Gdybym poszła do zwykłego ultrasonografisty, może by się przestraszył i doradził usunąć ciążę. Ale on zabawił się w Boga
Od teraz możesz również wysłuchać tego reportażu. Poznaj opisywaną przez nas historię, nie odrywając się od swoich zajęć. Nie masz teraz czasu? Ustaw mailowe przypomnienie, aby wrócić do tego materiału.
Wyprasowana sukienka do trumny wisiała w szafie przez rok, różowa w kwiatki, za kolano. Gdy Magda uchyliła drzwi szafy, bała się, ale jednocześnie czuła spokój, że mąż wszystko przygotował i na pewno nie pochowa jej w garsonce. W kuchni pojemniki z makaronem, kaszą, mąką — wszystko podpisane. Dokumenty firmowe — uporządkowane. „Mogę umierać”, myślała Magda, "wszystko jest pod kontrolą.” Nie tak jak tamtej nocy. Bo przecież gdyby sąsiedzi wyjechali na weekend albo były korki, żywa by do szpitala nie dojechała.
Magdalena codziennie wychodzi z domu przed siódmą, kiedy dzieci jeszcze śpią. Nie je śniadania, pilnuje, żeby nie przytyć. Każdy kilogram przypominałby jej to, co się wydarzyło. Jedzie tramwajem na drugą stronę miasta, za oknem szary krajobraz.
Przyjechała tu na studia, pełna nadziei. Chciała, żeby jej życie potoczyło się inaczej niż życie rodziców. W poczuciu bezpieczeństwa i żeby nigdy nie musiała opuścić swoich dzieci tak jak jej mama. Więc kiedy tamtej nocy przyjechało pogotowie, krzyczała: „Nie chcę umierać, ja mam dla kogo żyć! Nie zostawię moich dzieci!”.
Przyjechała tu na studia, pełna nadziei. Chciała, żeby jej życie potoczyło się inaczej niż życie rodziców. W poczuciu bezpieczeństwa i żeby nigdy nie musiała opuścić swoich dzieci tak jak jej mama. Więc kiedy tamtej nocy przyjechało pogotowie, krzyczała: „Nie chcę umierać, ja mam dla kogo żyć! Nie zostawię moich dzieci!”.
Magda chwyta się za brzuch, dyskretnie, żeby nikt w tramwaju nie zauważył. Boli ją, kiedy nadchodzi wspomnienie. Oddycha z ulgą, dopiero gdy za rogiem wyłania się gmach więzienia.
- Od początku czułam, że coś będzie nie tak — wspomina Magda, gdy spotykamy się pierwszy raz. Przeprasza, niełatwo jej wracać do tych wydarzeń.
Anna Pamuła, niezależna dziennikarka, pisała m.in. dla Gazety Wyborczej, Parents we Francji i Time’a w USA. Autorka książek "Polacos. Chajka płynie do Kostaryki" i "Wrzenie. Francja na krawędzi". Jej najnowsza książka reporterska "Mamy do pogadania" traktuje o macierzyństwie na świecie i stygmatyzacji związanej ze zdrowiem reprodukcyjnym kobiet. Współpracuje jako redaktorka i lokalna producentka z Martyną Wojciechowską. Wspólnie napisały "Co chcesz powiedzieć światu". Razem z Martą Frej tworzy projekt "Tabubabki". Stypendystka Pulitzer Center i IWMF (International Women's Media Foundation). Mieszka we Francji.
Anna Pamuła, niezależna dziennikarka, pisała m.in. dla Gazety Wyborczej, Parents we Francji i Time’a w USA. Autorka książek "Polacos. Chajka płynie do Kostaryki" i "Wrzenie. Francja na krawędzi". Jej najnowsza książka reporterska "Mamy do pogadania" traktuje o macierzyństwie na świecie i stygmatyzacji związanej ze zdrowiem reprodukcyjnym kobiet. Współpracuje jako redaktorka i lokalna producentka z Martyną Wojciechowską. Wspólnie napisały "Co chcesz powiedzieć światu". Razem z Martą Frej tworzy projekt "Tabubabki". Stypendystka Pulitzer Center i IWMF (International Women's Media Foundation). Mieszka we Francji.
Komentarze