Jeszcze tylko do czwartku 16 lipca możemy składać do Sądu Najwyższego protesty wyborcze. Specjalną stronę ze wzorami uruchomiła Platforma Obywatelska, Helsińska Fundacja Praw Człowieka, własne protesty piszą obywatele z pomocą prawników. Skargi dotyczą przeważnie niedostarczonych na czas pakietów wyborczych, przezroczystych kopert do głosowania, braku pieczęci na kartach, czy incydentów w komisjach wyborczych.
Ale te naruszenia i wypadki nie są jedyną rzeczą towarzyszącą wyborom, która budzi duży społeczny sprzeciw. Udział mediów publicznych i rola jaką odegrały w reelekcji Andrzeja Dudy jest również elementem gorącej debaty. Uwagę na to w swojej ocenie wyborów prezydenckich zwróciło także Biuro Instytucji Demokratycznych i Praw Człowieka (ODIHR) należące do OBWE.
„Nadawca publiczny był wykorzystywany jako narzędzie kampanijne na rzecz prezydenta – to najbardziej rażąco niewłaściwe wykorzystanie mediów publicznych, jakie widzieliśmy w tej kampanii” – mówił podczas konferencji prasowej 13 lipca Thomas Boserup, szef Specjalnej Misji Oceniającej Wybory ODIHR.
Działanie TVP w sposób oczywisty zaburza proces wyborczy, uniemożliwiając wielu osobom wypracowanie opinii na temat kandydatów.
Ze względu jednak na brak bezpośredniego naruszenia przepisów dotyczących samego głosowania, eksperci są dość sceptyczni co do skuteczności protestu wyborczego, który opierałby się na tej podstawie.
Analogiczne protesty SN pozostawiał bez rozpoznania już w 2019 roku. Co nie znaczy, że nie warto składać protestu: to prawo każdego obywatela, jeśli widzi naruszenie zasad i prawa wyborczego.
Mecenas Tomasz Łukomski, prawnik z Torunia, przygotował jednak wzór protestu wyborczego opartego na tych zarzutach. Prawnik w rozbudowany sposób argumentuje, że stronniczość mediów publicznych, a także działania agitacyjne podejmowane przez rząd i urzędników państwowych (tak jak rozwożenie przez Mateusza Morawieckiego czeków nieistniejącego funduszu) nie tylko zaburzały równość szans kandydatów, ale wypełniały znamiona przestępstw przeciwko wyborom i naruszały zasady finansowania kampanii.
Poniżej zamieszczamy wzór protestu. Tekst ściągnąć można również w pliku: PROTEST WYBORCZY
14 lipca 2020 r.
……………………………………..
ul. ……………………………………
………………………………………..
Sąd Najwyższy
Plac Krasińskich 2/4/6
00-951 Warszawa
PROTEST
przeciwko wyborowi Prezydenta Rzeczypospolitej
Na podstawie art. 129 ust. 2 Konstytucji oraz art. 321 § 1 w związku z art. 82 § 1 ustawy z dnia 5 stycznia 2011 r. Kodeks wyborczy (tekst jednolity z dnia 22 lutego 2019 r. – Dz.U. z 2019 r. poz. 684 z późn.zm., dalej „KW”) oraz w związku z art. 15 ust. 2 ustawy z dnia 2 czerwca 2020 r. o szczególnych zasadach organizacji wyborów powszechnych na Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej zarządzonych w 2020 r. z możliwością głosowania korespondencyjnego (Dz. U. poz. 979) niniejszym wnoszę protest przeciwko wyborowi Andrzeja Dudy na Prezydenta Rzeczypospolitej, zarzucając naruszanie w czasie kampanii wyborczej przepisów Konstytucji, Kodeksu wyborczego oraz przepisów karnych. Wskazane w uzasadnieniu naruszenia miały olbrzymi wpływ na wynik wyborów i – jak się wydaje – przesądziły o konkretnych zachowaniach milionów wyborców, tj. zadecydowały o poparciu dla kandydatury urzędującego Prezydenta, utracie poparcia przez Rafała Trzaskowskiego, oddaniu nieważnego głosu, albo wreszcie nieuczestniczeniu w wyborach.
Jednocześnie wnoszę o podjęcie przez Sąd Najwyższy uchwały stwierdzającej nieważność dokonanego 12 lipca 2020 roku wyboru Prezydenta Rzeczypospolitej.
UZASADNIENIE
Powołane poniżej okoliczności faktyczne dowodzą przede wszystkim wielokrotnego i rażącego naruszenia w trakcie wyborów (w szczególności w trakcie kampanii wyborczej) art. 127 ust. 1 Konstytucji, zgodnie z którym Prezydent Rzeczypospolitej jest wybierany przez Naród w wyborach powszechnych, równych, bezpośrednich i w głosowaniu tajnym. To samo dotyczy art. 287 KW, zawierającego niemal identyczne regulacje. Owe naruszenia dotyczą zwłaszcza równości zakończonych właśnie wyborów prezydenckich.
Na zasadę równości wyborów należy spojrzeć z jak najszerszej perspektywy – „jako na równe traktowanie przez procedury wyborcze wszystkich kandydatów komitetów wyborczych oraz jako na równość szans w wyborach” [S.J. Jaworski, w: K.W. Czaplicki, Kodeks Wyborczy. Komentarz, do art. 192, uwaga 4]. Łączy się to najczęściej z zasadą wolnych wyborów. Nie ulega jednak wątpliwości, iż zasadę równości należy odnosić nie tylko do sposobu głosowania, ale do wszystkich etapów procesu wyborczego, w tym do prowadzenia i finansowania kampanii wyborczej.
Pierwszym zarzutem odnośnie nierówności wyborów prezydenckich 2020 jest różny czas trwania kampanii wyborczej obu kandydatów. Ponieważ jest to fakt notoryjny, nie wymaga dowodzenia (art. 228 Kpc). Bez porównania dłuższa była kampania urzędującego Prezydenta, co mogło znacząco wpłynąć na dużo korzystniejszy dla Andrzeja Dudy wynik wyborów.
Kolejnym zarzutem jest sposób traktowania obu kandydatów przez media publiczne, w szczególności przez Telewizję Polską („TVP”). Pomijając rażącą sprzeczność takich działań z określoną odrębnymi przepisami misją publicznych mediów, należy stwierdzić, że w mediach publicznych jednoznacznie dobrej prezentacji urzędującego Prezydenta towarzyszyło rażąco negatywne przedstawianie kandydata Rafała Trzaskowskiego.
Wnioskuję, aby Sąd zobowiązał Zarząd TVP do utrwalenia i udostępnienia Sądowi wszystkich głównych wydań programu „Wiadomości” emitowanego codziennie w TVP1 i TVP INFO o godz. 19.30 w dniach od 15 maja do 10 lipca 2020 roku oraz całego materiału z debaty przed I turą z udziałem obu kandydatów, a także o dokonanie analizy porównawczej wyemitowanych informacji dotyczących w/w kandydatów i treści w/w debaty. Ten materiał dowiedzie skrajnie nierównego traktowania obu kandydatów przez programy mające wielomilionową widownię. Wskazane byłoby też wystąpienie do TVP i/lub instytucji monitorującej oglądalność o podanie informacji o średniej dziennej liczbie widzów tego programu, o co niniejszym wnoszę. Pozwoli to ustalić skalę wpływu przeanalizowanych materiałów na telewidzów (ich konkretną liczbę).
Jest oczywiste, że audycje wyborcze komitetów wyborczych, o których mowa w art. 326 § 1 KW przedstawiają treści korzystne dla swoich kandydatów. Wspomniana wcześniej nierówność traktowania obu kandydatów oznaczała de facto jaskrawe naruszenie art. 326 § 2 KW, ponieważ oprócz audycji opracowanych przez komitet wyborczy Andrzeja Dudy mieszczących się w limitach określonych w § 1 tegoż przepisu, TVP wyemitowała dziesiątki, jeśli nie setki godzin własnych informacji bezkrytycznie promujących urzędującego Prezydenta, a jednocześnie (w podobnej ilości) materiałów krytycznych (żeby nie użyć sformułowania „szkalujących”) kandydata Trzaskowskiego. Wnoszę, aby Sąd zobowiązał Zarząd TVP do utrwalenia i udostępnienia Sądowi wszystkich materiałów medialnych dotyczących obu kandydatów w okresie od 15 maja do 10 lipca 2020 roku oraz o dokonanie analizy porównawczej. Pozwoli ona ocenić niespotykaną skalę nadużyć popełnionych przez TVP na rzecz urzędującego Prezydenta (przy jego pełnej aprobacie), w kontekście limitów określonych w art. 326 § 2 KW.
Także komentatorzy prawa podkreślają konieczność zachowania „równości medialnej” przez kandydatów (w dowolnych wyborach). Przykładowo w pracy „System wyborczy w Rzeczypospolitej Polskiej” autorstwa Marka Chmaja i Wiesława Skrzydło (wydanie 4, Warszawa 2011, str. 45) znajdujemy trafny pogląd, że kandydaci winni być także równi w swoich prawach. Powinno się to realizować poprzez zagwarantowanie im równego dostępu do mediów, w tym także do publicznego radia i telewizji.
Zgodnie z art. 90 § 1 KW (wytłuszczenia skarżącego), w celu zgłoszenia kandydata na Prezydenta Rzeczypospolitej obywatele w liczbie co najmniej 15, mający prawo wybierania, tworzą komitet wyborczy. Komitet ten na zasadzie wyłączności prowadzi kampanię wyborczą na rzecz zgłoszonego kandydata. Powyższą opinię potwierdza także orzecznictwo. Przykładowo, wg tezy 2 wyroku NSA (N) z dnia 04-02-2014 r. (II GSK 1718/12, Legalis orzeczenie nr 787792), prowadzenie kampanii wyborczej stanowi wyłączną kompetencję komitetów wyborczych, a tym samym tylko te komitety mogłyby uczestniczyć w postępowaniu administracyjnym. Z kolei wg art. 126 KW, wydatki ponoszone przez komitety wyborcze w związku z zarządzonymi wyborami są pokrywane z ich źródeł własnych.
Wnoszę, aby Sąd Najwyższy w pierwszej kolejności zobowiązał komitet wyborczy Andrzeja Dudy do ujawnienia Sądowi pełnego składu osobowego jego komitetu. Kolejność przeprowadzania dowodów ma znaczenie, ponieważ lista członków tego komitetu powinna być później skonfrontowana z pełnym spisem urzędników państwowych dodatkowo (nieformalnie) prowadzących kampanię urzędującego Prezydenta.
Stanowisko PKW nie jest wprawdzie źródłem prawa, niemniej warto w tym miejscu przytoczyć stanowisko Państwowej Komisji Wyborczej z dnia 26 września 2018 r. w sprawie zasad prowadzenia i finansowania kampanii wyborczej w Internecie (ZKF-811-50/18). Czytamy w nim m.in. (podkreślenia skarżącego): „Państwowa Komisja Wyborcza przypomina, że zgodnie z art. 84 § 1 i art. 126 Kodeksu wyborczego komitety wyborcze prowadzą na zasadzie wyłączności kampanię wyborczą na rzecz kandydatów i pokrywają wydatki z tym związane ze środków własnych. Prowadzenie i finansowanie działań kampanijnych przez inne podmioty w celu obejścia przepisów określających limity wydatków komitetów wyborczych stanowi naruszenie zasad finansowania kampanii wyborczej i może zostać uznane za przekazywanie komitetowi wyborczemu świadczeń niepieniężnych z naruszeniem art. 132 § 5 Kodeksu wyborczego, skutkujące odrzuceniem sprawozdania finansowego, przepadkiem równowartości uzyskanych przez komitet korzyści na rzecz Skarbu Państwa oraz odpowiedzialnością karną.”
Na podstawie art. 132 § 5 KW, komitetom wyborczym nie wolno przyjmować korzyści majątkowych o charakterze niepieniężnym, z wyjątkiem:
- nieodpłatnego rozpowszechniania plakatów i ulotek wyborczych przez osoby fizyczne;
- pomocy w pracach biurowych udzielanej przez osoby fizyczne;
- wykorzystania przedmiotów i urządzeń, w tym pojazdów mechanicznych, udostępnianych nieodpłatnie przez osoby fizyczne;
- nieodpłatnego udostępniania miejsc do ekspozycji materiałów wyborczych przez osoby fizyczne nieprowadzące działalności gospodarczej w zakresie reklamy.
Komitet wyborczy Andrzeja Dudy wielokrotnie naruszył w czasie kampanii wyborczej art. 132 § 5 KW nie protestując przeciwko prowadzonej przez urzędników państwowych (na wyłączny koszt Skarbu Państwa) akcji agitacyjnej na rzecz jego kandydatury.
Tylko w okresie pomiędzy I, a II turą głosowania w przedmiotowych wyborach (ale również wcześniej), osobiście premier Mateusz Morawiecki, jak i wielu członków jego gabinetu (oraz innych współpracowników rządu) podróżowało po kraju rozdając „czeki” na określone kwoty przedstawicielom wielu samorządów, w szczególności na Lubelszczyźnie i Podkarpaciu. Owe czeki nie znajdowały żadnego pokrycia, tj. podstawy w obowiązującym porządku prawnym (stosowna ustawa nie weszła jeszcze nawet pod obrady Sejmu). Ich wręczanie było połączone z agresywną promocją kandydata Andrzeja Dudy. Zebrani skandujący imię premiera byli przez niego korygowani poprzez sugestie, to czeki są zasługą Andrzeja Dudy, czy też wręcz namawiani do głosowania na tego kandydata.
Wnoszę o zobowiązanie przez Sąd:
- Rady Ministrów – do udzielenia informacji ile „czeków” i o jakiej wartości, a także w jakich konkretnie samorządach zostało rozdanych w czasie kampanii wyborczej przez premiera, członków jego gabinetu oraz innych współpracowników rządu, a także ile ogółem wizyt, których tematem byli kandydaci w wyborach, odbyli członkowie (i współpracownicy) rządu od początku rozpoczęcia kampanii wyborczej Andrzeja Dudy do dnia 11 lipca 2020 roku,
- Państwowej Komisji Wyborczej – do udzielenia informacji o ilości głosów oddanych w I oraz II turze na Andrzeja Dudę w komisjach wyborczych obejmujących obszar samorządów obdarowanych „czekami” lub odwiedzonych przez w/w urzędników.
Jak wyżej wskazano, Rada Ministrów (ale także wiele agend rządowych, czy instytucji podległych władzy wykonawczej) prowadziło wbrew zapisom art. 90 § 1 KW nieskrywaną, agresywną i bardzo intensywną agitację za kandydaturą Andrzeja Dudy. Jej adresatem byli wszyscy lub wybrani polscy wyborcy. Komitet wyborczy urzędującego Prezydenta (ani sam kandydat) nie tylko przeciwko temu nie protestował, ale wyrażał publicznie aprobatę dla takich działań. Wnoszę w tym miejscu o zwrócenie się przez Sąd do niezależnych stacji telewizyjnych TVN i Polsat o dostarczenie materiałów filmowych potwierdzających powyższe okoliczności, co proszę potraktować jako mój następny wniosek dowodowy.
W dalszej kolejności zarzucam Radzie Ministrów obchodzenie prawa w postaci nielegalnego finansowania kampanii prezydenckiej Andrzeja Dudy, tj. naruszanie limitów i zasad określonych w art. 327 KW. Wnoszę o zobowiązanie przez Sąd Kancelarii Rady Ministrów do przedstawienia wszystkich wydatków (w tym kosztów podróży) związanych z finansowaniem przez polski rząd spotkań członków gabinetu lub urzędników/współpracowników URM z wyborcami, podczas których promowano kandydaturę Andrzeja Dudy. Chodzi także o łączną wysokość złożonych przez nich na ręce przedstawicieli samorządów promes („czeków”) noszących cechy przyrzeczeń publicznych (art. 919 Kodeksu cywilnego). Tak bowiem (pod względem cywilnoprawnym) należy interpretować obietnicę dotacji (darowizny?) w zamian za przychylność wyborczą dla urzędującego Prezydenta.
Uwzględnienie powyższych wniosków dowodowych pozwoli Sądowi ocenić charakter rządowych wizyt oraz konkretną ilość wyborców objętych w/w bezprawną akcją agitacyjną oraz skalę jej wpływu na podejmowane przez nich decyzje, np. poprzez porównanie wyników głosowania w obu turach wyborów prezydenckich.
Zachodzi uzasadnione podejrzenie, że wskazane powyżej działania i zachowania członków rządu (a także innych osób i instytucji zależnych od władzy wykonawczej) wypełniały znamiona przestępstw określonych w art. 250 Kodeksu karnego (naruszenie swobody głosowania) oraz art. 250a § 2 Kk (nakłanianie do głosowania). Należy także zastanowić się, czy w/w działania funkcjonariuszy publicznych nie stanowią przestępstwa nadużycia funkcji określonego w art. 231 § 1 Kk, ponieważ prowadzenie na taką skalę (sprzecznie z treścią art. 90 § 1 KW) kampanii wyborczej jednego kandydata z jednoczesnym obchodzeniem art. 327 KW, jest z pewnością działaniem na szkodę interesu publicznego, w tym m.in. gwarantowanych Konstytucją równych wyborów, jak i pogwałceniem dyscypliny budżetowej obowiązującej w sferze finansów publicznych. Mówiąc zaś kolokwialnie, wszystkie wymienione wcześniej działania władz państwowych można uznać za objawy politycznej korupcji.
Dodatkowo wnoszę, aby Sąd zobowiązał komitet wyborczy Andrzeja Dudy do udowodnienia, że to jego komitet wyborczy pokrył koszty obsługiwanej przez Pocztę Polską ogólnopolskiej kampanii ulotkowej, albo do wskazania innego finansującego. Chodzi o utrzymane w barwach czarno-czerwono-białych dwustronne ulotki, z których po jednej stronie przedstawiono katastrofalne dla Polski skutki wyboru Rafała Trzaskowskiego na Prezydenta RP, a po drugiej wspaniałe efekty reelekcji Andrzeja Dudy (załączam skan). Jeśli okaże się, że tę akcję promocyjną sfinansował ktoś inny niż komitet urzędującego Prezydenta, wówczas można stwierdzić naruszenie art. 90 § 1 i art. 327 § 1 KW przez podmiot finansujący tę akcję. W takim przypadku wnoszę o wystąpienie przez Sąd do Poczty Polskiej o informację w jakiej ilości materiały te rozdystrybuowano. Pozwoli to dodatkowo ocenić skalę ich wpływu na korzystne dla Andrzeja Dudy, a niekorzystne dla kandydata Trzaskowskiego decyzje wyborcze.
Do walki w tegorocznych wyborach prezydenckich stanął z jednej strony urzędujący Prezydent kraju dysponujący nieograniczonymi – z punktu widzenia zwykłych kosztów kampanii – zasobami Skarbu Państwa (finansowymi i osobowymi), niereagujący ani na nielegalne finansowanie swojej kampanii i prowadzenie jej przez osoby niebędące członkami jego komitetu wyborczego, a z drugiej strony pretendent respektujący zasady KW, w tym dotyczące limitów wydatków. Rezultat elekcji poprzedzonej permanentnym naruszaniem przez jedną ze stron i aparat państwowy konstytucyjnej oraz kodeksowej zasady równości wyborów jest bardzo (zaskakująco) wyrównany. Zdaniem skarżącego, ocena w/w zarzutów pozwala na konstatację, że bez owych naruszeń ostateczny wynik elekcji byłby co najmniej odwrotny, co całkowicie uzasadnia złożenie niniejszego protestu.
Reasumując, w toku wyborów doszło do poważnych, rażących naruszeń obowiązującego prawa, mających olbrzymi wpływ na wynik wyborów prezydenckich i (w konsekwencji) skutkujących nieważnością tych wyborów.
W związku z powyższym, wnoszę jak w petitum.
Oświadczam, że jestem wyborcą, którego nazwisko w dniu wyborów prezydenckich było umieszczone w spisie wyborców w jednym z obwodów głosowania w …………………, tj. spełniam warunek określony w art. 82 § 4 KW.
(czytelny podpis)
Ludzie, nauczcie się godnie ponosić porażki. Jeżeli ktokolwiek wierzy, że siermiężna TVP wygrała Pisowi wybory to jest bardziej odklejony od rzeczywistości niż pan Kurski.
.
Pozdrawiam
Szczęść Boże trolu. Ja mam wierzyć, że jesteś "zwykłym" komentatorem na OKO.PRESS? Otóż jesteś pisowskim agentem i durniów z nas nie zrobisz.
Panie Józefie, słowo "agent" brzmi dość obsesyjnie ale rozumiem, że może wynikać z przewlekłej politycznej frustracji. Wybaczam Panu. Co więcej, śmiem uważać, że władza Pisu to lepsza alternatywa niż rządy Platformy, ZSL albo PZPR. Czy w demokratycznym kraju nie mam prawa do takich poglądów? Przypominam, że to nie Korea Północna tylko Polska. Czy twierdzi Pan, że Oko to drugi biegun telewizyjnych Wiadomości? W sumie tu Kurski i tam Kurski…
.
Pozdrawiam
To teraz nie Pan pomyśli, co by było gdyby nie siermiężna TVP, przy stosunku procentowym głosów 52/48 w zaokrągleniu. Znam bardzo wielu fanów PiS. Oni na prawdę dają się wkręcać telewizji. Jeśli Pan nie zauważył, że publiczne media zrobiły Dudzie kampanię to pozostaje mi tylko współczuć, i to kampanię na niespotykanie żenującym poziomie.
Śmiem twierdzić, że gdyby Pis miał dryg propagandowy i potrafił zbudować sensową telewizję to pan Duda wygrałby w cuglach. Jednocześnie jestem przekonany, że znam więcej wyborców Pisu niż Pan i absolutnie wszyscy patrzą na TVP z zażenowaniem. Brak kompetencji propagandowych nie jest jednak przez nikogo postrzegany jako krytyczna wada. Lepiej płynąć zardzewiałym i kopcącym stateczkiem we właściwym kierunku, niż luksusowym liniowcem na groźne skały.
.
Pozdrawiam
Duda nie wygrał znaczną większością głosów tylko dlatego, że do wyborów tłumniej ruszyli młodzi. Młodzi, którzy mają dość połajanek, dzielenia na swoich i obcych, urządzania im życia , obowiązku życia w zaścianku Europy itd.
Szanowny Panie Michale! Chodzi o to, że Pan ma prawo uważać, że PiS świetnie rządzi itd. itp. Chodzi o to, że ja nie mam prawa głosić moich poglądów, które są odmienne od Pańskich.
Szanowna Pani, skąd pomysł, że nie ma Pani do tego prawa? Napisała to Pani przecież na portalu, który specjalizuje się w takiej retoryce. Nikt Pani nie będzie za to prześladować. Wie Pani o tym doskonale.
.
Z pewnością pamięta Pani jednak, że to za rządów Platformy nękano człowieka prowadzącego witrynę "antykomor", a sąd skazywał manifestantów skandujących "Donald Matole".
.
Pozdrawiam
A czy reżimowe media wspomniały o aresztowaniach protestujących w ostatnich kilkunastu miesiącach? Albo o rozpędzaniu protestu przedsiębiorców z użyciem sił jak za poprzedniego reżimu? Pewnie o nowych zapisach w KK, które mają karac za obrazę Dudy też nie wspomniały.
Udawanie że to nie reżimowa propaganda za tym stoi jest po prostu śmieszne panie Słonimski. Dzień w dzień powtarzane kłamstwa po tysiąckroć, na wszelkie sposoby. To trafia do słabiej wykształconego pisowskiego elektoratu i do starszych ludzi mających do TVP zaufanie budowane w mediach publicznych po 89 roku. To co się w ostatnich latach wyrabia w TVP jest zadziwiające. Nie ma granicy żenady której nie przekroczą.
Panie Piotrze, problemem TVP nie jest treść tylko kulawa toporno-diskopolowa forma.
.
Telewizja publiczna jest po prostu ośrodkiem kontropinii dla szerokiej liberalnej machiny propagandowej. Dziś odbiorca ma możliwość poznać opinie dwóch stron społeczno-politycznego sporu. Wcześniej narracja była spójna we wszystkich liczących się mediach. Nawet jawny gwałt na TK dokonany przez Platformę doczekał się jedynie dosłownie kilku łagodnie krytykanckich artykułów w wiodących tytułach. Jakże kontrastowało to z larum jakie podniosło się w mediach, gdy Pis postanowił odwinąć się zachłannym liberałom.
.
Dziś nikt przecież nikogo nie przymusza do oglądania Wiadomości, w których mówią że Kaczyński jest fajny. Można przecież przełączyć na TVN, w którym usłyszymy że jest demonem.
.
Pozdrawiam
Szanowny Panie Pisiorze,
otóż różnica między stacjami prywatnymi a mediami rządowymi jest taka, że jak nie chcę oglądać np. TVN, to nie płacę i nie oglądam. Mam obowiązek płacenia za media rządowe- chociaż ich nie chcę oglądać- w trosce o swoje zdrowie- i wolałabym wesprzeć TVN. I różnica jest taka, że gdyby mnie prywatna stacja oszukała, to nie płaciłabym za jej oglądanie. Czy to jest zrozumiałe?
Po drugie- wiem, że to nie do ogarnięcia przez pisowskie umysły- kapitał obcy w mediach to gwarant niezależności od niczego i od nikogo. Bo tak- media mają być niezależne, a nie sprzyjające obecnie panującym.
Serio są takie media i tacy ludzie, którzy oczekują niezależności. Niezależne media maja patrzeć politykom wszystkich ugrupowań na ręce. Co wypatrzyły media reżimowe na rękach kłamcy Matołusza, Szumowskiego czy Dudy?
Pani Ewo, na wstępie proszę o nie "pisiorowanie", bo formatuje Pani w ten sposób dyskusję w nieuczciwie protekcjonalny sposób.
.
Problemem toczącym III RP przez lata była skrajna asymetria rynku medialnego. Przytaczałem już przykład tego zjawiska – gdy w VI 2015 r. PO zrobiła skok na TK przeciętny odbiorca przekazów medialnych miał szansę trafić jedynie na kilka łagodnie krytycznych materiałów na ten temat. Gdy Pis postanowił przeciągnąć linę w swoją stronę to w mediach mieliśmy bezprecedensowy i oderwany od czerwcowego kontekstu klangor zorientowany na rozhuśtanie nastrojów społecznych i uliczną rewolucję.
.
Od pierwszych dni władzy Pisu przytłaczająca większość wiodących krajowych ośrodków medialnych serwuje swoim odbiorcom zadziwiająco jednostronną propagandę zorientowaną wokół (realnych i wyimaginowanych) przywar Pisu. Nawet obowiązująca do tej pory niepisana zasada 100 dni spokoju dla nowej władzy została całkowicie zapomniana. Bez wątpienia liczono na wywołanie masowego gniewu u suwerena i szybką uliczną korektę "niewłaściwego" wyniku wyborów.
.
Przy tak skrajnej asymetrii wychylenie TVP w stronę obecnej władzy to próba złapania balansu w tak niesprzyjającym środowisku. Większość Polaków od lat wybiera Pis i ma pełne prawo otrzymać choćby możliwość dotarcia do innego przekazu niż ten dominujący lewicowo-liberalny. Bajki o rzekomej dominacji władzy w przestrzeni medialnej są tak skrajnie zakłamane, że aż szkoda je komentować.
.
Co do drugiej poruszonej przez Panią kwestii. Zdaje się, że nie dostrzega Pani irracjonalnego charakteru swoich argumentów. "Kapitał obcy w mediach to gwarant niezależności"? Raczy Pani żartować. To gwarant przekazu, który będzie spójny z interesami źródeł finansowania. Dość wspomnieć skandaliczny list prezesa RAS do dziennikarzy. Rozumieją to wszystkie poważne państwa, w których taka konstrukcja rynku medialnego jest niewyobrażalna i prawnie zakazana.
.
Pozdrawiam
Panie Michale,
Gdyby tak się Pan wysilił w tej analizie medialnej, to pewnie mógłby Pan wskazać chociaż jedną aferę PiSowców, którą nagłośniły rządowe media. I znalazłby Pan także w niezależnych te, które nadcisnęły na odcisk PO-PSL.
Tylko TK? Wspomniał Pan TYLKO ten jeden wyrok, bo on jest wytaczany przez Wasze działa jako usprawiedliwienia dla Waszego łamania prawa. Czy poprzedni rząd wykonał wyrok TK? Wykonał. Czy rząd PiSowski wykonał wyroki TK? NIE.
PiS urządził prawdziwą nagonkę na TK i poprzedni rząd tak, jakby czymś nadzwyczajnym były niekorzystne wyroki TK dla rządzących. A nie po to został utworzony TK? Siłą rażenia mublicznych mediów nie jest atak na kogokolwiek, tylko przekazanie INFORMACJI. Takie informacje były przekazywane, gdy TV nie była telewizją rządową. Wskazuje Pan na to, że poprzednie media poświęciły zaledwie chwilę wyrokowi TK. Zrobiły dokładnie tak samo z każdym innym. Tylko Wam zabrakłoby materiału, aby jeździć po opozycji, gdybyście przekazywali informacje, a nie opinie.
Cd.
Ależ nikt nie zaprzecza, że teraz media dokładnie odpowiadają na zapotrzebowanie elektoratu PiS. Gdyby nie przekaz na poziomie kilkunastolatka, to PiS nie zdobyłby i nie trzymał władzy do dziś. Tylko tak szczerze- powaznie Pan uważa, że ci ludzie- w zdecydowanej większości bardzo słabo wykształceni, starsi wyborcy, wleczeni do urn wyborczych przez swe dorosłe dzieci na emeryturach, po wylewach, a demencją, z cięzkimi chorobami neurologicznymi zaburzające ocenę rzeczywistości, albo robotnicy z epodki Gierka, którym państwo "dało" mieszkania z przydziału, auta z przydziału, wakacje z FWP w Bułgarii, maja świadomość, skąd się biora środki do życia, finanse na szpitalnictwo, edukację, system opieki nad seniorami? Nie. Tych ludzi- jak i Pana- łowi się kawałki ideologiczne typu lewactwo, obowiązkowa eutanazja, lgbt jako zagrożenie dla rodziny, Niemcy jako zagrożenie dla polskości, uchodźcy grożący gwałtami i pasożytami itd. To jest DARMOWE. Sprawy istotne dla wszystkich, jak szanse edukacyjne, jak rozwój gospodarczy, CIT czy PIT, odnawialne źródła energii to dla nich czarna magia, więc nie byłby to lep dla potencjalnego elektoratu pisowskiego.
I tak, niech sobie stare, niewykształcone pokolenie wybiera PiS. My sobie poradzimy.Znamy języki obce, nie jesteśmy zamknięci na inne kultury, narody, mamy dobre zawody, jesteśmy specjalistami, pracujemy często na więcej, niż jednym etacie, mamy swoje firmy. A co będzie miał za chwilę elektorat pisowski?
Cd.
Co do kapitału obcego jako gwarantu niezależności- proszę bardziej podyskutować np. z Amerykanami. Oni są przesiąknięci zasadami demokracji i w głowie im by się nie mieściło, że media mogą manipulować i być zależne od jakiejkolwiek formacji politycznej. Można sprzyjać, ale bez oszczerstw i szczucia na politycznego przeciwnika, inaczej proces przegrany i zniknięcie z rynku.
A na temat rzekomej zależności np. TVN, które to jest w całości amerykańskie, proszę podyskutować z Gorgette Mosbacher. Czy może akurat media amerykańskie mogą być na naszym rynku?
Co do oświadczenia RAS- czy ma Pan na mysli atak Dudy na dziennikarza Die Welt, przeciwko któremu (atakowi)zaprotestowało kilkudziesięciu dziennikarzy z całej Europy, m.in. Financial Times czy The Guardian?
Jak wybitne i popularne są media reżimowe niech świadczy odpływ odbiorców i spadek wpływów z reklam taki, że trzeba było w nie wpompować 2 mld zł.
MS nalezysz do 10mln ludzi ktorzy tego nie widza/widzieli
czyli jezeli chodzi o zaawansowane czynosci poznawcze jestes na etapie 50-70 letniego obywatela miejscowosci ponizej 20tys mieszkancow
z wyksztalceniem ponizej sredniego (statystycznie oczywiscie)
NIe jest to zadne zaskoczenie
jednakze nie oznacza to, ze sie nie mylisz
Panie Marcinie, statystycznie ja i mój pies mamy po 3 nogi.
.
Zdradzę Panu, że jestem dobrze zarabiającym wykształconym 30-latkiem z dużego miasta, którego wygoda skierowała do domku z ogródkiem na wiejskich przedmieściach. Oczywiście, nie oznacza to, że się nie mylę.
.
Pozdrawiam
Osoby wykształcone i dobrze sytuowane głosujące na PiS, to albo ci, którzy bezpośrednio łapią się na profity pisowskie (synekurki) albo/ i wychowankowie oaz, domowych kościołów itp.
Pani Ewo, pudło. Na Pis głosują również inteligentni ludzie, dla których orientacja władzy na bierne poddaństwo europejskim hegemonom jest nie w smak, których zdaniem lewicowe eksperymenty społeczne są groźne i antywolnościowe oraz dla których "niepodległość" Polski jest czymś więcej niż pustym frazesem.
.
Pozdrawiam
Panie Michale,
proszę zatem powalczyć ze statystykami.
52/48 to nie porażka, tylko przegrana. Ale używając toku Pana rozumowania – wyciągnąć ledwo 52/48, mając za sobą całą machinę propagandową, to jest porażka. Widać, że Wasz czas powoli się kończy.
Panie Tomaszu, TVP to tylko wyłom (i to dość ułomny, trudno tego nie przyznać) w liberalnej machinie propagandowej, która jest zajadle antypisowska. Niczym nie zagrożona dominacja Pisu w takich warunkach to dopiero porażka.
.
Pozdrawiam
Oj tak! Ta zajadła machina propagandowa antypisowska w krajach, gdzie nie dociera w zasadzie nic poza TVPiS pokazała wyraźnie, gdzie mają Was Polacy mieszkający poza Polską. Za wyjątkiem Polaków z Białorusi i Ukrainy Polacy w Europie z miażdżącą przewagą poparli Trzaskowskiego. W ogóle, nawet z poparciem Dudy przez Jackow czy kanadyjskich Polaków, Trzaskowski wygrał w cuglach z Dudą na całym świecie.
Dominacja PiSu wynika z przekroju jego elektoratu i jego potrzeb. Jak ktoś sie zżyma, że to nie plusy a wartości pseudokatolickie, to niech Pan znajdzie inne argumenty, niż finansowe. PiSior zawsze w dyskusji na FB żąda, aby niePiSiory oddały i nie korzystały z 500+ czy 13+ To samo, jak w audycjach pytają o powód uwielbienia dla PiSu.
Dla elektoratu PiSu TVN i inne prywatne stacje sa zbyt trudne w odbiorze- nie ma tam opinii, które trzeba przyswoić i nie wymagają procesów myślowych, sa tylko fakty. A trzeba troche wiedzy i umiejętności, aby je zinterpretowac i wyciągnąć samemu wnioski. Dla 70% z wykształceniem podstawowym i prawie tyle samo po zawodówce, dla ponad 60% osób powyżej 60r.ż. (w znacznej części zdemenciałej, w cięzkim stanie zdrowia po udarach mózgowych, parkinsonach czy innych cięzkich schorzeniach neurologicznych) jest to sztuka nieosiągalna. Dlatego TVPiS jest dla nich wyrocznią i prawdziwym wybawieniem od męczącego procesu myslowego. Weź tu takiego zmanipuluj \"propagandą antypisowską\".
Pani Ewo, skoro bawimy się w generalizację to pragnąłbym zauważyć, że Polacy mieszkający w innych krajach europejskich to w dużej mierze osoby nisko wykwalifikowane, które nie potrafiły sobie ułożyć życia w Polsce. W dużej mierze zakompleksione, do których mogła trafiać retoryka Platformy o rzekomej "inteligencji" ludzi głosujących na postępowych liberałów.
.
Pozdrawiam
Panie Michale,
widziałam tych zakompleksionych Polaków, jak po kilka godzin czekali na mozliwość zagłosowania na Trzaskowskiego np. w Chorwacji. Nisko wykwalifikowani Polacy z Polski, których stac na rodzinne wakacje w Chorwacji. Ci niewykwalifikowani, którzy w Polsce głosują na PiS. A którzy poza Polską siedzą na socjałach i nie chcieliby żyć z darów pisowskich u siebie w Polsce. Chyba, że tam pojechali na wakacje Polacy z Hiszpanii, Niemiec, Francji czy UK.
Retoryka KO nie przebijała się w tzw. mediach reżimowych- proszę sobie porównać, do ilu odbiorców poza Polską w Eurpie dociera TVPiS, a do ilu niezależne media. Na Ukrainie i Białorusi na pewno jest TVN.
Uogólniając nadal- Polacy na zmywaku to przeszłość od wielu lat. Wystarczy poznać dane statystyczne co do specjalności, zawodów np. Polaków w UK, którzy po Brexicie składali wnioski, aby tam nadal żyć i pracować.
Trudno jest przełknąć gorzką pigułkę porażki, z nawoływania PADa do Polaków poza granicami Polski aby wracali, gdy ci pokazali mu środkowy palec.
Nie mów o godności sprzedawczyku 500+.
Rolą tego umysłowego gnoja na tym forum jest tylko cyniczne prowokowanie. Już samo stwierdzenie, że TVPIS nie miała wpływu na wynik podnóżka Kaczafiego jest czymś tak idiotycznym, że brak słów. Powtarzam : słonimski wykąpie się w każdym szambie byleby cuchnęło Pisem.
Oj, chłopcy, chłopcy. Jak w Waszych głowach mieści się fakt, że w minionej kampanii to pan Trzaskowski wyżej licytował socjalem?
.
Pozdrowienia dla Was i Waszych Rodziców.
Bo do pisowskiego elektoratu tylko socjalne trafiają 🙂 Jak chce się ratowac finanse, aby ci na socjalach nie wpadli w jeszcze wieksze goovno niż sa teraz, to trzeba ich przeciagnąć na inną stronę. PAD przez kłamstwa, aby utrzymac się u steru i dla profitów swojej partii (a nie elektoratu!) otrzymał kilkaset głosów więcej. I zaraz po wyborach okazało sie, że ani fundusz medyczny nie ma racji bytu, ani kolejne emerytury w roku, ani zachowanie wysokości emerytur na poziomie tych sprzed obniżenia wieku emerytalnego.
Porażkę można godnie znosić po uczciwej grze.
Kwestionowanie uczciwości gry po porażce to właśnie jaskrawy symptom braku umiejętności jej znoszenia, panie Sławku.
.
Pozdrawiam
Hah, jak racjonalnie wobec tego wyjasni Pan obecność protestu wyborczego, które przewiduje nasze prawo?
Chyba, że już jesteśmy tak zupełnie na Białorusi, tylko jeszcze tego nie zauwazyłam.
Michał Słonimski.
Rozumiem, że składanie mających podstawę prawną protestów wyborczych jest przykładem nieumiejętności przyjmowania porażek.
Jak zatem zrozumieć sejmową wypowiedź Jarosława K. ps. "Prezes" po przerżnięciu wyborów samorządowych w 2014?
Przypomnę:
"Z tej najważniejszej w Polsce trybuny muszą paść słowa prawdy: te wybory zostały sfałszowane."
Nie podał żadnych przykładów czy dowodów (sąd uznał protest PiS za bezzasadny).
Panie Marku, pisałem już o tym w innym miejscu. Jedynym zasadnym protestem wyborczym Pisu był właśnie ten, który dotyczył wyborów samorządowych jaskrawo wykrzywionych przez – moim zdaniem niezamierzony – "efekt książeczki". Inne przypadki były symptomem politycznej frustracji.
.
Pozdrawiam
Oczywiście innej odpowiedzi nie mogłem się spodziewać po PiS-trollu
Panie Marku, próbuje Pan zmienic rzeczową wymianę poglądów na przerzucanie się epitetami. Jeszcze się Pan nie zorientował, że jestem oazą spokoju, na którą takie numery nie działają? Co więcej nawet się na Pana nie gniewam, bo rozumiem, że taka postawa wynika z trudnej do zniesienia i godnej współczucia frustracji.
.
Pozdrawiam
Nie, nie tvp wygrała jożinowi wybory. To nie były wybory. To była degrengolada a obywatel skoro jeszcze ma jakieś prawo to może z niego skorzystać póki jożin z bażin i koledzy obywatelowi tego prawa nie odbiorą.
kolejny raz dokument zostaje udostępniony chyba bez czytania. Pod koniec jest napisane 'załączam skan' a tego pliku nie można nigdzie znaleźć. Po co wysyłać taki niekompletny protest, skoro już na wstępie jest błędny?
Proszę: https://twitter.com/mycielski/status/1280457141258764293
Michał Słonimski, ale jak w latach 2007-2015 PiS składał mnóstwo protestów wyborczych (często bez żadnego nawet dowodu) a szeregowy prezes krzyczał "sfałszowaliście te wybory" to co to było? Czy to było godne przyjęcie wyniku głosowania?
Nie – poza jawnym (choć moim zdaniem nie intencjonalnym) zafałszowaniem wyniku wyborów samorządowych, w których PSL osiągnął oszałamiające poparcie dzięki "efektowi książeczki" – krzyki Pisu były przykładem braku umiejętności znoszenia porażek i politycznej frustracji.
.
Pozdrawiam
Skoro w 2019 SN pozostawił protesty bez rozpoznania to, biorąc pod uwagę pogłębiające się upolitycznienie sądów, czy jest sens składać takie protesty?
tak i nie 😉
Jeśli zależy Ci na naszych lasach to sobie daruj, tylko papier zmarnujesz.
Czyli przyznajesz, że spisiały sąd ma już wydrukowany wyrok?
Gdyby nie tępa propaganda TVP, to prezydent Duda dostałby tak z milion, dwa miliony głosów więcej. Kurski to propagandzista, ale tylko dla tzw. "ciemnej masy". Tu nie chodzi mi o gorzej wykształconych, tylko o takich co ulegają emocjom i nie sprawdzają informacji. Podobnie postępuje TVN z wieloma wyborcami opozycji. Ale TVN na większą w tym wprawę, poza tym ma wielu sojuszników medialnych i mogą sobie pozwolić na okresy "merytorycznej krytyki". TVP jest osamotnione i nie może. Nie mniej jednak, już wkrótce, takie podejście będzie kontrproduktywne, ponieważ PiS będzie dążył do przejęcia elektoratu centrowego i miejskiego z drugiej strony, a to oznacza, że nie mogą sobie pozwolić na tego typu propagandę… Co zrobią, to nie wiem, ale co zrobi SN z tymi protestami, to wiem. Nic! Bo po prostu można TVP wyłączyć i nie oglądać. Wielu nie ogląda. A pomiędzy bajki można włożyć to, że we wschodniej Polsce nie na dostępu do TVN i innych komercyjnych stacji. A jeśli rzeczywiście w jakiejś telewizji padnie kłamstwo na temat jakiegoś kandydata, to od tego jest protest w trybie wyborczym przed sądem. TVP nie kłamie, TVN też nie kłamie. Obie telewizje manipulują faktami! I to do nas należy je sprawdzić. Nikt za bas nie będzie myślał!
Piszmy, koniecznie! Tylko tak możemy oficjalnie okazać swój sprzeciw! Cyfry mają znaczenie! im więcej, tym lepiej! Nie dajmy się oszukać! TVP wpłynęła na wynik wyborów. 100% pozytywnych reportaży-laurek o Dudzie – żadnej, najmniejszej krytyki. 100% prymitywnych, złowrogich, naginających prawdę materiałów o Trzaskowskim.
Komentarz został usunięty ponieważ nie spełniał standardów społeczności.
Oto wysoce obraźliwy komentarz wygłoszony na Twitterze do wyznawców PiS przez prominentną działaczkę PiS, Krystynę Pawłowicz:
.
"Syci niewolnicy są najzacieklejszymi wrogami wolności"
.
Tak, to o WAS wyznawcy PiS i ujadające tu PiS-trolle 😛
Ależ skąd! PiSowaci są wolni! Że od rozumu, to inna sprawa 😉