Według prokuratury Marcin Romanowski popełnił 11 przestępstw i wyrządził ponad 111 mln zł szkody w mieniu Skarbu Państwa. Przeciwko byłemu wiceministrowi świadczą kilkaset tomów akt, kontrole NIK, nagrania Tomasza Mraza i dziennikarskie śledztwa
Porażka? Kompromitacja? Prokurator Krajowy Dariusz Korneluk na konferencji prasowej 17 lipca 2024 odpierał zarzuty mediów po tym, jak Sąd Rejonowy dla Warszawy-Mokotowa tuż przed północą 16 lipca postanowił wypuścić z aresztu Marcina Romanowskiego. Poseł Suwerennej Polski i były wiceminister sprawiedliwości został zatrzymany na polecenie śledczych w poniedziałek 15 lipca. Wcześniej stracił poselski immunitet.
Sąd zebrał się wcześniej, niż początkowo planowano – w środę rano miał orzekać w sprawie tymczasowego aresztowania Romanowskiego, o co wnioskowali śledczy. We wtorkowy wieczór obrońca Romanowskiego mec. Bartosz Lewandowski przekazał jednak sądowi pismo przewodniczącego Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy. Wynika z niego, że były wiceminister jako członek ZPRE korzysta z drugiego immunitetu.
Sąd przychylił się do tej interpretacji i zwolnił Romanowskiego.
„Międzynarodowa kompromitacja Tuska i Bodnara” – ogłosili niemal natychmiast politycy Zjednoczonej Prawicy. „Sprowadzenie Polski do statusu Białorusi” – podsumował dziś na konferencji w Sejmie sam Romanowski. Padły już zapewnienia o skargach do prokuratury na bezprawne zatrzymanie i postawienie zarzutów.
Sypią się porównania Romanowskiego do Nadii Sawczenko, pojmanej przez Rosję ukraińskiej żołnierki i polityczki, która również była delegatką do ZPRE. Niektórzy domagają się wręcz zwolnienia z aresztu innych podejrzanych w śledztwie wokół Funduszu Sprawiedliwości.
W dyskusji o immunitecie, która, jak podkreśla prokuratura, jest w Polsce precedensowa,
rozmywa się przekaz o zarzutach stawianych byłemu wiceministrowi sprawiedliwości.
Według prokuratury Romanowski, jako osoba odpowiedzialna w resorcie Zbigniewa Ziobry za Fundusz Sprawiedliwości, popełnił 11 przestępstw. Nadal – mimo awantury z zatrzymaniem – grozi mu za to do 15 lat więzienia. O nadużyciach byłego ministra wielokrotnie pisaliśmy w OKO.press.
Przypominamy, czego doszukali się śledczy.
Śledztwo, w którym śledczy zamierzają postawić zarzuty Romanowskiemu, dotyczy jego pracy w Ministerstwie Sprawiedliwości w latach 2018-2023. Polityk Suwerennej Polski najpierw był pełnomocnikiem ds. Funduszu Sprawiedliwości, a następnie wiceministrem odpowiadającym za Fundusz. Jego bezpośrednim przełożonym był ówczesny minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro.
Wg śledczych pod okiem Romanowskiego miało dojść do wyprowadzania pieniędzy z Funduszu Sprawiedliwości, który powinien służyć ofiarom przestępstw. Zespół śledczy nr 2 Prokuratury Krajowej, prowadzący sprawę Funduszu od lutego 2024 roku, zgromadził obszerny materiał dowodowy obciążający m.in. Romanowskiego.
Mowa o ponad 500 tomach akt – wynikach kontroli NIK, dokumentacji zabezpieczonej w ministerstwie i podczas przeszukań, wielogodzinnych zeznaniach świadków i wyjaśnieniach podejrzanych.
Ważnym dowodem są wyjaśnienia złożone przez Tomasza Mraza – byłego dyrektora Departamentu Funduszu Sprawiedliwości, podwładnego i bliskiego współpracownika Romanowskiego. Mraz, który w śledztwie również ma status podejrzanego, poszedł na współpracę z prokuraturą.
„Na podstawie tego, co ustalił z jakimś przyszłym beneficjentem, minister Romanowski przekazywał polecenie stworzenia konkursu, który pasowałby pod ramy tego konkretnego beneficjenta” – mówił Mraz na posiedzeniu sejmowego zespołu ds. rozliczeń PiS pod koniec maja.
„Dostałem wprost informację od ministra Romanowskiego, że jeżeli dojdzie do jakiejś komisji, do rozmów z prokuraturą – mam siedzieć cicho. I nic nie mówić” – wspominał.
Od pewnego momentu Mraz nagrywał swoje spotkania z urzędnikami ministerstwa, w tym z Marcinem Romanowskim. Taśmy Mraza w maju zaczęły wyciekać do mediów. Na nagraniach Romanowski dyskutuje o ustawianiu konkursów z Funduszu Sprawiedliwości, a także ustala z urzędniczkami ministerstwa (Urszulą D. i Karoliną K., dziś również podejrzanymi) wersję do ew. przesłuchania przed komisją śledczą.
Wśród najważniejszych dowodów przeciwko Romanowskiemu śledczy wymieniają także wyjaśnienia innego podejrzanego, Piotra W. Chodzi o prezesa spółki TISO, która budowała dla Fundacji Profeto ośrodek terapeutyczny „Archipelag” w warszawskim Wilanowie. Fundacja, której przewodzi ks. Michał O. (również podejrzany), w wątpliwych okolicznościach dostała na to rekordową dotację z Funduszu Sprawiedliwości.
Dotację dla Fundacji Profeto śledziliśmy od samego początku w OKO.press.
We wspólnym śledztwie z portalem tvn24.pl na początku lipca, na podstawie rozmowy z Piotrem W., odsłoniliśmy kulisy budowy „Archipelagu”. Opisaliśmy, jak konkurs z Funduszu Sprawiedliwości został ustawiony pod Profeto oraz podejrzane przelewy, mające na celu wyprowadzenie pieniędzy z Funduszu przez Fundację. Nasze ustalenia potwierdziła Prokuratura Krajowa, stawiając księdzu Michałowi O. zarzut prania pieniędzy.
W ostatnich latach Marcin Romanowski wielokrotnie bronił inwestycji księdza O. Przekonywał, że nasze zarzuty – dotyczące konkursu i samego ośrodka, w którym miały znaleźć się studia nagraniowe (Profeto prowadzi katolickie media) – to przejaw chrystianofobii.
Z opublikowanych przez TVP nagrań Tomasza Mraza wynika jednak, że
jako wiceminister doskonale zdawał sobie sprawę z nadużyć księdza.
W nagraniu Tomasz Mraz mówi Romanowskiemu, że ksiądz O. przedstawił ministerstwu faktury za roboty warte milion złotych, które nie zostały wykonane. I że stawia to resort w złym świetle. “My im dosypujemy dwa razy w roku, a oni obracają bańkę” – komentuje Mraz.
“No to tym bardziej musimy to skończyć. Trzeba to skończyć, takie są fakty. Rozumiesz. (…) Nawet już teraz dosypmy im” – odpowiada Romanowski.
Decyzją Romanowskiego dotacja dla Fundacji Profeto wzrosła w latach 2020-2023 z 43 do niemal 100 mln złotych (ostatecznie do momentu zmiany władzy wypłacono 66 mln zł). Z rejestru wejść do ministerstwa wynika, że ksiądz O. – skądinąd znajomy Zbigniewa Ziobry – wielokrotnie odwiedzał Marcina Romanowskiego i Urszulę D., jedną z byłych urzędniczek resortu, obecnie aresztowaną.
Na podstawie zgromadzonych dowodów prokuratura stawia Marcinowi Romanowskiemu 11 zarzutów, grozi mu do 15 lat więzienia.
Jak czytamy w ostatnim komunikacie, pierwszy z zarzutów dotyczy „brania udziału w okresie od listopada 2018 roku do grudnia 2023 roku w zorganizowanej grupie mającej na celu popełnianie przestępstw przeciwko mieniu, w szczególności poprzez przekraczanie uprawnień i niedopełnianie obowiązków oraz poświadczanie nieprawdy w dokumentach, wyrządzanie szkody w wielkich rozmiarach w mieniu Skarbu Państwa (art. 258 § 1 kk)”.
Prokuratura tłumaczyła, że zorganizowaną grupę Romanowski tworzyć miał z urzędnikami ministerstwa, którzy także mają w śledztwie status podejrzanych. Nie wykluczała, że postępowanie obejmie kolejne osoby.
Pozostałe 10 zarzutów dla byłego wiceministra dotyczy „przekroczenia uprawnień lub niedopełniania obowiązków w związku z konkretnymi decyzjami lub zachowaniami podejrzanego związanymi z działalnością Funduszu Sprawiedliwości oraz z wydatkowaniem środków ze szkodą dla interesu publicznego (art. 231 § 1 i 2 kk)”. Chodzi tu o ustawianie konkursów z Funduszu pod preferowane podmioty.
Pięć z tych zarzutów dotyczy również „wyrządzania szkody majątkowej w wielkich rozmiarach w mieniu Skarbu Państwa o łącznej wartości ponad 111 milionów złotych (czyny kwalifikowane kumulatywnie z art. 296 § 3 kk)”.
Duża część tej kwoty to właśnie potężna dotacja dla Fundacji Profeto.
W dzisiejszym (17 lipca) oświadczeniu minister Adam Bodnar wspominał także o dotacjach z Funduszu Sprawiedliwości udzielonych za zgodą Romanowskiego fundacjom powiązanym z posłem Suwerennej Polski Dariuszem Mateckim, a także podmiotom kontrolowanym przez o. Tadeusza Rydzyka.
Śledczy przekonują, że immunitet Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy jest wtórny wobec polskiego i nie trzeba było go uchylać, by przedstawić Romanowskiemu zarzuty i zatrzymać go. Zamierzają przesłać dodatkowe informacje przewodniczącemu ZPRE i, najpewniej, zażalić decyzję o jego uwolnieniu.
W ostateczności, jak zapowiedział na konferencji 17 lipca prok. Korneluk, śledczy zwrócą się do ZPRE o uchylenie immunitetu Romanowskiego. To będzie mogło nastąpić jednak dopiero na kolejnej sesji ZPRE zaplanowanej w dniach 30 września – 4 października. Jeśli Zgromadzenie się zgodzi, prokuratura ponownie przedstawi Romanowskiemu zarzuty.
Afery
Policja i służby
Sądownictwo
Władza
Adam Bodnar
Marcin Romanowski
Ministerstwo Sprawiedliwości
Prokuratura
Prokuratura Krajowa
Dariusz Korneluk
Fundacja Profeto
Fundusz Sprawiedliwości
ks. Michał Olszewski
Tomasz Mraz
Dziennikarka, absolwentka ILS UW oraz College of Europe. W OKO.press od 2018 roku, od jesieni 2021 w dziale śledczym. Wcześniej pracowała w Polskim Instytucie Dyplomacji, w Komisji Europejskiej w Brukseli, a także na Uniwersytecie ONZ w Tokio. W 2024 roku nominowana do nagrody „Newsweeka” im. Teresy Torańskiej.
Dziennikarka, absolwentka ILS UW oraz College of Europe. W OKO.press od 2018 roku, od jesieni 2021 w dziale śledczym. Wcześniej pracowała w Polskim Instytucie Dyplomacji, w Komisji Europejskiej w Brukseli, a także na Uniwersytecie ONZ w Tokio. W 2024 roku nominowana do nagrody „Newsweeka” im. Teresy Torańskiej.
Komentarze