Małgorzata Manowska, neo-sędzia na stanowisku I prezesa SN rakiem wycofała się z dalszego blokowania ławników SN wybranych przez opozycję w Senacie. Nie dopuszczała ich do orzekania, bo nie podobało się to, że mają powiązania z KOD.
Grupa 14 nowych ławników złożyła ślubowanie w SN w czwartek 1 czerwca 2023 roku. Odebrał je prezes Izby Odpowiedzialności Zawodowej SN Wiesław Kozielewicz. Wcześniej na raty, po kilka osób, ślubowała kolejna czternastka. Do zaprzysiężenia zostało jeszcze tylko dwóch ławników, którzy nie mogli przybyć 1 czerwca z przyczyn losowych.
Zaprzysiężenie ławników wybranych w Senacie w październiku 2022 roku to dobra wiadomość. Ich wejście na salę rozpraw w Sądzie Najwyższym daje nadzieję na wyroki, w których będzie więcej sprawiedliwości, a przede wszystkim zgodności z Konstytucją i prawem unijnym.
To ważne, bo będą orzekać oni z neo-sędziami SN w dwóch powołanych przez PiS Izbach: Izbie Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych oraz Izbie Odpowiedzialności Zawodowej.
Składy sędziowskie w tych izbach to dwoje sędziów SN i jeden ławnik.
Pierwsza Izba orzeka o legalności wyborów, nominacjach dla sędziów, decyduje o kasowaniu prawomocnych wyroków. Izba Odpowiedzialności Zawodowej zajmuje się postępowaniami dyscyplinarnymi wobec sędziów i prokuratorów. Uchyla im też immunitet. Rok temu zastąpiła nielegalną Izbę Dyscyplinarną.
Do końca 2022 roku w obu tych Izbach orzekało 30 ławników wybranych w 2018 roku przez PiS w Senacie. To oni brali udział w w bezprawnym zawieszaniu przez Izbę Dyscyplinarną niezależnych sędziów za stosowanie prawa europejskiego, łamiąc przy tym zabezpieczenie TSUE. Współdecydowali też o tym, kto będzie ścigany za obronę praworządności na drodze dyscyplinarnej.
A w Izbie Kontroli uczestniczyli m.in. w skasowaniu wyroków korzystnych dla Lecha Wałęsy i Waldemara Żurka, którego nęka skargami nadzwyczajnymi Prokurator Generalny.
Dlatego wprowadzenie nowych ławników do SN daje nadzieję na bardziej niezależne orzeczenia/decyzje tych dwóch Izb, których legalność jest podważana przez Komisję Europejską i europejskie Trybunały (listę dopuszczonych do orzekania ławników publikujemy na końcu tekstu).
Wprowadzenie wybieranych przez Senat ławników do SN wymyślił PiS. To miał być „głos ludu", czynnik społeczny, dzięki któremu w SN będzie więcej sprawiedliwości i kontroli społecznej. Protestowali prawnicy, bo SN to sąd prawa, a jego wyroki są ostateczne. Są ważne nie tylko dla stron, ale też wszystkich sądów w Polsce, bo wyznaczają linię orzeczniczą, która ma zastosowanie w innych sprawach.
Senatorowie PiS pierwszych 30 ławników na czteroletnią kadencję wybrali w połowie 2018 roku, kiedy Prawo i Sprawiedliwość miało większość w Senacie. Do historii przeszło ich publiczne wysłuchanie. Kandydująca przedszkolanka wyznała, że dobra i zła nauczyła się od trzylatków, a prawo może sobie doczytać. Filozof swoją kandydaturę tłumaczył tym, że ma „więcej czasu”. Kolejny kandydat nie miał stałej pracy. Kandydowały też osoby, które już wcześniej były ławnikami w sądach powszechnych.
W 2019 roku PiS stracił większość w Senacie na rzecz opozycji. Przepisów jednak nie zmieniono i senatorowie z opozycji w połowie 2022 wybrali na kolejną kadencję 30 nowych ławników, bo starym z końcem grudnia kończyła się kadencja.
Ławnikami zostały między innymi osoby powiązane z KOD, które nie kryją przywiązania do Konstytucji i praworządności.
Senat wybrał też na kolejną kadencję cztery osoby, które już orzekały w SN.
Ławnicy wybrani przez opozycję nie spodobali się jednak Małgorzacie Manowskiej, neo-sędzi na stanowisku I prezesa SN (na zdjęciu u góry). Zlustrowano ich konta w mediach społecznościowych. Manowska uznała, że nie spełniają oni wymogu nieskazitelności charakteru i że mogą być stronniczy.
Nie spodobało się jej to, że część z nich związana jest z KOD -em. Mówiła, że nie będzie notariuszem Senatu i sugerowała, że będzie weryfikować ławników, choć nie ma do tego prawa. Manowska wzywała nawet marszałka Senatu Tomasza Grodzkiego do zmiany uchwały o ich wyborze. Grodzki odmówił, argumentując, że wybrano ich zgodnie z przepisami.
Szef komisji ustawodawczej Sejmu, poseł Arkadiusz Myrcha z Koalicji Obywatelskiej złożył na Manowską zawiadomienie do prokuratury. Zarzucił jej czyn z artykułu 231 kodeksu karnego, który mówi o przekroczeniu uprawnień i niedopełnieniu obowiązków.
Upór Małgorzaty Manowskiej w sprawie nowych ławników doprowadził do częściowego paraliżu pracy Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych oraz Izby Odpowiedzialności Zawodowej. Kiedy z końcem 2022 roku wygasła kadencja starych ławników, Manowska przyjęła ślubowanie tylko od czworga ławników, którzy już orzekali w poprzedniej kadencji. Od stycznia 2023 roku stali się niejako ławnikami dyżurnymi.
Sytuację próbował ratować prezes Izby Odpowiedzialności Zawodowej Wiesław Kozielewicz. Stał na stanowisku, że mimo upływu kadencji starzy ławnicy mogą orzekać w sprawach, w których składy orzekające wyznaczono jeszcze w 2022 roku.
W styczniu 2023 roku ten pogląd prawny na rozprawach przed Izbą Odpowiedzialności Zawodowej zanegowali legalni sędziowie SN Barbara Skoczkowska i Krzysztof Staryk. Podnosili, że starzy ławnicy mogą kończyć tylko sprawy zaczęte w 2022 roku, bo momentem rozpoczęcia rozpoznania jest wywołanie sprawy na sali rozpraw. Z tego powodu z wokandy spadły sprawy dyscyplinarne sędziów i prokuratorów.
Upór Manowskiej zaczął potem kruszeć: na raty ślubowanie składało po kilku nowych ławników, aż wreszcie zezwoliła na ślubowanie 14 ławników 1 czerwca 2023 roku. Obecnie do orzekania dopuszczonych jest już 28 ławników.
W tej wygranej bardzo pomogło to, że zaprzysiężeni przed 1 czerwca ławnicy byli solidarni.
Mimo złożenia ślubowania odmawiali wychodzenia na salę rozpraw, póki od wszystkich wybranych ławników nie zostanie przyjęte ślubowanie. W efekcie przez pięć miesięcy w rozprawach brała udział tylko ta czwórka ławników, która orzekała też w poprzedniej kadencji.
Wspierał ich prezes legalnej Izby Pracy i Ubezpieczeń Społecznych SN Piotr Prusinowski, który spotykał się z ławnikami w gmachu SN. Spadły za to na niego szykany: Manowska odebrała Izbie Pracy salę konferencyjną, by więcej nie mógł ich przyjąć.
Grupa 26 nowych ławników wybranych przez opozycję wydała przed ślubowaniem 1 czerwca oświadczenie, w którym odniosła się do wycofania weta przez Manowską. Zarzucają jej bezprawne blokowanie ich, kwestionowanie porządku prawnego i nadużycie uprawnień.
Oświadczenie publikujemy w całości: „My, niżej podpisani ławnicy Sądu Najwyższego II kadencji, z zadowoleniem przyjmujemy zapowiedź przyjęcia ślubowania od szesnaściorga dotąd niezaprzysiężonych ławników w dn. 1 czerwca br., a także zwołania zebrania mającego wyłonić Radę Ławniczą SN II kadencji na dzień 15 czerwca br. Zdarzenia te uznajemy za dowód słuszności naszego dotychczasowego postępowania.
Podkreślamy, że wszyscy ławnicy jednej kadencji powinni byli być zaprzysiężeni łącznie, w jednej ceremonii, przed rozpoczęciem kadencji, w zgodzie z obowiązującym prawem i dobrym obyczajem.
W naszej opinii postępowanie I prezes SN w pierwszych miesiącach br. nosiło znamiona kwestionowania obowiązującego porządku prawnego, próby wywarcia nacisku na konstytucyjne organy państwa wyrażające wolę obywateli (tj. Senat RP), a także nadużycia uprawnień i niedopełniania ustawowego, prawnego obowiązku.
Z satysfakcją przyjmujemy wycofanie się z tego działania, błędnego i szkodliwego dla państwa, ubolewamy jednak nad tym, że w związku z nim podważono nasze dobre imię i próbowano zakwestionować legalny wybór dokonany przez drugą izbę polskiego parlamentu. Szczególnie cieszy nas też, że nie udało się stronie odbierającej ślubowanie wyegzekwować dla siebie nieprawnych kompetencji dodatkowej weryfikacji ławników-elektów, czego nie dopuszcza obowiązująca ustawa o Sądzie Najwyższym.
Z żalem podkreślamy, że wydarzenia ostatnich miesięcy nie pozwalały nam podjąć niezbędnych działań, podważały dodatkowo prawidłowość składów z udziałem ławników i uniemożliwiały uformowanie samorządu ławniczego.
Składamy serdeczne podziękowania wszystkim, którzy stali po naszej stronie w tej nierównej walce, widząc w niej część starań o zachowanie praworządności i pryncypiów demokratycznego państwa prawnego w naszym kraju. Dziękujemy również tym, którzy nasze działania bezstronnie relacjonowali”.
Czterech nowych ławników wybranych przez Senat na kadencję w latach 2023-26, sądziło już w SN m.in. w nielegalnej Izbie Dyscyplinarnej. Są to: dr Radosław Jeż, Marek Molczyk, Arkadiusz Sopata, Mariusz Wilczyński.
A oto pozostali ławnicy, którzy już złożyli ślubowanie:
Na przyjęcie ślubowania czekają jeszcze Piotr Kaliszek i Grzegorz Kolek.
Sądownictwo
Tomasz Grodzki
Małgorzata Manowska
Sąd Najwyższy
Senat X kadencji
Izba Dyscyplinarna
Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych
Izba Odpowiedzialności Zawodowej
Komitet Obrony Demokracji
Krzysztof Staryk
ławnicy
sędzia Piotr Prusinowski
Wiesław Kozielewicz sędzia SN
Absolwent Wydziału Dziennikarstwa i Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego. Od 2000 r. dziennikarz „Gazety Stołecznej” w „Gazecie Wyborczej”. Od 2006 r. dziennikarz m.in. „Rzeczpospolitej”, „Polska The Times” i „Gazety Wyborczej”. Pisze o prawie, sądach i prokuraturze.
Absolwent Wydziału Dziennikarstwa i Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego. Od 2000 r. dziennikarz „Gazety Stołecznej” w „Gazecie Wyborczej”. Od 2006 r. dziennikarz m.in. „Rzeczpospolitej”, „Polska The Times” i „Gazety Wyborczej”. Pisze o prawie, sądach i prokuraturze.
Komentarze