0:00
0:00

0:00

Prawa autorskie: Fot. Patryk Ogorzałek / Agencja Wyborcza.plFot. Patryk Ogorzałe...

Uderzenie w samorządy adwokatów i radców prawnych PiS zapowiada w programie wyborczym. W obszernym dokumencie jest temu poświęcony krótki, wymowny akapit.

Partia Kaczyńskiego zapowiada: „Dokończymy otwarcie zawodów prawniczych. Zlikwidujemy skostniałe struktury i w ich miejsce połączymy zawody radcy prawnego i adwokata w jeden samorząd. Adwokaci będą mogli podjąć pracę na etacie na takich samych warunkach, na jakich dzisiaj podejmują ją radcy prawni. Dzięki temu obywatele otrzymają szerszy dostęp do profesjonalistów, którzy pomogą im w ochronie praw”.

PiS obiecuje obywatelom, że jeśli wygra łatwiej im będzie uzyskać pomoc prawną. Ale chodzi w tej zapowiedzi o coś innego. PiS chce zlikwidować okręgowe rady radców prawnych, Naczelną Radę Adwokacką, okręgowe izby radców prawnych i Krajową Radę Radców Prawnych.

W ich miejsce miałaby powstać nowa organizacja prawników. Rodzi to jednak obawy, że reorganizacja niezależnych dziś zawodów prawniczych, może być przykrywką do wprowadzenia nad nimi kontroli oraz nominowania na kierownicze stanowiska swoich ludzi.

Ich połączenie to nie tylko ryzyko podporządkowania władzy. Jeśli władza zyska nad nimi kontrolę, może wywierać presję na to by radcowie i adwokaci nie angażowali się w obronę praworządności. Wobec takich prawników można stosować represje np. inicjować dyscyplinarki; i próbować usuwać ich z zawodu. Dziś władza tak traktuje niezależnych sędziów i prokuratorów.

Oba samorządy od lat współpracują na polu obrony praworządności. Współorganizowały z sędziami Kongresy Prawników Polskich, podczas których przyjmowano stanowiska w obronie praworządności. Ostatni Kongres odbył się w tym roku w Gdańsku. Jego współorganizatorem było też stowarzyszenie niezależnych prokuratorów Lex Super Omnia.

Adwokaci i radcowie nie są jeszcze represjonowani. Ale władza może się nimi zająć, jak już zlikwiduje wolne sądy. A zrobi to, jeśli wygra wybory. PiS również zapowiada to w swoim programie wyborczym.

III Kongres Prawników Polskich w Gdańsku, czerwiec 2023 roku. Dużo mówiono podczas niego o tym jak przywrócić niezależność wymiaru sprawiedliwości. Od prawej stoją: prezes stowarzyszenia sędziów Iustitia prof. Krystian Markiewicz, prezes stowarzyszenia prokuratorów Lex Super Omnia Katarzyna Kwiatkowska, prezes Naczelnej Rady Adwokackiej Przemysław Rosati i prezes Krajowej Rady Radców Prawnych Włodzimierz Chróścik. Fot. Mariusz Jałoszewski.

Adwokaci mówią „nie”

Nie wiadomo, jakie byłyby warunki połączenia obu samorządów. Wszystko zależy od szczegółów. Adwokaci na tym mogą stracić, bo jest ich po prostu mniej. Radców prawnych jest ok. 52 tysięcy (z czego ok. 16 tysięcy pracuje na etatach w urzędach), a adwokatów ok. 27 tysięcy. Ich siła głosu będzie więc mniejsza. Czy o to chodzi PiS?

O połączeniu obu samorządów dyskutuje się od lat. Proponował to jeszcze Zbigniew Ćwiąkalski, minister sprawiedliwości w rządzie PO-PSL. Ale prawnicy powiedzieli nie.

Rząd PiS też pracował nad projektem połączenia. W 2020 roku w OKO.press ujawniliśmy, że minister sprawiedliwości ma już gotowe najważniejsze założenia projektu ustawy. Resort nie ujawnił go jednak do dziś.

Przeczytaj także:

Władza już jednak nie kryje, że chce się wziąć za prawników, pod pozorem ich połączenia. Przeciwko tym planom zaprotestowała Naczelna Rada Adwokacka. Jej prezydium z prezesem NRA Przemysławem Rosatim na czele, 21 września 2023 przyjęło stanowisko.

Napisano w nim: „Prezydium Naczelnej Rady Adwokackiej, w związku z pojawieniem się w ramach kampanii wyborczej zapowiedzi połączenia samorządów adwokackiego i radcowskiego w jeden samorząd oświadcza, że sprzeciwia się realizacji tego postulatu oraz wskazuje, że:

  • Połączenie zawodów adwokata i radcy prawnego oraz samorządów tych zawodów zaufania publicznego na podstawie arbitralnej decyzji politycznej byłoby niezgodne z wyrażonymi w Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej: zasadami demokratycznego państwa prawnego, zakazem nadmiernej ingerencji, ochroną praw nabytych, należytą ochroną zawodów zaufania publicznego, a także ochroną prawa własności.
  • Realizacja tej zapowiedzi politycznej – wbrew twierdzeniom jej autorów – w żaden sposób nie poszerzy dostępu obywateli do profesjonalistów.
  • Istnieje realna obawa, że idea łączenia obu samorządów będzie jedynie pretekstem do ich faktycznej likwidacji jako niezależnych wobec władzy publicznej organizacji reprezentujących osoby wykonujące zawód zaufania publicznego, a przez to i obywateli oraz ich prawa i wolności.

Zachodzi niebezpieczeństwo podporządkowania władzy publicznej, w tym Ministrowi Sprawiedliwości, kolejnego istotnego elementu wymiaru sprawiedliwości, jakim są niezależni, wspierani przez własne, autonomiczne samorządy zawodowe adwokaci i radcy prawni – analogicznie, jak stało się to z prokuratorami i ma miejsce wobec sędziów.

Spowoduje to negatywne konsekwencje dla stanu praworządności w Polsce, w tym w zakresie ochrony praw i wolności obywatelskich, których gwarancją jest niezależność samorządów zawodów zaufania publicznego. Rodzić będzie również kolejne wątpliwości w zakresie respektowania przez Polskę porządku prawnego Unii Europejskiej”.

Czy radcowie mówią o planach PiS

Samorząd radców prawnych nie przyjął podobnego stanowiska. Zapytaliśmy o to biuro prasowe Krajowej Izby Radców Prawnych. Dostaliśmy taką odpowiedź od biura prasowego: „Po dyskusji na ten temat Krajowa Rada Radców Prawnych zdecydowała, że komentowanie w formie uchwały postulatów w programie wyborczym partii politycznej jest niezasadne.

Uznano, że opinię środowiska radców prawnych w tej sprawie wyraził wystarczająco klarownie prezes KRRP Włodzimierz Chróścik, podkreślając, że ewentualne połączenie zawodów to kwestia do dyskusji i decyzji radców prawnych i adwokatów. Prezes Chróścik zaznaczał również, że połączenie być może kiedyś stanie się faktem – jeśli osoby wykonujące oba zawody wyjdą z taką inicjatywą po odpowiedniej dyskusji wewnętrznej i dwustronnej, z uwzględnieniem przede wszystkim interesu publicznego”.

Prezes Chróścik to stanowisko wyraził w wypowiedzi dla „Dziennika Gazety Prawnej”. W rozmowie w radiem Nowy Świat mówił tak: „Należy pamiętać o tym, że samorządy zawodów zaufania publicznego działają w interesie obywateli, mają swoją autonomię i są niezależne od władzy politycznej.

Dlatego uważamy, że ewentualne łączenie naszych zawodów może się odbyć tylko w sytuacji, gdy to sami radcowie i adwokaci wyrażą taką chęć i inicjatywę. Jeżeli politycy narzucają taki pomysł odgórnie, to w głowie zapala się nam czerwona lampka, że w praktyce, na końcu, może chodzić o pozbawienie zawodu radcy prawnego i adwokata autonomii i niezależności, którą mają teraz. Skutki takiego działania odczują obywatele, bowiem gwarancje ochrony ich praw mogą zostać wówczas naruszone”.

Chróścik mówił dalej w radiu: „Trudno nie mieć wrażenia, że jest to temat zastępczy. W wymiarze sprawiedliwości jest tyle innych, pilnych spraw do załatwienia, że lepiej będzie, jeśli przyszły minister sprawiedliwości zajmie się reformą wymiaru sprawiedliwości tak, aby przepisy nie budziły wątpliwości co do zgodności z konstytucją i prawem unijnym oraz zadba o cyfryzację sądów i przyspieszenie postępowań sądowych. Skorzystają na tym wszyscy obywatele”.

Jeśli raz w miesiącu chcesz otrzymywać specjalne materiały dotyczące praworządności jako pierwszy, zapisz się na newsletter przez stronę Archiwum Osiatyńskiego. Projekt wspiera fundusz Aktywni Obywatele – Program Krajowy.

Aktywni Obywatele
Aktywni Obywatele
;

Udostępnij:

Mariusz Jałoszewski

Absolwent Wydziału Dziennikarstwa i Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego. Od 2000 r. dziennikarz „Gazety Stołecznej” w „Gazecie Wyborczej”. Od 2006 r. dziennikarz m.in. „Rzeczpospolitej”, „Polska The Times” i „Gazety Wyborczej”. Pisze o prawie, sądach i prokuraturze.

Komentarze