0:00
0:00

0:00

Prawa autorskie: Fot. Dawid Zuchowicz / Agencja Wyborcza.plFot. Dawid Zuchowicz...

Prof. Adam Strzembosz, prawnik, sędzia, profesor nauk prawnych, zmarł 10 października w wieku 95 lat.

Po 1980 roku zaangażował się w organizację niezależnych struktur związkowych w Ministerstwie Sprawiedliwości. Przewodniczył Komisji Zakładowej NSZZ „Solidarność”, uczestniczył w I Krajowym Zjeździe Delegatów NSZZ „Solidarność” w Gdańsku, gdzie został wybrany do Krajowej Komisji Rewizyjnej.

Po wprowadzeniu stanu wojennego został odwołany ze stanowiska sędziego Sądu Wojewódzkiego, a kilka dni później ze stanowiska docenta w Instytucie Badań Wymiaru Sprawiedliwości. W latach 1982–1989 był wykładowcą Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego.

Podczas obrad Okrągłego Stołu był przewodniczącym podzespołu ds. prawa i sądów.

W latach 1989-1990 był wiceministrem sprawiedliwości w rządzie Tadeusza Mazowieckiego. Od 1990 do 1998 roku zajmował stanowisko Pierwszego Prezesa Sądu Najwyższego i przewodniczył Trybunałowi Stanu. Był też przewodniczącym Krajowej Rady Sądownictwa (1994–1998).

W 2008 roku prezydent Lech Kaczyński odznaczył prof. Strzembosza Krzyżem Wielkim Orderu Odrodzenia Polski.

W 2012 roku prof. Strzembosz został odznaczony najwyższym polskim odznaczeniem państwowym, Orderem Orła Białego, który odebrał od prezydenta Bronisława Komorowskiego. Uznano jego zasługi dla Polski, zwłaszcza dla przemian demokratycznych, obrony zasad praworządności, godności i niezależności sędziowskiej w czasach PRL-u, a także za tworzenie państwa prawa w wolnej Rzeczypospolitej.

Obrońca państwa prawa. Najbliżej barierek

Tych ideałów bronił do końca życia. W obliczu systemowego demontażu państwa prawa przez Zjednoczoną Prawicę, protestował w obronie niezawisłości sądów i trójpodziału władzy.

Na protestach pod Sądem Najwyższym i przed Pałacem Prezydenckim stał najbliżej barierek.

Jak we wspomnieniu o zmarłym napisał Aleksander Hall, prof. Strzembosz był jednym z liderów obywatelskiego ruchu w obronie konstytucji i rządów prawa. Wspierał szykanowanych sędziów i prokuratorów.

W 2017 roku prof. Strzembosz apelował do prezydenta Andrzeja Dudy o zawetowanie uchwalonych przez Zjednoczoną Prawicę ustaw o Sądzie Najwyższym i Krajowej Radzie Sądownictwa.

Zwracał się do Dudy: „Przejdzie Pan do kart historii albo jako człowiek, który stanął w obronie Konstytucji, i tę Konstytucję, trójpodział władzy i prawdziwą demokrację w Polsce uratował. Albo znajdzie się pan na kartach historii jaki pierwszy prezydent w wolnej Polsce, który pozwolił na złamanie Konstytucji w wielu miejscach i sam się do tego przyczynił.”

Prezydent Duda zawetował dwie ustawy sądowe, jednak wkrótce zaproponował ich własne, nieco zmienione wersje. Sejm uchwalił je w grudniu 2017 roku, a prezydent niezwłocznie je podpisał.

W tym okresie zawiązało się wiele inicjatyw broniących państwa prawa. Z dumą możemy powiedzieć, że prof. Strzembosz od początku zasiadał w Radzie Programowej Archiwum Osiatyńskiego, projektu Fundacji OKO (wydawcy OKO.press) dokumentującego kryzys praworządności w Polsce. Prof. Strzembosz był honorowym członkiem Stowarzyszenia Sędziów Iustitia. Wypowiadał się w materiałach inicjatywy Wolne Sądy.

W lipcu 2018 roku, rok po masowych protestach przeciwko upolitycznieniu sądownictwa, kiedy instytucjonalnie utrwalił się nowy system z wadliwie powołaną Krajową Radą Sądownictwa i nowymi izbami Sądu Najwyższego, a wprowadzone przepisy miały zmusić sędziów Sądu Najwyższego – w tym pierwszą prezes SN Małgorzatę Gersdorf – do przejścia w stan spoczynku, prof. Strzembosz w rozmowie z OKO.press apelował, by nie tracić nadziei.

„Po pierwsze, opinia publiczna w Polsce i za granicą powinna poznać stosunek polskiego społeczeństwa do prawa – nasz szacunek wobec Konstytucji i opór wobec jej łamania. Po drugie, nie wszystko jest już stracone” – przekonywał.

I miał rację – presja okazała się skuteczna.

Dzięki mobilizacji społeczeństwa obywatelskiego. Odwaga protestujących oraz sędziów Sądu Najwyższego zachęciła instytucje unijne do działania – do wszczęcia postępowań przeciwko Polsce w związku z przepisami ustaw obniżających wiek przejścia sędziów SN i sądów powszechnych w stan spoczynku. Zanim jeszcze zapadły wyroki Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej, rząd Zjednoczonej Prawicy wycofał się z tych rozwiązań. Opóźniło to proces „przejmowania” Sądu Najwyższego o kilka lat.

W 2018 roku prof. Strzembosz otrzymał nagrodę im. Pawła Włodkowica przyznawaną przez Rzecznika Praw Obywatelskich za obronę podstawowych wartości i prawd nawet wbrew zdaniu większości. „Mam kochającą rodzinę i wspaniałych przyjaciół. Mimo tego, co przyniosła historia, jestem wybrańcem losu – a tu jeszcze taka nagroda! Dziękuję Temu, komu trzeba dziękować za długie i udane życie, za to, że mogę tu być z Wami” – mówił odbierając nagrodę.

Laudację na część laureata wygłosił prof. Marcin Matczak: „Świętujemy to, że indywidualna biografia może być czymś znaczącym. Może być czymś znaczącym nawet w czasach, gdy naród jest ważniejszy od człowieka, w czasach, w których państwo jest ważniejsze od obywatela. Nasze dzisiejsze spotkanie jest wielkim świętem indywidualności. Wielkim świętem tego, że biografia kogoś, kto wierzy w swoje wartości, może stać się przykładem dla innych. Gratulując panu profesorowi Strzemboszowi takiej biografii, liczymy, że także nasze indywidualne biografie będą mogły się do niej zbliżyć.”

W kolejnych latach, w czasie rozkręcanego przez Zjednoczoną Prawicę konfliktu z Unią Europejską o praworządność w Polsce, prof. Strzembosz był jednym z sygnatariuszy apelu polskich sędziów o wykonanie orzeczeń Trybunału Sprawiedliwości UE dotyczących Izby Dyscyplinarnej w Sądzie Najwyższym.

Po zmianie władzy w 2023 roku prof. Strzembosz o koniecznych reformach w sądownictwie wypowiadał się pragmatycznie i przestrzegał, żeby zmian dokonywać w granicach prawa.

W rozmowie Mariusza Jałoszewskiego mówił: „W wymiarze sprawiedliwości najważniejsze są zmiany w dwóch organach: w Trybunale Konstytucyjnym i w Krajowej Radzie Sądownictwa. Zostały one obsadzone częściowo ludźmi nie mającymi kwalifikacji prawnych i moralnych. W Trybunale zasiadają sędziowie dublerzy, a KRS jest niezgodna z Konstytucją i produkuje sędziów co do kwalifikacji których można mieć zastrzeżenia.”

Opowiadał się za weryfikacją wadliwie powołanych sędziów Sądu Najwyższego i sądów powszechnych. „Jestem za weryfikacją. Poza tym, że godzili się oni stanąć przed neo-KRS, to są wśród nich tacy, którzy spełniali wymogi moralne i zawodowe. Niech poddadzą się weryfikacji lub odejdą.” – przekonywał prof. Strzembosz.

Przeczytaj także:

Autorytet dla wielu

Minister Sprawiedliwości i Prokurator Generalny Waldemar Żurek w oficjalnym wystąpieniu zauważył, że „Profesor Strzembosz był postacią o niekwestionowanym autorytecie, symbolem etosu sędziowskiego i wzorem uczciwości. Jego służba wymiarowi sprawiedliwości, zwłaszcza w kluczowym okresie transformacji ustrojowej Polski, położyła fundamenty pod niezależne sądownictwo w demokratycznym państwie. Jego dziedzictwo, oparte na głębokiej wiedzy, odwadze cywilnej i wierności zasadom, pozostanie inspiracją dla kolejnych pokoleń prawników i obywateli.”

Minister Żurek, były sędzia walczący o zasady państwa prawa, ocenił, że Strzembosz był dla niego drogowskazem. „Był takim uosobieniem kompromisu, który był niezbędny, żeby budować nowe demokratyczne państwo. W najtrudniejszych momentach ataku na niezależny wymiar sprawiedliwości Adam Strzembosz, schorowany, zmęczony, zamiast siedzieć w fotelu, wychodził do nas i dawał nam wsparcie. Ja mu za to osobiście bardzo dziękuję”.

Senator Adam Bodnar, minister sprawiedliwości i prokurator generalny w latach 2023-25 przypomniał: „W latach 2015-2023, w okresie podważania zasad państwa prawa i konstytucyjnych fundamentów, Profesor Strzembosz ponownie stanął po stronie prawdy i wartości, którym służył całe życie. Jego głos – spokojny, wyważony, ale stanowczy – dodawał odwagi środowisku sędziowskiemu i obywatelom walczącym o niezależność wymiaru sprawiedliwości. Jego postawa przypominała, że wierność konstytucji i sumieniu jest obowiązkiem każdego prawnika. Obraz Profesora stojącego ze świeczką w obronie niezależnych sądów na zawsze pozostanie w naszej pamięci.”

Premier Donald Tusk określił prof. Strzembosza „Pierwszym Sędzią Rzeczpospolitej”, który „Twardo bronił Konstytucji i rządów prawa. Są i będą w Polsce przyzwoici ludzie – mówił w 2019 roku. Dawał tym przyzwoitym nadzieję, którą tak łatwo było wtedy utracić.”

„Panie Profesorze! Z całego serca dziękuję za Pana otwartość, gotowość do spotkania zawsze, gdy trzeba było dobrej rady, za ciepło, serdeczność, klasę, skromność. Był Pan, i zawsze już w mojej pamięci będzie, człowiekiem od którego biło światło. Będzie nam bardzo Pana brakowało” – napisał marszałek Sejmu Szymon Hołownia.

Biuro Rzecznika Praw Obywatelskich Marcina Wiącka zakomunikowało: „w poczuciu wielkiej straty żegnamy wybitnego prawnika, sędziego, znakomitego naukowca, zaangażowanego działacza społecznego i państwowego oraz zasłużonego obrońcę praw człowieka (...). Biuro Rzecznika Praw Obywatelskich wielokrotnie miało zaszczyt blisko z Nim współpracować. Mogliśmy zawsze liczyć na Jego wielką wiedzę i społeczne zaangażowanie.”

Sędzia Bartłomiej Przymusiński, prezes Stowarzyszenia sędziów Iustitia, napisał: "Profesor Strzembosz był prawnikiem i sędzią z krwi i kości, swoją postawą życiową pokazał, jak ważna jest – poza wiedzą prawniczą – etyka w zawodzie sędziego. Przestrzegał w 2016 r., że przed sędziami czas próby.

Myślę, że świadomość jego wsparcia, była jednym ze spoiw sędziowskiego oporu przed politycznym atakiem. Zawsze już będę pamiętał jak w strugach deszczu pojawił się na łańcuchu światła przed Sądem Najwyższym. Zawsze mogliśmy na niego liczyć. To ogromny zaszczyt dla Iustitii, że był naszym honorowym członkiem."

Atakowany przez Dudę i PiS

Choć dorobek prof. Strzembosza i jego zasługi dla budowania demokratycznej Polski w 2008 roku docenił prezydent Lech Kaczyński przyznając mu Krzyż Wielki Orderu Odrodzenia Polski, w ostatnich latach prezydent Andrzej Duda i jego współpracownicy, a także politycy Prawa i Sprawiedliwości i Solidarnej Polski odpowiedzialni za atak na praworządność w latach 2015-2023.

W 2018 roku ówczesny minister sprawiedliwości i prokurator generalny Zbigniew Ziobro oznajmił, że prof. Adam Strzembosz nie jest dla niego autorytetem, bo na początku lat 90. nie doprowadził do usunięcia skompromitowanych w PRL sędziów. Ziobro zarzucił Strzemboszowi zaniechanie, czy wręcz blokowanie rozliczeń w sądownictwie. Jak wyjaśnialiśmy w OKO.press, w rzeczywistości nie ma nikogo, kto zrobiłby dla tej sprawy więcej. Minister Ziobro jednak kontynuował krucjatę przeciwko prof. Strzemboszowi. W 2020 roku twierdził, że ten w latach 90. „oszukał społeczeństwo”.

W 2017 roku w OKO.press zweryfikowaliśmy argument PiS, że Sąd Najwyższy, jest „skamieliną postkomuny”. To nieprawda, choć prawdą jest, że proces rozliczenia się z poprzedniego ustroju nie przebiegał w Sądzie Najwyższym bez zakłóceń i nie został przeprowadzony do końca.

Prezydent Duda, który przodował w retorycznych atak na sędziów broniących praworządności, wielokrotnie publicznie dezawuował działania prof. Strzembosza. Duda przez całą swoją kadencję, aż do samego końca, powielał przekaz PiS, że współczesne złe oceny efektywności sądownictwa miałyby wynikać z niedostatecznej dekomunizacji sądów po 1989 roku, za co winą obarczał prof. Strzembosza. W 2024 r. prezydent zarzucił, że prof. Strzembosz „doświadczenie ma wielkie, w podtrzymywaniu komuny”. W czerwcu 2025 r. Duda atakował prof. Strzembosza, że jako część „sędziowskiej elity” epoki transformacji uważał, „środowisko sędziowskie oczyści się samo”.

Prof. Strzembosz skwitował słowa prezydenta Dudy z charakterystyczną skromnością i rezerwą: „Pan prezydent nie musi mnie lubić i rozumiem, że chciał jakoś zaznaczyć swój stosunek do mnie. Nie przywiązuję do tego rodzaju zachowań żadnej wagi.”

;
Na zdjęciu Anna Wójcik
Anna Wójcik

Pisze o praworządności, demokracji, prawie praw człowieka. Prowadzi podcast OKO.press "Drugi rzut OKA na prawo". Współzałożycielka Archiwum Osiatyńskiego i Rule of Law in Poland. Doktor nauk prawnych.

Komentarze