Po wyborach na żywo. Tutaj znajdziesz najważniejsze informacje. 11 listopada okazją do politycznych oświadczeń. Tusk o pojednaniu, Duda o tym, że trzeba uważać na sojusze, Kaczyński o niemieckiej partii Tuska
W tygodniku „Sieci” bracia Karnowscy w dużym wywiadzie rozmawiają z premierem Mateuszem Morawieckim. Rozmowę otwiera trudne pytanie: „Jest pan niemal bez przerwy w wyborczej trasie. Polacy rozumieją stawkę tych wyborów?”, a w tytule nie ma miejsca na subtelności: „Tusk zniszczy Polskę” – przekonuje Morawiecki i bracia-propagandyści.
Z ust premiera nazwisko Tusk pada w całej rozmowie 21 razy. Czym szef Platformy Obywatelskiej zasłużył sobie na tyle uwagi? Według premiera:
Na 26 odpowiedzi premiera tylko 10 nie zawiera nazwiska Tusk. Ale gdy Tuska nie ma, premier i tak mówi o niemieckim zagrożeniu lub wspomina byłego współpracownika Tuska, Sławomira Nowaka. Tylko dwie odpowiedzi rzeczywiście dotyczą PiS i ich pomysłów.
W jednej z nich blisko końca rozmowy, premier Morawiecki w jednym zdaniu wymienia pomysły programowe PiS. I zaraz dodaje: „mógłbym tak wymieniać nasze propozycje do wieczora”. Ale w rzeczywistości ani bracia Karnowscy, ani premier, nie są zainteresowani rozmową o tych pomysłach. Przyjazne dla premiera łamy „Sieci” mają przecież tyle miejsca, ile premier potrzebuje. Tymczasem chociaż kolejne, ostatnie pytanie brzmi: „Jeżeli wyborcy pozwolą rządzić Prawu i Sprawiedliwości trzecią kadencję, to jak wykorzystacie ten czas?”, to odpowiedź szybko wraca do tego co najważniejsze: do Belzebuba naszych czasów, uosobienia wszelkiego zła i zapowiedzi nadchodzącej katastrofy, przed którą ratunek to tylko PiS: do Donalda Tuska.
„To są naprawdę ludzie niebezpieczni dla Polski. Nie wolno im dawać drugiej szansy” – przypomina w ostatnich słowach premier, jak gdyby wszystkie wcześniej wymienione przewiny byłego premiera nie wystarczyły, by nas wszystkich przestraszyć.
Rozpoczynamy ostatni tydzień kampanii. Późnym popołudniem, o 18:30, odbędzie się debata w TVP z udziałem przedstawicieli wszystkich ogólnopolskich komitetów. Niestety, jednocześnie bez udziału dziennikarzy. Prowadzić debatę będzie Michał Rachoń, czołowy propagandysta telewizji publicznej, razem z Anną Bogusiewicz-Grochowską, finalistką konkursu Miss Polski z 2008 roku.
Minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek rozpoczyna ostatni tydzień kampanii z pełną energią. Jako człowiek wysokiej kultury, w wywiadzie w radiowej Jedynce mówi o „lewackich idiotach”, którzy zarządzają UE i „cwaniaczkach” z opozycji. Jednocześnie, razem z prowadzącą wywiad Katarzyną Gójską-Hejke, wprowadzają słuchaczy w błąd w temacie paktu migracyjnego UE. Wbrew temu co mówią, Polska może nie przyjmować uchodźców, musi jednak wyrazić solidarność w inny sposób: może to być wpłata do unijnego funduszu migracji, zaoferowanie wsparcia rzeczowego lub np. wysłanie personelu na granice.
Politycy PiS codziennie dezinformują opinię publiczną na temat paktu migracyjnego. Gdyby jednak mówili prawdę, trudniej byłoby im straszyć migrantami i mobilizować swoich zwolenników do udziału w wyborach i tendencyjnym referendum. Z mitami na temat paktu w OKO.press rozprawiała się już Paulina Pacuła.
W ostatnią niedzielę przed wyborami nastroje w PiS wydają się mało optymistyczne. Jarosław Kaczyński maluje działaczom partii przerażającą wizję rządów opozycji. Opozycja mobilizuje kobiety i młodych oraz szykuje się do poniedziałkowej debaty w TVP
Do wyborów pozostało 7 dni. Co się wydarzyło w kampanii wyborczej w niedzielę 8 października?
Jarosław Kaczyński spotkał się dziś z działaczami PiS w Jasionce na Podkarpaciu. To trzecie, ostatnie spotkanie z weekendowego tournée prezesa PiS po wschodniej Polsce, które przeanalizował w OKO.press Witold Głowacki. Jak wskazuje nasz dziennikarz, ton ostatnich przemówień Kaczyńskiego był mocno osobliwy. Wygląda na to, że prezes szykuje się na przegraną.
"Tuż przed wyborami, zwracając się do wyselekcjonowanych działaczy Prawa i Sprawiedliwości z regionów, w których PiS jest wyjątkowo silne, Kaczyński konsekwentnie formułował przekaz, który wydawał się odnosić już nie do samych wyborów, lecz do tego, co może nastąpić po nich. W treści wystąpień Kaczyńskiego można było bowiem zobaczyć zarys powyborczej narracji PiS (a nawet całej strategii tej partii) na wypadek zwycięstwa opozycji. Kaczyński straszył więc słuchaczy »rządami chaosu«, jakie miałaby przynieść koalicja KO, Lewicy i Trzeciej Drogi.
Telewizja Polska robi co może, żeby zminimalizować straty, jakie może przynieść PiS przedwyborcza debata planowana na poniedziałek. W tym tygodniu TVP zmieniła godzinę wydarzenia (z 21.00 na 18.30) – to czas niższej oglądalności – oraz miejsce: debata odbędzie się nie w siedzibie głównej TVP, a w hali ATM Studio w warszawskiej dzielnicy Wawer. Czyli na peryferiach.
Po stronie PiS w debacie weźmie udział premier Mateusz Morawiecki, Lewica wystawia Joannę Scheuring-Wielgus, Trzecia Droga Szymona Hołownię, Konfederacja Krzysztofa Bosaka, a Bezpartyjni Samorządowcy Krzysztofa Maja.
Wg rozporządzenia Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji debata odbywa się bez udziału publiczności. Zwolennicy Koalicji Obywatelskiej organizują jednak spotkanie przed budynkiem ATM Studio (ul. Wał Miedzeszyński 384). Do wzięcia udziału zachęca zresztą na swoim profilu na portalu X sam Tusk:
Prezydent Andrzej Duda w Polsat News był pytany, czy w przypadku zwycięstwa Koalicji Obywatelskiej w wyborach desygnuje na premiera Donalda Tuska.
„Zwyczajem do tej pory w Polsce zawsze było, że zwycięskie ugrupowanie otrzymywało ten mandat do tego, by formować rząd. Nie sądzę, żeby w tym zakresie coś się zmieniło. To dzisiaj moje stanowisko” – odpowiedział Duda.
Prezydent stwierdził, że jego rolą jest realizowanie polskich interesów i że „będzie to robił do końca powierzonej mu przez Polaków misji”. „Interesy, które realizował Donald Tusk, niewiele miały wspólnego z polskim interesem i polskimi sojuszami” — nadmienił Duda.
Koalicja Obywatelska liczy na mobilizację kobiet. Dlatego z przesłaniem do nich zwróciły się dziś w Sopocie posłanki i kandydatki KO Agnieszka Pomaska i Barbara Nowacka.
„Kobiety na wybory – ta akcja nie wzięła się znikąd. Kobiety na wybory, bo kobiety wygrają te wybory, musimy się tylko maksymalnie zmobilizować. Wiemy, ile złego kobietom i w sprawie kobiet zrobił ten rząd przez ostatnie osiem lat” – mówiła Pomaska.
„Kobiety chcą się czuć bezpieczne, a to PiS podważał funkcjonowanie konwencji antyprzemocowej. Stali po stronie oprawców domowych ani ofiar przemocy domowej. To PiS doprowadza do ruiny przedsiębiorców, w szczególności tych małych. A bardzo wiele małych przedsiębiorców to właśnie kobiety prowadzące małe lokalne biznesy: piekarnie cukiernie, zakłady beauty, często firmy też większe” – wskazywała Nowacka.
Szef PSL Władysław Kosiniak-Kamysz, jeden z liderów Trzeciej Drogi (kandyduje w Tarnowie) odwiedził dziś województwo lubelskie: zaplanował dzień pełen spotkań z wyborcami w czterech miejscowościach. Kosiniakowi-Kamyszowi towarzyszyli lokalni kandydaci PSL oraz food truck, z którego partia rozdaje na spotkaniach lokalne produkty żywnościowe.
Tematem przewodnim konferencji prasowej w Lublinie – mieście studenckim – była edukacja. Kosiniak-Kamysz mówił zwłaszcza o wyrównywaniu szans edukacyjnych.
„Studenci, młodzież, prawo do edukacji. [...] Szkoła powinna być bezpłatna i równy dostęp do kształcenia na wszystkich poziomach. Nie ma tego dzisiaj, jeżeli wydajemy miliardy złotych na korepetycje” – podkreślił lider Trzeciej Drogi.
W kolejnym odcinku swojego „Notatnika wyborczego” Piotr Pacewicz omawia kolejne trzy sondaże po marszu 1 października, które pokazują, że wynik wyborów zależy od osób jeszcze niezdecydowanych. „Na przykładzie »sondażu wewnętrznego« Tuska widać, że nad demokratami wciąż wisi klątwa 2015 roku. I że mają pod mandatową górkę” – pisze nasz redaktor naczelny.
Weekendowe tournée Jarosława Kaczyńskiego po wschodniej Polsce analizuje w OKO.press Witold Głowacki. Jak wskazuje nasz dziennikarz, ton trzech ostatnich przemówień prezesa PiS – na tydzień przed wyborami – był mocno osobliwy.
„Zwracając się do wyselekcjonowanych działaczy Prawa i Sprawiedliwości z regionów, w których PiS jest wyjątkowo silne, Kaczyński konsekwentnie formułował przekaz, który wydawał się odnosić już nie do samych wyborów, lecz do tego, co może nastąpić po nich. W treści wystąpień Kaczyńskiego można było bowiem zobaczyć zarys powyborczej narracji PiS (a nawet całej strategii tej partii) na wypadek zwycięstwa opozycji” – pisze Głowacki.
Jaka to narracja? Jaką strategię szykuje Kaczyński? Skąd ten nagły spadek morale? Polecamy lekturę naszego tekstu:
Spotkanie Donalda Tuska w Łodzi pod hasłem „Kobiety na Wybory” odbędzie się we wtorek 11 października o godz. 18.00. Początkowo lider KO planował wizytę w Łodzi na niedzielę, ale zmienił plany.
W poniedziałek o 18.30 Tusk wystąpi w TVP w przedwyborczej debacie. Telewizja Polska w tym tygodniu zmieniła godzinę debaty (z 21.00 na 18.30) – to czas niższej oglądalności – oraz miejsce: debata odbędzie się nie w siedzibie głównej TVP, a w hali ATM Studio w warszawskiej dzielnicy Wawer. Czyli na peryferiach. Po stronie PiS w debacie weźmie udział premier Mateusz Morawiecki.
Wg rozporządzenia Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji debata odbywa się bez udziału publiczności. Zwolennicy Koalicji Obywatelskiej organizują jednak spotkanie przed budynkiem ATM Studio (ul. Wał Miedzeszyński 384). Do wzięcia udziału zachęca zresztą na swoim profilu na portalu X sam Donald Tusk:
„To jest jakiś sposób, żeby mieć tę publiczność. Oraz oczywiście pokazać siłę. TVP przeniosło tę debatę na peryferie, a ludzie i tak się umawiają” – komentuje dziennikarka OKO.press Agata Szczęśniak.