To nowy przepis w nowelizacji specustawy ukraińskiej. Może zawiesić obowiązek urzędu podjęcia decyzji w terminie. Sprawdzamy jakie to będzie miało skutki.
Na zdjęciu: uszkodzony budynek mieszkalny po ataku drona w Odessie, w trakcie rosyjskiej inwazji na Ukrainę. 24 lipca 2025 roku. Fot. Oleksandr Gimanov/AFP.
[Tekst aktualizowany 30 lipca 2025 r.]
Według Rzecznika Praw Obywatelskich „budzi to poważne zastrzeżenia z perspektywy obowiązujących standardów prawnych”.
W projekcie nowelizacji ustawy o pomocy obywatelom Ukrainy w związku z konfliktem zbrojnym na terytorium tego kraju (który rząd przyjął w marcu 2022 roku), która obecnie procedowana jest w Sejmie, jest przepis, który umożliwia „czasowe spoczywanie terminów” na załatwienie przez Szefa Urzędu do Spraw Cudzoziemców spraw o udzielenie ochrony międzynarodowej.
Innymi słowy, według proponowanego art. 100da, do 4 marca 2026 roku UdsC nie będzie wszczynał rozpatrywania spraw o udzielenie ochrony międzynarodowej, a te, które zostały rozpoczęte – ulegają zawieszeniu na ten okres.
[Po opublikowaniu tego tekstu otrzymaliśmy 30 lipca z UdsC wyjaśnienie, że nie można tego rozwiązania nazwać zawieszeniem rozpatrywania wniosków. Mail od Urzędu zamieszczamy na końcu tekstu z naszą reakcją – czyli jak rozumiemy „czasowe spoczywanie terminów” – red.].
W dodatku mają nie być stosowane m.in. przepisy dotyczące bezczynności organu czy przewlekłego prowadzenia postępowania. Czyli wnioskodawca będzie pozbawiony przysługujących mu narzędzi prawnych, żeby wpłynąć na tok rozpatrzenie sprawy.
Jak pisaliśmy w OKO.press, ochrona międzynarodowa może mieć formę statusu uchodźcy (który Polska rzadko przyznaje), lub ochrony uzupełniającej.
Według informacji Urzędu ds. Cudzoziemców „cudzoziemcowi nadaje się status uchodźcy, jeżeli na skutek uzasadnionej obawy przed prześladowaniem w kraju pochodzenia z powodu: rasy, religii, narodowości, przekonań politycznych lub przynależności do określonej grupy społecznej nie może, lub nie chce korzystać z ochrony tego kraju”.
Natomiast „cudzoziemcowi udziela się ochrony uzupełniającej, w przypadku gdy powrót do kraju pochodzenia może narazić go na rzeczywiste ryzyko doznania poważnej krzywdy przez:
Stan na 28 lipca 2025 roku: status ochrony uzupełniającej w Polsce ma 17 421 osób, status uchodźcy – 3180 osób.
(Około miliona obywateli Ukrainy, którzy uciekli przed wojną, raczej nie starają się o ten status, ponieważ są objęci innym mechanizmem – ochroną czasową).
Ustawodawca w uzasadnieniu nowelizacji informuje, że według ustawy o udzielaniu cudzoziemcom ochrony na terytorium RP załatwianie sprawy powinno trwać 6 miesięcy (art. 34 ust. 1), natomiast w ostatnich miesiącach zajmuje to ok. 15 miesięcy (na takie przedłużenie związane np. z dużą liczbą wniosków złożonych w krótkich odstępach czasu, albo gdy sprawa jest szczególnie skomplikowana zezwala inny przepis tej ustawy).
W 2022 roku – pierwszym roku pełnoskalowej napaści Rosji na Ukrainę do polskich organów złożono wnioski o udzielenie ochrony międzynarodowej, które dotyczyły 9 933 osób, z czego tylko 1 778 to byli obywatele Ukrainy. W 2023 roku – 9 511 osób, z czego 1 770 – to Ukraińcy.
Natomiast w 2024 roku liczba złożonych wniosków zwiększyła się niemal dwukrotnie – 17 053 cudzoziemców złożyło wnioski o udzielenie ochrony międzynarodowej, w tym 7 060 obywateli Ukrainy.
Tylko w styczniu 2025 roku 1 696 cudzoziemców miało złożyć takie wnioski, z czego 1 063 to byli obywatele Ukrainy.
„Nie ulega zatem wątpliwości, że pomimo trwania ochrony czasowej i stosowania szeregu instytucji pomocowych adresowych do obywateli Ukrainy, jak również pomimo szeregu rozwiązań mających na celu wzmocnienie trwałości legalności ich pobytu na terytorium RP, obywatele Ukrainy coraz częściej decydują się na składanie wniosków o udzielenie ochrony międzynarodowej” – czytamy w uzasadnieniu nowelizacji.
„Generuje to ogromne obciążenia dla... Szefa Urzędu do Spraw Cudzoziemców”,
że nawet 15 miesięcy nie wystarcza na załatwienie spraw. A ustalenia faktyczne w postępowaniach powinny być „wszechstronne i dokładne”.
„Zwiększająca się wciąż liczba wniosków o udzielenie ochrony międzynarodowej znacząco utrudnia ich prawidłowe rozpatrywanie, tj. takie rozpatrywanie, które prowadzi do jednoznacznego ustalenia, który wnioskodawca spełnia przesłanki nadania statusu uchodźcy lub udzielenia ochrony uzupełniającej, a który nie, względnie, który z wnioskodawców powinien podlegać wyłączeniu od tych form ochrony z uwagi na popełnione dotąd czyny lub stwarzanie zagrożenia dla bezpieczeństwa państwa lub społeczeństwa” – czytamy dalej.
Warto wyjaśnić, że osoby z Ukrainy ubiegają się o ten status, ponieważ prawdopodobnie nie kwalifikują się np. do ochrony czasowej (specjalnego mechanizmu dla osób z Ukrainy, które wyjechały z kraju po 24 lutego 2022 roku w związku z wojną w ich kraju) lub nie mogą w inny sposób zalegalizować pobytu na terytorium Polski (złożyć wniosek o zezwolenie na pobyt czasowy).
PESEL UKR czy kartę pobytu można uzyskać na podstawie ważnego paszportu zagranicznego.
W OKO.press niejednokrotnie pisaliśmy, że nie wszystkie osoby wyjeżdżające np. z terenów okupowanych mają ukraiński dokument podróży. Co więcej, według wolontariuszy pomagających Ukraińcom wydostać się stąd na Zachód, polska Straż Graniczna od 3 lipca 2025 roku odmawia wjazdu osobom, które wyjeżdżają spod okupacji przez granicę białorusko-polską. Te osoby również nie mogły złożyć wniosku o udzielenie ochrony międzynarodowej.
Więcej o tym pisaliśmy w tym tekście:
Wnioski o ochronę międzynarodową składają również obywatele Ukrainy – migranci ekonomiczni – mężczyźni w wieku poborowym, którzy legalnie mieszkali w Polsce przed pełnoskalową wojną i na przykład kończy im się termin ważności ukraińskiego dokumentu podróży, a z obawy związanej z mobilizacją nie decydują się na wyrobienie u władz Ukrainy nowego paszportu.
Przypomnijmy, od kwietnia 2024 roku Ukraińcy mężczyźni w wieku od 18 do 60 lat, mieszkający za granicą, mogą skorzystać z usług konsularnych, w tym wyrobić paszport zagraniczny, dopiero gdy zaktualizują swoje dane osobowe w elektronicznym systemie mobilizacyjnym. Część osób nie chce tego robić.
Jeszcze na początku marca 2025 roku UdsC informował, że od połowy 2023 roku znacznie wzrosła liczba składanych wniosków o udzielenie ochrony międzynarodowej przez obywateli Ukrainy, zwłaszcza mężczyzn.
„Z obserwacji i okoliczności składania wniosków wynika, że duża grupa wnioskodawców traktuje postępowanie o udzielenie ochrony międzynarodowej jako szybką ścieżkę legalizacji pobytu” – zaznacza UdsC, dodając, że jest to nadużycie systemu ochrony międzynarodowej funkcjonującego w Rzeczypospolitej Polskiej.
„Duża część wnioskodawców to mężczyźni obawiający się wojny jako takiej i objęcia mobilizacją na terytorium Ukrainy. Należy podkreślić, że obawa przed mobilizacją i spełnianiem innych obowiązków obywatelskich co do zasady nie stanowią przesłanki uzasadniającej nadanie statusu uchodźcy lub udzielenie ochrony uzupełniającej” – informuje Urząd.
Dodaje, że wnioski o udzielenie ochrony międzynarodowej rozpatrywane są „indywidualnie w oparciu o aktualne informacje dotyczące bezpieczeństwa na całości terytorium Ukrainy”.
Według analizy UdsC „część jej obwodów jest dobrze zabezpieczona przed skutkami wojny, działają wszystkie służby publiczne, dobrze rozwinięte są usługi i handel, prawidłowo działa transport, istnieje wolność przemieszczania się i osiedlania w wybranych przez obywateli tego państwa miejscach”.
„Każde postępowanie w sprawie udzielenia ochrony międzynarodowej, także wobec obywatela Ukrainy, prowadzone jest w sposób, który ma na celu weryfikację tego, czy wnioskodawca żywi określone, indywidualne i obiektywnie uzasadnione obawy przed powrotem do kraju pochodzenia z powodu grożących w nim prześladowań lub czy dotyczy go rzeczywiste i bezpośrednie ryzyko doznania poważnej krzywdy w kraju pochodzenia” – pisze Urząd.
„Wszyscy ubiegający się o udzielenie ochrony międzynarodowej cudzoziemcy będą podlegali przesłuchaniu w Urzędzie do Spraw Cudzoziemców, w czasie którego będą zobowiązani do szczegółowego przedstawienia powodów ubiegania się o jej udzielenie”.
Proponowane w nowelizacji rozwiązanie nie jest nową praktyką. W ustawie o pomocy obywatelom Ukrainy jest od trzech lat przepis, który pozwala urzędom na przedłużanie terminów rozpatrywania wniosków pobytowych dla cudzoziemców oraz zakazuje cudzoziemcom składania ponaglenia czy skargi do sądów.
Z każdą nowelizacją ustawy ten przepis jest przedłużany. Jak pisaliśmy w OKO.press, zdaniem ekspertów jest to szkodliwe dla migrantów z innych krajów oraz Ukraińców, którzy nie są objęci ochroną czasową.
Krytyczne stanowisko wobec tego przepisu niejednokrotnie wyrażał Rzecznik Praw Obywatelskich.
Odnośnie wstrzymania biegu terminów na załatwienie spraw dotyczących udzielenia ochrony międzynarodowej
RPO podkreśla, że „budzi poważne zastrzeżenia z perspektywy obowiązujących standardów prawnych”.
„Terminowe rozpatrzenie wniosku o udzielenie ochrony międzynarodowej stanowi jeden z podstawowych elementów gwarancji proceduralnych, mających na celu skuteczną ochronę praw wnioskodawców” – zaznacza RPO w opinii odnośnie nowelizacji.
RPO wyjaśnia, że proponowane rozwiązania są sprzeczne z dyrektywą Parlamentu Europejskiego i Rady 2013/32/UE z dnia 26 czerwca 2013 roku w sprawie wspólnych procedur udzielania i cofania ochrony międzynarodowej, z art. 45 ust. 1 Konstytucji RP, który gwarantuje każdemu prawo do sprawiedliwego i jawnego rozpatrzenia sprawy bez nieuzasadnionej zwłoki przez właściwy, niezależny, bezstronny i niezawisły sąd, oraz z art. 77 ust. 2 Konstytucji RP, zakazującym ustawowego zamykania drogi sądowej dochodzenia naruszonych wolności i praw.
„Prawo do skutecznej ochrony prawnej przewidziane jest także w art. 47 Karty Praw Podstawowych Unii Europejskiej (Dz. U. UE. C. z 2016 r. Nr 202, str. 389), który w pierwszym zdaniu przewiduje, że »Każdy, kogo prawa i wolności zagwarantowane przez prawo Unii zostały naruszone, ma prawo do skutecznego środka prawnego przed sądem, zgodnie z warunkami przewidzianymi w niniejszym artykule«” – kontynuuje RPO.
I dalej:
„Wyłączenie przepisów dotyczących bezczynności organu, przewlekłości prowadzenia postępowania oraz ograniczenie możliwości dochodzenia roszczeń wobec organów administracyjnych podważa zasadę odpowiedzialności organów państwowych za terminowe i prawidłowe prowadzenie postępowań administracyjnych. Co więcej, powyższe rozwiązania nie tylko nie przewidują jakiejkolwiek formy nadzoru nad organami administracji w okresie spoczywania terminów, lecz wyłączają także możliwość kontroli sądowej”.
RPO podkreśla:
„Trudności organizacyjne Szefa Urzędu do Spraw Cudzoziemców i nadzwyczajna sytuacja migracyjna nie mogą stanowić podstawy do obniżenia standardów proceduralnych dla osób ubiegających się o udzielenie ochrony międzynarodowej.
Projektowane rozwiązanie prowadzi do poważnych konsekwencji dla sytuacji prawnej i faktycznej wnioskodawców, którzy powinni korzystać ze szczególnej ochrony,
a brak możliwości podjęcia skutecznych środków prawnych w sytuacji przedłużającego się braku decyzji w sprawie udzielenia ochrony międzynarodowej osłabia skuteczność systemu ochrony międzynarodowej w Polsce”.
Stowarzyszenie Interwencji Prawnej również powołuje się na wymienione przez RPO przepisy oraz postuluje rezygnację z wprowadzenia projektowanej regulacji.
AKTUALIZACJA 30 LIPCA
Po opublikowaniu tego tekstu zareagował UdsC. Przysłał do redakcji mail, w którym wyjaśnia:
„W nowych przepisach jest mowa o zawieszeniu biegu terminów administracyjnych a nie prowadzenia postępowań. Skutkiem tego rozwiązania nie jest wstrzymanie prowadzenia postępowań – nadal będą one procedowane”.
Od redakcji: Rzeczywiście, takie sformułowanie jest użyte w tekście proponowanej nowelizacji. Oznacza to, że osoba ubiegająca się o ochronę nie będzie wiedziała, czy i kiedy „procedowanie” w jej sprawie zostanie zakończone przez UdsC. Proponowane rozwiązanie tylko utrudni takiej osobie funkcjonowanie w Polsce.
Prawa człowieka
Uchodźcy i migranci
Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji
cudzoziemcy
ochrona międzynarodowa
uchodźcy z Ukrainy
Ukraina
wojna w Ukrainie
Jest dziennikarką, reporterką. Ukończyła studia dziennikarskie na Uniwersytecie Jagiellońskim. Pisała na portalu dla Ukraińców w Krakowie — UAinKraków.pl oraz do charkowskiego Gwara Media. W OKO.press pisze o wojnie Rosji przeciwko Ukrainie oraz jej skutkach, codzienności wojennej Ukraińców. Opisuje również wyzwania ukraińskich uchodźców w Polsce, np. związane z edukacją dzieci z Ukrainy w polskich szkołach. Od czasu do czasu uczestniczy w debatach oraz wydarzeniach poświęconych tematowi wojny w Ukrainie.
Jest dziennikarką, reporterką. Ukończyła studia dziennikarskie na Uniwersytecie Jagiellońskim. Pisała na portalu dla Ukraińców w Krakowie — UAinKraków.pl oraz do charkowskiego Gwara Media. W OKO.press pisze o wojnie Rosji przeciwko Ukrainie oraz jej skutkach, codzienności wojennej Ukraińców. Opisuje również wyzwania ukraińskich uchodźców w Polsce, np. związane z edukacją dzieci z Ukrainy w polskich szkołach. Od czasu do czasu uczestniczy w debatach oraz wydarzeniach poświęconych tematowi wojny w Ukrainie.
Komentarze