Władimir Putin odwołał ministra obrony Rosji Siergieja Szojgu, na jego miejsce wysunął kandydaturę ekonomisty wicepremiera Andrieja Biełousowa. Szojgu ma zostać przewodniczącym Rady Bezpieczeństwa. Stanowisko traci dotychczasowy przewodniczący Nikołaj Patruszew
Od 1 września 2025 uczniowie i uczennice polskich szkół nie będą już uczyć się ultrakatolickiej doktryny seksualnej przekazywanej na lekcjach Wychowania do Życia w Rodzinie. Przedmiot zastąpi edukacja zdrowotna
„Powołałam zespół, który przygotuje założenia i podstawy programowe do nowego przedmiotu, który będzie się nazywał edukacja zdrowotna i zastąpi Wychowanie do Życia w Rodzinie” – ogłosiła w piątek 12 kwietnia podczas konferencji prasowej ministra edukacji Barbara Nowacka. Zapowiedziała, że nowy przedmiot będzie znacznie bardziej holistyczny. Podstawy programowe mają obejmować kilka komponentów, a za ich opracowanie będzie odpowiedzialny zespół zasilony ekspertami trzech resortów: oświaty, zdrowia i sportu.
Jak mówiła Nowacka, uczniowie z lekcji dowiedzą się więcej
o zdrowiu psychicznym, zdrowiu fizycznym i odżywianiu, profilaktyce, uzależnieniach, a także edukacji seksualnej.
Przedmiot ma wejść do szkół 1 września 2025 roku. Będzie obowiązywał uczniów klas 4-8 szkół podstawowych i 1-2 szkół ponadpodstawowych.
Nowacka zapowiedziała, że zmiany obejmą też kształcenie nauczycieli i nauczycielek, żeby „byli gotowi do nowego przedmiotu”. Opinia publiczna pozna założenia podstawy programowej do końca czerwca 2024 roku. MEN planuje przeprowadzić także szerokie konsultacje społeczne jesienią 2024 roku.
„Dla rządu kwestia młodych ludzi i zdrowia są priorytetem, dlatego podejmujemy działania, mając świadomość, że młodzież potrzebuje rzetelnej, bezstronnej wiedzy” – mówiła Nowacka.
Wyrzucenie przedmiotu WdŻwR ze szkół kończy długą historię przekazywania młodzieży katolickiej etyki seksualnej w ramach szkolnego programu. W OKO.press pisaliśmy o tym wielokrotnie:
Iran przygotowuje się do bezpośredniego ataku na Izrael – podał w piątek amerykański Wall Street Journal. Ale ostateczna decyzja w Teheranie wciąż nie zapadła
Nie wiadomo czy to tylko straszenie, czy realne przygotowania do ataku odwetowego. Jak pisze amerykański dziennik Wall Street Journal, w Teheranie trwa intensywne omawianie planów zemsty za izraelskie bombardowanie irańskiego konsulatu w Damaszku. W nalocie na placówkę zginęło siedmiu członków Korpusu Strażników Rewolucji Islamskiej, w tym dwóch generałów odpowiadających za działania militarne Iranu.
Odwet publicznie zapowiedział ajatollah Ali Chamenei. Według WSJ, które powołuje się na „źródła zaznajomione ze sprawą”, jeśli do ataku faktycznie dojdzie, to najprawdopodobniej w ciągu najbliższych 24-48 godzin. Izraelskie i amerykańskie siły w regionie są postawione w stan najwyższej gotowości. Ale Teheran miał już wcześniej zapewniać USA, że ewentualny atak nie będzie miał na celu eskalacji w regionie.
Posłowie rządzącej koalicji zdecydują, co zrobić z czterema projektami aborcyjnymi. Sejm zajmie się też wakacjami składkowymi dla małych przedsiębiorców. Szef MSZ przedstawi informacje ws. śmierci polskiego wolontariusza w Strefie Gazy
O 14:00 w Sejmie rozpocznie się blok głosowań. Zgodnie z harmonogramem ma potrwać 2,5 godziny. Posłowie zdecydują, co zrobić z czterema projektami aborcyjnymi, wokół których w czwartek 11 kwietnia, toczyły się gorące dyskusje.
Chodzi o:
Oficjalnie koalicjanci mieli zgodzić się, żeby wszystkie projekty ustaw odesłać do prac w komisjach, ale cała operacja wisi na poparciu posłów PSL-u, a także kolejności głosowań.
W piątek 12 kwietnia Sejm zajmie się także projektem ustawy, która wprowadzić ma tzw. wakacje składkowe dla małych przedsiębiorców. Skorzystać z nich będzie mogło nawet 1,7 miliona osób i to jeszcze w tym roku.
Szef MSZ Radosław Sikorski przedstawi informacje na temat śmierci wolontariusza Damiana Sobola, który niósł pomoc humanitarną ofiarom wojny w Strefie Gazy.
Ministerstwo Edukacji, wraz z szefami resortów zdrowia i sportu, ogłosi dziś wprowadzenie nowego przedmiotu do polskich szkół. Chodzi o edukację zdrowotną. „Potrzebna jest edukacja dotycząca zdrowia fizycznego, żywienia, wiedzy o seksualności człowieka” – zapowiadała Barbara Nowacka.
Jak podaje portal Onet.pl śledztwo ma dotyczyć rozpracowania zorganizowanej grupy przestępczej zajmującej się ustawianiem przetargów na dostawy produktów w Orlenie
Według informacji Onetu Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego rozpoczęła pracę nad specjalną operacją w Orlenie już 1,5 roku temu. W listopadzie 2023 roku, miesiąc po przejęciu rządów przez Koalicję 15 października, sprawą zajęła się prokuratura w Warszawie.
Śledztwo dotyczy funkcjonowania w spółce paliwowej zorganizowanej grupy przestępczej mającej ustawiać przetargi na dostawy materiałów związanych z inwestycjami. Prokuratura poinformowała, że bada sprawę „wejścia w porozumienie w celu osiągnięcia korzyści majątkowej ustalonych osób z przedstawicielem uczestnika publicznego przetargu [...] i działania tym samym na szkodę Orlen S.A”.
Z nieoficjalnych informacji wynika, że pod lupą znalazł się Michał Róg, jeden z najbliższych współpracowników Daniela Obajtka, do niedawna członek zarządu Orlenu do spraw handlu i logistyki.
Sejm debatował dziś nad czterema projektami aborcyjnymi. Głosowanie – jutro. Podsumowanie dnia 11 kwietnia.
Dziś w Sejmie złożono cztery projekty dotyczące aborcji:
Przed debatą działaczki Aborcyjnego Dream Teamu, Strajku Kobiet i inicjatywy Wschód wystąpiły na konferencjach prasowych. Aktywistki ADT pokazały dług aborcyjny, który wyniósł 50 mln. zł. Tyle, jak wyjaśniały, zaoszczędziło państwo, nie zajmując się aborcją i zrzucając odpowiedzialność na organizacje społeczne i feministyczne.
Po przedstawieniu czterech projektów w Sejmie rozpoczęła się kilkugodzinna debata o aborcji. Podczas gdy polityczki i politycy koalicji rządzącej, a także Lewicy Razem, podkreślali, jak ważne jest prawo kobiet do decydowania o swoim ciele, prawa strona odwoływała się do wiary albo straszyła syndromem postaborcyjnym. Dariusz Matecki z Suwerennej Polski zakłócał obrady dźwiękami USG, przyniósł również plakat z płodem.
Posłanka Konfederacji Karina Bosak podkreślała, że „radykalne feministki chcą wyrwać kobiety z rąk mężczyzn”, a samym mężczyznom taki układ może odpowiadać. „Pozbawia ich obowiązku i odpowiedzialności” – ciągnęła posłanka. „A to nie oni będą szli do kliniki aborcyjnej, to nie oni będą czuć ból i krwawić” – wyliczała. „Matka i dziecko są osobami, które wymagają wsparcia, miłości i opieki. Od ojca, rodziny, ale jak tego brakuje, potrzebują wsparcia społeczeństwa i państwa. Jesteśmy po to, żeby usuwać jej lęk, a nie jej dziecko” – powiedziała.
Po Karinie Bosak na mównicę wszedł Roman Fritz, poruszony słowami swojej przedmówczyni. „Trudno poskładać myśli” – powiedział. Później jednak, wyjaśniając, jakim złem w jego opinii jest aborcja, ogłosił, że zwolennicy legalizacji aborcji „czerpią z dokonań Adolfa Hitlera”. „Hitler jako pierwszy wprowadził aborcję dla Polek. Chodziło o fizyczne zniszczenie ludności niearyjskiej. Wiedział, że jeśli zalegalizuje aborcję, spadnie liczba urodzeń” – mówił.
Podobne argumenty pojawiły się w piśmie do Szymona Hołowni, który opublikowała Fundacja Pro-Prawo do Życia.
Fundacja zadaje pytania marszałkowi Sejmu:
1. Czy zdają sobie Państwo sprawę, że promujecie politykę biologicznego zniszczenia narodu polskiego?
2. Czy wiecie Państwo, że założenia tej polityki zostały opracowane w III Rzeszy?
Ministra do spraw równości po debacie w Sejmie opublikowała instrukcję bezpiecznej aborcji:
Wcześniej w Sejmie mówiła: „Każdy z nas pamięta, jak w latach 90. w prasie roiło się od ogłoszeń »przywracam okres«”. Zaznaczyła, że każdy był zadowolony: osoby, które leczyły w ten sposób swoje sumienie i lekarzy, którzy zarabiali na boku. „W polskich szpitalach łatwo o relikwie, ale trudno o aborcję” – mówiła.
Dorota Olko z Lewicy opowiedziała historię Anny, której aktywistka Justyna Wydrzyńska przesłała pigułki i za to została skazana w 2023 r. Wywiad z Anną publikowaliśmy w OKO.press:
„Pomoc w aborcji to jest wyraz troski i wsparcia. Nie można za to karać. Miejsce aborcji jest w podręczniku medycyny, a nie w Kodeksie karnym” – mówiła Olko, prezentując projekt dotyczący dekryminalizacji aborcji.
Co poza aborcją? Przede wszystkim zmiany ogłoszone przez ministra kultury Bartłomieja Sieniewicza.
Minister odwołał:
O tym, jak Instytut Pileckiego wydawał miliony z budżetu państwa, wielokrotnie pisała w OKO.press Maria Pankowska:
Pełniącym obowiązki dyrektora Instytutu Dziedzictwa Myśli Narodowej im. Romana Dmowskiego został nasz redakcyjny kolega Adam Leszczyński. „Dla OKO.press jest w gorzkiej wiadomości, że tracimy kolegę i autora, moment pozytywny, bo Adam dostaje misję przekształcenia instytucji upartyjnionej na modłę katolicko-narodowej narracji PiS, w taką, która pod wezwaniem Gabriela Narutowicza ma się zająć pielęgnowaniem debaty liberalnej i zarazem monitorowaniem skrajnej, antydemokratycznej myśli politycznej w Polsce” – pisze nasz redaktor naczelny, Piotr Pacewicz.