0:00
0:00

0:00

Prawa autorskie: Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Wyborcza.plFot. Sławomir Kamińs...

Porażka? Kompromitacja? Prokurator Krajowy Dariusz Korneluk na konferencji prasowej 17 lipca 2024 odpierał zarzuty mediów po tym, jak Sąd Rejonowy dla Warszawy-Mokotowa tuż przed północą 16 lipca postanowił wypuścić z aresztu Marcina Romanowskiego. Poseł Suwerennej Polski i były wiceminister sprawiedliwości został zatrzymany na polecenie śledczych w poniedziałek 15 lipca. Wcześniej stracił poselski immunitet.

Sąd zebrał się wcześniej, niż początkowo planowano – w środę rano miał orzekać w sprawie tymczasowego aresztowania Romanowskiego, o co wnioskowali śledczy. We wtorkowy wieczór obrońca Romanowskiego mec. Bartosz Lewandowski przekazał jednak sądowi pismo przewodniczącego Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy. Wynika z niego b. wiceminister jako członek ZPRE korzysta z drugiego immunitetu.

Przeczytaj także:

Sąd przychylił się do tej interpretacji i zwolnił Romanowskiego.

„Międzynarodowa kompromitacja Tuska i Bodnara” – ogłosili niemal natychmiast po decyzji sądu politycy Zjednoczonej Prawicy. „Sprowadzenie Polski do statusu Białorusi” – podsumował dziś na konferencji w Sejmie sam Romanowski. Padły już zapewnienia o skargach do prokuratury na bezprawne zatrzymanie i postawienie zarzutów.

Sypią się porównania Romanowskiego do Nadii Sawczenko, pojmanej przez Rosję ukraińskiej żołnierki i polityczki, która również była delegatką do ZPRE. Niektórzy domagają się wręcz zwolnienia z aresztu innych podejrzanych w śledztwie wokół Funduszu Sprawiedliwości.

W dyskusji o immunitecie, która, jak podkreśla prokuratura, jest w Polsce precedensowa,

rozmywa się przekaz o zarzutach stawianych byłemu wiceministrowi sprawiedliwości.

Według prokuratury Romanowski, jako osoba odpowiedzialna w resorcie Zbigniewa Ziobry za Fundusz Sprawiedliwości, popełnił 11 przestępstw. Nadal – mimo awantury z zatrzymaniem – grozi mu za to do 15 lat więzienia. O nadużyciach byłego ministra wielokrotnie pisaliśmy w OKO.press.

Przypominamy, czego doszukali się śledczy.

Kilkaset tomów akt i relacja Mraza

Śledztwo, w którym śledczy zamierzają postawić zarzuty Romanowskiemu, dotyczy jego pracy w Ministerstwie Sprawiedliwości w latach 2018-2023. Polityk Suwerennej Polski najpierw był pełnomocnikiem ds. Funduszu Sprawiedliwości, a następnie wiceministrem odpowiadającym za Fundusz. Jego bezpośrednim przełożonym był ówczesny minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro.

Wg śledczych pod okiem Romanowskiego miało dojść do wyprowadzania pieniędzy z Funduszu Sprawiedliwości, który powinien służyć ofiarom przestępstw. Zespół śledczy nr 2 Prokuratury Krajowej, prowadzący sprawę Funduszu od lutego 2024 roku, zgromadził obszerny materiał dowodowy obciążający m.in. Romanowskiego.

Mowa o ponad 500 tomach akt – wynikach kontroli NIK, dokumentacji zabezpieczonej w ministerstwie i podczas przeszukań, wielogodzinnych zeznaniach świadków i wyjaśnieniach podejrzanych.

Ważnym dowodem są wyjaśnienia złożone przez Tomasza Mraza – byłego dyrektora Departamentu Funduszu Sprawiedliwości, podwładnego i bliskiego współpracownika Romanowskiego. Mraz, który w śledztwie również ma status podejrzanego, poszedł na współpracę z prokuraturą.

„Na podstawie tego, co ustalił z jakimś przyszłym beneficjentem, minister Romanowski przekazywał polecenie stworzenia konkursu, który pasowałby pod ramy tego konkretnego beneficjenta” – mówił Mraz na posiedzeniu sejmowego zespołu ds. rozliczeń PiS pod koniec maja.

„Dostałem wprost informację od ministra Romanowskiego, że jeżeli dojdzie do jakiejś komisji, do rozmów z prokuraturą – mam siedzieć cicho. I nic nie mówić” – wspominał.

Od pewnego momentu Mraz nagrywał swoje spotkania z urzędnikami ministerstwa, w tym z Marcinem Romanowskim. Taśmy Mraza w maju zaczęły wyciekać do mediów. Na nagraniach Romanowski dyskutuje o ustawianiu konkursów z Funduszu Sprawiedliwości, a także ustala z urzędniczkami ministerstwa (Urszulą D. i Karoliną K., dziś również podejrzanymi) wersję do ew. przesłuchania przed komisją śledczą.

Ogromna dotacja dla księdza

Wśród najważniejszych dowodów przeciwko Romanowskiemu śledczy wymieniają także wyjaśnienia innego podejrzanego, Piotra W. Chodzi o prezesa spółki TISO, która budowała dla Fundacji Profeto ośrodek terapeutyczny „Archipelag” w warszawskim Wilanowie. Fundacja, której przewodzi ks. Michał O. (również podejrzany), w wątpliwych okolicznościach dostała na to rekordową dotację z Funduszu Sprawiedliwości.

Dotację dla Fundacji Profeto śledziliśmy od samego początku w OKO.press.

We wspólnym śledztwie z portalem tvn24.pl na początku lipca, na podstawie rozmowy z Piotrem W., odsłoniliśmy kulisy budowy „Archipelagu”. Opisaliśmy, jak konkurs z Funduszu Sprawiedliwości został ustawiony pod Profeto oraz podejrzane przelewy, mające na celu wyprowadzenie pieniędzy z Funduszu przez Fundację. Nasze ustalenia potwierdziła Prokuratura Krajowa, stawiając księdzu Michałowi O. zarzut prania pieniędzy.

W ostatnich latach Marcin Romanowski wielokrotnie bronił inwestycji księdza O. Przekonywał, że nasze zarzuty – dotyczące konkursu i samego ośrodka, w którym miały znaleźć się studia nagraniowe (Profeto prowadzi katolickie media) – to przejaw chrystianofobii.

Z opublikowanych przez TVP nagrań Tomasza Mraza wynika jednak, że

jako wiceminister doskonale zdawał sobie sprawę z nadużyć księdza.

W nagraniu Tomasz Mraz mówi Romanowskiemu, że ksiądz O. przedstawił ministerstwu faktury za roboty warte milion złotych, które nie zostały wykonane. I że stawia to resort w złym świetle. “My im dosypujemy dwa razy w roku, a oni obracają bańkę” – komentuje Mraz.

“No to tym bardziej musimy to skończyć. Trzeba to skończyć, takie są fakty. Rozumiesz. (…) Nawet już teraz dosypmy im” – odpowiada Romanowski.

Decyzją Romanowskiego dotacja dla Fundacji Profeto wzrosła w latach 2020-2023 z 43 do niemal 100 mln złotych (ostatecznie do momentu zmiany władzy wypłacono 66 mln zł). Z rejestru wejść do ministerstwa wynika, że ksiądz O. – skądinąd znajomy Zbigniewa Ziobry – wielokrotnie odwiedzał Marcina Romanowskiego i Urszulę D., jedną z byłych urzędniczek resortu, obecnie aresztowaną.

Ponad 111 mln zł szkody

Na podstawie zgromadzonych dowodów prokuratura stawia Marcinowi Romanowskiemu 11 zarzutów, grozi mu do 15 lat więzienia.

Jak czytamy w ostatnim komunikacie, pierwszy z zarzutów dotyczy „brania udziału w okresie od listopada 2018 roku do grudnia 2023 roku w zorganizowanej grupie mającej na celu popełnianie przestępstw przeciwko mieniu, w szczególności poprzez przekraczanie uprawnień i niedopełnianie obowiązków oraz poświadczanie nieprawdy w dokumentach, wyrządzanie szkody w wielkich rozmiarach w mieniu Skarbu Państwa (art. 258 § 1 kk)”.

Prokuratura tłumaczyła, że zorganizowaną grupę Romanowski tworzyć miał z urzędnikami ministerstwa, którzy także mają w śledztwie status podejrzanych. Nie wykluczała, że postępowanie obejmie kolejne osoby.

Pozostałe 10 zarzutów dla byłego wiceministra dotyczy „przekroczenia uprawnień lub niedopełniania obowiązków w związku z konkretnymi decyzjami lub zachowaniami podejrzanego związanymi z działalnością Funduszu Sprawiedliwości oraz z wydatkowaniem środków ze szkodą dla interesu publicznego (art. 231 § 1 i 2 kk)”. Chodzi tu o ustawianie konkursów z Funduszu pod preferowane podmioty.

Pięć z tych zarzutów dotyczy również „wyrządzania szkody majątkowej w wielkich rozmiarach w mieniu Skarbu Państwa o łącznej wartości ponad 111 milionów złotych (czyny kwalifikowane kumulatywnie z art. 296 § 3 kk)”.

Duża część tej kwoty to właśnie potężna dotacja dla Fundacji Profeto.

W dzisiejszym (17 lipca) oświadczeniu minister Adam Bodnar wspominał także o dotacjach z Funduszu Sprawiedliwości udzielonych za zgodą Romanowskiego fundacjom powiązanym z posłem Suwerennej Polski Dariuszem Mateckim, a także podmiotom kontrolowanym przez o. Tadeusza Rydzyka.

Śledczy przekonują, że immunitet Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy jest wtórny wobec polskiego i nie trzeba było go uchylać, by przedstawić Romanowskiemu zarzuty i zatrzymać go. Zamierzają przesłać dodatkowe informacje przewodniczącemu ZPRE i, najpewniej, zażalić decyzję o jego uwolnieniu.

W ostateczności, jak zapowiedział na konferencji 17 lipca prok. Korneluk, śledczy zwrócą się do ZPRE o uchylenie immunitetu Romanowskiego. To będzie mogło nastąpić jednak dopiero na kolejnej sesji ZPRE zaplanowanej w dniach 30 września – 4 października. Jeśli Zgromadzenie się zgodzi, prokuratura ponownie przedstawi Romanowskiemu zarzuty.

;
Maria Pankowska

Dziennikarka, absolwentka ILS UW oraz College of Europe. W OKO.press od 2018 roku, od jesieni 2021 w dziale śledczym. Wcześniej pracowała w Polskim Instytucie Dyplomacji, w Komisji Europejskiej w Brukseli, a także na Uniwersytecie ONZ w Tokio. W 2024 roku nominowana do nagrody „Newsweeka” im. Teresy Torańskiej.

Komentarze