„To prawo zakazujące aborcji nie zakaże aborcji. To znaczy zakaże, ale tylko bezpiecznej aborcji. Zakazując tej jednej przesłanki rząd polski narusza przynajmniej sześć traktatów międzynarodowych. A równouprawnienie jest jednym z podstawowych praw UE”, rozpoczęła dyskusję szefowa Komisji Praw Kobiet i Równouprawnienia w PE Evelyn Regner.
24 lutego 2021 w Parlamencie Europejskim odbyła się debata „Atak na prawo do aborcji i naruszenia praworządności w Polsce” połączonych komisji: Praw Kobiet i Równouprawnienia (FEMM) i Wolności Obywatelskich, Sprawiedliwości i Spraw Wewnętrznych (LIBE). Wzięła w niej udział m.in. Helena Dalli, komisarz Komisji Europejskiej ds równości, Marta Lempart, Wojciech Hermeliński.
Decyzji TK bronili: Patryk Jaki, Jadwiga Wiśniewska, Beata Kempa, Dorota Bojemska (szefowa Rady Rodziny przy Ministerstwie Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej) i ambasador Polski przy UE Andrzej Sadoś.
Prezentujemy wypowiedzi niektórych europosłów, które padły podczas debaty. Wszyscy przemawiający (poza politykami PiS) krytykowali skrajnie restrykcyjne prawo antyaborcyjne, które obowiązuje w Polsce od publikacji wyroku TK Julii Przyłębskiej. PiS nie znalazł ani jednego sojusznika. Warto doczytać do samego końca!
Polska za ochroną życia
Ze strony Polski dyskusję rozpoczął ambasador Polski przy UE Andrzej Sadoś. Podkreślił, że prawo aborcyjne leży w gestii państw członkowskich i nie powinno być przedmiotem dyskusji lub ingerencji PE. „Polska zawsze opowiadała się za ochroną życia”, dodał.
Po jego prezentacji rozpoczęła się pierwsza runda pytań i pierwszych komentarzy.
Maria Walsh (Irlandia): „Chęć wypowiedzenia konwencji stambulskiej, próby zakazu edukacji seksualnej, zakazu in vitro, a teraz zakaz aborcji. To wszystko sprawia wrażenie, jakby Polska się cofała na swojej ścieżce demokratycznej. Co Unia Europejska może zrobić, żeby chronić obszar społeczeństwa obywatelskiego w takich krajach jak Polska?”.
Frances Fitzgerald (Irlandia): „Co polskie kobiety w ciąży z wadami płodu mają teraz zrobić? Będą zmuszone do urodzenia? Ja jestem z Irlandii i dobrze pamiętam przez co my przechodziliśmy w kwestii praw reprodukcyjnych. Czy Polska będzie teraz eksportować problem? To znaczy kobiety z Polski będą robić aborcje w innych krajach?”.
Katarina Barley (Niemcy): „Prawo do aborcji należy do praw podstawowych”.
Samira Rafaela (Holandia): „Według traktatów UE państwo musi zapewnić prawo do aborcji w przypadku wad płodu. Panie ambasadorze, co Polska zrobi, żeby zagwarantować Polkom prawa?”.
Terry Reintke (Niemcy): „Ta dyskusja jest absurdalna. Są duże wątpliwości, czy TK w Polsce jest niezależny, więc bronienie się tutaj trójpodziałem władzy i niezależnością sądów jest absurdalne”.
Bezczelnie łamiecie prawo
Patryk Jaki (PiS): „Nie macie prawa zajmować się kwestiami aborcji, bezczelnie łamiecie prawo, wiecie, że łamiecie prawo. Powtarzacie kłamstwa o »banie« na aborcje w Polsce, a wiecie, że dalej są dwie przesłanki, kiedy można zrobić aborcję w Polsce. Mówicie też, że takie orzeczenie stawia pod znakiem zapytania niezależność TK. To może od razu ustalcie, które orzeczenia są zgodne z prawem, a które nie. I wtedy TK będzie naprawdę niezależny.
Robicie politykę łamiąc wszystkie traktaty i zwyczaje.
Na koniec chcę powiedzieć, że wartość życia osób niepełnosprawnych ma dla wielu Polaków takie samo znaczenie jak życie osób pełnosprawnych”.
Jadwiga Wiśniewska (PiS): „Kto z państwa jest za karą śmierci? Nikt, a przecież aborcje jest niczym innym jak odebraniem życia dziecku. Chcecie, żeby aborcja stała się środkiem antykoncepcyjnym. Następnym krokiem będzie eutanazja dzieci, które urodziły się chore. Wybieracie cywilizację śmierci zamiast cywilizacji życia”.
Malin Bjork (Szwecja): „To, co dzieje się w Polsce, to atak skrajnych sił konserwatywnych. Naruszanie praw podstawowych nie jest na pewno sprawą wewnętrzną kraju. Mam pytanie: czy wyjdziemy poza dyskusję i przystąpimy do działania?”.
Eugenia Rodriguez Palop (Hiszpania): „Nie zachowujmy się jak idioci, bo tu nie chodzi o prawo do zdrowia, ale o prawa kobiet. To narusza prawo kobiet, to program antyfeministyczny. Tego chce cała prawica w Europie. Widzimy to też w Hiszpanii”.
Na pytania odpowiedziała Helena Dalli, komisarz ds. równości w Komisji Europejskiej. Podkreślała, że KE nie może wiele zrobić z prawem do aborcji z Polsce.
Helena Dalli: „Odpowiem na pytanie pani Walsh. Komisja Europejska zrobi, co może w tej sprawie zrobić. Nie mamy żadnej kompetencji jeżeli chodzi o aborcję, ale mamy pieniądze na programy dotyczące społeczeństwa obywatelskiego i równości. Mogę zapewnić, że KE robi wszystko, co jest w jej mocy. Musimy być bardzo ostrożni, będziemy przyglądać się sytuacji w Polsce”.
Dalli podkreśliła natomiast, że niezależność sądów w Polsce jest kwestionowania, a co za tym idzie pod znakiem zapytania staje ochrona praw człowieka w Polsce. W tej sprawie toczą się już postępowania wobec Polski.
Lempart: Walczcie o mnie, Europejkę
Kolejną częścią dyskusji był „panel”, w którym czworo uczestników mogło wygłosić dłuższe przemówienia. Na początek przemawiał Wojciech Hermeliński, były sędzia TK i były przewodniczący PKW.
Wojciech Hermeliński wskazał przede wszystkim, że wyrok TK jest dotknięty potrójną wadliwością:
- wśród 15 sędziów było troje dublerów;
- Krystyna Pawłowicz najpierw złożyła wniosek do TK jako posłanka, a potem go rozpatrzyła jako sędzia;
- publikacja wyroku nastąpiła z opóźnieniem ponad trzymiesięcznym, co Hermeliński uznał za naruszenie konstytucji.
Jednocześnie sędzia stwierdził, że wyrok jest ważny w tym sensie, że niesie ze sobą skutki w postaci braku możliwości przerwania ciąży. Hermeliński zgodził się ze zdaniami odrębnymi sędziów TK – Leona Kieresa i Piotra Pszczółkowskiego – do wyroku z 22 października. W art. 38 konstytucji nie ma mowy o ochronie życia od poczęcia, a na takim założeniu oparł się TK.
Hermeliński wskazał także, że w wyroku TK położono nacisk na godność płodu, a pominięto godność kobiety, jej zdrowie i życie: „Kobietę pozbawiono prawa do wolności od tortur i okrutnego traktowania”.
Następnie przemawiała Marta Lempart, liderka Ogólnopolskiego Strajku Kobiet: „I na zakończenie – drodzy europejscy politycy, nie proszę o Waszą »troskę« czy »zaniepokojenie«. Nie proszę o deklaracje. Domagam się działań. Taka jest moja rola i moje prawo. Jestem obywatelką Europy. Wasze podstawowe zobowiązane jest wobec mnie. Walczcie o mnie, Europejkę. Stańcie w obronie moich praw, mnie, Europejki. Postawcie na pierwszym miejscu mnie, Europejki. Działajcie! Idźcie z polskim rządem do sądów. Stosujcie sankcje. Zastosujcie WSZYSTKIE środki. Tak, potrzebna jest wola polityczna, której oczywiście wciąż brakuje. Jest jej wciąż za mało. Wciąż jest za mało odwagi”.
Cytujemy całą jej wypowiedź za Ogólnopolskim Strajkiem Kobiet:
całe przemówienie Lempart
Witam was, Europejki i Europejczycy.
Nie, nie przychodzę tu jako „przewodnicząca” ruchu kobiecego, choć moja afiliacja jest oczywista – jestem jedną ze Strajku Kobiet Polskich, masowego ruchu oddolnego, którego poparcie w polskim społeczeństwie wynosi 70 proc., dwukrotnie przekraczając sondaże partii rządzącej.
Przychodzę tu jako obywatelka, która organizowała się i protestowała na ulicach w 2015 roku, kiedy polski rząd zaczął demontować praworządność w Polsce. Walczyliśmy o Trybunał Konstytucyjny, walczyliśmy o Sąd Najwyższy, walczyliśmy o niezależność sądownictwa. Przez cały czas, przez ostatnie 5 lat, za każdym razem kiedy praworządność i niezależność sądownictwa były atakowane przez polski rząd. Przez te lata nie mieliśmy jednak podstawowej odpowiedzi na zasadnicze pytanie – dlaczego to tak wiele znaczy? Dlaczego praworządność jest tak ważna?
Odpowiedź tę znamy teraz. Otrzymaliśmy ją 22 października 2020 roku, kiedy mgr Julia Przyłębska ogłosiła faktyczny, choć nieprawny, zakaz aborcji w Polsce, bo tak nakazał jej dyktator Polski Jarosław Kaczyński. Mamy odpowiedź – jeśli stracimy praworządność, jeśli stracimy niezawisłość sądów, stracimy wszystko.
Wojna polskiego rządu z prawami kobiet nie jest niczym nowym – zaczęła się natychmiast, gdy objęli władzę. Pozbawia się nas wszystkich praw reprodukcyjnych, jedno po drugim – edukacji seksualnej, antykoncepcji, antykoncepcji awaryjnej, procedury in vitro, aborcji, ale także pozbawia się nas ochrony przed przemocą domową, ponieważ rząd obciął fundusze dla organizacji wspierających ofiary przemocy domowej i przeprowadził naloty na ich biura. Teraz chce rozmontować system i zalegalizować przemoc domową tak samo, jak to się stało w Rosji w 2017 roku, wycofując Polskę z Konwencji Stambulskiej i procedując podobny, wzorowany na kremlowskim projekt ustawy, który jest w pracach polskiego rządu od 2018 roku.
Jako Strajk Kobiet jesteśmy na ulicach, protestując w obronie naszych praw od 4 lat. Telewizja publiczna, która przyłożyła rękę do zabójstwa Pawła Adamowicza – prezydenta Gdańska – poprzez swoją propagandę, teraz stosuje ten sam schemat w stosunku do mnie. I to jest trudne. To jest TRUDNE. Mam 65 spraw za organizowanie protestów, ostatnie postawione mi zarzuty to 8 lat więzienia. Tracimy pracę. Nasze rodziny cierpią. Jesteśmy zatrzymywane. Jesteśmy bite, jesteśmy gazowane. Narażamy nasze ciała, narażamy nasze życie. I to jest potwornie trudne.
A jednak trwamy.
My, kobiety w Polsce, trwamy.
My, naród, trwamy. 5 lat – a ostatnio 100 kolejnych dni. 600 miast. 3000 osób oskarżanych, badanych, prześladowanych. Tysiące traktowanych przez nasze państwo jak wrogowie. Państwo polskie traktuje swoje obywatelki i obywateli jak wrogów!
Ale my będziemy stać. Nie jesteśmy już aktywistkami. Jesteśmy wojowniczkami o wolność, a wolność jest jak biblijna miłość – nie unosi się gniewem, zawsze ma nadzieję, nigdy nie ustaje. Wolność nigdy nie ustaje.
Nie ma tylu policjantów, wojskowych, sług dyktatury, żeby ją zatrzymać, nigdy. Jest nas więcej. Jest nas więcej, jest więcej ludzi pragnących wolności niż wszelkich bojówkarzy i haniebnych, kłamliwych sługusów dyktatora. Zawsze więcej jest ludzi, którzy pragną wolności – i są gotowi i są gotowi oddać za nią życie.
Polski rząd nigdy nie był tak nisko w ich notowaniach jak ostatnio. Gdy patrzycie na mnie, widzicie jedną z osób, spośród tysięcy i tysięcy innych, które do tego doprowadziły. Zrobiliśmy to, pomimo państwowej przemocy i propagandy. Zobaczcie nas. Stańcie po naszej stronie.
I na zakończenie – drodzy europejscy politycy, nie proszę o Waszą „troskę” czy „zaniepokojenie”. Nie proszę o deklaracje. Domagam się działań. Taka jest moja rola i moje prawo. Jestem obywatelką Europy. Wasze podstawowe zobowiązane jest wobec mnie. Walczcie o mnie, Europejkę. Stańcie w obronie moich praw, mnie, Europejki. Postawcie na pierwszym miejscu mnie, Europejki. Działajcie! Idźcie z polskim rządem do sądów. Stosujcie sankcje. Zastosujcie WSZYSTKIE środki. Tak, potrzebna jest wola polityczna, której oczywiście wciąż brakuje. Jest jej wciąż za mało. Wciąż jest za mało odwagi.
Wiem, że to nie jest dyplomatyczne. Wiem, że to nie jest miłe. Nie jestem miła, to nie moja rola. My nie jesteśmy miłe. Jesteśmy wściekłe i przerażone. Jesteśmy odważne i silne.
Wzywamy was do walki za nas, obywatelki i obywateli Europy. Zawalczcie tak jak my w Polsce walczymy każdego dnia o podstawowe wartości, na których zbudowano Unię Europejską. Za nas wszystkich.
Nielegalne i nieludzkie
Jako trzeci przemawiał Neil Datta, sekretarz Forum Parlamentu Europejskiego ds. Praw Seksualnych i Reprodukcyjnych, autor raportu „Restoring the natural order. The religious extremists’ vision to mobilize European societies against human rights on sexuality and reproduction”, w którym opisywał ekspansję organizacji fundamentalistycznych w Europie.
Neil Datta: „Mam kilka słów na temat tego, co się dzieje w Polsce. Po pierwsze, to jest nielegalne. Po drugie, to jest nieludzkie. Po trzecie, to jest dopiero początek. Po czwarte, to się będzie rozprzestrzeniać – to nie zostanie w Polsce”.
Tym razem także dużo mówił o Ordo Iuris i zagrożeniach, które wynikają z jego „marszu przez instytucje”: strefy wolne od LGBT, wycofanie się z konwencji stambulskiej, kryminalizacja edukacji seksualnej.
Przypomniał historię Ordo Iuris i jej związki ze zrodzonym w Brazylii ruchem Tradycja, Rodzina i Własność, który pragnie „cofnąć świat do wyidealizowanego średniowiecza”.
Zwrócił uwagę na inspirowane przez Ordo Iuris inicjatywy rządu polskiego, jak próba stworzenia z Chorwacją, Słowenią i Słowacją koalicji na rzecz wycofania się z konwencji stambulskiej i przyjęcia alternatywnej konwencji praw rodziny.
Bojemska: nadludzie chcą decydować o życiu
Czwartą panelistką była Dorota Bojemska, przewodnicząca Rady Rodziny przy Ministerstwie Rodziny. Broniła decyzji TK Julii Przyłębskiej, argumentując, że prawo do aborcji to w istocie wcale nie prawo kobiet. Przekonywała, że szacunek i wysoka pozycja kobiet to polska tradycja: Polki dostały prawa wyborcze już w 1918 roku, luka płacowa jest w Polsce bardzo mała, a przemocy wobec kobiet mamy najmniej w Europie. I przede wszystkim 500 plus zapewniło kobietom bezpieczeństwo i stabilizację.
Dorota Bojemska: „Wyrok ten jest zerwaniem z dyskryminacją dzieci podejrzanych o niepełnosprawność z prawami dzieci pełnosprawnych. W Polsce chronimy życie od poczęcia.
Dzisiaj w UE powszechnie się uważa, że człowiek w fazie prenatalnej nie ma prawa do życia.
To, kiedy stajemy się człowiekiem, nie powinno zależeć od arbitralnego wyboru innych ludzi.
To tworzy grupę nadludzi, którzy mogą rozstrzygać o życiu innych”.
Na końcu debaty Bojemska znowu dostała głos. Zarysowała historię praw człowieka w Polsce od konstytucji 3 maja: „Polska będzie pochwałą wolności człowieczeństwa. Tutaj mieliśmy pierwszą konstytucje w Europie w 1791. Tutaj nigdy nie mieliśmy niewolnictwa, a kobiety dostały prawa wyborcze bardzo wcześnie. tutaj nigdy nie mieliśmy aktów prawnych penalizujących homoseksualizm. Ja osobiście jestem wnuczką sprawiedliwych wśród narodów świata, którzy nie bali się stanąć w obronie tych, których reżim nazistowski chciał odhumanizować. I dzisiaj mam tytuł, żeby bronić tych, którzy są dyskryminowani ze względu na etap rozwoju.
Domyślam się z jakim niedowierzaniem słuchacie moich słów. Tak samo 100 lat temu z niedowierzaniem słuchano obrończyń praw kobiet i tych, którzy postulowali zniesienie niewolnictwa”.
Do słów Bojemskiej odniosło się potem kilku europarlamentarzystów:
Kostas Papadakis (Grecja): „Jestem rozczarowany i zaniepokojony tym, co dzieje się w Polsce. To prawo, które zagraża kobietom. Ciało kobiety należy tylko do niej. Pani Bojemska, w jaki sposób zagwarantujemy zdrową rodzinę, jeżeli rząd dyskryminuje kobiety?”.
Arba Kokalari (Szwecja): „Pani Bojemska, jak pani zagwarantuje, że żadna kobieta nie umrze lub nie zachoruje, bo zmusicie ją do niebezpiecznej aborcji? Pani Dalli, już wiemy, że zakaz aborcji jest wynikiem naruszenia praworządności w Polsce. Jesteśmy zmęczeni monitoringiem, sprawozdaniami i tym, że Polska traktuje UE jak bankomat. Trzeba wstrzymać finanse dla Polski”.
Lewacki pociąg cywilizacji śmierci
W ostatniej części debaty głos zabrała europosłanka PiS Beata Kempa. Przytaczamy jej wypowiedź niemal w całości, bo jest dość spektakularna.
Beata Kempa: Mamy oto kolejny dzień sądu nad Polską. Ale ja mam dla was i dobrą, i złą wiadomość. My nie ustaniemy w obronie cywilizacji życia. Jesteśmy krajem, gdzie dba się o dzieci, bo to jest przyszłość narodu.
Nie wjedziecie nam bez paszportu i bez pozwolenia pociągiem lewackim, który promuje cywilizację śmierci.
Prawo do życia dla dzieci to także prawo podstawowe, to prawo konstytucyjne. Podważaliście tutaj legalność Trybunału Konstytucyjnego. Kto wam naopowiadał takich bzdur? Zostaliście zaprzęgnięci do walki o władzę opozycji, która nie jest w stanie wygrać wyborów. Pani Marta Lempart jest jej zbrojnym ramieniem. Mam dla pani złą wiadomość: nasze notowania są nadal bardzo dobre i kilkakrotnie wygraliśmy pod rząd wybory.
I ona nie godzi się z tym, dlatego nawet dzieci są wyciągane na ulice i muszą wysłuchiwać słów obelżywych. Niszczone są kościoły i łamane są prawa chrześcijan…”.
W tym momencie prowadzący obrady próbował przerwać Kempie, bo przekroczyła czas wypowiedzi. Wtedy Kempa powiedziała: „Mam jedno pytanie do pana przewodniczącego. Dlaczego pan tak nienawidzi Polski?”.
Szarża fanatyków religijnych w Polsce zrujnuje ten kraj, ale…
nadzieja w jeszcze szybszej laicyzacji.
z pewnością, obawiam się jednak szarży przeciwnej.
To nie przybliży nas do normalności
Patrząc na te wypowiedzi nasuwa się jeden wniosek – PiSowcy są chorzy na umyśle. Zwłaszcza pani Kempa, bo do tej nie ma już wątpliwości.
Obawiam się, szczerze, że wielu z nich wierzy w to co mówi. Nie jest to koniunkturalizm, jakiś ukłon wobec czarnych. Ich wyborcy również tak uważają. To jest to co jest w tym kraju najbardziej przerażające. Ta ich sondażowa popularność nie bierze się znikąd.
Tak. Mnie to też niepokoi. Do dziś nie mogę uwierzyć, że prezydentem kraju został człowiek, który dokładnie powtórzył hasła Adolfa Hitlera z przełomu lat 20.-30. XX wieku. Adolf Hitler głosił, że Żydzi nie są ludźmi, że są zarazą, że zagrażają społeczeństwu, Andrzej Duda 90 lat później głosi, że LGBT to nie ludzie, to zaraza i zagrażają społeczeństwu. I po takich słowach, w Polsce, która tak strasznie doświadczyła kampanii nienawiści hitlerowskiej, taki człowiek zostaje prezydentem kraju i głosuje na niego ponad połowa głosujących obywateli. To jest szokujące. Gdy proszę zwolenników (nie jednego zwolennika) o wskazanie merytorycznych, obiektywnych, racjonalnych i etycznych powodów, które pozwalają na odbieranie ich współobywatelom LGBT+ należnych im praw, nie są w stanie żadnego takiego argumentu podać, potwierdzają tylko, że wielkie religie ich nie kochają (przyznają więc, że źródłem są uprzedzenia religijne). Tak samo jest z aborcją. Fałszywie głoszą, że aborcja to Hitleryzm, bo Hitler pozwalał na aborcję. Co do pozwolenia to fakt, Hitler zgadzał się na aborcję, ale w pozwoleniu Hitlerowców na aborcję tkwi ta sama motywacja, która tkwi w zakazie aborcji propagowanym przez PiS. Hitlerowcy godzili się na aborcję, bo liczył się naród, chcieli tworzyć silne jednostki i aborcja pozwalała eliminować osobników nieodpowiadających wzorcowi narzuconemu przez panstwo. Nie liczyła się wola jednostki i nie liczyła się wola kobiety. Tak samo dla PiS-u. Nie liczy się wola kobiety, nie liczy się człowiek, tylko obywatelka ma być podporządkowana nakazom, propagowanym wzorcom. Ma odpowiadać jakiemuś wzorcowi narodowemu i tej narodowej doktrynie ma podlegać. Nie liczy się obywatel i jego wolność, tylko ideologia.
Małe uściślenie – Hitler zgadzał się na aborcję na terenach okupowanych, jak GG, w odniesieniu do obywatelek tychże terytoriów. W zamyśle miało to ograniczać przyrost naturalny "podludzi". Z drugiej strony, na terenie III Rzeszy Aryjkom aborcji zakazano, by "czystych rasowo" przybywało jak najwięcej. Zaś co do eliminacji osobników nie odpowiadających wzorcowi – z tym III Rzesza nie miała problemów, jeśli się urodzili.
Z tego co mi wiadomo to na terenie III Rzeszy można było dokonać aborcji "w szczególnych przypadkach", ale nie spieram się.
"I po takich słowach, w Polsce, która tak strasznie doświadczyła kampanii nienawiści hitlerowskiej, taki człowiek zostaje prezydentem kraju i głosuje na niego ponad połowa głosujących obywateli". Staje się mniej szokujące, gdy od obywateli tego kraju w luźnych rozmowach słyszysz, że Hitler to jednak miał rację i szkoda, że nie zdążył do reszty załatwić tej sprawy. Powinno być szokujące. Powinno być powszechne oburzenie i ostracyzm wobec kogoś takiego, zgadzam się. Ale nie będzie, bo część Polaków rzeczywiście tak uważa.
Jest jeszcze gorzej, większość obywateli to idioci.
Tyle, że część z nich to nasi idioci.
Ależ Kempa musi być z siebie dumna …. Wstyd, że takie rzeczy wygaduje kobieta,i jeszcze większy wstyd , że na forum EP, a może to pseudokobieta, jak kiedyś Kur(skiego)vizja z zawiści określiła panią Lempart. KEMPA NA BISKUPA !!! Z Jędraszewskim stworzyliby świetny team.
Nie jestem przekonany, że Kempa to kobieta.
Lewactwo gada o praworządności i podziale władz. Traktaty unijne dzielą kompetencje między Wspólnotę a państwa członkowskie. Kompetencje przysługują Wspólnocie tylko, gdy są jej delegowane przez państwa członkowskie. Kwestia aborcji jest kwestią wewnętrzną krajów członkowskich. Więc Polska ma pełne prawo (i moralną powinność) całkowicie zakazać aborcji – a tym bardziej w takim wymiarze, jak to faktycznie zrobiła. A potem łgają, że jest to nielegalne.
Jest to nielegalne, bo łamie prawa kobiet i robi z nich niewolników. Moralnym obowiązkiem jest pozostawienie decyzji w gestii kobiet . Zacznijmy od tego, że życie i wolność to wartości nadrzędne, i wartości, o których nie można rozstrzygać. Tutaj przywołuję zdanie Edelmana, które zawsze bulwersuje, ale coś unaocznia. „W zasadzie najważniejsze jest samo życie. A jak już jest życie, to najważniejsza jest wolność. A potem oddaje się życie za wolność. I już nie wiadomo, co jest najważniejsze”. Zdanie bulwersuje, bo użyte w kontekście aborcji a nie wojny, ale przecież pokazuje, tym którzy mówią, że życie jest najważniejsze, że w imię mojej wolności jestem gotów oddać swoje życie, ale co istotne, zabić również drugiego człowieka. Nawet jeśli teraz przeciwnicy aborcji zaczną deklarować, że oni tak naprawdę gardzą powstańcami warszawskimi, bo Ci odbierali życie innym i nie szanowali swego życia w imię wolności, to to nie ma znaczenia, bo jednak społecznie wolność jest ogromną wartością i Twój indywidualny wybór tu nie rozstrzyga. Tak samo w aborcji. Tym samym nie można rozstrzygnąć co jest ważniejsze – czy życie płodu, czy wolność kobiety, a tym bardziej nie można tego narzucać i rozstrzygać prawem.
Ponadto dochodzi jeszcze jedna kwestia, ciąża to bardzo specyficzny stan. Jest to stan, w którym natura (dla ateistów), czy też Bóg (dla wierzących) uzależniła/uzależnił życie płodu od organizmu matki (gdy poruszam ten argument, przeciwnicy aborcji natychmiast krzyczą, że noworodek też nie jest w stanie żyć samodzielnie i potrzebuje opieki dorosłej osoby, tak to prawda, tylko narodzonym już dzieckiem może zająć się ktokolwiek dorosły, natomiast płód i jego byt jest uzależniony od jednego konkretnego organizmu i nie można go wymienić na innego chętnego), skoro więc naturalnie życie płodu uzależniono od organizmu matki, to nie można sztucznie teraz matki uzależniać od płodu. Tym samym muszę zgodzić się na aborcję na życzenie.
I wreszcie na końcu – czy jestem zwolennikiem aborcji? Osobiście nie. Uznaję jednak, że w tak newralgicznej kwestii powinna działać siła argumentu, nie powinien działać argument siły. Powinniśmy skupić się na tym dlaczego kobiety decydują się na aborcję. Moim zdaniem przeogromny wpływ na tę decyzję ma strach. Kobiety boją się o swoje życie (jak ono będzie wyglądać) i życie tego przyszłego dziecka (nieważne czy je pozostawi, czy odda do domu dziecka). Jeśli jako społeczeństwo nie chcemy aborcji, to musimy, jako społeczeństwo, stworzyć poczucie bezpieczeństwa kobietom i dziewczynom w ciąży, stworzyć taki system pakietów socjalnych i rozwiązań prawnych, że kobieta będzie się czuła bezpiecznie. Jeśli nas na to nie stać, to nie możemy mścić się na kobiecie łamiąc jej elementarne prawa, a jak napisałem wyżej, nie możemy w ogóle o tym rozstrzygać prawem. To jest moje zdanie. Można się z nim nie zgadzać, ale wydaje mi się, że jest racjonalne i merytoryczne. Zdanie wyżej to kompletny brak argumentów, fanatyzm i kompletny brak moralności.
Mariusz Sereta
Zgadzam się z 99%, właściwie poza jednym – z tym, że powodem wpływem na decyzję o aborcji jest strach. Oczywiście nie jest tak, że wykluczam tą przesłankę. Pewnie pojawia się w wielu przypadkach, ale tak jak szacuje się, że co roku od 100 do 150 tys. Polek decyduje się na aborcję tak skłonny jest uznać, że tyle samo jest powodów do aborcji.
Moja matka miała aborcję (na życzenie – jeszcze w latach 80-tych, nic mi nie wiadomo, by powodem były jakiekolwiek wady, problemem nie były zarobki – rodzice zarabiali zdecydowanie powyżej średniej krajowej – po prostu nie chcieli kolejnego dziecka)
Moja ex-partnerka też miała aborcję. W tym wypadku wyjściem była wizyta w Czechach. Byłoby to jej ewentualne trzecie dziecko i to z facetem z którym się rozstała prawie dwa miesiące wcześniej.
Dwie historie, bardzo przyziemne, bardzo zwyczajne, bez większej historii a może nawet jakich w tym kraju tysiące.
Prawica próbuje dorabiać do aborcji ideologię. O zabijaniu, mordzie, wyrzutach sumienia, traumie, moralności itp. A tak naprawdę jest to po prostu decyzja. Nie chcę, nie chcemy tego dziecka. Powodów mogą być tysiące – społeczne, finansowe, uczuciowe, może to być trauma, może być błahostka.
Poza tym gdyby legalność aborcji miała wpływ na demografię to Polska powinna mieć najwyższy przyrost naturalny w Europie. Przecież z powodu zakazu aborcji ludzie nie przestali się ze sobą kochać a aborcja, jak pokazują statystyki urodzeń w krajach, gdzie jest ona dozwolona – przecież nie jest przymusowa. Jeżeli jej nie chcesz – nie robisz.
Widzisz – w dwóch opisanych przez Ciebie przypadkach, moim zdaniem, opisane zostały historie kobiet, które się bały. Niekoniecznie tu chodzi o pieniądze albo byt materialny. W pierwszym przypadku kobieta mogła się bać urodzić dziecko i je oddać do domu dziecka. Mogła się bać np. tego, że po urodzeniu dziecka będą naciski na to, żeby dziecko zostawiła, a jeśli odda dziecko do domu dziecka, to zostanie już sklasyfikowana jako "patologia" do końca życia. Mogła też się bać o to, jakby wyglądało życie dziecka w domu dziecka: bieda, bicie, kary (lata 80. XX wieku). Prawica mówi, w kontekście aborcji, "lepiej, żeby oddała dziecko do domu dziecka niż żeby zabiła". Serio? A jak są traktowane kobiety, które urodzą i oddadzą dziecko? Jakie życie ma te dziecko? Nie spotykam się ze stwierdzeniem – super, że dziewczyna/kobieta oddała dziecko, dała jakiejś bezdzietnej rodzinie szansę na powiększenie rodziny. Moim zdaniem, ale tylko moim zdaniem, w obu przypadkach ten strach był, mógł mieć różne źródła i różne przyczyny. Oczywiście mogę się mylić i nie upieram się. Niezależnie jednak od tego, istotne jest to, że zgadzamy się co do sedna – aborcja powinna być dozwolona na życzenie. W przytoczonych historiach cieszę się, że mama była traktowana jak człowiek, a partnerka miała możliwość wyjazdu…
Prawica mówi duzo glupot. Wg nich adopcja przez pary jednopolciowe to zlo a zobaczmy jak wygladaja domy dziecka. Dla tych dzieci milion razy lepiej byloby gdyby mialy choc jednego przyszywanego rodzica niz dorastaly w domach dziecka, ktore sa jakas chora pozostaloscia po starym systemie.
Ble box, zgadzam się, można po prostu NIE CHCIEĆ dziecka. Nie ze strachu, z biedy, z powodu choroby itd., tylko po prostu, bo się NIE CHCE dziecka. Kropka.
NIE CHCIEĆ też może. Zgadzam się.
Pana punkt widzenia reprezentuje projekt ustawy o ochronie życia w aspekcie wsparcia perinatalnego i monitorowania ciąży autorstwa partii Zbigniewa Ziobro.
Niestety nie udostępniony jeszcze, nie wiadomo gdzie zalega, ale jest prawdziwy do bólu serca.
Bo życie to nie jest bajką !
Dokładnie w całości się z tym zgadzam nikt nie ma moralnego prawa w imię swoich poglądów decydować o czyimś życiu .
Stop Aborcji widac ze jestes glupi PISiorek i wyjesz bez wiedzy ,aborcja to jest prawa czlowieka a tam ma Unia duzo do powiedzenia
Prawa człowieka regulowane są w traktatach, UE ma wszelkie prawo do ich egzekwowania – na całe nasze szczęście.
Unja, USA, Niemcy. Normalnie ostoje nienormalności. Widzicie z kim mamy do czynienia, z gównem moralnym. A teraz uwaga. Najbardziej zbrodniczy kontynent w historii świata: Europa zachodnia.
Najbardziej zbrodniczy naród po 2 wojnie światowej: USA
Najbardziej zbrodniczy naród XX wieku: Niemcy
Przecież ci wszyscy "wyznawcy tradycyjnych wartości", tyranizujacy ludzi w imię "rechrystianizacji swiata", sami dyskredytują i zaprzeczają gloszonym wartościom, tym co mówią, tym co robią i czego nie robią, choć o tym nie mówią. "Dżuma" Camus'a kończy się stwierdzeniem, że dżuma nie znika, tylko się przyczaja, w domach, w meblach, w każdej chwili gotowa wysłać swoje szczury, ktore ja rozniosą w świat. Jakoś zal, że wydaje sie nadal, a może nawet coraz bardziej, aktualna.
Według mnie ostoją nienormalności jest Polska. Gównem moralnym są prawicowi Polacy – próbują oni bowiem zrobić z kobiety niewolnika, za bohatera mają człowieka, który przez cały swój pontyfikat chronił pedofilów. Pozwalał na gwałcenie dzieci przez podległych sobie ludzi przez okres ponad 20. lat swego pontyfikatu, a Polacy go bronią i uważają za bohatera. Gorszego szamba moralnego nie ma. Co do najbardziej zbrodniczego kontynentu w historii świata, to po pierwsze nie istnieje taki kontynent jak Europa Zachodnia, po drugie Europa wschodnia (w tym Polacy) również dokonywali zbrodni, a co istotniejsze, myślę że historii Europy po prostu się uczyłeś bardziej szczegółowo, więc o zbrodniach na innych kontynentach po prostu nie wszystko wiesz. Jakby nie było nie mam kompletnie pojęcia jak ten "argument" ma się mieć do aborcji… Kobieta w Polsce ma być niewolnikiem i ma być pozbawiona swoich podstawowych praw, bo Europa Zachodnia dokonała najwięcej zbrodni? Kompletnie nie rozumiem tego toku myślenia…
zgadzam się z każdym słowem, Mariusz Serweta
Komentarz został usunięty ponieważ nie spełniał standardów społeczności.
Grzesiu kłania się wiedza ze szkoły podstawowej – do 12 tygodnia ciąży mamy do czynienia z zarodkiem, od 12. tygodnia do porodu z płodem, z dzieckiem mamy do czynienia po narodzinach. Rodzice oczywiście mogą nazywać zarodek/płód swoim dzieckiem, znam takich, którzy nazywali go bombelkiem, fasolką, naszym wspólnym cudem. Chcesz powiedzieć, że to oznacza, że dzieci w łonie matki to też fasola? Spróbuj być inteligentny, tak odrobinę. Zarodek, płód, dziecko to konkretne etapy w rozwoju człowieka i w tym aspekcie nie ma dla mnie znaczenia jak nazywasz człowieka w etapie ciąży, to ten sam człowiek. Nie zmienia to obiektywnych argumentów na temat tego, że w okresie ciąży zarodek/płód są zależne od jednego konkretnego organizmu, organizmu matki, więc musi być zależny od woli matki. Manipulowanie i zmiany określenia na "dziecko" nie zmienia argumentacji ad rem. To po prostu działa na wyobraźnię i ludzie nie kierujący się racjonalizmem łapią się na takie chwyty, jakby to cokolwiek zmieniało. Możesz zarodek i płód, wbrew wiedzy i nauce, nazywać dzieckiem, ale dopóki te "dziecko" jest zależne od jednego konkretnego organizmu matki i nie może przetrwać poza nim, musi być zależny od woli matki. Nazewnictwo nic tu nie zmienia.
"Nie zmienia to obiektywnych argumentów na temat tego, że w okresie ciąży zarodek/płód są zależne od jednego konkretnego organizmu, organizmu matki, więc musi być zależny od woli matki".
– Po narodzinach zależy od woli ojca (a ściślej od jego fyli; tak było w Sparcie). Proponuję lewakom reaktywować instytucję rzymskiej Skały Tarpejskiej dla nowonarodzonych, a nie chcianych.
Dziecko jest zależne od rodziców gdzieś do 15 roku życia minimum, więc argument że mamele może w 12 tygodniu wyciąć robaka mnie nie przekonuje. Trzeba mieć tą logike i moralność na innym poziomie aby to przyjmować na aborcje bez mydła.
Nie zgadzam sie. To Polska jest ostoja obludy, szantazu, braku cywilizacji i kultury. Nigdy nie lubilam tego kraju, z ktorym sie nie identyfiluje. Dla mnie polska to najgorszy kraj na swiecie, a polacy to cymbaly i prostacy!
Cześć panowie, mam na imie Monika 25 lat. Chętnie poznam normalnego faceta. Nie szukam sponsora, nie interesuje mnie jakie masz zarobki, samochód itp. Przede wszystkim cenię kulturę osobistą i poczucie humoru, wygląd dla mnie to sprawa drugorzędna. Zainteresowanych panów zapraszam do kontaktu najlepiej na moim profilu gdzie zobaczysz moje gorące zdjęcia 😉 http://panieonline.pl/monia89
Komentarz został usunięty ponieważ nie spełniał standardów społeczności.
Czy Pan klepie te bzdury o lewactwie, miesza dowolnie fakty i mity, ośmiesza wszystkie wartości, których niby Pan broni, cynicznie i z wyrachowaniem, czy jest Pan naprawdę fanatykiem zamordystycznego sekciarstwa, przebranego za "chrześcijaństwo"?
Jest takie mądre porzekadło, że jak się nie ma nic mądrego do powiedzenia to się siedzi cicho.
Komentarz został usunięty ponieważ nie spełniał standardów społeczności.
A tak z ciekawości zapytam: a jak wyobraża sobie pan to, co czuje kobieta w czasie ciąży? Czy wie Pan, jak wygląda poród? Czy wie Pan, że ciąża może prawie zawsze wiąże się z dolegliwościami fizycznymi, dawniej nie bez powodu mówiono: jedna ciąża, jedne ząb. Ja po ciąży w ciągu około 4 miesięcy prawie łysa zostałam, i jakoś nie udało się temu zapobiec. Czy zdaje sobie an sprawę, że ciąża i hodowanie – odżywianie zarodka/płodu odbywa się kosztem organizmu kobiety, bo zarodek/płód "kradnie" co najlepsze? Mnie ginekolog ze szczerością mówił, że nie ważne co robię, co jem itd. bo płód sobie poradzi, co najwyżej ja będę miała problem. Logika wskazuje, że robienie czegoś kosztem własnego zdrowia i cierpienia może następować tylko z ogromnej chęci posiadania dziecka – która spowoduje, że chcemy tego poświęcenia. Pomijam już poród, który jest największym bólem, jaki zna medycyna. Nie jestem jedyną, którą to totalnie zniechęciło do posiadania kolejnych dzieci.
Bycie w niechcianej ciąży wiąże się z uczuciem równoznacznym z gwałtem, tyle że trwającym przez wiele miesięcy i kończącym się największym bólem, jaki istnieje. A nie każda ciąża jest chciana i to jest naturalne.
Więc wracając do pytania: jaka jest Pana wizja tego, co czuje kobieta w niechcianej ciąży? Fizycznie i psychicznie. Jak ma przeżyć poród?
Grzesiu tylko jak Ty mierzysz prawdę? Prawda powinna być mierzalna, być poparta argumentami, a ani Ty ani Beatka żadnych argumentów nie podałeś. Przed chwilą stwierdziłeś, że zarodek i płód nie są zarodkiem i płodem, bo niektórzy rodzice nazywają je w okresie ciąży dziećmi. Zgodnie z tym należy też uznać, że zarodek i płód w okresie ciąży to fasole i bombelki. Oczywiście, że prawo do aborcji należy do praw podstawowych, bo zakaz aborcji uderza w kobiece prawo do wolności. Kwestia aborcji to wybór między prawem do wolności kobiety a prawem do życia zarodka/płodu, nie ustalono i nie rozstrzygnięto, które prawo jest ważniejsze. Tym samym nie można go narzucać prawem, bo to dyktatura. Skoro natura (czy też Bóg dla wierzących) uzależnił życie zarodka/płodu od organizmu matki, to niestety nie można teraz zmieniać tych proporcji i uzależniać kobiety od płodu. Pretensje można kierować do natury/Boga.
Ropczyski to naczelny krytyk Oko.press. Od miesiecy probuje zrozumiec co on robi na tym portalu, skoro z niczym sie nie zgadza, wszystko mu przeszkadza i po kazdym urzadza sobie personalne wycieczki. Jakies skolonnosci sado-maso? czy nadmiar wolnego czasu? a moze jednak piniadz z Moskwy?
Mnie też to dziwi. Można by go ignorować. Ale widocznie on tymi głupotami i zawziętością, nienawiścią do rozumu zarabia na życie. Mam nadzieję, że ma tylko psy na utrzymaniu, a nie dzieci.
"Oczywiście, że prawo do aborcji należy do praw podstawowych, bo zakaz aborcji uderza w kobiece prawo do wolności".
– Oczywiscie, że prawo do głupoty należy też do praw podstawowych, bo zakaz bycia głupim uderza w ludzkie prawo do wolności, a zwłaszcza w prawo do samorealizacji.
„Najbardziej boję się ludzi małych, niezdolnych, nieutalentowanych. (…) Sądzę, że każdy może znaleźć swoje miejsce, że może się spełnić w swoim życiu. Otóż najbardziej boję się tych, którzy nie mając predestynacji, zajmują stanowiska, do których nie są powołani. Bo w tych ludziach małych rodzi się właśnie nikczemność, rodzi się największy obszar nikczemności. (…)”
Co by tu… zwyczajowego bełkotu DOKTORA Jakiego nie warto komentować, szkoda tuszu, ale to internet, zatem jedynie czasu szkoda. Co my tu mamy: wysoka pozycja kobiet w Polsce, nieistniejąca przemoc domowa, pińcsetplós przywracający godność KOBIETOM (kurła, tania ta kobieca godność w Polsce, ile kosztuje godność mężczyzn?)… a, no tak, no i "w Polsce nigdy nie było niewolnictwa" na deser. Ach, prawie mi umknęło "Bojemska: nadludzie chcą decydować o życiu", obłudnie i wygodnie zapominająca, że sama stoi na pozycji "nadludzia" decydującego o życiu innych. Ale im wolno. Katofaszystowska szarańcza żyje w innym świecie, chciałoby się rzec, ale pora na ironizowanie i sarkazm dawno już minęła. Nie ma się z czego śmiać. Tomasz Piątek ma rację – ich należy się bać, bo są skuteczni. Chcielibyśmy widzieć w nich tępe głąby, co nie trafią łyżką do rozdziawionej gęby, ale to zaklinanie rzeczywistości, które służy co najwyżej podbudowaniu naszego ego w momencie całkowitej bezradności. Najważniejsze – mają pieniądze, dużo pieniędzy. To są także nasze pieniądze, wydzierane z naszych kieszeni. Po drugie – umacnia ich wiara, że wypełniają wolę bozi, jak paranoicznie by to nie zabrzmiało. Zatem postępują słusznie. Oni naprawdę w to wierzą – ten ich bóg rzeczywiście tego od nich oczekuje. Za to czeka ich nagroda w katoniebie. Nieważne, że innym z życia robią piekło. Deus vult! To dlatego tak skutecznie przeprowadzają wszystkie swoje zamierzenia, a my z tym sarkazmem i ironią zostajemy jak z opuszczonymi gaciami. Niczego tak się nie boję, jak fanatyków religijnych, czy to naszych katoli, czy to muzułmanów, czy to purytanów. Fanatyzm to fanatyzm. Jest groźny. Śmiertelnie groźny. Na szczęście po wypowiedziach europosłów widać, że Europa zaczyna rozumieć, że wcale nie chodzi o to, że "Polska już tak ma". Nie. To, co się dzieje w Polsce, zagraża całej Europie. Nie jesteśmy już w tym sami, na szczęście.
Komentarz został usunięty ponieważ nie spełniał standardów społeczności.
Już odpowiadam: nie wdaję się w dyskusje z katofaszystowskimi trollami. Ty i tobie podobni napełniacie mnie obrzydzeniem. Znam wszystkie wasze argumenty, nic nowego mi nie powiecie. Innych argumentów nie przyjmujecie. Rozmowa z wami to kopanie się z koniem. Innymi słowy: nigdy więcej do mnie nie pisz, nie odpowiadaj na moje komentarze, ignoruj mnie, tak jak ja ignoruję ciebie. Od zawsze. Widać, że jeszcze nie zauważyłeś, więc teraz masz to czarno na białym. Może tym razem dotrze. Jak nie pomoże, przeczytaj tę odpowiedź pięć, sześć, dziesięć razy. Aż zrozumiesz.
Jak mawiał A. Tarski: "religia dzieli ludzi, a logika ich łączy".
– Co to znaczy "katofaszystowski troll"? Wszak to contradictio in adiecto; podobnie jak wyrażenie "lewak-mądrak". Podczas gdy wyrażenie "lewak-głuptak" jest poprawne.
Brawo Pani Merry!
Fajna jest ta Kempa. Taka kartoflano- buraczana. Dziwi mnie tylko że taka polka, taka katoliczka a w Brukseli euro pobiera bez zająknięcia? Bez paszportu i niechciana tam wjechała a teraz innym odmawia tego samego. Pewnie też się skrobała i stąd zakazywanie tego innym. Często tak to przecież działa- ksiądz gwałci dziecko ale zabrania innym masturbacji na przykład.
Wyjątkowo głupia wypowiedź pani Bojemskiej. Po pierwsze niewolnictwo w Polsce było, a jego pewna odmiana dotycząca chłopów pańszczyźnianych nawet wyjątkowo długo. Jednak i tak nie ma to związku z omawianą sprawą. Po drugie, jeśli w Polsce rzeczywiście kobiety miałyby dobrą pozycję, to dlaczego 500+ miałoby zapewniać bezpieczeństwo kobietom, a nie np. dzieciom lub mężczyznom?
mam tylko jedna prosbe, zeby Kempy nie nazywac politykiem, dziekuje
Stoi w Brukseli rządowa Kempa
Ciężko dewotna, do tego tępa
Tępoty swojej też nie ukrywa
I pot jej w trudzie misyjnym spływa
Waleczna polska poetyczka-katoliczka
Co temu UE nie nadstawia policzka
Trwa tam i sapie, dyszy i dmucha
Myśli że ktoś jej bredni wysłucha
Uch, na zakrystii dzisiaj gorąco
Puff, proboszcz chce dziś to na stojąco
Uch, kocha życie polski kler cały
A kto ty jesteś? – Jam Polak mały
Cywilizacja życiem tętniąca
Starców w ornatach chuć nie ma końca
Najbardziej świeże płody kochają
Te które matki im rodzić mają
W kraju kościołów, wódki, Wojtyły
Kler jest dla życia młodego miły
Dzieci podobno wykorzystują
Naiwność kleru swą dziką rują
Gwałcą kapłanów i chcą pieniędzy
Tak że niedługo ci skończą w nędzy
Choć są pazerni, to miłosierni
Doputy władzy słuchają wierni
Czasem postraszą czasem wymuszą
Wierni nie ryzykują swą duszą
Jak mocno wierzą, to się zlitują
Ofiary pozwy swe wycofują
Nawet niewiernych obowiązuje
Cywilizacja życia co panuje
Rusza maszyna ultraprawicy
Boże coś Polskę Bogurodzicy
Kijem po głowie i butem w brzuch
By za kordonem schronić się mógł
Każdy z rycerzy niepokalanej
Skopanej nocą w kościelnej bramie
Co poroniła – to jej ofiara
Kultury życia to prawda stara
Cywilizacja polskiego bytu
Swojej potęgi-cwanego sprytu
Mają oddziały po sto czterdzieści
I nikt już nie wie co się tam mieści
Antykobiece siły specjalne
Gazem po twarzy a pałką zdalnie
Rycerstwa władzy kwiat prosto z siłki
Z zapałem biją dzieci osiłki
Dla ONR-u deeskalacja
A po robocie nazi-libacja
Naszego kraju reprezentacja
Potężna to Kaczystanu racja
Kultura życia z Katolibanu
Lojalna partii i swemu panu
Jeszcze pokaże za Kempą światu
Już niosą dary baby z powiatu
Potomstwo własne ta ofiaruje
Co życie kocha i kler szanuje
Reszta niech tylko nie prowokuje
Niech stanie z boku i nie mądruje
Pociągiem śmierci jadą lewacy
Taka to prawda, jak: "wszystko z tacy!"
Szacunek życiu się tu należy
PiS jebau tego, co w to nie wierzy
Nie mogę pojąć:ja nie zmuszam pań typu Kempa,Godek et consortes do
aborcji.Dla czego one mnie zmuszają do donoszenia ciąży nawet terminalnej?
Ja ich nie zmuszam żeby myślały jak ja.Dla czego one mnie zmuszają
do myślenia tak jak one? To jakiś stalking.Czy to aby nie karalne? Z.S.
Zofia
Ponieważ fundamentaliści uważają swoją prawdę za absolutną, wobec tego każdy inny światopogląd jest według nich złem, a że każda religia nakazuje walczyć ze złem, to kto nie walczy ze złem – popełnia grzech. Tak zwane niesienie posłania jest wpisane w etykę religii monoteistycznych – wobec tego z natury rzeczy fundamentalista religijny jest wrogiem demokracji, nauki, krytycznego myślenia, pluralizmu – wręcz MUSI nim być – każdy inny światopogląd to dla niego \"cywilizacja śmierci\" – ponieważ prawda fundamentalisty jest prawdą objawioną przez Najwyższy Nieomylny Byt. Tak to z grubsza wygląda – w wersji nierozwodnionej przez obyczaj społeczny, "lenistwo" duchowe, kompromisowość i inne codzienne ustępstwa wobec "ducha tego świata".
W punkt! Basta dogmatykom!
Co za żenująca, zakłamana, obłudna banda religijnych fanatyków. Obrzydliwe postacie
Niestety tak jest, kiedy mężczyzna wkracza w świat kobiet a sam nie jest ginekologiem położnikiem. Smutne bo prostackie.
Niewątpliwie Polska stoi na straży ochrony życia – zniesiono karę śmierci, czy pod hasłem demokracji czy ewangelizacji ?
Punkt widzenia Europejczyków i tak jest przyjazny.
CZY NIE MAJĄPAŃSTWO KOREKTY?
"Wzięła w niej udział m.in. Helena Dalli, komisarz Komisji Europejskiej ds równości, Marta Lempart, Wojciech Hermeliński". – Poprawnie: Wzięli…
"dobrze pamiętam przez co my przechodziliśmy" – brak przecinka
"Robicie politykę łamiąc wszystkie traktaty i zwyczaje" – brak przecinka
"aborcje jest niczym innym jak odebraniem życia dziecku" – aborcja, brak przecinka
"KE nie może wiele zrobić z prawem do aborcji z Polsce" – w Polsce
"niezależność sądów w Polsce jest kwestionowania" – kwestionowana
"Postawcie na pierwszym miejscu mnie, Europejki" – Europejkę
"Tutaj mieliśmy pierwszą konstytucje w Europie w 1791" – konstytucję
"wcześnie. tutaj" – wcześnie. Tutaj
"Domyślam się z jakim niedowierzaniem" – brak przecinka
PiS jest oszalały z nienawiści wobec Polek i Polaków. A Kempa… szkoda słów, to już jest jakiś przypadek kliniczny, psychiatryczny… Ludzie pokroju Kempy i Jakiego nigdy nie powinni być dopuszczeni do sprawowania funkcji publicznych – to hańba i wstyd dla Polski, że tacy ludzie nas reprezentują.