Sprawdzamy, jak bardzo polscy politycy odkleili się od tego, co o prawach osób LGBT sądzą ich wyborcy.
29 września Radio Zet opublikowało wyniki sondażu IBRIS dotyczącego poparcia dla uregulowania życia rodzinnego osób LGBT w Polsce. Wynika z nich, że 64 proc. badanych popiera wprowadzenie związków partnerskich. 48 proc. twierdzi, że pary jednopłciowe powinny mieć prawo zawierania małżeństwa. "Społeczeństwo jest o wiele bardziej postępowe niż beton polityczny w Sejmie" - skomentował na Twitterze poseł Lewicy, Krzysztof Śmiszek. Czy ma rację?
Społeczeństwo jest o wiele bardziej postępowe niż beton polityczny w Sejmie
Sondaże Ipsos dla OKO.press dają wgląd w głowy elektoratów największych polskich sił politycznych. W najnowszym badaniu, przeprowadzonym we wrześniu, pytaliśmy, czy Polki i Polacy chcą, by Sejm 2023 umożliwił parom jednopłciowym zawieranie związków partnerskich lub małżeństw. Wyniki ogólne są podobne do tych uzyskanych przez pracownię IBRIS.
48 proc. oczekiwałoby wprowadzenia małżeństw jednopłciowych, a 58 proc. związków partnerskich.
Gdyby rozpisać referendum, związki partnerskie dla par jednopłciowych zostałyby przyjęte sporą większością głosów już w 2019 roku.
Rekordowe jest też poparcie dla równości małżeńskiej: wzrost o 10 pkt. procentowych w ciągu 5 lat badań Ipsos dla OKO.press (z 38 do 48 proc. od 2017 roku).
Warto przypomnieć, że gdy w 2012 roku konserwatywny rząd David Camerona zaczynał procedować ustawę o małżeństwach jednopłciowych w Wielkiej Brytanii, poparcie społeczne dla pełnej równości osób LGBT w życiu rodzinnym nie przekraczało 40 proc.
Czy i jak bardzo polscy politycy odstają od swoich wyborców?
Z naszego sondażu wynika, że wśród głosujących na Koalicję Obywatelską aż 82 proc. badanych oczekuje od kolejnego Sejmu wprowadzenia małżeństw jednopłciowych, a 92 proc. związków partnerskich.
Tymczasem liderzy KO postulat równości małżeńskiej wciąż traktują jako radykalny. W czerwcu 2022 Donald Tusk pytany o postulaty osób LGBT stwierdził, że nie jest "tęczowym rewolucjonistą", dlatego zostaje przy związkach partnerskich. Także Rafał Trzaskowski nie wychodzi przed szereg i zapowiada, że najpierw trzeba powiedzieć "a", żeby można było powiedzieć "b".
Strategię ewolucyjną, czyli najpierw związki partnerskie, a potem "porozmawiamy", przyjmuje też lider Polski 2050 Szymon Hołownia. Co na to jego wyborcy? Znacząca większość, 67 proc., chciałaby wprowadzenia małżeństw jednopłciowych już w 2023 roku. Związki partnerskie popiera 80 proc. osób w tej grupie.
Zachowawczość obydwu "liberalnych" formacji jest o tyle zastanawiająca, że obydwa ugrupowania w kwestii wartości, ale też konkretnych rozwiązań prawnych chętnie odwołują się do standardów europejskich.
Co jest więc europejskim standardem? Małżeństwa dla par jednopłciowych wprowadziły już: Austria, Belgia, Dania, Finlandia, Francja, Hiszpania, Holandia, Irlandia, Islandia, Luksemburg, Malta, Niemcy, Norwegia, Portugalia, Słowenia, Szwajcaria, Szwecja i Wielka Brytania.
Nawet elektorat "ludowców" jest bardziej postępowy niż jego liderzy. Władysław Kosiniak-Kamysz ewentualne wprowadzenie równości małżeńskiej komentował tak: "W polskiej Konstytucji napisane jest, że małżeństwo to związek kobiety i mężczyzny; ja się z tym zgadzam".
I dodał, że takiej ustawy nigdy by nie poparł, inaczej niż w przypadku związków partnerskich. Z naszego sondażu wynika, że 62 proc. wyborców PSL chciałoby, by osoby LGBT mogły zawrzeć związki partnerskie, a 52 proc. małżeństwa.
Inaczej jest z Konfederacją, dla której prawa osób LGBT, szczególnie w skrzydle "narodowym", reprezentowanym m.in. przez Krzysztofa Bosaka, nie tyle są tematem do omijania, ile politycznego rozgrywania.
Z ław sejmowych z tej strony wielokrotnie słychać było słowa o niebezpiecznej "deprawacji", "eksperymentach" i "propagandzie LGBT". Konfederacja popierała też projekt ustawy Kai Godek "Stop LGBT", którego celem było m.in. zakazanie organizacji marszy równości.
Co na to elektorat Konfederacji? Związki partnerskie i równość małżeńską kategorycznie odrzuca odpowiednio: 49 i 64 proc. badanych. Reszta, byłaby gotowa poprzeć regulacje ułatwiające życie par jednopłciowych.
Tylko wyborcy PiS są kompatybilni ze swoimi politykami, choć oczywiście ciężko badaniami zmierzyć, czy reprezentują tak skrajny poziom homofobii jak np. minister Przemysław Czarnek.
I tu warto podkreślić, że we wrześniu 2022 głos wyborcy PiS, w ogólnym krajobrazie politycznym, ważył mniej niż jeszcze dwa czy trzy lata temu. Z naszego sondażu wynika bowiem, że gdyby wybory odbyły się dziś, poparcie dla rządzącej partii nie pozwoliłoby jej rządzić i to nawet w koalicji z Konfederacją.
Krzysztof Śmiszek ma więc rację mówiąc, że polskie społeczeństwo jest dużo bardziej postępowe niż "beton polityczny". Komfort podobnych wypowiedzi zapewnia mu fakt, że jego ugrupowanie jako jedyne odpowiada na potrzeby swoich wyborców.
19 czerwca Lewica złożyła w Sejmie pierwszy w historii projekt ustawy o równości małżeńskiej.
Pewne jest, że słupki poparcia już dawno przekroczyły poziom wyznaczający konsensus społeczny w kwestii praw osób LGBT. Ale czy polscy wyborcy są jedynymi w regionie, którzy walczą z betonem politycznym?
Absolutnie nie. W dużo bardziej postępowych Czechach, gdzie para jednopłciowa może zawrzeć związek partnerski i to od 2006 roku, poparcie dla równości małżeńskiej przekracza 65 proc. Mimo to, liderzy Chrześcijańskiej Demokracji (KDU-CSL) oraz prawicowej Wolności i Demokracji Bezpośredniej (SPD), którzy zazwyczaj nie wymagają od swoich posłów dyscypliny podczas głosowań, kategorycznie odrzucili pomysł nowelizacji kodeksu cywilnego.
Zawetowanie ustawy dopuszczającej małżeństwa jednopłciowe zapowiedział też prezydent Miloš Zeman. Przyjęcie projektu, zaproponowanego przez współrządzącą krajem Partię Piratów, uczyniłoby Republikę pierwszym krajem z byłego bloku wschodniego, który dopuściłby małżeństwa osób tej samej płci.
Dziennikarz i reporter. Uhonorowany nagrodami: Amnesty International „Pióro Nadziei” (2018), Kampanii Przeciw Homofobii “Korony Równości” (2019). W OKO.press pisze o prawach człowieka, społeczeństwie obywatelskim i usługach publicznych.
Dziennikarz i reporter. Uhonorowany nagrodami: Amnesty International „Pióro Nadziei” (2018), Kampanii Przeciw Homofobii “Korony Równości” (2019). W OKO.press pisze o prawach człowieka, społeczeństwie obywatelskim i usługach publicznych.
Komentarze