Instytut na rzecz Kultury Prawnej Ordo Iuris oprócz tworzenia własnych młodzieżówek (lista uniwersytetów, gdzie funkcjonują – poniżej) stale współpracuje z kilkoma kołami naukowymi, dwa z nich mają nawet oficjalną nazwę: „Koło Naukowe Ordo Iuris” i nie działają wcale na uczelniach katolickich, jedno jest na Uniwersytecie Opolskim, drugie na Uniwersytecie Śląskim w Katowicach.
Bliskie kontakty wiążą OI także z organizacjami studenckimi i naukowcami na innych Alma Mater.
Ale to dopiero początek budowania wpływów w świecie akademickim – szefowie OI zapowiedzieli uruchomienie nowego projektu razem z Węgrami. Ma to być akademicka platforma – „motor konserwatywnego przebudzenia”.
Młodzieżówka na uczelniach
Określenie „młodzieżówka”, użyte wobec studentów współpracujących z Ordo Iuris, nie jest przypadkowe. Kiedy w styczniu 2021 roku zorganizowano „debatę młodzieżówek prawicowych” online, dla organizacji związanych z partiami politycznymi: Forum Młodych PiS, Młodych dla Wolności (młodzieżowa organizacja partii Wolność Janusza Korwin-Mikkego), Klubu Młodych Solidarnej Polski i Młodzieży Wszechpolskiej (związanej z Konfederacją), Akademia Ordo Iuris pochwaliła się na swoim fanpage`u, że bierze udział w tym wydarzeniu.
W debacie reprezentował ją student prawa z Uniwersytetu Opolskiego, Bartłomiej Biernacki, koordynator kół naukowych Akademii Ordo Iuris
Akademia ta (AOI) to cykl szkoleń, kształcący prawników, „którzy odważnie będą bronić w naszym kraju ładu konstytucyjnego i jego aksjologicznych fundamentów”, jak napisano na stronie projektu.
Wymieniono tam też uczelnie, z których organizacjami studenckimi AOI współpracuje – mają to być uniwersytety:
- Warszawski,
- Jagielloński,
- Łódzki,
- Wrocławski,
- Opolski,
- Śląski,
- Rzeszowski,
- Kardynała Wyszyńskiego w Warszawie,
- Marii Curie-Skłodowskiej w Lublinie,
- Katolicki Uniwersytet Lubelski
- Uniwersytet Adama Mickiewicza w Poznaniu.
Natomiast z informacji, zamieszczonych przez AOI na Facebooku wynika, że współpracuje z nią sześć studenckich kół naukowych, z różnych uczelni. Poza wspomnianymi wcześniej kołami ze Śląska, z Ordo Iuris w nazwie są też koła z warszawskiej Uczelni Łazarskiego, Uniwersytetu Łódzkiego oraz akademii lubelskich: KUL i UMCS.
„Dzięki takiej inicjatywie jak AOI kształtuje się przyszłych prawników w taki sposób, aby byli gotowi bronić podstawowych wartości cywilizacji łacińskiej” – mówi na promocyjnym filmiku AOI Beata Trochanowska, przewodnicząca Koła Naukowego Prawa Konstytucyjnego „Time of Constitutions” z warszawskiej Uczelni Łazarskiego.
Polityczni goście: Konfederacja i PiS
Być może właśnie o tych wartościach opowiadają goście specjalni szkoleń, czyli politycy. Prelekcję o „wojnie kulturowej” miał podczas finału pierwszej edycji AOI, we wrześniu 2020 roku, poseł Krzysztof Bosak, wtedy kandydat Konfederacji na prezydenta RP.
Drugim gościem specjalnym był wiceminister spraw zagranicznych Paweł Jabłoński (wcześniej analityk Ordo Iuris).
28 listopada podczas szkolenia w Opolu zaplanowano spotkanie z posłem Dobromirem Sośnierzem z Konfederacji.
Zaś podczas szkolenia w Lublinie prelegentem był Przemysław Czarnek. Gdy miał być zaprzysiężony na stanowisko ministra edukacji i nauki, AOI na Facebooku podkreślało, że Czarnek to ich prelegent.
Do dziś zresztą minister prezentowany jest na stronie internetowej Akademii w tej roli, podobnie jako posłowie Bosak i Sośnierz, podsekretarz MSZ Paweł Jabłoński, posłanka PiS Maria Kurowska czy wojewoda łódzki Tobiasz Bocheński.
Pozostali prelegenci to albo pracownicy Ordo Iuris, albo nauczyciele akademiccy. Na portalu zaprezentowano między innymi:
- dr hab. Ewę Budzyńską z Uniwersytetu Śląskiego (OKO.press pisało o jej bulwersujących wykładach i konflikcie z protestującymi studentami „Żłobek jak obóz koncentracyjny. Co mówiła na zajęciach prof. Budzyńska, której broni Gowin”),
- dr. Andrzeja Drogonia, adiunkta na Uniwersytecie Śląskim, który do lutego 2021 był także dyrektorem wrocławskiego oddziału IPN i w ten sposób jest przedstawiany przez AOI;
- prof. Ireneusza Kunickiego z Uniwersytetu Łódzkiego;
- prof. Andrzeja Szymańskiego z Uniwersytetu Opolskiego.
W gronie wykładowców można znaleźć także związanego z OI dyrektora jednego z departamentów Rządowego Centrum Legislacji Marcina Olszówkę oraz Michała Drewnickiego, wiceprzewodniczącego Rady Miasta Krakowa, z PiS-u.
To nie jest neutralny think-tank
Akademia Ordo Iuris to także przygotowywanie zaplecza merytoryczno-ideologicznego dla dalszej działalności Instytutu Ordo Iuris. Uczestnicy szkoleń mają szansę na staż w Instytucie, a niektórzy mogą dołączyć na stałe do zespołu. Wszystko wygląda typowo dla dużych think-tanków, poza tym, że OI nie jest zwykłym think tankiem.
„Uważny obserwator bez trudu dostrzeże radykalizm, z jakim podejmuje się dziś krytykę istniejącego ładu społecznego. Nie służy ona jednak jego oczyszczeniu, lecz stanowi atak na jego fundamenty, również te, które wyraźnie poświadcza i afirmuje Konstytucja RP. Dzieje się to często przy bierności instytucji, które ładu społecznego winny bronić w pierwszej kolejności” – tak zaczyna się wprowadzenie do informacji o Instytucie na jego stronie.
Choć nie ma tu nawiązań do religii, analiza dotychczasowej działalności pokazuje, że mamy do czynienia z ultrakatolickim środowiskiem, propagującym konserwatywne zasady religii katolickiej w życiu publicznym i systemie prawnym.
Logo Ordo Iuris to dobra wskazówka – zawiera fragment loga brazylijskiej fundacji Tradition, Family and Property (TFP). TFP, dziś raczej międzynarodowy ruch niż pojedyncza organizacja, choć stale nawiązuje do katolicyzmu, miewał problemy z samym Kościołem katolickim. W latach 80. brazylijski Episkopat apelował do Brazylijczyków, by nie wstępowali do TFP. A w latach 90. jego działalność we Francji analizowała francuska komisja ds. sekt – i w raporcie określiła go mianem ruchu pseudo-katolickiego.
Ordo Iuris formalnie funkcjonuje niezależnie od przedstawicieli TFP, aktywnych w Polsce. Jednak profil jego działalności jest bliski ideom tego ruchu. W ostatnich miesiącach OI walczyło o wypowiedzenie przez polski rząd antyprzemocowej konwencji stambulskiej; złożyło pozwy sądowe przeciwko politykom Lewicy: Joannie Senyszyn i Robertowi Biedroniowi, za ich słowa o wiedzy Jana Pawła II na temat przypadków pedofilii duchownych wobec dzieci.
To z OI wyszedł pomysł tzw. Samorządowej Karty Praw Rodziny – dokumentu podkreślającego, że w Polsce małżeństwo to związek mężczyzny i kobiety, i promującego wizję tradycyjnej rodziny. Przyjmowanie go przez samorządy były powszechnie odczytywane jako tworzenie tzw. „stref wolnych od LGBT” w Polsce. OI wspiera również ruch anti-choice i opowiada się przeciwko aborcji.
Dodatkowo wokół Ordo Iuris rozrasta się środowisko z coraz silniejszymi wpływami politycznymi, ze względu na zajmowane przez członków OI stanowiska w rządzie, państwowych instytucjach czy organach doradczych. Także studenci, którzy współpracują z AOI, są angażowani w inicjatywy polityczne.
W marcu 2021 członkowie Koła Naukowego Ordo Iuris Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach zostali powołani do nowo utworzonej Młodzieżowej Rady Sprawiedliwości przy Ministerstwie Sprawiedliwości. Rada taka, jak wprost wynika z zarządzenia ministra Zbigniewa Ziobry, ma – między innymi – wspierać działania Ministra Sprawiedliwości.
Przemysław Czarnek i motylofobia…
Czego uczą się studenci na szkoleniach AOI? Jesienią 2019 roku zaczęli od „ochrony ładu życia rodzinnego”. To właśnie wtedy dyrektor Olszówka z Rządowego Centrum Legislacji wykładał o „ochronie tożsamości małżeństwa i rodziny jako podstawowej zasadzie ustroju społecznego RP”.
Zaś gościem specjalnym był Przemysław Czarnek. „Żyjemy w świecie całkowitego zafałszowania pojęć. Rzeczywiście ludzie mogą przestawać rozumieć podstawowe rzeczy, i to będzie wielki problem. Wczoraj słucham pytania dziennikarza do jednego z posłów: jest kobieta, mężczyzna, a jak ktoś się nie czuje kobieta czy mężczyzną? Poseł powiedział, że to już jest kwestia, o której trzeba rozmawiać. O czym rozmawiać? Jak ktoś jest kobietą i się nie czuje kobietą, to powinien iść do lekarza, bo coś mu jest. (…) A nie wciska kit całej młodzieży, że można być kobietą i czuć się motylem. A jak ktoś powie, że to nieprawda, że jesteś motylem, to jest od razu motylofobem. Dziś tak wygląda podstawowe zniekształcanie rzeczywistości, które uderza w istocie w fundamenty rodziny, co do tego nikt nie ma wątpliwości” – tłumaczył uczestnikom szkolenia Przemysław Czarnek.
Przyszły minister powiedział wtedy także, co myśli o emancypacji: „To tak zwane wyzwolenie, które nie ma nic wspólnego z wolnością, panie to wiedzą, moja żona to wie, moja siostra wie, wszystkie normalne kobiety to wiedzą, to nie ma nic wspólnego z wolnością. To jest zafałszowanie rzeczywistości, błąd antropologiczny, czyli fałszywa wizja człowieka, która marksizmowi jest nieobca, przecież w Związku Radzieckim też kazali kobietom jeździć na traktorach i kombajnach. Bądź jak chłop”.
Tematyka innych kursów wskazuje na szczególne obszary zainteresowań, z którymi zapoznają się uczestnicy Akademii Ordo Iuris. Studenci uczą się dużo zwłaszcza o relacjach między państwem a religią. Wśród kilkunastu szkoleń były:
- Wolność religijna w Polsce i na świecie,
- Prawo a religia – zagadnienia wyznaniowe w praktyce prawnej,
- Relacje państwo-kościół. Prawo – finanse – polityka,
- Relacje samorządu terytorialnego z kościołami i innymi związkami wyznaniowymi.
Wykładano także na temat ochrony życia rodzinnego, życia poczętego oraz kwestii etycznych w biotechnologii i genetyce.
Motor konserwatywnego odrodzenia
Akademia Ordo Iuris to niejedyny projekt edukacyjny, w który angażuje się Instytut OI. Jest on również partnerem merytorycznym Powszechnego Uniwersytetu Nauk Chrześcijańsko-Społecznych im. Świętego Jana Pawła II i Sługi Bożego Roberta Schumana (PUNCS), której celem jest „wdrażanie wartości ewangelicznych” we wszystkich dziedzinach życia społeczno-gospodarczego.
PUNCS także może liczyć na wsparcie ministra edukacji i nauki Przemysława Czarnka, a ponadto minister rodziny Marleny Maląg oraz Ministerstwa Finansów.
Ale na tym nie koniec. 25 kwietnia na Twitterze szefowie Ordo Iuris – Jerzy Kwaśniewski i Tymoteusz Zych – poinformowali, że już w maju ogłoszą nowy projekt naukowy, tym razem międzynarodowy.
„Europa środkowa potrzebuje nowej platformy współpracy akademickiej. Brakuje przestrzeni dla strategicznych badań i wolnej debaty” – napisał Tymoteusz Zych, powołując się na swój wywiad dla węgierskiego tygodnika „Madiner”.
A Kwaśniewski dodał: „W nowe przedsięwzięcie włożyliśmy serce i wyjątkowe na skalę regionu doświadczenie międzynarodowe Ordo Iuris. A do tego zaangażowaliśmy sztab najlepszych ekspertów z Europy i szerzej. Wspólnie z partnerami wprowadzamy jakościową zmianę do Międzymorza”.
Nieco więcej szczegółów można znaleźć w węgierskim wywiadzie Zycha. Tekst otwiera informacja, że „polskie Ordo Iuris wraz z Centrum Praw Podstawowych rozpoczyna projekt na poziomie europejskim, który będzie motorem konserwatywnego odrodzenia” – ma to być „nowa platforma nauki, nowa instytucja życia akademickiego”.
Zych w Budapeszcie wyjaśniał: „Intelektualiści z Europy Środkowej opowiadają się za tą inicjatywą, zwolenników z Zachodu jest wielu: Adrian Vermeule i Gladen Pappin ze Stanów Zjednoczonych, Chantal Delsol i Gregor Puppinck z Francji czy Andreas Kinneging z Holandii, żeby wymienić tylko kilku. (…) Naszym celem jest utworzenie nowej instytucji z siedzibą w Warszawie, z rozległą siecią międzynarodową, specjalizującej się w prawach człowieka, Europie Środkowej, politologii, a nawet architekturze klasycznej. W projekcie będą uczestniczyć także polscy aktorzy państwowi, istotne jest też węgierskie wsparcie”.
Kontrowersyjni konserwatyści
Wymienieni zwolennicy z Zachodu to konserwatywni prawnicy i filozofowie. Gregor Puppinck jest dyrektorem European Centre for Law and Justice (ECLJ) – organizacji, będącej europejskim odpowiednikiem American Centre for Law and Justice (ACLJ). Jednym z założycieli ECLJ oraz doradcą tej organizacji jest Jay Sekulow, były prawnik prezydenta Donalda Trumpa. Rok po założeniu ECLJ Sekulow założył kolejny bliźniaczy think-tank – tym razem w Moskwie.
Adrian Vermeule to prawnik z Harvardu, w 2020 powołany przez prezydenta Trumpa do Konferencji Administracyjnej Stanów Zjednoczonych (ACUS) – niezależnej agencji, zajmującej się prawem administracyjnym. Vermeule znany jest ze swoich antyliberalnych poglądów. Jest zwolennikiem tzw. integralizmu, w którym najważniejsza zasada stanowi, iż katolicyzm ma być podstawą prawa i porządku publicznego w każdym państwie, w którym katolicy są większością, zaś neutralność religijna władzy państwowej nie jest wskazana.
Natomiast Gladen Pappin to konserwatywny prawicowy akademik, który po przejęciu władzy w USA przez Joe Bidena, wezwał Republikanów do stworzenia nowej, wielkiej partii populistyczno-konserwatywnej.
Wsparcie z Zachodu dla akademickiego projektu Ordo Iuris jest więc w rzeczywistości wsparciem katolickich konserwatystów. Niektórzy byli związani ze środowiskiem prezydenta Donalda Trumpa, a dziś szukają zapewne nowych projektów politycznych.
Komentarz został usunięty ponieważ nie spełniał standardów społeczności.
Panie Grzegorzu, na pewno ucieszy Pana jeżeli oko zbierze materiały i napisze o infiltracji różnych partii przez pańskich ulubieńców. Np. Kukizowi tworzą "oddolna inicjatywę" tworzenia "Klubów Liderów Obywatelskości". Ich kreatywność, skuteczność, bezwzględność w zwalczaniu poglądów innych niż jedynie słuszne, czyli ultrakonserwatywne ( nie mylić z rzymskokatolickimi!!!) jest na pewno Panu bliska. Zapewne znane są Panu również pierwotne źródła finansowania tej kosztownej przecież machiny, obecnie finansowanej również z naszych podatkow. Może uchyli Pan rąbka tej tajemnicy?
Komentarz został usunięty ponieważ nie spełniał standardów społeczności.
Zna je Pan tak dobrze, te "fakty"? Kiedy już uda się "wyciąć" Polske z cywilizacji europejskiej, do której tak niedawno udało nam się wrócić, to jaki los czeka nasze państwo? Mrzonka o liderowaniu "międzymorzu"? Poza strukturami EU, po zmianach w funkcjonowaniu NATO, których nie możemy wykluczyc? Pora się obudzić ze "snu o potędze".
Komentarz został usunięty ponieważ nie spełniał standardów społeczności.
Ciemnogród w natarciu z ofertą zabobonów, pseudonauk i wykorzystania terroru prawnego do walki z Oświeceniem i racjonalizmem.
Uczelnie z prawdziwego zdarzenia poeinne wygnać tych hochsztaplerów. Inaczej wytwarza się wśród ludzi przekonanie jakoby zabobon był równie uprawniony jak nauka. Antivaxy na równi z medycyną, egzorcyzmy z psychologią itd.
Oi to taki polski ku klux klan wspierający pis.
Szukam miłego i kulturalnego faceta na sex spotkania lub stały zwiazek.
Mam na imię Martyna lat 24, wzrost 169cm,
http://zakazanarandka.pl
wiecej moich fotek i kontakt
i wyszukaj mnie po niku: Martynka napisz do mnie i spotkajmy sie!
Jesteśmy wyżej cywilizacyjnie i mentalnie od Arabów, bo już nie zabijamy niewiernych…ale jesteśmy ponad 50, a może nawet 100 lat za Zachodem…i to zapóźnienie rzutuje też na zapóźnienie w innych dziedzinach, np. w nauce rozwoju społeczeństwa obywatelskiego. A jak już Polska ma szansę na nowoczesność, to przychodzi Kontrreformacja, Targowica, Sanacja, Janiepawlizm, a teraz PiS…i tak już zostaniemy przedmurzem chrześcijaństwa i zakuprzem Europy…
Komentarz został usunięty ponieważ nie spełniał standardów społeczności.
Nie zauważył Pan, że właśnie "multiculti", w wersji "drenażu mózgów", czyli pozyskiwaniu najtęższych umysłów z całego świata (czasem w wątpliwych moralnie okolicznościach) zapewnia sukces w dziedzinach wszelkich nauk? Zgodnie z obecna "linia partii" to mamy szansę zostac hegemonem w teologii i biblistyce.
Idą wzwodem myślowym czarnka: Jak jesteś debilem i ktoś Ci powie ze jesteś debilem to zawsze znajdzie się jakiś paragraf aby nie można było mówić ze jesteś debilem. Bo szacunku trzeba się dorobić pracą. Jak jest ustanowiony paragrafem to nadal jesteś debilem o którym nie wolno mówić ze jest debilem.
I dobrze że powstają musi być kontra przeciw takim organizacją jak KPH czy innych tęczowoupośledzonych typków.
Kołtuniarstwo przemówiło.
a lewactwo przerażone że Ktoś śmie sprzeciwiać się tęczowemu debilzmu.
Nie przerażone. Raczej zasmucone. Nie wierzę, że ktoś napisał ten post na poważnie. błędy ortograficzne na poziomie ucznia piątej klasy szkoły podstawowej (nierozróżnianie liczby mnogiej od pojedynczej, błędna deklinacja itp.). To świadczy o tym, że nikt dorosły tego nie napisał, a napisał to ktoś o poglądach zupełnie odrębnych, ale próbujący wskazać, że homofobiczne poglądy mają osoby głupie, niewykształcone, z edukacją na poziomie podstawówki. Chodzi mi o to, że ten wpis jest tak schematyczny, że raczej niemożliwy. I wolność oraz prawa osób homoseksualnych to nie jest debilizm. Od ponad 20. lat osoby homoseksualne np. w Holandii wychowują dzieci i nie dzieje się nic złego (dzieje się raczej wiele dobrego, bo dzieci mają opiekę, kochający dom i zapewniony lepszy start w życiu niż miałyby wywodząc się z domu dziecka). Możesz nazywać to debilizmem, tylko nie rozumiem dlaczego debilizmem ma być to, że dwie dorosłe osoby się kochają i tworzą rodzinę.
Debilizmem nie są dwie kochające się osoby, debilizmem jest ruch środowisk tęczowych nie tylko narzucających Innym swoje przywileje ale co bardziej zniechęcające do siebie to działania prowadzące do ograniczania Większości takich czynności jak edukacja, kultura, Religi itd.
Skoro nie jest debilizmem miłość dwojga dorosłych ludzi, to dlaczego te osoby nie mogą zalegalizować swoich związków i prawnie przysposobić dzieci partnera/partnerki albo też adoptować dzieci z domów dziecka? Ruchy walczące o prawa osób LGBT nie walczą o żadne przywileje, walczą o równe prawa (np. małżeństwa, związki partnerskie). Nie znam żadnego postulatu, w którym byłaby mowa o jakimkolwiek przywileju (czyli prawie, które nie byłoby należne jakiemukolwiek innemu obywatelowi). To co piszesz świadczy o Twojej niekonsekwencji – mówisz, że środowiska LGBT walczą o przywileje, a de facto walczą o to, żeby byli równymi obywatelami wobec prawa i żeby mogli legalizować swoje związki. I doskonale o tym wiesz – twierdzenia, że ruchy LGBT walczą o przywileje to taka mowa-trawa, żeby cokolwiek powiedzieć, gdy nie ma się argumentu. Miłe jest jednak to, że nie nazywasz debilizmem miłości dwojga dorosłych ludzi… Miłego dnia.
Komentarz został usunięty ponieważ nie spełniał standardów społeczności.
Ale że Pan tak jawnie kpi z Kosciola i religii? W kraju, w którym od wielu lat istnieja uniwersytety i szkoły prowadzone przez kosciol, katecheza jest jednym z przedmiotów nauczanych już od przedszkola, katecheci, księża, a nawet kuratoria pełnią nieomal rolę zarezerwowana dawniej dla "policji obyczajowej", w którym prawo świeckie jest już jawnie zastępowane prawem wyznaniowym a media publiczne trudno odróżnić od nadawców religijnych, Pan widzi jeszcze jakiś neo-marksizm, który na dodatek potrzebuje przeciwwagi? Obraża Pan tym kościół, władze oraz własną inteligencję. Albo przykre żarty sobie stroi z kolegów z OI.
Panski komentarz i poczynania OI naprawde świadczą o lekcewazeniu, wręcz pluciu w twarz duszpasterstwa akademickiego i wszystkich środowisk zawodowych, kapelanów wszystkich służb i instytucji rządowych, a nawet, a może zwłaszcza, hierarchii i duchowieństwa. Tyle lat pracy, a tu taki policzek ze strony OI, no i Pana Grzegorza R.&co.
pissdzielski troll z ordo iuris,fanatycznej sekty ,oplacanej przez kreml
OJ jest na swój sposób ciekawe. Co prawda nie przetrwa upadku prawicowego rządu. Może nabiorą trochę nawiedzonej młodzieży, wyciągną trochę kasy od państwa i innych sponsorów. Porobią trochę szumu i propagandy ale to wydmuszka. oj nie ma nic do zaoferowania. widziałem ich konferencje i słuchałem wystąpień ich członków, zapoznałem się z ich działalnością prawną. Zaciśnięte szczęki, agresywna mowa ciała. I dawanie świadectwa. Pokazywanie zdeycodowoania. Ale czy ktoś za nimi pójdzie? Za takimi garniturowymi prawnikami, którymi Polacy gardzą? I jeszcze to wykrzykiwanie typowe dla prowincjonalnych kaznodziejów. Mitomania, propaganda i atak, który im ma dodawać powagi. Ale ideologicznie to odgrzewane kotlety z encyklik Leona XIII i późniejszych antymodernistów. Wzruszyli mnie tymi niezdarnymi konferencjami o św. Tomaszu. Udowodnili wtedy jak cieniutkie mają zaplecze intelektualne i jak zrzynają – niestety ahistorycznie – z ruchów 19. wiecznych. Brakuje jeszcze tylko walki z wolnomularstwem. Będzie wyglądało jak ruch młodzieży socjalistycznej za PRL. Jak się kasa skończy przestanie być atrakcyjne.
Żeby tylko historia nie zatoczyła koła. Na początku lat 30. XX w. za równie wydmuszkowe i niepoważne środowisko uznawano Hitlera i jego NSDAP…
oczywiście. choć historia kół nie zatacza. Nie będę już przytaczał różnych mądrości na ten temat. Faktem jest, że OJ chce działać zakulisowo i przyklei się do wszystkiego, co będzie prawicowe. Ciekawy jest też ten sojusz ze skądinąd proputinowskimi węgrami. Trochę ostatni dzwonek bo prawicowy elektorat umiera. Oczywiście zaszkodzić można demokracji wieloma zmianami. Kluczowe jest jednak dokonanie zmian w konstytucji. To jest marzenie wszystkich tych partyjek populistycznych i organizacji w rodzaju OJ. Dlatego pracujemy nad odsunięciem pis i innych oszołomów od władzy. Im szybciej rozliczymy tę partię i różnych ziobrów tym łatwiej będzie wyleczyć się z mitomanii, którą oferuje OJ.
Obyś miał rację i myślę, że na dłuższą metę masz, ale… historia potrafi zaskoczyć. Adolf Hitler w latach 20. XX wieku głosił, że Żydzi to nie ludzie, że Żydzi to zaraza, że Żydzi to choroba społeczeństwa (czy ktoś wówczas mógł zakładać, że celem Adolfa Hitlera będzie eksterminacja Żydów 10 lat później, a nie "tylko" ich wygnanie z Niemiec?). 90 lat później Andrzej Duda głosi, że LGBT to nie ludzie, że LGBT to zaraza i zagrożenie dla społeczeństwa… I to mnie naprawdę zdziwiło, że ktoś takie hasła po tamtej lekcji będzie głosił, a jeszcze bardziej mnie zszokowało, że używając takich haseł taki ktoś wygra wybory prezydenckie… Historia zaskakuje. Na dłuższą metę myślę jak Ty, że to przegra, że ten tani populizm będzie rzęził i padnie, ale… historia potrafi zaskakiwać.
No to księża na traktory! W końcu to chłopy! Hmmm… czy motyle?
Interesujaca jest też kategoria "polskich aktorów państwowych"… Naprawdę ciekawe… Zelnik, Jakimowicz… ktoś jeszcze…?
😀 Nie chodzi o aktorów w rozumieniu powszechnym. To termin używany, m.in., w geopolityce czy wojskowości. Aktor jako strona działań wojennych np.
Faktycznie! Dzięki za zwrócenie uwagi
Ślepe posłuszeństwo wobec uzurpacji kleru katolickiego.
Oto jedyna wartość, jedyny cel naszych religijnych fanatyków. A narzędziem do osiągtnięcia tego raju ma być agresywny, nie liczący się z niczym prozelityzm. Z wykorzystaniem państwowej przemocy oczywiście. Czyli państwo ma być pałką w rękach kleru. Policyjna pałka jako ostateczny argument przeciwko tym, którzy nie dają się mentalnie okaleczyć i przerobić w niewolników KK przy pomocy samej indoktrynacji wciskanej od kołyski.
Jak takie wyśnione przez fanatyków państwo będące własnością księży miałoby wyglądać? Prosto. Przecież wszelkie kwestie, w każdej sprawie, są już rozstrzygnięte przez "nauczanie". Nie potrzeba więc żadnego parlamentu, wyborów, trójpodziału władz. Kościelni zbirri przebrani za państwowych urzędników będą mianowani w drodze kooptacji, na wzór samego kościoła. I będą mieć, jak księża, asystencję Ducha Świętego, co będzie ich chroinić przed nadużywaniem swojej nieograniczonej władzy. Ograniczonej tylko interesem księży. Ci zbirrii mają być jednocześnie dostarczycielami mamony, będą, w zamian za szczodre dzielenie się z klerem, włascicielami wszystkiego, co warte jest posiadania. Nic więcej nie da się powiedzieć o wyśnionym przez fanatyków Civtas Dei na tym świecie. A funduje nam ten raj jeden człowiek, Jarosław Kaczyński, ktory odkrył, ze to jest najlepszy sposób by mu zapewnić, do końca jego dni, dyktatorską władzę nad Polakami. Sam w bajki o zbawieniu nie wierzy, wie też, zeżadna władza od Boga nie pochodzi.
Komentarz został usunięty ponieważ nie spełniał standardów społeczności.
Przecież oni wycierają sobie buty naszym patriotyzmem, prawdziwą historią Polski, dorobkiem kultury europejskiej i całym KrK razem wziętymi. Desant "mlodych, wykształconych, zaangazowanych" właśnie daje lekcje "jak się praktykuje wiarę" bez kompromisow, dowolną wiarę. Wolność sumienia, religii i wyznania? Rozdział kościoła od państwa? Wolność nauki, kultury i sztuki? Wolne żarty! Wędzidło z munsztukiem i szarpnięcie cugli (publicznie zapowiadane wielokrotnie, zresztą). A jak się ktoś bedzie za bardzo opierać, to sie jeszcze czarną wodzę dołoży, worek siana odbierze i sam karnie wroci do swojego miejsca w zaprzęgu.
Średniowiecze i to nie tylko mentalne!
A finanse na to wszystko z Kremla . CIEMNOTA JE….
Ciekawą inicjatywą społeczną jest ustawa Zakrzewskiego. https://www.money.pl/gospodarka/edukacja-domowa-w-polsce-pytamy-posla-co-daje-nam-ustawa-zakrzewskich-6642046668487296a.html