0:00
0:00

0:00

Prawa autorskie: Fot, Mariusz JałoszewskiFot, Mariusz Jałosze...

To pierwszy wniosek związany z działaniami ludzi Ziobry wymierzonymi w praworządność i z niewykonaniem orzeczeń europejskich trybunałów oraz polskich sądów. Dlatego jest bardzo ważny: pokazuje, że niszczenie praworządności przez nominatów Ziobry zostanie rozliczone.

Wniosek o uchylenie immunitetów trafił we wtorek 17 grudnia 2024 roku do Izby Odpowiedzialności Zawodowej SN. Wydział Spraw Wewnętrznych Prokuratury Krajowej chce postawić głównemu rzecznikowi dyscyplinarnemu Piotrowi Schabowi dwa zarzuty karne przekroczenia uprawnień z artykułu 231 kodeksu karnego. A jego zastępcy Przemysławowi Radzikowi trzy zarzuty karne – dwa z artykułu 231 kodeksu karnego i jeden za łamanie praw pracowniczych Igora Tulei z artykułu 218 kodeksu karnego.

Zarzuty dotyczą decyzji, które podejmowali w okresie listopad 2020 – sierpień 2022 roku. Schab był wtedy prezesem Sądu Okręgowego w Warszawie, a Radzik wiceprezesem. Łączyli oni bowiem ściganie sędziów z tymi funkcjami. Na oba stanowiska powołał ich minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro.

Wraz z drugim zastępcą rzecznika dyscyplinarnego Michałem Lasotą stali się twarzami „reform” Ziobry. Odpowiadają za masowe represje wobec sędziów znanych z obrony praworządności za władzy PiS.

Zarzuty, które teraz prokuratura chce stawiać Schabowi i Radzikowi, dotyczą niedopuszczenia do orzekania w Sądzie Okręgowym w Warszawie sędziego Igora Tulei oraz niewykonania orzeczeń polskich sądów i TSUE.

Sędzia Tuleya w listopadzie 2020 roku został bezprawnie zawieszony przez nielegalną Izbę Dyscyplinarną. Uchylono mu też wtedy immunitet, bo prokuratura chciała mu stawiać zarzuty za wpuszczenie dziennikarzy na ogłoszenie niewygodnego dla PiS orzeczenia.

Przeczytaj także:

Tuleya decyzji Izby nie uznał, bo nie uznawał jej za legalny sąd. I miał rację. W licznych orzeczeniach europejskie Trybunały i polskie sądy orzekły, że Izba Dyscyplinarna nie jest sądem, a jej orzeczenia nie są orzeczeniami. Czyli nie wiążą, można je pomijać. A skoro tak, to Tuleya nie został nigdy skutecznie zawieszony. I powinien móc orzekać.

Sędzia składał wnioski o dopuszczenie do orzekania na podstawie tych orzeczeń. Powoływał się na uchwałę pełnego składu SN ze stycznia 2020 roku i orzeczenia TSUE z lipca 2021 roku. Bezskutecznie. Schab i Radzik odmawiali, stosując dalej decyzję nielegalnej Izby o jego zawieszeniu.

Nie zmienili zdania również, gdy Sąd Okręgowy w Warszawie w marcu 2022 roku wydał zabezpieczenie nakazujące dopuścić Tuleję do pracy. Blokowali nawet Tuleję w orzekaniu, gdy w połowie 2022 roku awansowali do Sądu Apelacyjnego w Warszawie. Schab został tam prezesem, Radzik wiceprezesem. I z tej pozycji uchylili decyzję nowej prezeski sądu okręgowego, neosędzi Joanny Przanowskiej-Tomaszek, która chciała dopuścić sędziego do pracy.

Tuleya do orzekania wrócił dopiero w grudniu 2022 roku, po tym, jak odwiesiła go Izba Odpowiedzialności Zawodowej SN (zastąpiła Izbę Dyscyplinarną).

I teraz Prokuratura Krajowa chce postawić Schabowi i Radzikowi po dwa zarzuty przekroczenia uprawnień służbowych z artykułu 231 kodeksu karnego. Pierwszy za niewykonanie orzeczeń TSUE z kwietnia 2020 roku, 14 i 15 lipca 2021 roku oraz zabezpieczenia Sądu Okręgowego w Warszawie.

Z orzeczeń TSUE wynika, że Izba Dyscyplinarna nie spełnia standardów niezależnego sądu. Trybunał zawieszał też jej działalność. Decyzja Izby o zawieszeniu Tulei była więc bezprawna, powinien był być przywrócony do orzekania.

Prokuratura podkreśla, że orzeczenia TSUE w Polsce obowiązują – wbrew temu, co mówił PiS i TK Przyłębskiej. I należy je wykonywać. To obowiązek sędziów i prezesów sądów. Prokuratura przypomina też o uchwale pełnego składu SN ze stycznia 2020 roku, w której również podważono legalność Izby Dyscyplinarnej. Ta uchwała obowiązuje do dziś.

Drugi zarzut z artykułu 231 kodeksu karnego, który Prokuratura Krajowa chce postawić Schabowi i Radzikowi, dotyczy ich decyzji z sierpnia 2022 roku. Jako nowe kierownictwo Sądu Apelacyjnego w Warszawie uchylili w trybie nadzoru administracyjnego decyzję o przywróceniu Tulei do orzekania. Była to decyzja nowej prezeski Sądu Okręgowego w Warszawie, neosędzi Joanny Przanowskiej-Tomaszek.

Prokuratura chce postawić Radzikowi jeszcze trzeci zarzut z artykułu 218 par. 1a kodeksu karnego. Mówi on o złośliwym i uporczywym łamaniu praw pracowniczych. Prokuratura zarzuca mu, że jako wiceprezes Sądu Okręgowego w Warszawie bezpodstawnie zabraniał sędziemu Tulei podjęcia dodatkowego zatrudnienia.

Chodzi o szkolenia dla aplikantów adwokackich i zajęcia ze studentami m.in. na Akademii Leona Koźmińskiego. Sąd orzekł, że zakaz zajęć ze studentami był bezprawny. Radzik nie udzieli też Tulei urlopu wypoczynkowego w lipcu 2021 roku (w czasie, gdy był on bezprawnie zawieszony).

Na zdjęciu u góry główny rzecznik dyscyplinarny Piotr Schab, stoi po prawej. Obok niego zastępca rzecznika Przemysław Radzik. Fot. Mariusz Jałoszewski.

Mężczyźni na demonstracji
Sędzia Igor Tuleya, stoi w środku. Zdjęcie zrobiono w marcu 2022 roku pod Sądem Okręgowym w Warszawie. Sędzia przyszedł wtedy do pracy, powoływał się na wydane wówczas zabezpieczenie przez sąd okręgowy. Nie został jednak dopuszczony do orzekania przez Schaba i Radzika. Wspierali go wtedy obywatele i prawnicy. Obok niego, po prawej, stoi sędzia Piotr Gąciarek, który w tamtym okresie też był bezprawnie zawieszony przez nielegalną Izbę. Fot. Maciej Jaźwiecki/Agencja Wyborcza.pl

Rozliczanie rzeczników dyscyplinarnych Ziobry

Wniosek o uchylenie immunitetu to efekt zawiadomienia do prokuratury, które złożył sędzia wraz ze swoim pełnomocnikiem, prof. Michałem Romanowskim. Prokuratura za czasów PiS odmówiła śledztwa, ale nakazał je Sąd Rejonowy w Białymstoku, który orzekł, że wyroki TSUE należy wykonywać.

Prokuratura Krajowa wszczęła śledztwo w lutym 2024 roku, gdy ukonstytuowało się już nowe kierownictwo prokuratury. Było to pierwsze śledztwo ws. ludzi Ziobry, którzy zaangażowali się w represje wobec sędziów. I teraz prokuratura gotowa jest do stawiania zarzutów karnych.

Sędzia Tuleya pozwał też wszystkich winnych jego bezprawnego zawieszenia i represji, które na niego spadły o milion złotych zadośćuczynienia. Wśród pozwanych są m.in. Schab i Radzik. Pełnomocnikiem sędziego w tej sprawie też jest prof. Romanowski. Wygrał on dla niego szereg spraw cywilnych w polskich sądach, w tym o przywrócenie do orzekania.

Obecny wniosek o uchylenie immunitetów Schabowi i Radzikowi jest już trzecim z kolei. Wydział spraw wewnętrznych Prokuratury Krajowej skierował w lipcu 2024 roku wobec Schaba, Radzika i Lasoty wniosek o uchylenie immunitetów do Izby Odpowiedzialności Zawodowej SN za odmowę wydania akt z dyscyplinarkami wobec niezależnych sędziów.

Akta te mają przejąć rzecznicy dyscyplinarni ad hoc, powołani przez ministra sprawiedliwości Adama Bodnara. Ich zadaniem jest wygaszenie bezpodstawnych represji.

Drugi wniosek do nowej Izby SN o uchylenie immunitetu dotyczy zastępcy rzecznika dyscyplinarnego Przemysława Radzika w związku z aferą hejterską. Prokuratura Regionalna we Wrocławiu chce mu stawiać zarzuty za ujawnienie materiałów z prowadzonych postępowań dyscyplinarnych m.in. wobec Waldemara Żurka. Jak pisaliśmy w OKO.press, wykorzystano je do ustalania strategii medialnego ataku na sędziego.

Pełnomocnik sędziego Igora Tulei, prof. Michał Romanowski. Fot. Mariusz Jałoszewski

Dziewięć śledztw i trzy dyscyplinarki ws. działań rzeczników dyscyplinarnych Ziobry

Schabowi, Radzikowi i Lasocie grozi też odpowiedzialność karna w innych śledztwach. Za masowe działania, które podejmowali za czasów PiS wobec sędziów znanych z obrony praworządności, w prokuraturze toczy się w ich sprawie w sumie 9 śledztw. Z czego 6 śledztw dotyczy ich trzech, zaś kolejne 3 Radzika. Śledztwa prowadzi głównie Prokuratura Krajowa.

Śledztwa ws. Schaba, Radzika i Lasoty dotyczą:

  • blokowania w orzekaniu sędziego Igora Tulei w czasie, gdy był nielegalnie zawieszony. Schab i Radzik w tej sprawie działali jako kierownictwo Sądu Okręgowego w Warszawie. Prokuratura wystąpiła właśnie o uchylenie im immunitetów;
  • bezpodstawnych dyscyplinarek wymierzonych w sędziego Pawła Juszczyszyna z Olsztyna;
  • represji w postaci dyscyplinarek wobec 30 niezależnych sędziów, w tym Waldemara Żurka;
  • działań wymierzonych w sędzie Sądu Apelacyjnego w Warszawie Marzannę Piekarską-Drążek, Ewę Gregajtys i Ewę Leszczyńską-Furtak, które wbrew prawu zostały karnie przeniesione do innego wydziału w sądzie. To była kara za stosowanie prawa europejskiego. Za to wytoczono im też bezpodstawne dyscyplinarki. Karne przeniesienie było decyzją Schaba i Radzika jako ówczesnych prezesów tego sądu. Dyscyplinarki wytaczał sędziom Lasota;
  • represji wobec sędziego Waldemara Żurka z Sądu Okręgowego w Krakowie, któremu wytoczono aż 23 bezpodstawne dyscyplinarki;
  • odmowy wydania akt bezpodstawnych dyscyplinarek sędziów rzecznikom dyscyplinarnym ad hoc (przejmują od nich sprawy w celu wygaszenia represji). W tej sprawie Prokuratura Krajowa już wcześniej wystąpiła o uchylenie immunitetu Schaba, Radzika i Lasoty.

Kolejne 3 śledztwa obejmują działania zastępcy rzecznika dyscyplinarnego Przemysława Radzika. Chodzi o:

  • działania, które podejmował jako wiceprezes Sądu Apelacyjnego w Warszawie wobec sędzi Anny Kalbarczyk;
  • bezpodstawną dyscyplinarkę wytoczoną sędziemu Krzysztofowi Krygielskiemu z Olsztyna;
  • zarzuty za aferę hejterską. Tu też złożono wniosek o uchylenie immunitetu.

Niezależnie od tego ws. działań Schaba, Radzika i Lasoty toczą się 3 postępowania dyscyplinarne. Prowadzi je rzecznik dyscyplinarny ad hoc powołany przez ministra sprawiedliwości Adama Bodnara. Chodzi o:

  • bezpodstawne dyscyplinarki wobec sędziego Waldemara Żurka. Wszczęto tu postępowanie dyscyplinarne;
  • odmowę rozpoznawania nowych spraw. Schab, Radzik i Lasota są neo-sędziami Sądu Apelacyjnego w Warszawie. Są odsunięci od wydawania wyroków jako wadliwi sędziowie. Mają rozpoznawać tylko sprawy proceduralne, ale obaj kwestionują nowy podział obowiązków. Tu też wszczęto postępowanie dyscyplinarne;
  • decyzję podjętą przez Kolegium Sądu Apelacyjnego w Warszawie w styczniu 2024 roku. Zasiadał w nim m.in. Schab, który był wtedy prezesem Sądu Apelacyjnego w Warszawie. Kolegium zwolniło z obowiązku zakończenia trzech procesów karnych neosędzię, która z Sądu Okręgowego w Warszawie awansowała do apelacji. Problem w tym, że te sprawy były już niemal skończone i wystarczyło wydać wyroki. Niedawno neosędzia dostała za to zarzuty dyscyplinarne, członkowie Kolegium, w tym Schab, również.
Mężczyzna w okularach siedzi za stołme w sali sądowej. Michał Lasota
Zastępca rzecznika dyscyplinarnego Michał Lasota. Fot. Mariusz Jałoszewski.
;
Na zdjęciu Mariusz Jałoszewski
Mariusz Jałoszewski

Absolwent Wydziału Dziennikarstwa i Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego. Od 2000 r. dziennikarz „Gazety Stołecznej” w „Gazecie Wyborczej”. Od 2006 r. dziennikarz m.in. „Rzeczpospolitej”, „Polska The Times” i „Gazety Wyborczej”. Pisze o prawie, sądach i prokuraturze.

Komentarze