0:00
0:00

0:00

Prawa autorskie: Robert Fico, fot. JOE KLAMAR / AFPRobert Fico, fot. JO...

Z okien zwisają ciężkie aksamitne zasłony przeplatane złotem. Na stoliku stoi zabytkowy telefon, a obok niego w czarnym skórzanym fotelu siedzi Robert Fico, czterokrotny premier Słowacji. „Dobry wieczór, drodzy przyjaciele. Z początkiem 2025 roku ukraiński prezydent Zełenski celowo zaczął szkodzić słowackim finansom publicznym i całej Unii Europejskiej" – rozpoczyna swoje przemówienie Fico, nazywając ukraińskiego prezydenta sabotażystą z powodu zakończenia tranzytu rosyjskiego gazu na Słowację.

Później ujawniono, że Fico nagrał wideo w luksusowym hotelu Capella w Hanoi, gdzie apartament kosztuje ponad 6000 euro za noc. Przyparty do muru Fico twierdził, że był tam na zaproszenie wietnamskiego rządu.

W maju, po wzięciu udziału w moskiewskich obchodach 80. rocznicy zwycięstwa w II wojnie światowej, gdzie był jedynym obecnym europejskim przywódcą, Fico odbył kolejną rundę rozmów z To Lamem, sekretarzem generalnym Komunistycznej Partii Wietnamu.

Zapytany o spotkanie, zauważył: „Cóż, ponieważ dobrze sobie radzą. Oni mają tylko jedną partię, a my mamy ich sto. To zasadnicza różnica, a kraj wygląda i funkcjonuje inaczej!".

Zapytany o spotkanie, zauważył: „Cóż, ponieważ dobrze sobie radzą. Oni mają tylko jedną partię, a my mamy ich sto. To zasadnicza różnica, a kraj wygląda i funkcjonuje inaczej!".

Zdaniem Ficy „idea liberalnej demokracji całkowicie zawiodła, jest nieskuteczna".

Wietnam i Chiny reprezentują udane systemy polityczne, które pozwalają na długoterminowe planowanie, nieprzerywane wyborami i zmianami w rządzie.

Według Michala Šimečki, lidera opozycyjnej Postępowej Słowacji (PS), premier „w pełni ujawnił swoje poglądy. Rosja, Chiny, Wietnam. Tęskni za rządami jednej partii, odciąga Słowację od Europy, tęskni za autorytarnym reżimem".

;
Oliver Cipov

Absolwent europeistyki, specjalizuje się w problematyce zagranicznej oraz polityce klimatycznej i energetycznej UE.

Komentarze