szczegółowe dane dotyczące swojej propozycji czy kryteriów wyboru terenów wyłączonych spod wycinki. LP na to pytanie nie odpowiadają. Zamiast tego instruują, jak znaleźć mapę w Banku Danych o Lasach – czego nasze pytanie nie dotyczyło.
Absolwentka Uniwersytetu Jagiellońskiego i Polskiej Szkoły Reportażu. W OKO.press zajmuje się przede wszystkim tematami dotyczącymi ochrony środowiska, praw zwierząt, zmiany klimatu i energetyki.
Absolwentka Uniwersytetu Jagiellońskiego i Polskiej Szkoły Reportażu. W OKO.press zajmuje się przede wszystkim tematami dotyczącymi ochrony środowiska, praw zwierząt, zmiany klimatu i energetyki.
Komentarze