Czy polskie partie polityczne nauczyły się wreszcie, że tematykę niepełnosprawności należy traktować poważnie? Na prośbę OKO.press programy wyborcze szczegółowo analizują pod tym kątem eksperci
O analizę propozycji dotyczących osób z niepełnosprawnością w programach wyborczych poprosiliśmy dwójkę ekspertów związanych ze Szkołą Główną Handlową – Magdalenę Kocejko i dr. hab. Pawła Kubickiego.
W porównaniu z kampanią z 2019 roku jest trochę lepiej i pewnie doczekamy się jakiejś wersji ustawowej asystencji osobistej, która jest hitem programów partyjnych i na którą czeka środowisko osób z niepełnosprawnościami. I to tyle z dobrych wiadomości.
Konwencja o Prawach Osób Niepełnosprawnych i prawach człowieka nadal się nie przyjęły jako powszechny standard myślenia, jeśli chodzi o niepełnosprawność i planowanie polityki wobec niepełnosprawności.
Pomysły poszczególnych partii nie tworzą spójnej całości. W skrócie: po wyborach prawdopodobnie coś się poprawi w życiu przynajmniej części osób z niepełnosprawnościami, ale rewolucji nie będzie.
Zanim przejdziemy do szczegółów kilka słów o kryteriach. Wzięliśmy pod uwagę tylko sześć komitetów ogólnopolskich i programy zamieszczone na oficjalnych stronach poszczególnych partii i koalicji. Od razu warto zaznaczyć, że w przypadku Trzeciej Drogi nie dotarliśmy do spójnego programu, ale bazowaliśmy na hasłowych „wspólnych sprawach”, wspierając się dodatkowo programami PSL i PL2050.
Nie ocenialiśmy całych programów pod kątem ewentualnego wpływu na życie osób z niepełnosprawnościami, ale koncentrowaliśmy się na rozwiązaniach „celowanych”, gdzie padało słowo niepełnosprawność.
Przy okazji pozwalało nam to odtworzyć, jak poszczególne partie postrzegają osoby z niepełnosprawnościami. Jedynie w nielicznych przypadkach sięgaliśmy głębiej do programu, w szczególności w przypadku „styku” z działaniami na rzecz osób starszych. Było to związane z faktem, że pod szyldem „seniorów” kryły się osoby starsze z niepełnosprawnościami.
Zdecydowaliśmy, że nie proponujemy żadnego rankingu partii, pozostawiając możliwość samodzielnej oceny czytelniczkom i czytelnikom.
Warto też wskazać naszą perspektywę oceny. Oboje uważamy się za sojuszników osób z niepełnosprawnościami, ale nie mamy niepełnosprawności i tym samym patrzymy „z zewnątrz”. Jesteśmy też zwolennikami paradygmatu niepełnosprawności opartego na prawach człowieka i Konwencji o Prawach Osób z Niepełnosprawnościami i tak też widzimy kierunek, w którym powinien zmierzać system wsparcia osób z niepełnosprawnościami w Polsce.
Szukając punktów wspólnych wszystkich partii i tym samym tego, co tworzy „jądro” patrzenia na niepełnosprawność w 2023 roku, chcielibyśmy zwrócić uwagę na asystencję osobistą. Jest to bez wątpienia słowo roku w obszarze niepełnosprawności, chociaż trudno nie zauważyć, że sposób rozumienia asystencji niekiedy jest zaskakujący, archaiczny i nieuwzględniający podmiotowości osób z niepełnosprawnościami.
Jednocześnie gdzieś w cieniu proponowanych rozwiązań czai się odwieczny i bardziej tradycyjny punkt „pochylania się nad niepełnosprawnością”, jakim są kwestie opieki i tym samym opiekunów. Wszystko, co wykracza poza te dwa punkty, można potraktować jako bardziej zindywidualizowany wkład poszczególnych partii, co szerzej omawiamy poniżej.
Objętościowo jest to bardzo rozbudowany, bo 300-stronicowy materiał pt. Bezpieczna Przyszłość Polaków z główną perspektywą do roku 2031 i wizją Polski po tym terminie. Mimo odwołania się do przyszłości program jest jednak mocno zakorzeniony w przeszłości i takie „nowinki”, jak prawa człowieka i podmiotowość jednostki nie pojawiają się nawet w rozdziale o wartościach.
Jako że jest to partia rządząca już drugą kadencję i ma cały rozdział o „wielkich osiągnięciach”, otwartym pozostaje pytanie, czemu w ciągu ośmiu lat nie zrealizowali wszystkich relatywnie małych postulatów, które proponują w swoim programie na rzecz osób z niepełnosprawnościami.
W szczególności postulatu dotyczącego ustawy o asystencji osobistej, która, choć była inicjatywą prezydenta, to miała poparcie partii rządzącej. Przez prawie rok nie udało jej się sfinalizować, nie mówiąc o uwzględnieniu głosów krytycznych. Ustawy o asystencji jak nie było, tak nie ma.
Nie ma też oddzielnego podrozdziału poświęconego osobom z niepełnosprawnościami, a punkty ich dotyczące umieszczono w podrozdziale 4.5 „Bezpieczeństwo finansowe polskich rodzin i godna praca”, gdzie połączono „wsparcie seniorów i osób z niepełnosprawnościami".
Najważniejszym punktem tego działu są emerytury stażowe. Kluczowe fragmenty dotyczące niepełnosprawności to strony 172-173, gdzie poza obietnicą uchwalenia ustawy o asystencji osobistej jest deklaracja powstania systemu mieszkań wspomaganych, w tym wspomaganych społeczności mieszkaniowych, oraz likwidacja barier w budynkach wielorodzinnych poprzez stworzenie odpowiedniego programu w PFRON.
Nie są to złe postulaty, ale program likwidacji barier architektonicznych w PFRON istnieje od lat, ruszył też program wspomaganych społeczności, a rozwój mieszkań wspomaganych PiS już obiecał w rządowej Strategii na rzecz osób z niepełnosprawnościami z 2021 roku i, co więcej, w lipcu 2023 roku teoretycznie pod tym kątem nowelizował ustawę o pomocy społecznej.
Warto też przy okazji rzucić okiem na tabelę działań ze Strategii, gdzie znajduje się dużo więcej ciekawych i ważnych postulatów, które jednak w programie wyborczym się nie znalazły. Za punkt, który można przypisać do tematu niepełnosprawności, można też uznać projekt „Pogodna starość”, czyli powszechne finansowanie sieci dziennych ośrodków wsparcia dla osób starszych (s. 172).
Z drugiej strony, czemu tylko starość miałaby być pogodna? Dzienne ośrodki wsparcia przydałyby się dla ogółu populacji osób z niepełnosprawnościami.
No i różne formy takiego wsparcia i dla osób starszych i dla pozostałych grup wiekowych już są, choćby w postaci dziennych domów pomocy społecznej, ale mamy problem i z dostępnością, i z odpowiednim finansowaniem, a z obietnicy poprawy funkcjonowania tego, co jest, trudno zrobić obietnicę wyborczą.
Z punktów dziwnych, nie widzimy sensu powołania Resortowego Programu Wsparcia Kadr Pomocy i Integracji Społecznej, którego jednym z celów będzie „wypłacanie dodatków oraz nagród dla osób zatrudnionych w domach pomocy społecznej” (str. 173). O ile wynagrodzenia w zawodach pomocowych są niskie, to nowa „trzynastka” wypłacana z budżetu dla pracowników DPS wydaje się osobliwym pomysłem na rozwiązanie tego problemu.
Nie wiemy także, czemu akurat pracodawcy mają dostać granty na pracę zdalną lub zatrudnienie bezrobotnego opiekuna osoby niepełnosprawnej (s. 170). Znowu widzimy problem, jakim będą konsekwencje wprowadzenia uchwalonej niedawno ustawy o świadczeniu wspierającym, która „wymusi” powrót na rynek pracy wielu opiekunów osób po 18. roku życia i system wsparcia w łączeniu pracy (nawet krótkotrwałej) z opieką wydaje się potrzebny. Ale czemu głównym beneficjentem miałby być pracodawca – nie wiemy.
W przypadku Koalicji Obywatelskiej mamy znacznie mniej czytania, bo choć miało być konkretnie, to bywa ogólnikowo.
Na 100 ogłoszonych konkretów 4 odnoszą się do osób z niepełnosprawnościami lub do sytuacji opiekunów.
Mamy tu podręcznikowy przykład zderzenia się starego paradygmatu niepełnosprawności z nowym i powstanie przedziwnej hybrydy w postaci konkretu 40: „Stworzymy system usług asystenckich dla osób niesamodzielnych, w ramach którego profesjonalni, certyfikowani opiekunowie będą wspierali osoby niesamodzielne. W ciągu pierwszych 100 dni złożymy projekt ustawy i rozpoczniemy szkolenia i certyfikacje”.
Która zresztą stanowi parę z konkretem 39: „Odciążymy pracujących opiekunów osób niesamodzielnych. Wprowadzimy Bon Opiekuńczy w wysokości 50 proc. minimalnego wynagrodzenia dla aktywnych zawodowo opiekunów”.
Są to prawdopodobnie pozostałości po planowanych za poprzednich rządów PO rozwiązaniach dotyczących opieki długoterminowej z doklejonymi usługami asystenckimi. Pozostali jednak „opiekunowie”, a nie asystenci oraz „osoby niesamodzielne” zamiast wymagające intensywnego wsparcia, czy po prostu z niepełnosprawnościami.
Co więcej, za sprawą postulatu 39 konserwujemy system wsparcia w ramach opieki rodzinnej, który choć ważny, jest jednak dalszą prywatyzacją i familializacją opieki, a nie rozwiązaniem systemowym zbliżonym do asystencji osobistej.
Sklejenie jest dosyć niefortunne i świadczy o tym, że za tę część odpowiadała osoba, która przespała ostatnie kilka lat dyskusji o asystencji osobistej i nie rozumie tej problematyki. Na plus: świadomość, że ustawa jest ważna i oczekiwana. Ale wyszło słabo.
Bardziej oczywisty i mniej kontrowersyjny jest konkret 8 w postaci zniesienia tzw. pułapki rentowej dla pracujących rencistów. Jest to postulat dość stary, a problem znany od lat i od lat czekający na rozwiązanie.
Za to dyskusyjny jest konkret czwarty i ostatni: 41. „Złożymy gotowy projekt ustawy o podwyższeniu renty socjalnej do wysokości minimalnego wynagrodzenia”.
Z jednej strony widzimy trudną sytuację materialną osób z rentą socjalną, która nijak nie pozwala na niezależne życie. Z drugiej, to jednak mieszanie porządków emerytalno-rentowego i rynku pracy oraz kolejna próba „zasypywania” luk systemowych gotówką, która nie rozwiąże większości problemów związanych z życiem codziennym, choć bez wątpienia poprawi standard życia.
Zamiast rozbudowanego i przegadanego programu (jak PiS), czy całej serii postulatów (jak KO) mamy tu tylko kilka haseł.
Wśród sześciu gwarancji Trzeciej Drogi niepełnosprawność pojawia się w postaci punktu 6: „Ustawa o asystencji osobistej. Obecnie panuje chaos. Asystenci są zatrudniani projektowo, zarabiają fatalnie (3100 brutto). To się musi zmienić. Wprowadzimy ustawę, która da osobom z niepełnosprawnościami stałe wsparcie wykwalifikowanych asystentów. Przez cały rok i w całej Polsce”.
Diagnoza problemu trafna, deklaracja wprowadzenia ustawy jasna, ale co oznacza dokładnie stałe wsparcie, kwalifikacje asystentów i cały rok w całej Polsce nie wiemy. Z jednej strony trochę mało, z drugiej nie mamy się czego czepiać.
Jako że każdy z koalicjantów ma również swój osobny program, to zajrzeliśmy także i tam.
W programie PSL za pośrednio powiązany z niepełnosprawnością można uznać jeden z punktów dotyczących zdrowia, gdzie mamy ustawę o bezpieczeństwie pensjonariuszy i pracowników ośrodków opieki długoterminowej (str. 5).
Swoją drogą do ośrodków takich poza DPS-ami zostały zaliczone np. Warsztaty Terapii Zajęciowej.
Natomiast kluczowe postulaty zamieszczone są w rozdziale III poświęconym rodzinie w ramach działu Państwo przyjazne osobom z niepełnosprawnościami (str. 14-15), gdzie mamy:
1) powszechny system asystencji dla osób z niepełnosprawnościami,
2) zmianę zasad orzecznictwa o niepełnosprawności,
3) premię za aktywność zawodową, czyli dofinansowanie dla pracownika, a nie pracodawcy osoby z niepełnosprawnością,
4) przeciwdziałanie wykluczeniu społecznemu w postaci staży i rozwoju zatrudnienia,
5) wsparcie skierowane do opiekunów osób z niepełnosprawnościami oraz
6) likwidację barier.
Są to rzecz jasna spore ogólniki, ale nie są to ogólniki złe i widać, że ktoś przejrzał najpopularniejsze i w miarę nośne tematy środowiska osób z niepełnosprawnościami.
PL 2050 wypracowała osobny dokument odnoszący się wyłącznie do propozycji skierowanych dla osób z niepełnosprawnościami. Warto odnotować, że wymagające rozwiązania problemy tej grupy widziane są w nim szeroko i dość kompleksowo.
Autorzy zauważają zarówno konieczność reformy systemu orzecznictwa, konieczności aktywnych działań w obszarze rehabilitacji i aktywizacji zawodowej czy edukacji włączającej. Odnoszą się też do problemów opiekunów, zauważając niesprawiedliwość obowiązującego systemu świadczeń i konieczność wprowadzenia opieki interwencyjnej.
Postulaty pokazują dość dobry społeczny słuch autorów i odzwierciedlają dyskusje toczące się w środowisku.
Warto odnotować, że programy obu partii wchodzących w skład komitetu nie wydają się ze sobą sprzeczne, a w wielu punktach widać zgodę co do kierunku proponowanych rozwiązań.
Lewica do kwestii sytuacji osób z niepełnosprawnościami odniosła się w dwóch punktach swojego programu. Są one ogólnikowe, ale trzeba przyznać, że naładowane treścią.
Czytamy w nich zarówno o obietnicy reformy orzecznictwa (słuszny i niezrealizowany przez PiS od lat postulat), rozbudowie systemu mieszkalnictwa wspomaganego (rozwiązanie oczekiwane przez środowiska), jak i ustawowego umocowania asystencji osobistej.
Na plus odnotowujemy rozpoznanie, że oba te instrumenty mają zagwarantować osobom z niepełnosprawnością możliwość prowadzenia niezależnego życia, co daje nadzieję na to, że wśród autorów programu panuje zrozumienie, jaka jest istota i cel systemowego wdrażania tych rozwiązań.
Jest to również jedyny komitet, który wprost deklaruje chęć oparcia swojej polityki wobec niepełnosprawności na Konwencji ONZ o prawach osób niepełnosprawnych.
W programie znajdujemy też propozycje skierowane wprost do opiekunów osób z niepełnosprawnościami. Lewica obiecuje im dostęp do opieki wytchnieniowej, elastyczne warunki pracy, a także realizację wyroku TK z 2014 roku dotyczącego zniesienia zróżnicowania do świadczenia pielęgnacyjnego.
Kontrowersji w tych postulatach nie ma, ewentualnie pozostaje pytanie, czy i jaki jest stosunek Lewicy do kwestii świadczenia wspierającego i wpływu jego wprowadzenia na sytuację opiekunów.
Ponadto komitet obiecuje zwiększenie dostępności do edukacyjnych usług poszpitalnych, Zakładów Opiekuńczo-Leczniczych, sanatoriów i placówek rehabilitacyjnych. Zwraca też uwagę na konieczność „usprawnienia i uszczelnienia” PFRON, co w ocenie autorów programu ma być gwarancją ochrony praw osób z niepełnosprawnościami
W naszej ocenie w zaproponowanym przez Lewicę programie nie ma wyraźnych bzdur (ewentualnie można się zastanawiać, czy PFRON w wersji 2.0 faktycznie byłby gwarantem realizacji praw osób z niepełnosprawnościami i jak to miałoby wyglądać).
Trochę jednak szkoda, że program Lewicy, która w swoich narracjach często odwołuje się do praw człowieka, odważniej i wyraźniej nie mówi o prawach człowieka w kontekście osób z niepełnosprawnościami.
W przypadku programu Konfederacji nie bardzo jest o czym pisać.
W programie partii brakuje propozycji rozwiązań dla osób z niepełnosprawnościami.
Możemy tam znaleźć jedynie informację, że Konfederacja złożyła w Sejmie projekt ustawy o zniesieniu zakazu pracy dla opiekunów. Wydaje się jednak, że partia nie zauważyła całej późniejszej dyskusji o kierunku proponowanych zmian w tym zakresie (wprowadzenie świadczenia wspierającego i konsekwencje tego rozwiązania).
Bezpartyjni samorządowcy do niepełnosprawności odnoszą się przede wszystkim w rozdziale Zdrowa Polska. Część 8 tego rozdziału – „Skuteczny system rehabilitacji” w całości poświęcona jest propozycjom dla tej grupy.
Komitet obiecuje opracowanie i wdrożenie programu Polskiej Szkoły Kompleksowej Rehabilitacji (str. 19) i wskazuje, jakie elementy powinny się składać na taki program. Trudno nam nie zauważyć, że rozwiązania w tym zakresie nie tylko są już wypracowane, ale także wdrażane i prawnie umocowane.
Pozostaje zatem pytanie, co faktycznie wnosi propozycja Samorządowców do istniejącego systemu (oraz dlaczego zdecydowali się właśnie na ten postulat).
Zamiast podsumowania mamy refleksję, że na poziomie partii politycznych trudno będzie o bardziej kompleksowe propozycje i obietnice.
Chociaż potencjalny elektorat w postaci osób z niepełnosprawnościami jest ogromny, to jednocześnie jest on bardzo rozproszony, jeśli chodzi o oczekiwania i potrzeby. W efekcie partie wiedzą, że muszą w programie coś zaproponować, ale nie musi to być priorytet (i, jak widać, nie jest).
Ewentualne duże i bardziej całościowe zmiany musiałyby zostać wypracowane przez środowisko osób z niepełnosprawnościami, które musi zaangażować się w politykę, niekoniecznie jako parlamentarzyści i parlamentarzystki, ale jako aktywni polityczni gracze i lobbyści.
Nie zmienia to faktu, że głos osób z niepełnosprawnościami nie tylko powinien silniej wybrzmieć, ale też przede wszystkim musi być bardziej wysłuchany.
Nie stanie się tak, dopóki jako społeczeństwo nie uznamy podmiotowości osób z niepełnosprawnościami, nie zobaczymy w nich pełnoprawnych obywateli i obywatelek. Jest to zadanie nie tylko dla polityków i polityczek, ale dla nas wszystkich.
Odwołując się do cytatu z polityki amerykańskiej: „Być może mieszania się w politykę można by uniknąć, gdyby problem niepełnosprawności dotyczył tylko i wyłącznie prywatnej sfery życia. Jest to jednak zasadniczo problem publiczny, unaocznia on nasze zobowiązania względem siebie i dotyczy bezpośrednio każdego z nas – członków demokratycznego społeczeństwa. Kwestia dostępności może być w pełni rozwiązana tylko poprzez działanie instytucji publicznych i wspólny wysiłek. Społeczność osób z niepełnosprawnościami nie ma innej drogi do wyboru i zostają jej tylko działania polityczne”.
Tym samym praca nad programem politycznym wobec osób z niepełnosprawnościami powinna się zacząć tuż po wyborach od środowiskowych nacisków na nowy rząd, niezależnie od tego, kto będzie go (współ)tworzył.
Na zdjęciu: protest pod Pałacem prezydenckim 9 września 2023 roku. Fot. Robert Kuszyński / OKO.press
Niepełnosprawność
Polityka społeczna
Wybory
Koalicja Obywatelska
Konfederacja
Nowa Lewica
Partia Razem
Polska 2050
Prawo i Sprawiedliwość
PSL
Konwencja o prawach osób niepełnosprawnych
niepełnosprawność
programy wyborcze 2023
ustawa o asystencji
Ekspertka ds. systemu wsparcia osób z niepełnosprawnościami, badaczka i ewaluatorka, na co dzień związana ze Szkołą Główna Handlową w Warszawie, gdzie obroniła doktorat dotyczący polityki publicznej wobec niepełnosprawnych kobiet, wieloletnia współpracowniczka organizacji pozarządowych działających na rzecz wdrożenia w Polsce Konwencji ONZ o prawach osób niepełnosprawnych
Ekspertka ds. systemu wsparcia osób z niepełnosprawnościami, badaczka i ewaluatorka, na co dzień związana ze Szkołą Główna Handlową w Warszawie, gdzie obroniła doktorat dotyczący polityki publicznej wobec niepełnosprawnych kobiet, wieloletnia współpracowniczka organizacji pozarządowych działających na rzecz wdrożenia w Polsce Konwencji ONZ o prawach osób niepełnosprawnych
Prof. SGH, kierownik Katedry Polityki Społecznej w Szkole Głównej Handlowej, współpracownik wielu organizacji pozarządowych działających na rzecz osób z niepełnosprawnościami. Specjalizuje się w badaniach polityki publicznej, w szczególności wobec niepełnosprawności i starości.
Prof. SGH, kierownik Katedry Polityki Społecznej w Szkole Głównej Handlowej, współpracownik wielu organizacji pozarządowych działających na rzecz osób z niepełnosprawnościami. Specjalizuje się w badaniach polityki publicznej, w szczególności wobec niepełnosprawności i starości.
Komentarze