0:000:00

0:00

Prawa autorskie: Adam Stepien / Agencja GazetaAdam Stepien / Agenc...

Metropolita warszawski, kardynał Kazimierz Nycz w rozmowie z PAP w czwartek 3 stycznia 2019 mówił o problemie pedofilii w polskim Kościele.

"Także w Kościele naszych czasów pojawiają się znaki pokazujące, że wciąż mamy wiele do zmiany, wiele mamy do naprawy, z wielu grzechów musimy się nawrócić – także w gronie duchownych. To sobie powinniśmy bardziej uświadomić – że mamy się z czego wszyscy nawracać" – mówił Nycz.

Kardynał optymista

Tyle samokrytyki. Potem kard. Nycz z optymizmem odnosi się do tego, jak dobrze polski Kościół w ostatnich latach radzi sobie z tym problemem. Sprawdzamy manipulacje metropolity.

W kwestii nadużyć seksualnych, które miały miejsce w ciągu ostatnich kilku lat, a zwłaszcza w ostatnim czasie, Kościół w Polsce, jako jedno z niewielu środowisk, zrobił bardzo dużo w zakresie tego, co się nazywa szukaniem i ujawnianiem tych spraw
Raczej fałsz. Ostatnio zdarzyło się kilka pozytywnych reakcji polskich biskupów na przypadki pedofilii, ale można znaleźć tyle samo przykładów negatywnych. NIe bardzo też wiadomo, z jakimi "innymi środowiskami" kard. Nycz porównuje Kościół
PAP,03 stycznia 2019

Trudno znaleźć "środowiska", które miałyby taki problem z pedofilią jak Kościół. OKO.press nie słyszało o ukrywaniu i tuszowaniu przypadków pedofilii wśród nauczycieli, opiekunów kolonii czy stolarzy. Skoro nie ma się z czym porównywać, to ciężko wypaść gorzej.

Jeśli nawet pominiemy inne "środowiska", to czy rzeczywiście "w ciągu ostatnich kilku lat, a zwłaszcza w ostatnim czasie, Kościół zrobił bardzo dużo w szukaniu i ujawnianiu przypadków pedofilii"? To bardzo duże uogólnienie. Trzeba by się przyjrzeć każdej diecezji z osobna, ponieważ biskupi ordynariusze mają bardzo dużą autonomię. Podlegają bezpośrednio Watykanowi.

Niektórzy z nich rzeczywiście podejmują kroki w dobrą stronę. Kilku ujawniło, ilu księży w ich diecezjach zostało oskarżonych i skazanych za wykorzystywanie seksualne małoletnich. W 2018 roku zrobili tak biskup płocki Piotr Libera, biskup polowy Jerzy Guzdek, biskup diecezji warszawsko-praskiej Romuald Kamiński i biskup opolski Andrzej Czaja. Jednak (z wyjątkiem biskupa Kamińskiego) ujawnili dane dotyczące tylko okresu, w którym to oni stali na czele diecezji.

Z drugiej strony mamy biskupów, którym trudno zarzucić gorliwość w szukaniu i ujawnianiu przypadków pedofilii. Biskup łowicki Andrzej Dziuba wysłał Wincentego Pawłowicza, księdza skazanego za molestowanie dzieci do parafii pod Odessą. Miał tam pod opieką ministrantów i pełną swobodę działania. Wielokrotnie przyjeżdżał do Polski. Jeszcze rok temu prowadził rekolekcje. Biskup i kuria do tej pory nie odpowiedzieli na żadne z pytań OKO.press.

Przeczytaj także:

Ksiądz R.J. z diecezji rzeszowskiej w latach 2003-2008 molestował cztery dziewczynki, z których trzy miały mniej niż 15 lat. Został skazany za to na dwa lata więzienia w zawieszeniu na cztery. Biskup rzeszowski Jan Wątroba odstąpił jednak od wymierzenia mu kary kościelnej. W uzasadnieniu tej decyzji napisał, że „wina ks. J. jest wątpliwa”, a „media zszargały jego dobre imię, którego jednak nie utracił wobec ludzi, z którymi pracował”.

Ostatnio metropolita gdański, abp Sławoj Leszek Głodź bronił prałata Henryka Jankowskiego. Okazało się, że legendarny kapelan "Solidarności" przez kilkadziesiąt lat molestował małoletnich, co opisała "Gazeta Wyborcza". Głodź w orędziu wygłoszonym podczas pasterki dziękował kapłanom za posługę oraz "za hart ducha – a często, kiedy godność kapłańska – zarówno żyjących, jak i zmarłych – przez środowiska wrogie Kościołowi stawiana jest pod pręgierzem oskarżeń, zarzutów, pomówień, często na wyrost, na oślep, dla medialnego także efektu".

Kościół zrobił też już wiele, by zawsze odpowiednio reagować na wszelkie ujawnione przypadki nadużyć oraz maksymalnie wykluczać możliwość powtarzania się ich w przyszłości
Kościół robi w tej kwestii więcej niż kiedyś, ale wynika to przede wszystkim z presji społecznej i zmian w prawie
PAP,03 stycznia 2019

To, że niektórzy biskupi w ostatnim czasie zaczęli reagować na problem pedofilii bierze się raczej z presji społecznej:

  • w ostatnim czasie Kościół musiał się zmierzyć z dwoma trudnymi wydarzeniami: premierą filmu „Kler” oraz prezentacją przez Fundację „Nie Lękajcie Się” mapy kościelnej pedofilii w Polsce. Przez te wydarzenia oraz liczne doniesienia prasowe, presja społeczna względem Kościoła rośnie;
  • Kościół na świecie przeżył ostatnio kilka wstrząsów. We wrześniu 2018 roku w Niemczech został opublikowany raport, z którego wynika, że w latach 1946-2014 co najmniej 1670 księży wykorzystywało seksualnie 3677 dzieci; w maju 2018 w związku z raportem dotyczącym pedofilii do „dymisji” podał się cały episkopat Chile. W sierpniu 2018 ujawniono raport o pedofilii w kościele w stanie Pensylwania. Winnych ma być ponad 300 duchownych – w zaledwie ośmiu diecezjach;
  • w lipcu 2017 roku znowelizowano Kodeks karny. Od tej chwili każdy kto ma wiedzę o tym, że ktoś dopuścił się przestępstwa seksualnego względem małoletniego, ma obowiązek powiadomić o tym organy ścigania, pod groźbą kary pozbawienia wolności do lat 3. Dotyczy to więc także biskupów.

Co kardynał miał na myśli

Im dalej, tym kardynał Nycz wyraża się mniej jasno.

Walka z pedofilią to nie jest proste zadanie, jednak Kościół podjął stosowne działania zarówno po stronie prawa cywilnego, jak i prawa kościelnego
Nie wiemy, co kardynał miał na myśli mówiąc o prawie cywilnym. Wytyczne kościelne w sprawie pedofilii narzucił zaś polskiemu Kościołowi Watykan
PAP,03 stycznia 2019

Jeśli chodzi o prawo kościelne, to postępowanie biskupów w sprawie przypadków pedofilii regulują wytyczne Konferencji Episkopatu Polski. Pierwsze wytyczne KEP opublikował w 2009 roku. Przez kolejne sześć lat były aktualizowane przez KEP i poprawiane przez Watykan. Ostateczna wersja zaakceptowana przez Stolicę Apostolską obowiązuje od 2015 roku. Tyle, że wytyczne swoje, a praktyka swoje. Biskupi przez wiele lat mieli do nich dość luźny stosunek, chociażby do zapisu, że jeśli hierarcha “otrzyma wiadomość, przynajmniej prawdopodobną, o popełnieniu przestępstwa”, po przeprowadzeniu wstępnego badania powinien powiadomić watykańską Kongregację Nauki Wiary.

Poza tym, jak sama nazwa wskazuje, są to jedynie wytyczne. Czyli jak biskupi powinni, a nie jak muszą postępować.

Wypowiedź kard. Nycza dotycząca prawa cywilnego jest niezrozumiała. Jeśli kardynał miał na myśli w ogóle prawo świeckie, to Kościół nigdy nie "podjął stosownych działań", tj. nie zainicjował próby zaostrzenia prawa dotyczącego przestępstw seksualnych względem małoletnich, np. dotyczących zniesienia przedawnienia, czego domagają się ofiary księży pedofilów.

Jeżeli kardynał miał na myśli jedynie prawo cywilne, czyli odszkodowania dla ofiar, to minął się z prawdą zupełnie. Prymas Polski, abp Wojciech Polak w wywiadzie-rzece udzielonym Markowi Zającowi („Kościół katoludzki Rozmowy o życiu z Ewangelią”, WAM 2018), stwierdził, że „Polski system prawny nie przewiduje odpowiedzialności kościelnych instytucji za czyny konkretnych duchownych”. W podobnym tonie wypowiadał się abp Józef Michalik i ks. Józef Kloch, jeszcze jako rzecznik prasowy KEP.

Niedawno głośno było o milionie złotych zadośćuczynienia, które sąd przyznał 24-letniej Katarzynie, w dzieciństwie przez rok więzionej i gwałconej przez księdza z Towarzystwa Chrystusowego. Był to pierwszy wyrok w historii Polski, który uznaje winę Kościoła jako instytucji. Chrystusowcy zapowiedzieli złożenie od tej decyzji skargi kasacyjnej do Sądu Najwyższego.

;

Udostępnij:

Sebastian Klauziński

Dziennikarz portalu tvn24.pl. W OKO.press w latach 2018-2023, wcześniej w „Gazecie Wyborczej” i „Newsweeku”. Finalista Nagrody Radia ZET oraz Nagrody im. Dariusza Fikusa za cykl tekstów o "układzie wrocławskim". Trzykrotnie nominowany do nagrody Grand Press.

Komentarze