0:000:00

0:00

Prokurator Franciszek Michera z Prokuratury Krajowej - na zdjęciu u góry - awans na sędziego dostał w środę 7 grudnia 2022 roku. Nominację na sędziego Sądu Okręgowego dała mu nielegalna, upolityczniona Krajowa Rada Sądownictwa. Michera dostał lepsze oceny niż zawodowa sędzia z Lidzbarka Warmińskiego i mimo tego, że przeciwko jego kandydaturze było Kolegium Sądu Okręgowego w Olsztynie.

Michera nie był dotąd znany. Wcześniej był adwokatem, który współpracował m.in. z ultrakatolickim Ordo Iuris. Ale w styczniu 2022 roku został Prokuratorem Rejonowym w Mińsku Mazowieckim i jeszcze tego samego miesiąca został błyskawicznie delegowany do pracy w wydziale spraw wewnętrznych Prokuratury Krajowej. PiS powołał ten wydział do ścigania sędziów i prokuratorów.

O Micherze zrobiło się głośno w listopadzie 2022 roku, gdy przyszedł do nowej Izby Odpowiedzialności Zawodowej SN i popierał na posiedzeniu odwołanie prokuratury od odmowy wydania zgody na zatrzymanie sędziego Igora Tulei.

Choć Michera nie prowadził do tej pory wielu skomplikowanych spraw - wynika to z oceny jego pracy na potrzeby konkursu w neo - KRS - to dla nielegalnej Rady jest lepszy niż zawodowa sędzia, z dobrą oceną pracy oraz z dobrą oceną przełożonych. Dla neo-KRS miało znaczenie to, że Michera pracuje w Prokuraturze Krajowej oraz że jest wykładowcą w Szkole Wyższej Wymiaru Sprawiedliwości. Ta szkoła, podobnie jak Prokuratura Krajowa podlegają Zbigniewowi Ziobrze, który jest ministrem sprawiedliwości i prokuratorem generalnym.

Oprócz Michery awans na tym posiedzeniu neo-KRS dostała też członkini tego organu. To sędzia Ewa Łąpińska. Do tej pory była sędzią Sądu Rejonowego w Jaworznie. We wtorek 6 grudnia 2022 roku dostała nominację do nowo utworzonego Sądu Okręgowego w Sosnowcu.

Sędzia Igor Tuleya w dniu zwycięstwa, po ogłoszeniu, że Izba Odpowiedzialności Zawodowej ostatecznie odmawia zgody na jego zatrzymanie. Fot. Mariusz Jałoszewski.

Jak neo-KRS awansowała Micherę

Prokurator Franciszek Miechera bronił w Izbie Odpowiedzialności Zawodowej przegranej sprawy. Izba w składzie z legalnymi sędziami SN ostatecznie nie zgodziła się na zatrzymanie sędziego Igora Tulei, któremu Prokuratura chce postawić bezzasadny zarzut za wpuszczenie dziennikarzy na ogłoszenie krytycznego dla PiS orzeczenia. Nowa Izba orzekła, że Tuleya nie złamał prawa i nie ma podstaw do stawiania mu zarzutów. Na ogłoszenie orzeczenia 29 listopada Michera już nie przyszedł. Zastąpił go Piotr Myszkowiec z Prokuratury Krajowej.

Ale już wtedy było wiadomo, że Michera chce zostać sędzią, bo ujawniliśmy to w OKO.press. Będąc już prokuratorem, złożył w czerwcu 2022 roku aplikację w konkursie na jedno stanowisko w Sądzie Okręgowym w Olsztynie. Jego kandydatura została pozytywnie oceniona przez wyznaczonych sędziów Sądu Okręgowego w Olsztynie.

Prowadzone przez niego sprawy cywilne oceniał Arkadiusz Ziarko, neo-sędzia (czyli sędzia nominowany przez nielegalną neo-KRS), który obecnie orzeka na delegacji w Sądzie Apelacyjnym w Warszawie. Według Ziarko prokurator Michera ma dużą wiedzę i doświadczenie w stosowaniu przepisów. Jest pracowity, poprawnie redaguje pisma procesowe, zna orzecznictwo i doktrynę prawną. Ma też wysoki poziom wiedzy prawniczej i wszechstronne zainteresowania, broni klientów.

Przeczytaj także:

Sprawy karne ocenił zaś neo-sędzia, były prokurator Bartłomiej Gadecki. Też ocenił Micherę pozytywnie. Uznał, że spełnia wymogi formalne, by być sędzią sądu okręgowego. Zastrzegł jednak, że Michera nie prowadził skomplikowanych spraw (poza jedną), więc co najwyżej może zostać sędzią rejonowym. Gadecki uznał, że kwalifikacje prokuratora nie dają gwarancji właściwego wykonywania przez niego pracy jako sędzia okręgowy. Michera do tej oceny złożył zastrzeżenie.

Jego kontr kandydatką na stanowisko w olsztyńskim sądzie okręgowym była sędzia Agnieszka Przęczek z Sądu Rejonowego w Lidzbarku Warmińskim. Od 2009 roku była referendarzem sądowym, a w 2014 roku została stołecznym sędzią. W 2016 roku przeniosła się do Lidzbarka Warmińskiego, specjalizuje się w sprawach cywilnych. Była przewodniczącą wydziału cywilnego.

Ma dobre oceny pracy oraz dobrą opinię przełożonych. Została pochwalona za znajomość przepisów, dobre stosowanie orzecznictwa sądów i za organizację pracy. Z oceny wynika, że jest pracowita, rzetelna, a jej orzecznictwo ma wysoki poziom. Jej kandydaturę poparło Kolegium Sądu Okręgowego w Olsztynie.

Zespół KRS oceniający kandydatów poparł jednak Micherę. Docenił jego pracę w Prokuraturze Krajowej i na uczelni podległej ministerstwu sprawiedliwości. Zespół nie zgodził się z oceną, że nie prowadził on skomplikowanych spraw. Uznał, że ma różne doświadczenie, a sędzia ma tylko „klasyczną” ścieżkę zawodową i jest tylko po prostu sędzią. I tak zagłosowała cała KRS. Za nominacją dla prokuratora było 7 członków tego nielegalnego organu, 6 wstrzymało się od głosu. Za sędzią było 6 członków, 8 wstrzymało się od głosu.

Teraz o tej nominacji dla Michery zdecyduje prezydent. Sędzia może jeszcze zaskarżyć uchwałę neo-KRS do powołanej przez PiS Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych SN.

Olsztyn, kuźnia neo - sędziów

Nominacja neo-KRS wydawała się formalnością. Ten organ w przeszłości awansował kandydatów słabszych lub sędziów współpracujących z obecną władzą. Neo-KRS dawała też awanse swoim członkom - tak jak teraz Łąpińskiej.

Dlaczego Michera startował do Olsztyna? Z naszych informacji wynika, że miał tłumaczyć to tym, że kupił tam mieszkanie i jego żona ma tam robić zawodową karierę. Wiadomo jednak, że sądy olsztyńskie stają się kuźnią dla neo-sędziów powiązanych w obecną władzą.

To tu prezesem sądu rejonowego jest Maciej Nawacki, który jest jednocześnie członkiem neo-KRS. Nawacki popiera złą zmianę w sądach i stał się jednym z jej symboli. Jego zastępcą od niedawna jest neo-sędzia Tomasz Koszewski, który jako jeden z nielicznych olsztyńskich sędziów go popierał. Drugim zastępcą jest zaś były prokurator, a obecnie neo-sędzia Adam Jaroczyński.

Z kolei od niedawna prezesem Sądu Okręgowego w Olsztynie jest Michał Lasota, jeden z rzeczników dyscyplinarnych ministra Ziobry. Zaś jego zastępcami są były prokurator i były prezes Sądu Rejonowego w Działdowie Marcin Czapski oraz były adwokat Tomasz Kosakowski, który w czasie, gdy starał się o nominację na sędziego od neo-KRS, wpłacił 12,5 tysiąca złotych na fundusz wyborczy PiS. Kosakowski należał też wtedy do PiS.

Co jeszcze wiadomo o Micherze? Jako adwokat współpracował z ultrakatolickim Ordo Iuris, a dokładnie z jego Centrum Interwencji Procesowej. Kancelarię miał w Warszawie. W 2021 roku starał się po raz pierwszy o stanowisko sędziego. Startował w konkursie do Sądu Rejonowego w Grajewie, ale w lutym 2022 roku wycofał kandydaturę. W tym czasie był już prokuratorem - z listy adwokatów został wykreślony na początku stycznia 2022 roku.

Z jego oświadczenia majątkowego złożonego już jako prokurator wynika, że miał zobowiązania z tytułu należnych składek wobec ZUS w wysokości 40 tysięcy złotych. Nie ma nieruchomości, tylko 150 tys. zł oszczędności i 10 - letni samochód. W kwietniu 2022 roku zapisał się do Związku Zawodowego Prokuratorów i Pracowników Prokuratury RP. Kieruje nim Jacek Skała.

Prokurator Skała za czasów niezależnej prokuratury krytykował Prokuratora Generalnego Andrzeja Seremeta. Za obecnej władzy awansował aż do Prokuratury Krajowej.

Maciej Nawacki stoi i patrzy w kamerę
Członek neo-KRS i prezes Sądu Rejonowego w Olsztynie Maciej Nawacki. Fot. Robert Robaszewski/Agencja Wyborcza.pl

Udostępnij:

Mariusz Jałoszewski

Absolwent Wydziału Dziennikarstwa i Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego. Od 2000 r. dziennikarz „Gazety Stołecznej” w „Gazecie Wyborczej”. Od 2006 r. dziennikarz m.in. „Rzeczpospolitej”, „Polska The Times” i „Gazety Wyborczej”. Pisze o prawie, sądach i prokuraturze.

Komentarze