Sondaż OKO.press. Odrębna i rosnąca partia Biedronia sprawia, że siły demokratyczne wygrają wybory z PiS, ale mogą przegrać władzę, bo Kaczyński zyska premię dużej partii i sięgnie po Kukiza. Układ dwóch koalicji: liberalnej (KO + PSL) i lewicowej (opartej na SLD) plus partia Biedronia nie zatrzyma PiS. Chyba żeby z trzech grup opozycji zrobić dwie
W najnowszym sondażu OKO.press z grudnia 2018 roku sprawdziliśmy, jak wyglądałyby wyniki eurowyborów, gdyby główne siły opozycji łączyły się w szersze koalicje. Traktując wyniki jako portret aktualnych postaw politycznych, analizujemy je także w kontekście wyborów parlamentarnych. Zwłaszcza gdyby miały się potwierdzić pogłoski o ich przyspieszeniu na marzec 2019.
Założyliśmy, że prawdopodobne jest powstanie dwóch koalicji:
Robert Biedroń stawia na samodzielną grę polityczną i zapowiada, że jego przyszła partia do koalicji lewicowej, ani żadnej innej, nie przystąpi.
W takim zestawie:
Poparcie dla Ruchu Prawdziwa Europa o. Tadeusza Rydzyka deklaruje 1 proc. Nie wiem, na kogo głosować — mówi 7 proc.
Przypomnijmy, że bez dwóch potencjalnych szerszych koalicji w naszym sondażu:
Poparcie dla mniejszych partii wynosiło:
Porównanie obu wariantów prowadzi do zaskakujących wniosków:
Jak widać, tworzenie koalicji nie wprowadza szczególnej dynamiki w elektoratach, nie ma żadnej premii za zjednoczenie. Sens polityczny tworzenia koalicji jest inny: ordynacje wyborcze - i do europarlamentu i do Sejmu - preferują większe ugrupowania.
Koalicje nie zyskują więcej głosów, ale zyskują więcej mandatów.
Warto jednak dodać, że w sondażu pytamy o byty wirtualne, niebudzące jeszcze skojarzeń politycznych, a także, że na oba pytania odpowiadają te same osoby badane. Poza tym
pytanie w sondażu OKO.press dotyczy eurowyborów i tylko z pewnym przybliżeniem można na jej podstawie budować scenariusze na wybory parlamentarne i koalicje rządowe.
Sondaż pokazuje, że po wejściu do gry Roberta Biedronia trzy siły prodemokratyczne popiera łącznie 45 proc. wyborców, czyli więcej niż PiS (36 proc.), nawet w koalicji z Kukiz' 15 (mają razem 42 proc.). Demokraci odwołują się do różnych grup, co zwłaszcza widać przy porównaniu wieku wyborców:
Partia Biedronia jest szczególnie mocna wśród najmłodszych głosujących, koalicja lewicowa oparta na SLD z kolei sięga po starszych. Najbardziej „opozycyjne” jest pokolenie obecnych 40-latków, najmniej — starsi wyborcy.
Z sondażu wynika też, że liberałowie i Biedroń mają typowo inteligenckie profile (poparcie wśród ludzi po studiach sięga — odpowiednio — 44 proc. i 11 proc.), SLD-owska lewica daje demokratom dodatkowe oparcie wśród mniej wykształconych.
Taka gra na różnych społecznych instrumentach miałaby zatem wiele zalet i pomogła kształtować zróżnicowane programy wyborcze. Ma jednak zasadniczą wadę:
rozdrobnienie głosów prodemokratycznych, nawet na trzy bloki, może sprawić, że demokraci w sumie wygrają wybory, ale rządzić będzie PiS z Kukiz'15. Bo samodzielna rządy PiS nie wydają się już możliwe.
Racjonalnym z punktu widzenia całego bloku demokratycznego, który deklaruje, że chce zatrzymać autorytarne rządy PiS, byłoby utworzenie jednego lub dwóch bloków. Jeden miałby poparcie znacznie większe niż PiS, choć zapewne mniejsze niż prosta suma liberałów, lewicy i Biedronia.
Blok lewicowy z udziałem partii Biedronia zebrałby zapewne 14-15 proc. poparcia, bo takie jest obecnie „sufit” dla sił lewicowych. Widzieliśmy to w sondażach IPSOS dla OKO.press z 2018 roku:
w sierpniu 2018 – najszersza możliwa koalicja lewicowa (SLD + Biedroń + Razem + Zieloni + Inicjatywa Polska + ruchy kobiece i miejskie) uzbierała 16 proc.;
w kwietniu 2018 taka sama koalicja, ale bez Partii Razem, uzyskała 14 proc. poparcia,
a w styczniu 2018 – taka sama, ale bez SLD – 11 proc.
Gdy jednak przyjąć, że partia Biedronia wystartuje osobno, pozostaje wariant dołączenia SLD (pytanie, czy z udziałem Partii Razem i Zielonych) do koalicji liberalnej.
Lider SLD Włodzimierz Czarzasty zapowiadał, że jeśli nie uda się stworzyć silnego bloku lewicowego z Biedroniem, to „nie dopuścimy do takiej sytuacji, że wystartują dwa bloki: proeuropejski (koalicja liberalna) i antyeuropejski (PiS), a pośrodku kilka struktur lewicowych, które podzielą między sobą głosy.
Jeżeli lewica nie będzie na tyle mądra, żeby się dogadać, to powinniśmy pójść w silnym bloku proeuropejskim z Platformą, Nowoczesną i PSL".
Taka koalicja musiałaby ograniczyć swój program do dwóch zasadniczych haseł: obrony demokracji i obrony obecności i pozycji Polski w Unii Europejskiej. Jej poparcie można z dużym prawdopodobieństwem szacować na 35-37 proc.
Oznaczałoby to remis z PiS, który jak wynika także z innych badań, nie jest już w stanie zmobilizować większego elektoratu.
W wariancie Biedroń osobno, Czarzasty razem z koalicją liberalną, polityczne losy kraju zależałyby zatem od:
Oczywiście stan rzeczy, który opisujemy, dotyczy nastrojów w grudniu 2018. Do wyborów zostało jeszcze 10-11 miesięcy, a według pogłosek o przyspieszonych wyborach w marcu — cztery miesiące. Postawy mogą się zmienić, zwłaszcza pod wpływem kampanii wyborczej.
Sondaż IPSOS dla OKO.press 12-14 grudnia 2018, metodą CATI (telefonicznie), na ogólnopolskiej reprezentatywnej próbie 1007 osób.
Wybory
Robert Biedroń
Jarosław Kaczyński
Koalicja Obywatelska
Kukiz'15
Platforma Obywatelska
Prawo i Sprawiedliwość
PSL
Sojusz Lewicy Demokratycznej
Założyciel i redaktor naczelny OKO.press (2016-2024), od czerwca 2024 redaktor i prezes zarządu Fundacji Ośrodek Kontroli Obywatelskiej OKO. Redaktor podziemnego „Tygodnika Mazowsze” (1982–1989), przy Okrągłym Stole sekretarz Bronisława Geremka. Współzakładał „Wyborczą”, jej wicenaczelny (1995–2010). Współtworzył akcje: „Rodzić po ludzku”, „Szkoła z klasą”, „Polska biega”. Autor książek "Psychologiczna analiza rewolucji społecznej", "Zakazane miłości. Seksualność i inne tabu" (z Martą Konarzewską); "Pociąg osobowy".
Założyciel i redaktor naczelny OKO.press (2016-2024), od czerwca 2024 redaktor i prezes zarządu Fundacji Ośrodek Kontroli Obywatelskiej OKO. Redaktor podziemnego „Tygodnika Mazowsze” (1982–1989), przy Okrągłym Stole sekretarz Bronisława Geremka. Współzakładał „Wyborczą”, jej wicenaczelny (1995–2010). Współtworzył akcje: „Rodzić po ludzku”, „Szkoła z klasą”, „Polska biega”. Autor książek "Psychologiczna analiza rewolucji społecznej", "Zakazane miłości. Seksualność i inne tabu" (z Martą Konarzewską); "Pociąg osobowy".
Komentarze