W 2019 roku pięć sejmików województw – świętokrzyskiego, łódzkiego, podkarpackiego, lubelskiego i małopolskiego – przyjęło tzw. deklaracje anty-LBGT. Przez tę „walkę o wartości rodzinne” i ucieczkę od „ideologii LGBT” teraz regiony mogą stracić unijne pieniądze. Mowa o miliardach euro.
Na razie szerokim echem odbija się sprawa Małopolski. Zarząd województwa spotkał się w maju z Marią Galewską z Komisji Europejskiej na posiedzenia komitetu monitorującego regionalny program operacyjny. Już wtedy urzędnicy mieli się dowiedzieć, że KE postawi ultimatum i zagrozi zamrożeniem środków unijnych dla regionu.
„KE nie widzi uzasadnienia dla dalszych inwestycji w [perspektywie lat] 2021-2027 w promocję materialnego i niematerialnego dziedzictwa kulturowego regionu oraz oferty turystycznej (…), skoro samorządy województw/gmin same przyczyniają się do kreowania mało przyjaznego wizerunku Małopolski” – informuje Galewska w cytowanym przez krakowską „Wyborczą” liście do Urzędu Marszałkowskiego. Pismo trafiło do Krakowa w ostatnim tygodniu lipca.
Wicemarszałek: na szali jest 2,56 mld euro
„Dostaliśmy od Komisji Europejskiej tzw. list ostrzegawczy. Dotyczy trzech tematów: negocjacji Regionalnego Programu Operacyjnego, wydatkowania środków i promocji gospodarczej regionu. Nowa perspektywa unijnego wsparcia rozwoju regionu to 2,56 mld euro” – potwierdza w rozmowie z OKO.press wicemarszałek województwa Tomasz Urynowicz, związany z partią Porozumienie.
To oznacza, że jeśli deklaracja anty-LGBT pozostanie w mocy, stracą mieszkańcy. Dlatego Urynowicz uważa, że zarząd województwa, a potem sejmik powinny się z niej wycofać – pomimo że w 2019 roku, podobnie jak cały klub PiS (w sumie 22 radnych), głosował za jej wprowadzeniem.
Tradycje chrześcijańskie, wolność, homofobia
„Sejmik Województwa Małopolskiego wyraża zdecydowany sprzeciw wobec pojawiających się w sferze publicznej działań zorientowanych na promowanie ideologii ruchów LGBT, której cele naruszają podstawowe prawa i wolności zagwarantowane w aktach prawa międzynarodowego, kwestionują wartości chronione w polskiej konstytucji, a także ingerują w porządek społeczny. (…) Jako Radni Województwa Małopolskiego deklarujemy wsparcie dla rodziny opartej na tradycyjnych wartościach oraz obronę systemu oświaty przed propagandą LGBT zagrażającą prawidłowemu rozwojowi młodego pokolenia” – tak brzmiała przyjęta 29 kwietnia 2019 roku deklaracja anyty-LGBT.
Przeciwko był cały klub Koalicji Obywatelskiej, a dwóch radnych PSL, którzy byli obecni na obradach, wstrzymało się od głosu.
W deklaracji znalazło się również zapewnienie, że sejmik „będzie wierny tradycji narodowej i państwowej, mając w pamięci tysiącletnią tradycję chrześcijaństwa w Polsce oraz wielowiekowe przywiązanie Polaków do wolności”.
Wartości w sercu, deklaracja anty-LGBT niepotrzebna
Co dziś na temat tych słów uważa wicemarszałek Urynowicz? „Jeśli zrobimy ewaluację tej deklaracji, to zobaczymy, że ona nie przyniosła spodziewanego efektu. Nie uchroniła regionu, a jedynie wprowadziła chaos interpretacyjny” – komentuje. Na pytanie, jaki to miał być efekt, przed czym trzeba chronić region i czy sejmik chciał odstraszyć osoby LGBT+ od mieszkania w Małopolsce odpowiada, że nie chce uczestniczyć w takich debatach.
„Uchwała była odpowiedzią na manifestacje środowisk LGBT, nic więcej. Z perspektywy czasu uważam, że nie ma potrzeby jej zachowywania.
Jeśli Małopolanie strzegą wartości rodzinnych, to robią to w sercu i nie potrzebują deklaracji radnych ani sejmiku. To jest najważniejsze. A problemy, jakie rodzi ta deklaracja są poważne, więc powinniśmy zrobić wszystko, by od nich uciec” – dodaje.
Do marszałka województwa, Witolda Kozłowskiego, nie udało nam się dodzwonić. Udzielił jednak wywiadu Radiu Kraków. Podkreślił w nim, że to, co mówi Tomasz Urynowicz, to jego prywatna opinia, „która nie odzwierciedla stanowiska zarządu, ponieważ tego stanowiska na dzień dzisiejszy jeszcze zarząd nie przyjął”. Na pytanie dotyczące wycofania się z deklaracji odparł: „Takich rzeczy się nie podejmuje ad hoc. I mówiąc językiem szkolnym, nie pisze tego na kolanie”.
W przeciwieństwie do samej deklaracji anty-LGBT – wszystko wskazuje na to, że została przygotowana właśnie „na kolanie”.
„Nie pomogły protesty”
„Dwa lata temu PiS zgłosił tę deklarację w dniu obrad, zupełnie niezapowiedzianie” – mówi radny sejmiku Jacek Krupa z KO, były marszałek województwa. „Najpierw przegłosowali swoją większością włączenie tego punktu do porządku obrad, a potem przyjęli deklarację. Nie pomogły nasze protesty” – dodaje. Sam zapowiada, że razem z pozostałymi radnymi KO zgłosi projekt rezolucji wycofującej Małopolskę ze stanowiska anty-LGBT.
„Ta deklaracja jest wyrazem homofobii. My się na to nie godzimy. Przyjęte stanowisko stawia poza marginesem życia społecznego część Małopolan, którzy przecież mają prawo do szczęścia” – podkreśla Jacek Krupa. Jak zaznacza, dwa lata temu sejmik nie spodziewał się, że deklaracja zamrozi unijne środki. „To kolejny element, który dokłada się do konfliktu rządu z UE i kolejny argument za odrzuceniem deklaracji anty-LGBT. Na ostateczne głosowanie w tej sprawie musimy poczekać do 30 sierpnia, kiedy mamy posiedzenie.
Dowiemy się, czy PiS poszedł po rozum do głowy. Nie liczę na refleksję dotyczącą samej idei, ale może groźba utraty pieniędzy zadziała”
– dodaje.
Kinga Skowrońska, radna KO, jest mniejszą optymistką. „Chciałabym wierzyć, że zarząd województwa wycofa się z tej deklaracji, ale nigdy nie wiadomo” – mówi w rozmowie z OKO.press. „Jeśli deklaracja zostanie jednak wycofana, pokażemy wreszcie, że Małopolska jest otwartym dla każdego regionem. Co więcej, nie stracimy wtedy środków finansowych z Unii i naprawimy nasz wizerunek na arenie międzynarodowej. To, że deklaracja anty-LGBT jest wciąż w mocy, niekorzystnie wypływa na obraz Małopolski” – zaznacza.
Co na to PSL? „Będę przekonywał pozostałych radnych do głosowania za wycofaniem się z deklaracji anty-LGBT” – deklaruje Wojciech Kozak, wieloletni wicemarszałek województwa, dziś radny z ramienia PSL. On sam nie był obecny na głosowaniu w 2019 roku. Jak tłumaczy, wyszedł akurat na nagranie wywiadu. „Gdybym wtedy głosował, byłbym przeciw. Uważam, że przyjęcie takiej deklaracji jest hańbą, bzdurą, cofaniem się do średniowiecza i wstydem dla regionu” – mówi.
Głos mieszkańców ignorowany
„Radni opozycyjni i aktywiści powinni w tym momencie przypominać Małopolsce, że nie tylko KE sprzeciwia się takim deklaracjom, ale my, obywatele, również. Politycy prawicy próbują używać narracji, że jest to narzucanie ideologii przez Unię. To nieprawda. Głosy mieszkańców przez wiele miesięcy były ignorowane” – komentuje Kamil Maczuga z Atlasu Nienawiści.
Czy innym województwom, które przyjęły deklaracje anty-LGBT, również grozi utrata środków? Wysłaliśmy w tej sprawie pytania do przedstawicieli urzędów marszałkowskich.
„Nam jako obywatelom trudno jest dotrzeć do informacji, czy inne województwa również dostały podobne ostrzeżenia od KE” – mówi Maczuga. „O tym, że odbyło się spotkanie przedstawicieli unijnych z władzami województwa małopolskiego też dowiedzieliśmy się ponad miesiąc po fakcie i to tylko dzięki współpracującej z Urzędem Marszałkowskim organizacji pozarządowej. Sam marszałek województwa mówił, że będzie konsultował tę sprawę z innymi regionami, więc sądzę, że pozostali marszałkowie również są świadomi zagrożenia. Możliwe, że skończy się nie na wycofaniu jednej deklaracji anty-LGBT, a wszystkich pięciu” – dodaje.
I pięknie. Niech wszelkiej maści nienawistnicy possają swoje brudne łapska. Tradycja zaciśniętych pięści, ponurych min i pazernych oczu to nie moja bajka. Niechaj będzie pięknie i kolorowo.
I raczej będzie ale za kilka lat. Kwestią zmiany klimatu politycznego i ostatecznej kompromitacji katoprawicowych oszołomów. Na razie jednak cała para władzy idzie w polaryzowanie społeczeństwa można się spodziewać jednak dalszego Podpalania i Skłócania
Jedno, co mimo wszystko jest przykre, to fakt, że zadecydują pieniądze, a nie względy humanitarne.
Chciałem napisać to samo, ale Pan mnie ubiegł 🙂 Dodam tylko, że w kąt poszły nie tylko względy humanitarne, ale też chrześcijańskie. Bo nikt mi nie wmówi, że tworzenie stref wolnych od LGBT ma cokolwiek wspólnego z chrześcijaństwem. Wręcz przeciwnie – każdy samorządowiec, który zagłosował za taką strefą, wbił kolejny gwóźdź w wiszącego na krzyżu Chrystusa.
LGBT nie ma nic wspólnego z chrześcijaństwem. To dewiacja.
Oczywiście zaraz ktoś mógłby zacytować jakiś werset sugerujący, że Biblia nakazuje kamienować homoseksualistów, ale czyż Chrystus nie rozmawiał z ludźmi, których "prawowierni" Żydzi odrzucali?
A czy Jezus akceptował gdy ktoś mówił iż gardzi jego wartościami? Czy Jezus akceptował to, że ktoś cudzołoży, źle czyni?
NIE.
Owszem, np. w Księdze Kapłańskiej jest o homoseksualistach dość… ostro. Ale w tej samej księdze są i inne polecenia: "Nikt z was nie będzie spożywał krwi" (co na to amatorzy kaszanki?), "Nie będziesz łączył dwóch gatunków bydląt" (a muły?), "Nie będziesz nosił ubrania utkanego z dwóch rodzajów nici" (oj! dziś każdy takowe nosi!), "Nie będziesz golił włosów po bokach brody", "Nie będziecie się tatuować", "Jeżeli jaki mężczyzna albo jaka kobieta będą wywoływać duchy albo wróżyć, będą ukarani śmiercią. Kamieniami zabijecie ich" (telewizyjni wróżbici – drżyjcie!)
Tak więc… chyba jednak lepiej wsłuchujmy się przede wszystkim w nauki Chrystusowe. A te z Księgi Kapłańskiej… pamiętajmy, że osadzone w określonym kontekście historyczno-kulturowym.
Tak więc sprawa jest dla mnie oczywista: strefy wolne od LGBT to strefy wolne od Chrystusa.
Właśnie nie. Stary Testament się nie liczy. Nawet katolik to wie.
LGBT jest zakazane w Biblii bowiem zakazane jest spółkowanie dwóch osób tej samej płci. Kropka.
Homo jest dewiacją w każdej dużej religii świata, nie bez powodu – to zboczenie jest nie tylko odrażające ale też przeciwko naturze.
"Stary Testament się nie liczy. Nawet katolik to wie." TYLKO katolik to wie, bo katolik zawsze swoje wie, a najwięcej wie, bo mu niedouczony ksiądz tak powiedział.
Niemalże w każdej religii homoseksualizm jest tępiony jako coś obrzydliwego i sprzecznego z porządkiem natury.
Wernyh Ora, powyższy troll jako polski katolik nie miał okazji obcowania z nauczaniem Chrystusa. Bliższe jego sercu są nauki żydowskiej biblii typu "oko za oko" czy też wina spływająca z ojca na syna do 7. pokolenia (szczególnie przydatna do gnębienia Żydów), ale on ich źródła nie zna.
Religia Chrześcijańska mówi jasno – homoseksualizm jest obrzydliwością. Jest dewiacją, chorobą.
Są dwie płcie i tylko z połączenia płci przeciwnych gatunek przetrwa. Jak widać homoseksualizm jest odrażającą zarazą gatunku – nie tylko ludzkiego.
Gąbka, religia chrześcijańska niczego takiego nie mówi, chociażby z tego powodu, że różne odłamy chrześcijaństwa różnie interpretują ewangelie. Za kłamstwo – marsz do spowiedzi, a za ignorancję i głupotę – oj, tu trudniej o rozwiązanie.
Ewangelia jest jedna, interpretacja to co innego. Biblia – czyli jedna ewangelia dla wszystkich chrześcijan jasno określa homoseksualizm jako coś negatywnego. Obrzydliwość. To, że lewactwu pluje się w oczy, a oni biorą to za deszcz to ich problem.
Gąbka, w przeciwieństwie do twojej zmyślonej ideologii, z którą tak zaciekle walczysz, głupota, choć nie jest ideologią, jest najgroźniejszą ułomnością człowieka, jest winna wielu zbrodni popełnionych na przestrzeni wieków, więc mam humanitarny obowiązek jej się przeciwstawiać.
.
"Biblia – czyli jedna ewangelia" – nie ewangelia nie jest Biblią. Ewangelia, głosząca dobrą nowinę o przyjściu mesjasza, jest dodatkiem do Biblii.
"Ewangelia jest jedna, interpretacja to co innego." Totalna bzdura. Ewangelia to nie kodeks drogowy, choć nawet niektóre przepisy k.d. wymagają interpretacji. Co to znaczy "miłuj bliźniego jak siebie samego"? Czy to zezwolenia do mordowania innych, gdy sam chcesz popełnić samobójstwo?
Biblia, NT jest wyznacznikiem jak ma człowiek postępować. A konkretnie przykazania.
Miłość bliźniego nie oznacza akceptacji zła czy dewiacji. Nie masz nakazu miłować mordercy twojego dziecka, ale masz zabronione się na nim mścić.
Nie masz obowiązku miłować wszystko i wszystkich, ale nie robić zła innym.
Jezus nie akceptował tego co robili źli ludzie i wyraźnie o tym mówił. Tak samo jak katolik nie musi akceptować dewiacji elgiebete.
Już dyplomatycznie nie upierasz się, że Biblia i NT to to samo. Czyli moje wysiłki nie idą na marne.
.
Twoja INTERPRETACJA słowa bożego jest poprawna. Milczysz jednak nad bardzo ważnym przesłaniem, że nie nam jest osądzać grzeszników (kto bez grzechu, niech rzuci kamieniem), lecz pozostawmy to Ojcu Niebieskiemu.
Nikt nie osądza homosiów tylko mówi, że jest to zboczenie, dewiacja i choroba, którą się nie akceptuje.
Biblia wyraźnie wskazuje, iż homo jest obrzydliwością i jakakolwiek interpretacja tego zawsze będzie negatywna. W każdej religii.
Miłowanie bliźniego nie oznacza akceptacji jego czynów ani tego co sobą reprezentuje. Jeśli morderca atakuje to masz się bronić, jeśli elgiebete chce narzucać dewiacje masz prawo mówić NIE.
"Nikt nie osądza homosiów tylko mówi, że jest to zboczenie, dewiacja i choroba, którą się nie akceptuje."
W tym momencie już nie mogę ci pomóc. Przekroczyłeś pewne granice logiki – rozumnej konwersacji. Jestem bezsilny.
Nie możesz zmienić czegoś co jest prawdą. Biblia jednoznacznie potępia homo, natura tak samo.
Nie rozumiem postępowania tych samorządowców. Skoro chcą mieć miasta czyste od tęczowej zarazy to powinni bronić swoich uchwał jak niepodległości. Najwyżej będzie biednie ale za to jak czysto i katolicko.
Huha! Hopsa! Każdą nową
Myśl witamy krzyżem pańskim —
Precz z geniuszem Europy
Farmazońskim i szatańskim!
My o jedno tylko szlemy
Modły k’ niebu z naszej chaty:
By nam buty mogły śmierdzieć,
Jak śmierdziały przed stu laty…
Hoc ha! Hopsa! Byle zdrowo,
Zdrowa dusza — zdrowe ciało!
Niechaj śmierdzi, jak śmierdziało,
Byle tylko narodowo!
Wolę polskie ….. w polu,
Niźli fiołki w Neapolu!
(Przerwa-Tetmajer)
Obrońcy wartości chrześcijańskich teraz wychodzą na Judaszy. Jest to w najwyższym stopniu zabawne. Zanim buchnę śmiechem i postawię odpowiedni obrazek, dodam że warto by założyć listę tych Judaszy, a będzie ich coraz więcej.😆😅😂
Po 2 latach uchwała nie przyniosła masowych nawróceń LGBT+, posypywania głów popiołem i pokutnych pielgrzymek na Jasną Górę, więc małopolski sejmik odrzuca tysiącletnią tradycje chrześcijaństwa w Polsce, a na dodatek wypiera się "wielowiekowego przywiązania Polaków do wolności". Czy mamy tu jakąś powtórkę na większą skalę z niesławnego Goralenvolk?
Jak widać ludzie gardzą LGBT+ i wszelkimi tego typu dewiacjami. Za pieniądze mogą przymknąć oko – wycofać deklarację, wziąć pieniądze i deklaracją przywrócić do życia.
Nie ma akceptacji dla dewiacji lewactwa.
Pogardzany Judasz miał więcej honoru.
LGBT nie wie co to honor, LGBT to zaraza.
LGBT to ideologia czy ludzie, czy też raz ludzie a raz ideologia, zależy w co łatwiej uderzyć?
Co innego obrońcy prawdziwych wartości. Tu nikt nie ma wątpliwości, że chodzi o specyficzny rodzaj Prawdziwych-polaków. Ci dla ojrosa Boga, matkę i własną córkę sprzedadzą.
LGBT to ideologia. Zwykli homo nawet się nie utożsamiają z LGBT bo każdy wie, że LGBT to bojówki – warto poczytać gejów, którzy ośmielili się wystąpić z LGBT i swoją byłą organizację polityczną krytykować. Są szykanowani przez bojówki elgiebete i grożą im śmiercią – wszystkim tym, którzy ujawniają brudy tej faszystowskiej organizacji.
Jak rozmnażają się geje? Przez podział czy przez pączkowanie? – Ani tak, ani tak – odpowiada pani. – Przez indoktrynację!
Gąbka, wyżej napisałeś, że LGBT nie wie co to honor, że to zaraza. Ale właśnie brak honoru zarzucasz LGBT. Uważasz więc, że ideologia lub zaraza powinna wiedzieć coś o honorze? COVID kieruje się honorem?
Bo obrońcy tradycyjnych wartości pyskują coś jak Bóg Honor Ojczyzna, a za byle Ojro swój honor i Boga sprzedają.
Składanowski, komunizm też był zarazą. Tak obrzydliwą jak zaraza ideologiczna lgbt.
Gąbka, komunizm to ideologia, a sprzedawczyki to konkretne osoby. Jak Judasz.
No i dlatego zaraza spod znaku elgiebete poluje na każdego kto śmie obnażać brudy ich faszystowskiej organizacji politycznej.
Komentarz został usunięty ponieważ nie spełniał standardów społeczności.
Komentarz został usunięty ponieważ nie spełniał standardów społeczności.
Zobaczymy, co jest dla tych trutni ważniejsze, ideały czy pieniądze.
Takich zacofanych ludzi w Małopolsce już dawno nie było. Brak kasy – zaraz wypad PiS. Górale szczególnie kochają dudki
Dewiacja homoseksualna – bo bez wątpienia jest to dewiacja, czyli odchylenie od normalnego popędu seksualnego prowadzącego do prokreacji – znana była od starożytności. Jak to dewiacja, wzbudzała zawsze u normalnych ludzi różne uczucia od delikatnego zniesmaczenia do zwykłego wstrętu. Różne były także reakcje oficjalne na przejawy homoseksualizmu – od penalizacji, czyli karania (w islamie do dziś gejów karze się śmiercią) do tolerowania i ignorowania.
Jednak sankcja moralna czy społeczna zawsze była wobec gejów negatywna. Homoseksualiści wzbudzali już to litość, już to wstręt, nigdy nie byli powszechnie akceptowani. I – wbrew gejowskiej propagandzie – nie wynikało to z przesłanek religijnych, choć w każdej ze znanych naszej cywilizacji religii homoseksualizm jest potępiany. Niechęć do gejów wypływa – co jest oczywiste – z samych biologicznych uwarunkowań, czyli mówiąc wprost leży w ludzkiej naturze. Tak samo jak niechęć czy negatywne postrzeganie wszelkich odchyleń od normy. Takiej niechęci doświadczają ludzie dotknięci np. znacznymi defektami urody, szpetni, garbaci, rażąco niscy czy nadmiernie wysocy. Kultura nakazuje nie wyśmiewać się z kogoś garbatego, ale nikt przy zdrowych zmysłach nie będzie uważał kogoś dotkniętego kalectwem za normalnego. Nikt też nie chce sam być garbatym i gdyby – dajmy na to szkoła wprowadziła jakieś próby przerobienia dzieci na garbatych – każdy rodzic by protestował.
Komentarz został usunięty ponieważ nie spełniał standardów społeczności.
A może coś na temat artykułu? Coś na temat sprzedawania tradycyjnych wartości przez Prawdziwych-polaków? Bóg-Honor-Ojczyzna, gdy ojro przed oczami, idą w odstawkę.
A czemu nie? Chorzy na homoseksualizm + inne litery alfabetu też robią to często dla kariery. W niektórych firmach będąc czarnym gejem azjatą, ale identyfikującym się jako queer męski w poniedziałki, środy i piątki, oraz jako queer żeński we wtorki czwartki, soboty i niedziele można wiele zyskać.
Więc za ile sprzedasz swoją córkę? "A czemu nie"
I obaj skłaniacie się aby naszą srebrną medalistkę leczyć, o ile nie ukarać za propagowanie ideologii LGBT.
Bycie chorym to nie jest powód do radości. Posiadanie garba, braku nogi, zeza nie jest normalnością. Tak samo jest z chorobą homoseksualizmu + inne litery alfabetu.
Lesba jest więc dumą Polski. Leczycie ją przymusowo? Grzywnę za propagowanie dajecie? Konkrety proszę.
Żebyście nie sądzili, że to coś niebywałego, że to jakaś prowokacja z mojej strony: nawet Du.a (zwany budyniem) nie wiedział jak zareagować.
Nikt kto ma garba się tym nie chełpi, nikt kto ma krzywy nos nie biega i nie mówi, że jest super, nikt kto nie ma nogi nie twierdzi, że jest normalny i w pełni sprawny.
Tak samo jest jak ktoś choruje na elgiebetyzm, tudzież homoseksualizm czy transwescytyzm – nikt normalny się nie chwali chorobami więc czemu miałby tym czymś?
Gąbka, twoje ble, ble, ble jest nużące. (Ty się np chwalisz swoją głupotą, a to gorsze od garbu.) Odpowiesz na proste pytanie, czy będziesz to ciągnął dalej?
Katarzyna Zillmann powinna być skierowana na leczenie, czy stanąć przed sądem? A może jedno i drugie? Zaraz po powrocie z Tokio.
To jej wybór. Czy każdy kto ma krzywy nos, garba lub próchnicę musi się leczyć? Nie, to wybór. Tak samo ona decyduje czy leczyć chorobę czy ją akceptować i rozumieć, że jest się chorym – a w chorobie nie ma "pride" bo to stan niepożądany.
To już coś. Naszej medalistce nie grozi przymusowe leczenie. Bardzo istotne, bo obrońcy tradycyjnych wartości, nieugięci (chyba że chodzi o ojrosy), proponują wysyłanie LGBT+ na leczenie.
.
A teraz powiedz w jaki sposób chorobę można propagować? W jaki sposób propaguje się krzywy nos lub garba? A jeżeli tak się robi, to czy propagatorzy garbatonosizmu i innych schorzeń (w tym nasza medalistka) nie powinni stanąć przed sądem?
Chorobę można propagować twierdząc, że jest spoko i cool. Grube osoby w USA promuje się pod hasłem akceptacji swego ciała, albo iż jest to super. Pomija się fakt, że to jest stan choroby, a nie mody.
Tak samo z chorymi na homoseksualizm czy transwescytyzm. Choroby winno się leczyć bo trans, homo to zaburzenia umysłu i często wpływ lewackiej ideologii, zarazy elgiebete o czym mówią badania naukowe.
Człowieka zarażonego, który jest tego świadom i świadomie roznosi chorobę należy koniecznie odseperować od reszty społeczeństwa i skazać na więzienie. Czy proponujesz, aby nasze medalistki zostały odseperowane (zamknięte) po powrocie z Tokio, a służby sanitarne postawić przed prokuraturą jeżeli tego nie dopilnują?
Homo się nie zarazisz, bo jak w tym dowcipie – jak powstają homo? Pączkowanie? Nie! Tylko indoktrynacja tudzież choroba umysłu…
A więc chodzi jedynie o dowcip. Tak właśnie myślałem. I gąbka, bądź tego pewny, nikt inaczej twoich mądrości nie traktował. Chodziło jedynie o tzw. wiwisekcje. Czyli w tym wypadku o rozłożenie głupoty. I poszukaniu ewentualnych podskórnych prawdziwych motywacji.
Bo całe elgiebete to jeden wielki dowcip natury. Szkoda, że tak szkodliwy w skutkach….
"Jak śmierć koło doupy, to wtedy do pokuty." Kasa, kasa, kasa… I taka to jest ta ideowość pisiarni.
Co do kasy, to pamiętajcie, że ci wszyscy na stołkach i tak na swoje wyjdą, z funduszami UE albo bez. A bez dofinansowania z UE stracą mieszkańcy, bo będzie mniej (albo wcale) nowych kanalizacji, remontowanych dróg, sprzętu w szpitalach, szlaków turystycznych, szkoleń, ścieżek rowerowych, remontów kościołów, małej retencji, wyposażenia dla szkół, torów kolejowych i pociągów, wozów strażackich, świetlic wiejskich, autobusów, tramwajów itp. itd. Wiem, że zaraz ktoś napisze, że unijna kasa (albo ogólnie publiczna, nie tylko z UE) mogłaby być wydana sensowniej, ale faktem jest, że mnóstwo ludzi z tych inwestycji korzysta, często nawet nieświadomie. Więc nawet jeżeli to kasa miałaby zdecydować, a nie względy międzyludzkie czy cywilizacyjne, to trudno.
Dobrze, że chociaż coś na tych rządzących jeszcze działa.
Musimy przeczekać i robić swoje, nie takich rządzących przetrwaliśmy 😉
A kto wybrał tę władzę? Nie mieszkańcy właśnie?
No jasne 🙂 tylko po pierwsze nie wszyscy, a po drugie łudzę się, że nie wszyscy wyborcy PiS mają te same obsesje, np. LGBT czy gender….