Minister sprawiedliwości Waldemar Żurek przedstawił projekt ustawy, która ma uregulować status obecnie nielegalnej Krajowej Rady Sądownictwa. Projekt zakłada, że 15 członków-sędziów wybiorą do niej sędziowie, a nie posłowie w Sejmie jak chciał PiS
To drugi projekt praworządnościowy ministra Waldemara Żurka. Przedstawił go w czwartek 6 listopada 2025 roku na konferencji prasowej. Pierwszy projekt nowego ministra sprawiedliwości dotyczył uregulowania statusu neo-sędziów.
Projekt ws. KRS ma pilnie rozwiązać jej status. Bo jest ona niezgodna z Konstytucją i upolityczniona. Członków-sędziów wybierają do niej bowiem posłowie w Sejmie, czyli politycy. A tego nie przewiduje Konstytucja. Taki sposób wyboru sędziów do KRS wynika ze zmian w ustawie o KRS, które uchwalił PiS.
Partia Kaczyńskiego chciała mieć bowiem kontrolę nad powoływaniem i awansowaniem sędziów. I w 2018 roku najpierw wbrew Konstytucji skróciła kadencję starej, legalnej KRS. A potem powołała nową ze „swoimi” sędziami. Taka neo-KRS jest jednak źródłem problemów z praworządnością w Polsce.
Jej legalność podważyły w licznych wyrokach ETPCZ, TSUE, SN, czy NSA. A tym samym podważono legalność jej nominacji dla sędziów (neo-sędziów), którymi zatruwa do dziś cały wymiar sprawiedliwości. Nominowani przez taki nielegalny organ neo-sędziowie też są wadliwi i można podważać wydane z ich udziałem wyroki.
Uzdrowienie KRS jest więc jedną z podstaw przywrócenia praworządności w Polsce. Do czego zobowiązują nas wyroki ETPCz i TSUE, ale też Komisja Europejska, która pod takim warunkiem odblokowała dla Polski miliardy z KPO.
Problem nielegalnej neo-KRS chciał już rozwiązać minister sprawiedliwości Adam Bodnar. Przygotował projekt ustawy w tej sprawie, zbliżony do tego, który prezentuje teraz minister Żurek. Został on uchwalony w Sejmie, ale prezydent Andrzej Duda go nie podpisał, tylko w sierpniu 2024 roku odesłał do obsadzonego w pełni przez PiS Trybunału Konstytucyjnego.
Wyrok jeszcze nie zapadł, kolejna rozprawa ma odbyć się w tej sprawie 20 listopada 2025 roku. Ale można przypuszczać, że wyrok TK będzie legalizował neo-KRS i być może podważy sposób jej wyboru przez sędziów.
Jest ryzyko, że i obecnego projektu ministra Żurka – był konsultowany z komisją kodyfikacyjną ustroju sądownictwa i prokuratury – nie podpisze obecny prezydent Karol Nawrocki. Zapowiedział on już, że będzie bronił wadliwych neo-sędziów.
Ale minister Żurek jest na to gotowy. W I połowie kończy się II kadencja nielegalnej neo-KRS. I wtedy zostanie wybrana nowa Rada, bez zmiany ustawy. Po prostu kandydatów do niej wskaże samorząd sędziowski w tzw. prawyborach. A Sejm ten wybór, by tylko zatwierdził. Jego rola byłaby podobna do roli notariusza.
I choć ostatecznie o składzie KRS nadal, by decydowali posłowie, czyli politycy. To taki sposób wyboru sędziów do Rady, zmniejszyłby wadliwość ukształtowania KRS. Wpływ polityków na jej kształt byłby minimalny. I jest to dopuszczalne.
Zarzuty do neo-KRS były takie, że to PiS decydował, kto ma do niej wejść. Nie trafiły tam przypadkowe osoby. To głównie sędziowie, którzy poszli na współpracę z resortem ministra Ziobry.
Sposób selekcji do neo-KRS było dobrze widać, gdy powoływano kandydatów na II kadencję. Kandydowali wtedy do niej były wiceminister sprawiedliwości, sędzia Łukasz Piebiak (główna postać w aferze hejterskiej) i Jarosław Dudzicz, znany z antysemickiego wpisu w internecie. I wtedy ich kandydatury najprawdopodobniej zablokował prezydent. A PiS nie dał zielonego światła, by trafili na ostateczną listę, którą przegłosowała w Sejmie partia Kaczyńskiego.
Projekt ministra Żurka ws. przywrócenia legalnej i zgodnej z Konstytucją KRS trafi teraz pod obrady rządu.
Projekt ustawy ministra Żurka zakłada, że do odnowionej i legalnej KRS ma trafić 1 sędzia SN, 2 sędziów apelacyjnych, 3 sędziów okręgowych, 6 sędziów rejonowych, 1 sędzia wojskowy, 1 NSA i 1 sędzia wojewódzkiego sądu administracyjnego. Taki podział miejsc w Radzie ma odzwierciedlać skład środowiska sędziów. Najwięcej jest sędziów rejonowych, czyli najniższego szczebla.
Obecnie nie ma w neo-KRS przedstawicieli wszystkich rodzajów sądów. Co też łamie Konstytucję, która zakłada pełną reprezentację środowiska sędziowskiego w Radzie.
Kandydować do odnowionej KRS będą mogli sędziowie z co najmniej 10-letnim stażem orzekania, w tym 5-letnim stażem na obecnie zajmowanym stanowisku.
Wymóg stażu jest po to, by w Radzie byli doświadczeni sędziowie. Po to jest też wymóg 5-letniego stażu, na ostatnim szczeblu sądowym. Czyli jeśli ktoś kandyduje na stanowisko z puli przewidzianej dla sędziów apelacyjnych, sam musi być sędzią apelacyjnym z co najmniej 5-letnim stażem. Takie kryteria dopuszcza Komisja Wenecka, która opiniowała projekt Bodnara ws. KRS.
Obecny projekt ustawy nie wyklucza z kandydowania do Rady neo-sędziów. I to różni ten projekt od projektu Bodnara. Tam z wyborów do KRS wykluczono neo-sędziów i to zanegował prezydent Duda, odsyłając tamten projekt do TK. Teraz tego nie ma i minister Żurek liczy, że idąc na kompromis, prezydent podpisze taki projekt ustawy. Do odnowionej KRS nie będą mogli tylko kandydować obecni członkowie neo-KRS.
Prawo zgłaszania kandydatów do Rady mają mieć grupy sędziów, w tym neo-sędziów. Na przykład grupa 25 sędziów będzie mogła zgłosić kandydata do sądu okręgowego, a grupa 40 sędziów do sądu rejonowego. Będzie ich mogła też zgłosić Naczelna Rada Adwokacka, Krajowa Rada Radców Prawnych i Krajowa Rada Notarialna. Kandydować nie będą mogli sędziowie w stanie spoczynku.
Wybór członków Rady odbędzie się w organizowanych przez PKW wyborach. Będzie ona też organizować publiczne, ogólnodostępne dla obywateli wysłuchania kandydatów.
Każdy sędzia będzie mógł oddać 15 głosów. Będzie mógł wybrać kandydatów z poszczególnych szczebli sądowych np. 1 z SN, czy 6 z sądów rejonowych. W wyborach będą mogli też brać udział neo-sędziowie.
Ponadto projekt ustawy zakłada powołanie przy KRS Rady Społecznej. Będzie mogła ona opiniować kandydatów nominacji sędziowskich.
W skład Rady mają wchodzić osoby wskazane przez Naczelną Radę Adwokacką, Krajową Radę Radców Prawnych, Krajową Radę Notarialną, Krajową Radę Komorniczą, Radę Główną Nauki i Szkolnictwa Wyższego, RPO, Krajową Radę Prokuratorów przy Prokuratorze Generalnym i trzej przedstawiciele organizacji pozarządowych wskazani przez Radę Działalności Pożytku Publicznego. Rada będzie miała 4-letnią kadencję.
Zaprezentowany teraz projekt ustawy nie zakłada zmian w funkcjonowaniu samej KRS i ewentualnego rozszerzenia jej kompetencji np. o nadzór administracyjny nad sądami; który ma obecnie ministerstwo sprawiedliwości. Takie są postulaty środowiska sędziowskiego, żeby ograniczyć wpływ władzy wykonawczej na sądy.
Projekty ustaw reformujące sądy i jej strukturę oraz zasady awansowania sędziów, resort sprawiedliwości przedstawi w dalszej kolejności. Pracuje nad nimi komisja kodyfikacyjna ustroju sądownictwa i prokuratury.
Sądownictwo
Adam Bodnar
Andrzej Duda
Karol Nawrocki
Zbigniew Ziobro
Waldemar Żurek
Krajowa Rada Sądownictwa
Ministerstwo Sprawiedliwości
Sąd Najwyższy
Trybunał Konstytucyjny
Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej
neo sędziowie
praworządność
prezes Dagmara Pawełczyk - Woicka
projekt ustawy
Absolwent Wydziału Dziennikarstwa i Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego. Od 2000 r. dziennikarz „Gazety Stołecznej” w „Gazecie Wyborczej”. Od 2006 r. dziennikarz m.in. „Rzeczpospolitej”, „Polska The Times” i „Gazety Wyborczej”. Pisze o prawie, sądach i prokuraturze.
Absolwent Wydziału Dziennikarstwa i Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego. Od 2000 r. dziennikarz „Gazety Stołecznej” w „Gazecie Wyborczej”. Od 2006 r. dziennikarz m.in. „Rzeczpospolitej”, „Polska The Times” i „Gazety Wyborczej”. Pisze o prawie, sądach i prokuraturze.
Komentarze