Centralistyczny model kontroli nad szkołami cieszy się poparciem wśród wyborców PiS i najstarszych Polaków, którzy zakończyli naukę szkolną maturą w maju 1980 roku lub wcześniej. Przeciwko upartyjnieniu jest cała reszta. Dziś kluczowa rozgrywka o lex Czarnek w Sejmie
Do Sejmu wraca dziś lex Czarnek - projekt nowelizacji prawa oświatowego, który drastycznie ograniczy autonomię szkół. W najnowszym sondażu Ipsos dla OKO.press zapytaliśmy Polki i Polaków, czy ustawa zwiększająca kontrolę nad szkołami powinna być wprowadzona.
Przeważająca większość badanych jest przeciwna pomysłowi ministra edukacji. Na "nie" było 55 proc. badanych, zwyraźną dominacją "zdecydowanie nie". Poparłoby go 38 proc. respondentów.
Pytanie, które zadaliśmy było najbardziej neutralnym i ogólnym z możliwych. Sprawdzaliśmy, na ile pomysł centralnego kontrolowania szkół cieszy się poparciem w społeczeństwie. Nie użyliśmy nazwiska ministra edukacji, który budzi skrajne odczucia — we wrześniowym sondażu OKO.press negatywnie oceniło jego pracę 57 proc. badanych, pozytywnie tylko 30 proc. Nie sugerowaliśmy też, co oznacza wprowadzenie ściślejszej kontroli nad szkołami.
Preferencje dotyczące modelu edukacji zbadaliśmy już w październiku 2021 roku. Chcieliśmy sprawdzić, czy Polki i Polacy wolą model centralistyczny, w którym MEiN sprawuje kontrolę i egzekwuje nauczanie zgodne z państwową ideologią, czy dominujący w demokratycznym świecie model szkoły podmiotowej, autonomicznej, w której to nauczycielki i nauczyciele pod kierunkiem dyrekcji biorą odpowiedzialność za sposób nauczania i wychowania.
Wówczas przewaga szkoły wolnej od politycznych wpływów była dwukrotna.
Politycy PiS zupełnie wprost ujawniają, co jest zasadniczym celem nowelizacji prawa oświatowego. Minister Czarnek przyznał, że najważniejsze jest to, by "kurator mógł reagować na treści demoralizujące", co oznacza arbitralne eliminowanie np. eduakcji seksualnej czy równościowej.
Szef klubu PiS i wicemarszałek Sejmu Ryszard Terlecki tłumaczył, że podstawowym celem edukacji jest wychowanie do patriotyzmu, bo patriotyzm jest gwarancją głosowania w wyborach. Dopytywany, czy patriotami są tylko ci, którzy głosują na PiS odpowiedział:
"To jest trudne pytanie. Powiedziałbym tak: oczywiście, mogą nie głosować czy głosować na inne partie. Ale jeżeli naprawdę chcą pomyślności dla Polski, to powinni głosować na Prawo i Sprawiedliwość".
Nasze najświeższe pytanie sondażowe koncentruje się na kontroli, czyli głównej zasadzie, która ma zapewnić PiS sprawowanie władzy nad umysłami młodych ludzi. Nie współpraca, nie rozwój, nie ewaluacja, ale właśnie ścisła kontrola.
W podziale na wiek, największymi przeciwnikami wprowadzenia noweli prawa oświatowego okazali się czterdziestolatkowie, czyli grupa, w której statystycznie znajdziemy najwięcej rodziców dzieci w wieku szkolnym (68 proc. na "nie" do 29 proc. na "tak"). Także wśród młodszych, dwudziesto- i trzydziestolatków, dla których doświadczenie edukacji jest stosunkowo świeże, pomysł ministra Czarnka jest odrzucany.
Tendencja przełamuje się dopiero wśród najstarszych respondentów. W grupie 60+ zwolennikami większej kontroli jest 46 proc. badanych, przeciwko jest 41 proc. Może dlatego, że szkoła jest dla tej grupy bardzo odległym wspomnieniem, ich własne doświadczeniem sięga czasów głębokiego PRL: ci z nich, którzy kończyli szkołę średnią robili maturę w 1980 roku lub wcześniej. Reszta to pochodna preferencji politycznych, o czym dalej.
Rozbieżności widać też w przekroju wykształcenia. Szkoły pod butem władzy najchętniej popierają osoby po szkole podstawowej lub gimnazjum, których doświadczenie edukacyjne jest specyficzne, bo najkrótsze. Za to absolwenci uczelni wyższych chcieliby szkoły wolnej, bez rygoru.
Największe zróżnicowanie postaw wobec centralnej kontroli szkół widać na wykresie odpowiedzi w elektoratach. Lex Czarnek wspierają w dużej mierze wyborcy PiS.
Wśród zwolenników Kaczyńskiego "za" jest aż 72 proc. badanych. "Przeciw" tylko 15 proc.
To oznacza, że wielomiesięczna ofensywa narracyjna opłaciła się władzy. Politycy PiS przekonywali, że większa kontrola kuratorów oświaty sprawi, że rodzice odzyskają wpływ na to, co dzieje się w szkołach, choć Lex Czarnek daje dokładnie odwrotne skutki.
W ostatnich miesiącach tuby propagandowe budowały obraz publicznej oświaty, w której ma dochodzić do przeróżnych nadużyć. Słyszeliśmy, że dyrektorzy są nieposłuszni, nie stosują się do zaleceń kuratoriów, co sprawia, że moralność i bezpieczeństwo dzieci są zagrożone.
Ta opowieść trafiła na podatny grunt, mimo że treść przepisów zupełnie nie odpowiada uzasadnieniu. Lex Czarnek zamiast upodmiotowić rodzica, odbiera mu wpływ np. na dodatkowe zajęcia. Jeśli zmiany wejdą w życie to kurator samodzielnie zdecyduje, czy w danej szkole można zorganizować warsztat antyprzemocowy, prowadzić kółko szachowe czy dodatkowe kursy z niemieckiego.
Jak odkryło OKO.press, Ministerstwo edukacji nie dysponuje też żadnymi danymi, które potwierdzałyby, że dyrektorzy faktycznie uchylają się od współpracy z kuratoriami i prowadzą samowolkę.
Z centralistycznym modelem szkoły zupełnie nie zgadzają się wyborcy KO, Lewicy i Polski 2050. Odsetek negatywnych odpowiedzi jest wręcz uderzający. Tak dużemu zaangażowaniu mogła pomóc nie tylko niechęć do PiS, czy ministra Czarnka, ale też ogromna mobilizacja posłów i posłanek opozycji, którym przed świętami udało się odroczyć przepchnięcie ustawy przez Sejm.
Ciekawe są za to odpowiedzi tzw. wolnościowego elektoratu Konfederacji. Za kontrolą w szkołach opowiedziało się 42 proc. badanych, przeciwko — 51 proc.
Skutkom lex Czarnek w OKO.press poświęciliśmy dziesiątki tekstów. Tuż przed głosowaniem te zagrożenia przypomniał ruch Wolna Szkoła.
Jak zmieni się oświata, kiedy jej rzeczywistością stanie się Lex Czarnek, a do szkół zostanie wprowadzony przedmiot Historia i współczesność o treściach tożsamych z ideologicznym przekazem partii rządzącej?
Sondaż Ipsos dla OKO.press zrealizowany metodą CATI (telefoniczny) 28-30 grudnia 2021 roku na ogólnopolskiej reprezentatywnej próbie dorosłych Polaków N=1018
Edukacja
Władza
Przemysław Czarnek
Ryszard Terlecki
Ministerstwo Edukacji Narodowej
kuratoria oświaty
Lex Czarnek
szkoła
Wolna Szkoła
Dziennikarz i reporter. Uhonorowany nagrodami: Amnesty International „Pióro Nadziei” (2018), Kampanii Przeciw Homofobii “Korony Równości” (2019). W OKO.press pisze o prawach człowieka, społeczeństwie obywatelskim i usługach publicznych.
Dziennikarz i reporter. Uhonorowany nagrodami: Amnesty International „Pióro Nadziei” (2018), Kampanii Przeciw Homofobii “Korony Równości” (2019). W OKO.press pisze o prawach człowieka, społeczeństwie obywatelskim i usługach publicznych.
Komentarze