0:00
0:00

0:00

Ukończony 28 kwietnia 2021 sondaż Ipsos dla OKO.press przynosi sygnał, że po czteromiesięcznym załamaniu notowań, PiS zaczyna odrabiać straty (33 proc. poparcia; 4 pkt w górę w porównaniu z lutowym sondażem OKO.press). Zapewne partii władzy pomaga uspokojenie nastrojów dzięki słabnącej III fali pandemii, która w pewnej mierze obciążała konto rządu.

Szeroka opinia publiczna zapomina też powoli o jesiennym blamażu władzy - decyzji TK zakazującej (de facto) całkowicie aborcji i ogromnej fali protestów. Analiza wyników sondażu wskazuje jednak, że PiS nie jest w stanie odzyskać poparcia młodych ludzi, a zwłaszcza kobiet. W Polsce nasila się polaryzacja wyznaczana przez płeć i wiek.

Gdyby wybory odbywały się w najbliższą niedzielę ruch Hołowni byłby drugi (22 proc.) przed KO (18 proc.), a jeszcze w lutym remisowali po 20 proc.

Opozycja parlamentarna nie potrafiła wykorzystać kilku miesięcy kryzysu PiS na umocnienie notowań. KO, Lewica i PSL tracą - w sumie - od lutego 5 pkt proc.

Koalicja Obywatelska nie umiała - poza bieżącą krytyką PiS - przedstawić ani spójnego programu alternatywnej polityki epidemicznej, ani przemyślanego kontrprojektu dla założeń Krajowego Planu Odbudowy, ani podejmować wspólnych inicjatyw z partnerami za wyjątkiem wyborów w Rzeszowie (rozmowa z Konradem Fijołkiem).

W sondażu nie widać też, by Lewica cokolwiek zyskała na samodzielnej inicjatywie stawiania warunków rządowi PiS (we wtorek 27 kwietnia) występując - według własnej narracji - w obronie interesu Polek i Polaków. Ale też chyba wiele nie straciła, jakby jej elektorat nie zgodził się, że - jak mówiła OKO.press Katarzyna Lubnauer cytując Bartłomieja Sienkiewicza - była to zdrada "opozycji i demokracji".

Na słabościach opozycji parlamentarnej rośnie Polska 2050 (od lutego zysk 4 pkt), która prowadzi ofensywę programową i stara się unikać pułapki bycia tylko anty-PiSem, np. deklarując poparcie dla Funduszu Odbudowy UE.

Konfederacja notuje rekord w sondażach Ipsos - 11 proc., może tu korzystać na wzroście postaw antyszczepionkowych i rozpowszechnionych teorii spiskowych wyrażających pandemiczne frustracje i lęki.

PiS z Konfederacją mogliby rządzić?

Niewielkie zmiany poparcia oznaczają większą zmianę w Sejmie, jaki wyłonilibyśmy w wyborach. Zgodnie z algorytmem opracowanym przez analityka Leszka Kraszynę (zobacz jego artykuł), według lutowego sondażu Ipsos dla OKO.press, KO, Polska 2050 i Lewica mogłyby rządzić z wygodną większością 244 mandatów.

W kwietniowym "sondażowym Sejmie" barwy pomarańczowo-żółto-czerwone ustępują przed ciemnymi kolorami - PiS i Konfederacja miałyby tym razem minimalną większość 232 mandatów. Taka koalicja jest trudna do wyobrażenia, ale nie takie budowle powstawały lepione pragnieniem władzy.

Zanim zanalizujemy dokładniej wyniki partyjnego poparcia, spójrzmy na nie w kilkuletniej perspektywie na animowanym wykresie.

Krótka historia polskiej polityki

Jak widać:

  • po wyborach 2015 (37,6 proc.) PiS tracił aż do 32 proc. w marcu 2017 (wybór Tuska na "prezydenta Europy"), by od jesieni 2017, przez wybory 2019 (43,6 proc.) aż do jesieni 2020 trzymać się na wysokim poziomie 40 proc. i więcej. Listopadowe załamanie - po protestach kobiet i II fali epidemii - zabrało partii ok. 10-12 pkt proc. W kwietniu odrobiła 3-4 pkt.;
  • opozycja liberalna (najpierw PO i Nowoczesna, których notowania dodajemy; od marca 2018 KO) wysoko skoczyła w czasie I fali protestów po wyborach 2015 (w których PO+.N zebrały 31,7 proc.), nawet dotykając 40 proc., ale w 2017-2019 zjechała na poziom 20-25 proc. Za sprawą Polski 2050 traci wyborców;
  • Hołownia startował w 2020 z poparciem kilkunastu procent, urósł do ponad 20 proc., został liderem opozycji;
  • Lewica w wyborach 2015 miała 11,2 proc., potem przyszło kilkuletnie załamanie notowań aż do wyborów 2019 (12,6 proc.). Zwrot PiS w kierunku ideologii katolickiej i kryzys Kościoła katolickiego, a także kryzys popandemiczny powinny Lewicy sprzyjać, ale w 2020 i 2021 roku notuje niewielki spadek notowań i stabilizację na poziomie ok. 10 proc.;
  • Konfederacja słabsza po wyborach 2015 od połowy 2019 rośnie podwajając poparcie z 5 na 11 proc. (w wyborach 2019 miała 6,8 proc.).

Uwaga! Wyniki wyborów wyrażają poparcie "zawyżone" w porównaniu z sondażami, w których część osób deklarujących chęć głosowania nie wskazuje, na kogo (w sondażach Ipsos to zwykle 5-6 proc.). Z tego względu poparcie 33 proc. w sondażu przekłada się na prawie 35 proc. hipotetycznego wyniku w wyborach, 18 proc. to byłoby wyborcze 19 proc. itp.

Młodzi opuścili PiS na zawsze? Nie chcą też KO

O ile do PiS wraca uspokojona "baza ludowa", o tyle młodzi opuścili PiS na dłużej. Jest wręcz szokujące, że w grupie 18-29 latków poparcie partii władzy wyniosło... 2 proc. (jeszcze w lutym - 12 proc.). Młodzi zresztą całkowicie odwrócili się od "duopolu" PiS-PO. Koalicja Obywatelska zebrała ledwie 9 proc. głosów.

Od lutego ogromny skok zanotowała Konfederacja (z 18 na 33 proc.), która wyraźnie wygrała wybory w najmłodszej grupie (głównie za sprawą mężczyzn - patrz dalej). Hołownia (26 proc.) i Lewica (22 proc.) biją na głowę KO. A wśród trzydziestolatków Polska 2050 zyskała 5 pkt proc. i jest liderem z 32 proc.

Dopiero wśród osób w wieku 50 plus KO jako formacja "z przeszłości" przeważa nad Polską 2050, ale wśród najstarszych przede wszystkim silne poparcie odzyskuje PiS: 44 proc. wśród 50-latków i aż 56 wśród osób w wieku 60 plus (skok aż o 13 pkt proc. od lutego).

PiS odzyskuje mężczyzn, Hołownia ściąga kobiety

Poparcie kobiet i mężczyzn dla PiS jest na podobnym poziomie (32 do 33 proc.), w lutym było 32 do 27 proc., co oznacza, że PiS odzyskał aż 6 pkt proc. poparcia mężczyzn. Z kolei Hołownię popiera 24 proc. kobiet i 19 proc. mężczyzn (w lutym było po 20 proc.), co oznacza, że cały swój wzrost Polska 2050 zawdzięcza sympatii kobiet.

To interesujące, że partia władzy rośnie za sprawą mężczyzn, a główna siła opozycyjna dzięki kobietom. To mężczyźni są w Polsce zapleczem konserwatywnej i autorytarnej polityki.

Kobiety ponad dwukrotnie częściej głosują też na Lewicę, za to aż pięciokrotnie rzadziej na Konfederację.

W efekcie cztery partie prodemokratyczne (dołączamy tu PSL, który nie przekroczył progu 5 proc.) cieszą się poparciem 58 proc. kobiet i tylko 41 proc. mężczyzn. Partie prawicowe (PiS i Konfederacja) odwrotnie - chce na nie głosować tylko 36 proc. kobiet i 53 proc. mężczyzn.

Młode kobiety w 78 proc. za opozycją, młodzi mężczyźni w 38 proc.

Jeszcze wyraźniejsza różnica zaznacza się w grupie młodych (18-39 lat) mężczyzn i kobiet.

Poparcie kobiet dla czterech sił prodemokratycznych sięga aż 78 proc., przy czym najwięcej zyskał tu Hołownia, którego wybiera aż 39 proc (w lutym 26 proc.), mocna jest też Lewica (23 proc.).

42 proc. mężczyzn popiera za to Konfederację (co oznacza skok w porównaniu z lutym aż o 15 pkt proc.), a cztery partie prodemokratyczne mają tylko 38 proc. poparcia.

PiS odzyskuje lud

W niższych grupach wykształcenia PiS odzyskuje utracony jesienią i wiosną elektorat, który mógł się poczuć zagrożony przez nieporadną politykę wobec COVID-19 i jeszcze gorszy styl komunikowania się. Głosować na Kaczyńskiego chce dziś aż 54 proc. osób z wykształceniem podstawowym (w lutym - 34 proc.) i 46 proc. z zawodowym (bez zmian).

Wszystkie partie opozycyjne mają "profile inteligenckie", ale w mniejszym stopniu dotyczy to Polski 2050, która sięga też szeroko do osób mniej wykształconych. Paradoksem polskiej lewicy jest jej najbardziej "stromy profil" - poparcie wśród osób z wykształceniem podstawowym wynosi... 0 proc. To klęska zwłaszcza dla ideowych lewicowców spod znaku Razem. Słabsze grupy wróciły do PiS, zachęca je do siebie także Hołownia.

PiS odzyskał też dominację na wsi (45 proc.) a także w najmniejszych miejscowościach do 20 tys.:

Telefoniczny sondaż Ipsos metodą CATI 26-28 kwietnia 2021 na ogólnopolskiej reprezentatywnej próbie 1000 dorosłych Polaków. Losowanie próby miało charakter warstwowo-proporcjonalny. Kontrolowano miejsce zamieszkania respondentów pod względem województwa i kategorii wielkości miejscowości

;
Na zdjęciu Piotr Pacewicz
Piotr Pacewicz

Założyciel i redaktor naczelny OKO.press (2016-2024), od czerwca 2024 redaktor i prezes zarządu Fundacji Ośrodek Kontroli Obywatelskiej OKO. Redaktor podziemnego „Tygodnika Mazowsze” (1982–1989), przy Okrągłym Stole sekretarz Bronisława Geremka. Współzakładał „Wyborczą”, jej wicenaczelny (1995–2010). Współtworzył akcje: „Rodzić po ludzku”, „Szkoła z klasą”, „Polska biega”. Autor książek "Psychologiczna analiza rewolucji społecznej", "Zakazane miłości. Seksualność i inne tabu" (z Martą Konarzewską); "Pociąg osobowy".

Komentarze