W 2019, 2020 i 2022 roku - to już trzeci raz Polska jest na ostatnim miejscu w Europie w dostępie do antykoncepcji. Na czele Belgia, Wielka Brytania i Francja
Co się liczyło w rankingu europejskiej antykoncepcji, przygotowanym przez Forum Parlamentu Europejskiego ds. Praw Seksualnych i Reprodukcyjnych? Po pierwsze, dostęp do środków antykoncepcyjnych. Po drugie, dostęp do poradnictwa medycznego (także do uzyskania recepty). Po trzecie, dostęp do informacji.
W pierwszym segmencie wszystkie odpowiedzi dla Polski brzmiały - "nie". Nie, Polska nie refunduje antykoncepcji dla młodych osób. Nie, Polska nie refunduje antykoncepcji dla grup defaworyzowanych (osoby bezrobotne, niezamożne). Nie, Polska nie refunduje żadnego rodzaju antykoncepcji dla nikogo. Dla porównania: w Belgii istnieją wszystkie wymienione rodzaje refundacji.
W sumie uzyskaliśmy 33,5 proc. Mniej o 1,6 pkt proc. niż w 2020 r. Cała mapa tutaj.
W segmencie 2 - poradnictwo, Polska też nie wypada najlepiej. Kobieta w Polsce potrzebuje recepty zarówno na antykoncepcję awaryjną, jak i zwykłą. Zaś nastolatka do 18. roku życia potrzebuje zgody opiekuna na wizytę u ginekologa, a zatem i na przepisanie pigułki hormonalnej.
Lepsze oceny uzyskujemy w segmencie nr 3 - dostęp do informacji, jednak trzeba zauważyć, że informacji tych dostarczają organizacje pozarządowe, czyli wszelkie stowarzyszenia, fundacje, grupy nieformalne (takie jak Federacja Na Rzecz Kobiet i Planowania Rodziny czy Aborcyjny Dream Team), a nie np. ministerstwo zdrowia lub NFZ.
To już piąta edycja atlasu antykoncepcji, prowadzonego przez Forum Parlamentu Europejskiego ds. Praw Seksualnych i Reprodukcyjnych (sieć członków PE działając na rzecz praw reprodukcyjnych). Członkowie forum tworzą w parlamentach krajowych zespoły parlamentarne na rzecz praw reprodukcyjnych. W Polsce to Parlamentarny Zespół ds. Ludności, Zdrowia i Rozwoju, którego przewodniczącą jest posłanka Lewicy Joanna Scheuring-Wielgus.
Sam ranking tworzą eksperci w dziedzinie zdrowia seksualnego i reprodukcyjnego. Ich listę można znaleźć z boku mapy:
Poprzednie edycje Atlasu odbyły się w 2017, 2018, 2019 i 2020 roku, brały pod uwagę wszystkie 46 krajów Europy (częściowo lub w całości na jej terytorium). W każdej edycji Polska była w końcówce rankingu, ale dopiero od 2019 roku - na szarym końcu:
EPF prowadzi także ranking dostępu do aborcji w krajach europejskich. Nie trzeba chyba dodawać, że i w tym rankingu jesteśmy na końcu. No, prawie - za nami Monaco, Lichtenstein, Gibraltar, Andora i Malta.
Cała mapa tutaj.
Niska pozycja Polski wynika oczywiście głównie z niemal całkowitego zakazu aborcji prowadzonego decyzja TK Julii Przyłębskiej w październiku 2020 roku.
Niewątpliwie największym "osiągnięciem" PiS w kwestii ograniczenia prawa do antykoncepcji był przywrócenie recept na antykoncepcję awaryjną. OKO.press szczegółowo śledziło tę zmianę i sprawdzało przy okazji wypowiedzi polityków o pigułkach "dzień po". Teksty znajdziecie tutaj. Ostatecznie w maju 2017 r. Sejm przyjął nowelizację ustawy, a w lipcu podpisał ją prezydent:
Z tabelki dołączonej do Atlasu Antykoncepcji wynika, że Polska jest jedynym krajem europejskim, w którym recepta na antykoncepcję awaryjną jest wymagana (zielona tabelka, słupek "prescription requirements")
Warto dodać, że wymagana recepta jest barierą tylko i wyłącznie finansową oraz ze względu na miejsce zamieszkania - dostęp do prywatnego ginekologa, który w trybie awaryjnym wypisze taką receptę (najczęściej bez szczegółowego badania) zależy od pieniędzy i odległości od takiej usługi (np. na wsi taki dostęp będzie dużo trudniejszy).
Inne "osiągnięcia" władz (nie tylko PiS):
Kobiety
Ministerstwo Zdrowia
antykoncepcja
antykoncepcja awaryjna
Forum Parlamentu Europejskiego ds. Praw Seksualnych i Reprodukcyjnych
pigułka dzień po
Naczelna OKO.press, redaktorka, dziennikarka. W OKO.press od początku, pisze o prawach człowieka (osoby LGBTQIA, osoby uchodźcze), prawach kobiet, Kościele katolickim i polityce. Wcześniej pracowała w organizacjach poarządowych (Humanity in Action Polska, Centrum Edukacji Obywatelskiej, Amnesty International) przy projektach społecznych i badawczych, prowadziła warsztaty dla młodzieży i edukatorów/edukatorek, realizowała badania terenowe. Publikowała w Res Publice Nowej. Skończyła Instytut Stosowanych Nauk Społecznych na UW ze specjalizacją Antropologia Społeczna.
Naczelna OKO.press, redaktorka, dziennikarka. W OKO.press od początku, pisze o prawach człowieka (osoby LGBTQIA, osoby uchodźcze), prawach kobiet, Kościele katolickim i polityce. Wcześniej pracowała w organizacjach poarządowych (Humanity in Action Polska, Centrum Edukacji Obywatelskiej, Amnesty International) przy projektach społecznych i badawczych, prowadziła warsztaty dla młodzieży i edukatorów/edukatorek, realizowała badania terenowe. Publikowała w Res Publice Nowej. Skończyła Instytut Stosowanych Nauk Społecznych na UW ze specjalizacją Antropologia Społeczna.
Komentarze