0:000:00

0:00

Prawa autorskie: Dawid Zuchowicz / Agencja GazetaDawid Zuchowicz / Ag...

Represje za udział w uroczystości Komitetu Obrony Demokracji spadły na niezależnych sędziów w poniedziałek 21 lutego 2022 roku. Poinformował o nich w komunikacie główny rzecznik dyscyplinarny Piotr Schab. Z komunikatu wynika, że jego zastępca Przemysław Radzik postawił zarzuty dyscyplinarne sędziom znanym z obrony wolnych sądów. Może to tylko przypadek, ale ich ściganie ogłoszono akurat w dniu przyjazdu do Polski delegacji Parlamentu Europejskiego na trzy dniowe rozmowy o praworządności.

Ścigani to: Waldemar Żurek ze stowarzyszenia Themis, jeden z symboli wolnych sądów (na zdjęciu u góry), Dorota Zabłudowska z zarządu stowarzyszenia sędziów Iustitia, Piotr Gąciarek z warszawskiej Iustitii, dający mocne wsparcie innym represjonowanym sędziom i Paweł Juszczyszyn, pierwszy polski zawieszony sędzia.

Rzecznik dyscyplinarny postawił im ten sam, absurdalny zarzut, że wzięli udział w „politycznym zgromadzeniu”, na którym manifestowali „swoje przekonania i poglądy polityczne oraz w aktywny sposób wyrażali aprobatę dla wyrażanych tam treści o charakterze politycznym”.

Radzik pisze, że sędziowie złamali konstytucyjny zakaz apolityczności oraz że uchybili godności urzędu sędziego. W komunikacie główny rzecznik dyscyplinarny Schab pogroził sędziom, że za to mogą być przeniesieni do innego sądu lub złożeni z urzędu, czyli wyrzuceni z zawodu.

Schab, pisząc o zarzutach, nie podał pełnych nazwisk sędziów, tylko ich imiona i pierwszą literę nazwiska. I tak np. Żurek stał się Waldemarem Ż. W ten sposób pisze się o osobach podejrzanych i oskarżonych o popełnienie przestępstwa. Zdaniem sędziów to ma ich dodatkowo stygmatyzować.

Żaden ze ściganych przez Radzika sędziów nie boi się dyscyplinarki. O ich reakcjach piszemy w dalszej części tekstu.

Ta dyscyplinarka pokazuje, że ludzie Ziobry zawzięli się na niezależnych sędziów. Bo za podobne czyny nie ściga się sędziów, którzy poszli na współpracę z obecną władzą. Julia Przyłębska może jeść obiady z Jarosławem Kaczyńskim, a szef neo-KRS Leszek Mazur mógł oklaskiwać prezesa PiS na gali „Gazety Polskiej”.

Portret sędzi Doroty Zabłudowskiej
Sędzia Dorota Zabłudowska z Gdańska, należy do zarządu Iustitii. Ściga ją teraz rzecznik dyscyplinarny Radzik. Fot. Renata Dąbrowska/Agencja Wyborcza.pl

Co sędziowie robili na urodzinach KOD

Komitet Obrony Demokracji to organizacja pozarządowa broniąca demokracji, praw obywatelskich i wolnych sądów. W listopadzie 2021 roku świętował w Warszawie szóste urodziny. Nie było to przyjęcie, lecz debata panelowa o prawach obywatelskich i praworządności. Były też wystąpienia gości, w tym szefa Platformy Obywatelskiej Donalda Tuska.

Na sali byli niezależni sędziowie - Żurek, Zabłudowska, Gąciarek, Juszczyszyn, prezeska stowarzyszenia niezależnych prokuratorów Lex Super Omnia Katarzyna Kwiatkowska i były prezes TK Andrzej Rzepliński. Wszyscy wcześniej brali też udział w Tour de Konstytucja, podczas którego spotykali się z obywatelami w całej Polsce. W Tour był też zaangażowany KOD. Pisaliśmy o tym w OKO.press:

Przeczytaj także:

Sędzia Żurek na urodzinach był w podwójnej roli, bo odebrał też nagrodę od KOD dla „Przyjaciela Demokracji” i wygłosił z tej okazji krótką mowę. A sędzia Zabłudowska dziękowała KOD w imieniu Iustitii za wspieranie sędziów. Wszyscy sędziowie wzięli udział w panelu o praworządności i wyszli z urodzin przed panelem z udziałem polityków.

Uroczystość KOD była transmitowana i udział sędziów w niej skrytykowały prorządowe media, a na Twitterze - wiceminister sprawiedliwości Sebastian Kaleta. Prawicę oburzyło to, że podczas przemówienia Tuska na sali byli sędziowie. A po jego przemówieniu Żurek i Juszczyszyn wstali i klaskali. A sala skandowała „Zjednoczona opozycja”. Rzepliński wstał, ale nie klaskał. Sędziowie Gąciarek i Zabłudowska nie wstali i nie klaskali.

Dla prawicy ich udział w konwencji KOD to dowód na upolitycznienie sędziów.

Tyle że organizatorzy nie uprzedzili sędziów, że na uroczystości - gdy Żurek odbierał nagrodę - będzie też Tusk. Sędziowie nie skandowali też „Zjednoczona opozycja”. Zastępca rzecznika dyscyplinarnego Przemysław Radzik jednak jeszcze w listopadzie 2021 roku wszczął postępowanie wyjaśniające. A teraz postawił sędziom zarzuty dyscyplinarne.

Sędziowie: Nie damy się zastraszyć.

Ścigani sędziowie nie boją się zarzutów dyscyplinarnych Radzika i groźby Schaba. Zresztą nie są to pierwsze represje, które spadają na nich.

Weteranem represji jest sędzia Waldemar Żurek z Sądu Okręgowego w Krakowie. Łącznie z tymi zarzutami ma już 17 spraw dyscyplinarnych. Grożą mu też zarzuty karne za to, że był ofiarą wypadku w pracy. Pisaliśmy o tym w OKO.press:

Dyscyplinarkę za udział w urodzinach KOD komentuje OKO.press tak: „KOD nie jest organizacją polityczną, tylko broniącą wartości. Polityczni to są rzecznicy dyscyplinarni. Dziś państwo autorytarne każdemu protestowi chce dać polityczną nakleję. Dla władzy polityczny jest strajk nauczycieli, pielęgniarek, czy protesty na ulicy” - mówi sędzia Żurek. Dodaje: „Bałem się za Komuny, by nie aresztowali mi rodziców. Ale od dawna się nie boję. Dalej będę robił swoje”.

Żurek mówi jeszcze: „Jestem apolitycznym sędzią. Owszem, sędziowie na spotkaniach, na których są politycy, powinni zachowywać się powściągliwie. Ta uroczystość nie tak miała wyglądać. Zmiana planów przez organizatora spowodowała zamieszanie. Nie uważam mojego zachowania za zbrodnię. Byłem tam odebrać nagrodę. I zapowiadam, że dalej będę wspierał organizacje broniące Konstytucji”.

Z kolei sędzia Dorota Zabłudowska z Gdańska tak dyscyplinarkę skomentowała na Twitterze: „Nazywam się Dorota Zabłudowska (nie Dorota Z.), jestem sędzią Sądu Rejonowego Gdańsk-Południe w Gdańsku i członkinią @JudgesSsp. Nie uprawiam polityki i nie prezentuję postawy służebnej wobec polityków. Służę polskim obywatelom, którym odbiera się prawo do niezależnego sądu”. A OKO.press dodała: „Zarzuty dyscyplinarne są absurdalne. Nie było jeszcze karania sędziów za udział w jubileuszu prodemokratycznej organizacji”.

Dla Zabłudowskiej to druga sprawa dyscyplinarna. Wcześniej wszczęto wobec niej postępowanie za przyjęcie nagrody z rąk prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza. Tamtą sprawę wytoczył jej drugi z zastępców głównego rzecznika dyscyplinarnego Michał Lasota. Pisaliśmy o tym w OKO.press:

Sędzia Piotr Gąciarek
Sędzia Piotr Gąciarek z Warszawy, członek zarządu stołecznej Iustitii. Ścigany obecnie przez rzecznika dyscyplinarnego Radzika. Fot. Dawid Zuchowicz/Agencja Wyborcza.pl

Również Piotr Gąciarek z Sądu Okręgowego w Warszawie, ma już dyscyplinarkę za wykonanie wyroków ETPCz i TSUE - podważył status neo-sędziego. Za to w listopadzie 2021 roku nielegalna Izba Dyscyplinarna zawiesiła go bezterminowo. Dziś Gąciarek tak komentuje zarzuty postawione za udział w urodzinach KOD: „Ani ja, ani pozostali sędziowie nie braliśmy udziału w wydarzeniu politycznym. Byliśmy gośćmi na konwencji KOD, organizacji broniącej Konstytucji i niezależności sądów”.

Gąciarek podkreśla, że główny rzecznik dyscyplinarny Piotr Schab „stygmatyzuje sędziów aktywnych w debacie publicznej nie podając ich pełnych nazwisk, w oczywisty sposób porównując ich do osób ściganych za przestępstwo”. Zaznacza też, że o zarzutach dowiaduje się z internetu zamiast za pośrednictwem poczty. „Nie żałuję, że tam byłem, bo to było spotkanie z obywatelami, którzy bronią naszego prawa do sądu” - dodaje Gąciarek. Pisaliśmy o jego zawieszeniu w OKO.press:

Również dla sędziego Pawła Juszczyszyna z Sądu Rejonowego w Olsztynie to druga dyscyplinarka. To najdłużej zawieszony przez Izbę Dyscyplinarną sędzia w Polsce. Pierwszą dyscyplinarkę zrobiono mu m.in. wykonanie wyroku TSUE z 2019 roku i żądanie list poparcia dla kandydatów do neo-KRS. Juszczyszyn jest już zawieszony dwa lata. Obecną dyscyplinarkę tak komentuje: „Udział w uroczystości KOD nie jest działalnością polityczną. Bo KOD jest organizacją pozarządową wspierającą praworządność o, którą też walczę”.

Juszczyszyn dodaje: „Niezręcznością było to, że w tym samym momencie w uroczystości brali udział politycy. Ale to wynikło z nieporozumienia. Zaś moje zachowanie nie było niczym niestosownym. Zachowałem się zgodnie z ogólnie przyjętymi zasadami kultury”. I jeszcze jedna wypowiedź Juszczyszyna: „Te zarzuty dyscyplinarne to kolejne szykany. Ale nie dam się zastraszyć”.

sędzia Paweł Juszczyszyn
Sędzia Paweł Juszczyszyn z Olsztyna, pierwszy zawieszony polski sędzia. Fot. Robert Robaszewski/Agencja Wyborcza.pl

A Przyłębska jadła obiady z Kaczyńskim, a szef neo-KRS oklaskiwał prezesa PiS

Atakując sędziów za udział w urodzinach KOD, władza zapomina jednak o tym, jak zachowują się sędziowie, którzy poszli na współpracę z PiS. I nie ściga ich za polityczne wypowiedzi oraz kontakty z politykami. Więc przypominamy:

  • Prezes PiS Jarosław Kaczyński przyznał w telewizji, że jego towarzyskim odkryciem jest Julia Przyłębska, prezes obsadzonego przez PiS Trybunału Konstytucyjnego. Kaczyński wyznał, że bywa u niej na obiadach. TK Przyłębskiej tymczasem wydaje wiele orzeczeń, które są po myśli władzy.
  • Julia Przyłębska w 2020 roku była na gali prorządowej „Gazety Polskiej”, podczas której wręczono Jarosławowi Kaczyńskiemu nagrodę Człowieka Roku. Przyłębska oklaskiwała wtedy Kaczyńskiego, a na sali byli najważniejsi politycy władzy. Na tej samej gali był też ówczesny przewodniczący nowej, upolitycznionej KRS, Leszek Mazur. I też klaskał.
  • Rafał Puchalski, członek nowej KRS i prezes Sądu Okręgowego w Rzeszowie (z nominacji resortu Ziobry), swego czasu należał do zamkniętej grupy na Facebooku „Popieramy rząd Beaty Szydło, Pana Prezydenta i PiS”.
  • Maciej Nawacki, członek neo-KRS i prezes olsztyńskiego sądu z nominacji resortu Ziobry, jest członkiem Akademickiego Klubu Obywatelskiego im. Lecha Kaczyńskiego.
  • Neo-sędzia Kamil Zaradkiewicz z Izby Cywilnej w 2020 roku zrobił sobie zdjęcie na warszawskim Starym Mieście z ówczesną wiceminister sprawiedliwości Anną Dalkowską, z podpisem „Świętujemy”.
  • W sierpniu 2019 roku Onet ujawnił, że grupa sędziów współpracujących z resortem sprawiedliwości miała hejtować sędziów broniących praworządności. W kontekście tej sprawy media wymieniały nazwisko ówczesnego wiceministra sprawiedliwości Łukasza Piebiaka i sędziów popierających „reformy” Ziobry. Do tej pory nikt nie dostał zarzutów i być może nikt ich nie dostanie. Za to rzecznik dyscyplinarny ministra Ziobry ściga ofiary hejtu, czyli m.in. prezesa Iustitii, prof. Krystiana Markiewicza. Skazano też za pisanie o tej aferze dziennikarkę Ewę Siedlecką.
  • Nie udało się też znaleźć hejterów sędziego Waldemara Żurka. Prokuratura umorzyła sprawę. Ściga za to Żurka.
  • Byli członkowie PiS zostają sędziami. Awanse daje im nowa KRS. Do PiS, przed powołaniem do Sądu Okręgowego w Olsztynie, należał Tomasz Kosakowski. Z kolei Adam Tomczyński, który na Twitterze chwalił obecną władzę, został wybrany przez nową KRS do nielegalnej Izby Dyscyplinarnej.
  • Byli posłowie z list PiS, którzy pomagali przepchnąć w Sejmie „reformy” Ziobry, czyli Krystyna Pawłowicz i prokurator stanu wojennego Stanisław Piotrowicz, zostali wybrani to TK Przyłębskiej. Pawłowicz, mimo że jest w TK, nadal pisze na Twitterze zaangażowane posty, nie ukrywając swoich sympatii politycznych.
  • Do TK Przyłębskiej Sejm wybrał też niedawno byłego Prokuratora Krajowego Bogdana Święczkowskiego, zaufanego Zbigniewa Ziobry. Święczkowski pomógł mu przejąć kontrolę nad prokuraturą. A wcześniej z listy PiS był radnym, z listy PiS zdobył też mandat posła (musiał jednak z niego zrezygnować).

Za to wszystko władza nie ściga i nie oburza się. Z politycznością kojarzy się jej za to KOD. Dlatego za wcześniejszy udział w spotkaniu organizowanym przez KOD dyscyplinarkę ma już sędzia Igor Tuleya. Z kolei prokurator Wojciech Sadrakuła został skazany przez nielegalną Izbę Dyscyplinarną za udział - z ramienia KOD - w pracach w Sejmie nad projektami ustaw ws. TK.

Trzej męzczyźni w garniturach
Trio ministra Ziobry ścigające niezależnych sędziów. Od lewej stoi główny rzecznik dyscyplinarny Piotr Schab, w środku jego zastępca Michał Lasota, za nim drugi zastępca Przemysław Radzik. Fot. Mariusz Jałoszewski
;

Udostępnij:

Mariusz Jałoszewski

Absolwent Wydziału Dziennikarstwa i Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego. Od 2000 r. dziennikarz „Gazety Stołecznej” w „Gazecie Wyborczej”. Od 2006 r. dziennikarz m.in. „Rzeczpospolitej”, „Polska The Times” i „Gazety Wyborczej”. Pisze o prawie, sądach i prokuraturze.

Komentarze