Pierwsze względnie odczuwalne obostrzenia sanitarne zaczną obowiązywać dopiero od połowy grudnia, czyli w trzecim miesiącu czwartej fali pandemii. Ogłoszono je zaś dopiero w momencie, w którym codziennie notowanych jest ponad 500 nowych zgonów. Propozycja ustawy o obligatoryjnych szczepieniach, którą złożyła w Sejmie Lewica, nie może liczyć na choćby ciche wsparcie rządzących – choć przyczyniłaby się do szybkiego ograniczenia pandemii. Sejm dopiero pracuje nad ustawą o Funduszu Kompensacyjnym Szczepień Ochronnych, choć rada ministrów przyjęła jej projekt już w lipcu.
Część polityków Zjednoczonej Prawicy – jak Janusz Kowalski czy Anna Maria Siarkowska – jawnie idzie pod rękę z antyszczepionkowcami i „antysanitarystami”. Inni – w tym nawet prezydent Andrzej Duda i jego doradca Andrzej Zybertowicz – pozwalają sobie w wypowiedziach na relatywizowanie skuteczności szczepień i bardzo niechętnie wypowiadają się na temat ich ewentualnej obligatoryjności.
Obiegowe opinie na temat przyczyn tej tragicznej w skutkach dezynwoltury rządzących wobec pandemii, restrykcji sanitarnych i szczepień krążą wokół tezy, że PiS nie chce się narażać własnemu elektoratowi, który miałyby cechować postawy antyszczepionkowe i „antysanitarystyczne”. Sondaże dotyczące kwestii restrykcji i szczepień potwierdzają jednak tezę co najwyżej częściowo.
Tak, wyborcy PiS są rzeczywiście nieco częściej nastawieni sceptycznie wobec szczepień niż elektoraty KO czy Lewicy, nie tak często jednak, by mógł to być czynnik przesądzający.
W porównaniu za to z elektoratami opozycji są za to bardzo mocno podzieleni w ocenie restrykcji sanitarnych, które miałyby obowiązywać jedynie nieszczepionych. Dopiero w tej kwestii znajdziemy proste sondażowe wytłumaczenie dotychczasowej bierności rządzących.
Antyszczepionkowcy wśród wyborców PiS? Nie tak znowu wielu
W ostatnim jak dotąd dotyczącym szczepień sondażu Ipsos dla OKO.press, którego wyniki opublikowaliśmy 2 października, najwyższe — i zarazem bardzo zbliżone — odsetki respondentów deklarujących, że przyjęli jak dotąd co najmniej jedną dawkę szczepionki przeciwko COVID-19 odnotowano w elektoratach Lewicy (89 procent) i Koalicji Obywatelskiej (87 procent). Zarazem tylko 3 procent wyborców Lewicy i 7 procent wyborców KO deklarowało, że zaszczepić się na pewno lub „raczej” nie zamierza.
Wyborców Prawa i Sprawiedliwości, którzy deklarowali, że już przyjęli przynajmniej jedną dawkę szczepionki, było już zauważalnie mniej – bo 73 procent. już Zarazem 11 procent wyborców PiS przyznało się do tego, że szczepić się („zdecydowanie” – 7 procent lub „raczej” – 4 proc.) nie chce.
Jeszcze mniej deklarowanych uczestników akcji szczepień było wśród wyborców Polski 2050 (67 procent). W elektoracie partii Szymona Hołowni jest też dość wysoki odsetek (19 procent) osób, które szczepić się nie zamierzają („zdecydowanie” – aż 17 procent i 2 procent „raczej”).
Wyborcy Konfederacji to natomiast jedyny z elektoratów, w którym przeciwnicy szczepień przeważają nad zwolennikami. Osób, które zadeklarowały, że już przyjęły, choć jedną dawkę szczepionki jest wśród nich tylko 35 procent. Aż 48 procent („zdecydowanie” – 44 procent i „raczej” – 4 procent) z nich szczepić się nie chce.
Kto się tak naprawdę szczepi?
Dodajmy przy tym, że łączny odsetek badanych deklarujących, że przyjęli choć jedną dawkę szczepionki był w sondażu Ipsos dla OKO.press zauważalnie wyższy (70 procent) od danych przekazanych w tym samym czasie przez Polskę do Europejskiego Centrum ds. Prewencji i Kontroli Chorób (61 procent). Innymi słowy – mniej więcej jeden na siedmiu badanych twierdził, że się już zaszczepił lub chociaż zaczął szczepić, choć prawdopodobnie wcale tego nie zrobił. Taka rozbieżność jest dość typowa dla sondaży, w których ankieterzy pytają o tak zwane postawy pożądane społecznie – część badanych po prostu nie przyznaje się do tego, że ich osobiste wybory stoją z takimi postawami w sprzeczności.
W danych dotyczących elektoratu PiS kryje się więc jedynie częściowe wyjaśnienie niekonsekwencji rządzących w obszarze samego podejścia do szczepień.
Politycy obozu władzy zdają sobie sprawę z tego, ze wśród ich wyborców jest grupa osób niechętnych szczepieniom – wprawdzie relatywnie nieliczna, bo obejmująca 11 procent elektoratu, ale zarazem wystarczająco silna, by nadwerężyć obecne notowania PiS.
Dodajmy: nadwyrężyć na tyle, by towarzyszące sondażom symulacje rozkładu mandatów w przyszłym parlamencie sytuowały partię rządzącą jeszcze dalej od samodzielnej większości.
Trudno powiedzieć, czy właśnie to ryzyko ma tu charakter przesądzający. Zaznaczmy jednak, że dane dotyczące realnego poziomu wyszczepienia w polskich województwach nieodmiennie wskazują, że jest on najniższy w województwach ściany wschodniej. Tam, gdzie w kolejnych wyborach dominował PiS.
Restrykcje wobec nieszczepionych? Wyborcy PiS są bardzo podzieleni
Na tym jednak nie koniec. Gdy zajrzymy bowiem do nieco innego sondażu przeprowadzonego przez Kantar na zlecenie „Gazety Wyborczej” i opublikowanego 21 listopada, zobaczymy, że wyborcy PiS są już bardzo mocno podzieleni w kwestii ewentualnego wprowadzania obostrzeń obowiązujących wyłącznie osoby niezaszczepione. 52 procent z nich opowiadałoby się za takimi rozwiązaniami, podczas gdy aż 42 procent byłoby im przeciwnych. To już bardzo poważny rozdźwięk.
Dla porównania – wśród wyborców Koalicji Obywatelskiej aż 83 procent, a wśród elektoratu Lewicy aż 92 procent badanych opowiadałoby się za restrykcjami obowiązującymi wyłącznie wobec niezaszczepionych.
Wyraźną przewagę zwolennicy takich obostrzeń mają też wśród wyborców Polski 2050 (65 procent) i PSL (66 procent). O ile można więc powiedzieć, że wyborcy opozycji opowiadają się za restrykcjami obowiązującymi jedynie nieszczepionych, o tyle wyborcy Prawa i Sprawiedliwości są tu mocno podzieleni. Zupełnie wbrew temu, co jeszcze w listopadzie twierdził wiceminister zdrowia Waldemar Kraska. „My zrobiliśmy sondaż, który pokazał, że i wyborcy Prawa i Sprawiedliwości, i Platformy Obywatelskiej po równo są przeciwni pewnym restrykcjom, a największa grupa, która jest przeciwna, to są oczywiście osoby, które najczęściej nie chodzą do wyborów i zwolennicy Konfederacji” – mówił Kraska. Danych wiceminister zdrowia nie pokazał, jednak cytowany wyżej sondaż Kantar dla „Gazety Wyborczej” zdecydowanie przeczy jego słowom.
Wyborcy PiS są bardzo podzieleni w kwestii obostrzeń obowiązujących jedynie nieszczepionych, podczas gdy wyborcy KO (i Lewicy) zdecydowanie, a wyborcy Polski 2050 i PSL w większości się za nimi opowiadają.
To może tłumaczyć, dlaczego rząd dopiero teraz zdecydował się na wprowadzenie pierwszych tego rodzaju restrykcji – w dodatku w bardzo ograniczonym zakresie.
Przypomnijmy, że we Francji restrykcje obowiązujące wyłącznie nieszczepionych obowiązywały już od 1 sierpnia, późnym latem i jesienią wprowadzały je zaś inne kraje europejskie. Polski rząd z tym zwlekał, bardzo długo zresztą dość otwarcie opowiadając się przeciwko „segregacji sanitarnej”, którą takie rozwiązanie miałoby wprowadzać. To m.in. dlatego politycy PiS nabierają wody w usta, gdy są pytani o ocenę działalności koleżanek kolegów z własnego klubu opowiadających się na przykład za projektem „Stop segregacji sanitarnej” przygotowanym przez antyszczepionkowców wespół z Konfederatami.
Elektorat Prawa i Sprawiedliwości może być bowiem realnie podatny na „antysanitarystyczną retorykę”.
Dawka przypominająca? Niektórzy wolą zapomnieć
Jest jeszcze coś. Gotowość do przyjęcia trzeciej dawki szczepionki badało z kolei United Surveys na zlecenie Dziennika Gazety Prawnej i RMF FM. W tym opublikowanym 28 października sondażu najwięcej chętnych na trzecie szczepienie było wśród wyborców Koalicji Obywatelskiej (81 proc.) i Lewicy (77 proc.). Już zauważalnie mniej w elektoracie Zjednoczonej Prawicy (64 proc.), a zdecydowanie najmniej wśród sympatyków Konfederacji (tylko 20 proc.). Widzimy więc, że tylko mniej niż 2/3 wyborców PiS jest przekonanych do szczepień i ma o nich na tyle przystającą do realiów wiedzę, by zgłosić się po dawkę przypominającą. I pod tym kolejnym względem różni się od elektoratu opozycji.
1) Sondaże są już wszędzie zmanipulowane. Co firma robiąca sondaże to inne wyniki mimo że robi ą w tym samym okresie.
2) Rząd nie będzie wiecznier zakładnikiem oka, TVP, TVN, gazety i innych opłaconych przez globalistów mediów. Jak stronnicze są media – wystarczy wejść na nczas lub wrealu24 i wszystko jest jasne. W "mediach" typu oko nigdy nie zobaczymy treści protestów ludzi innych niż "zgodne" z nurtem globalistów. Samo to pokazuje stroniniczość (upolitycznienie) nie wspominając o wyzywaniu ludzi od foliarzy i antyszczepionkowców, mimo że się szczepią i chorzy psychicznie nie są.
3) definicja legalna epidemii (ustawa o zwalczaniu zakażeń i chorób, artykuł 2): "epidemia – wystąpienie na danym obszarze zakażeń lub zachorowań na chorobę zakaźną w liczbie wyraźnie większej niż we wcześniejszym okresie albo wystąpienie zakażeń lub chorób zakaźnych dotychczas niewystępujących;"
Zasadnicze wyrażenie – W LICZBIE WYRAŹNIE WIĘKSZEJ, bo choroba nowa już nie jest.
Kapiszi? Epidemia skończyła się kilka miesięcy temu – nie ma wyraźnie większej ilości zachorowań ani zgonów niż we wcześniejszym okresie. Jest nawet można by rzec – mniej.
4) władze są od reprezentowania woli większości z zachowaniem praw mniejszości. W ustawie zasadniczej mamy art. 47 i 51 i mamy też zasadę nieingerowania w nasze ciało. Obecne "szczepionki" nie chronią innych, bo zaszczepieni zarażają (i tak pozostanie zawsze, bo koronawirus jest wirusem RNA szybkomutującym). Wszelkie ograniczenia są więc niekonstytucyjne i jest to odbieranie wam prawa do wolności i prywatności.
5) Straszliwa epidemia eboli nie potrzebuje całodobowej reklamy.
6) Wyłącz media, włącz myślenie.
7) polecam Piotra Witczaka, Ordo Medicus, bitchute.
8) wszelkie działania od półtora roku w temacie tej grypopodobnej choroby to jest przekręt stulecia zasilany polityczną ekonomią masowej histerii (nie lkicząc pieniędzy globalistów). Duże pieniądze używane do sprowokowania strachu by uzyskać jeszcze większe. https://wolne-forum-transowe.pl/art-szczepienia-covid-najwiekszy-wal-stulecia
9) patenciki… https://archive.md/d9POQ
Typowy antyszczepionkowy bełkot. Wystarczy zacząć od manipulacji dotyczącej "legalnej" definicji pandemii (jakby istniała jedna "legalna" definicja): "epidemia – wystąpienie na danym obszarze zakażeń lub zachorowań na chorobę zakaźną w liczbie wyraźnie większej niż we wcześniejszym okresie albo wystąpienie zakażeń lub chorób zakaźnych dotychczas niewystępujących" brzmi inaczej niż: "występowanie w określonym czasie i na określonym terenie przypadków zachorowań lub innych zjawisk związanych ze zdrowiem w liczbie większej niż oczekiwana". Mamy więc epidemię. Dalej idąc za pseudofaktami antyszczepionkowców – owszem, osoby zaszczepione również zarażają, ale w dużo mniejszym stopniu niż osoby niezaszczepione, tak samo jest z umieralnością. Osoby zaszczepione w dużo mniejszej liczbie umierają. I nie ma to jak porównywanie Covidu do grypy. Śmiertelność na grypę w sezonie od 01 września 2016 do 31 sierpnia 2017 roku (okres sprzed pandemii) – 25 osób, w sezonie 2017-2018 – 39 osób, 2018-2019 – 143 osoby (łącznie z trzech lat – 207 osób). Śmiertelność na Covid w Polsce od grudnia 2019 roku do dziś (czyli niespełna dwa lata, bo pierwszy przypadek Covid został w Polsce odnotowany w marcu 2020 roku) – 87 357 zmarłych… Takie grypopodobne. Żadne antyszczpionkowe i antypandemiczne teorie się nie utrzymały. Szczepionki okazały się skuteczne i chronią, ale zaprzeczanie temu stało się już powoli religią dla ludzi, więc będą wierzyć prawdziwą wiarą w to co przeczytają na facebookach i innych stronach, które nie mają żadnego merytorycznego zaplecza….
typowy pro-pandemiczny bełkot wyżej. Ustawa jasno mówi czym jest epidemia i definiuje to pojęcie. Ty próbujesz je zmienić. To tak jakby każde zwolnienie z pracy nazwać wypowiedzeniem. Tak właśnie postępujesz.
Choroba nie jest nowa (a więc na tym terenie już wcześniej (rok 2020) występowała. Obecnie jest mniej zachorowań, toteż obie części definicji nie są spełnione. Nie ma nowego wystąpienia, nie ma wyraźnie większej ilości CHORYCH. Nie ma więc epidemii i jest to wedle prawnej definicji pop[rawna interpretacja.
"Osoby zaszczepione w dużo mniejszej liczbie umierają." – nie jest to prawdą. Osoby zaszczepione są niechętnie kierowane na test. Z września 2021 dane z odpowiedzi publicznej od ministerstwa:
umarło: 560 osób zaszczepionych, 30 osób po 1 dawce i 940 niezaszczepionych. Nie jestr to wyraźnie więcej bowiem nie jest to nawet 50% mniej, dodatkowo w sytuacji niechętnego kierowania na test zaszczepionych, co jest błedem!
"Dalej idąc za pseudofaktami antyszczepionkowców – owszem, osoby zaszczepione również zarażają, ale w dużo mniejszym stopniu niż osoby niezaszczepione" – dane opublikowane w The lancet i innych medycznych czasopismach mówią, że zaszczepini JEDNAKOWO lub porównywalnie (brak statystycznej różnicy) zarażają w tym samym stopniu co niezaszczepieni.
Tak więc polecam przestać trollować.
Odnośnie grypy należy zaznaczyć, że mimo, że są dostępne testy PCR na nią nie są one przeprowadzane. Ja dostałam diagnozę "grypa" (z zapaleniem oskrzeli) ponieważ poszłam prywatnie na test PCR na tą chorobę i wyszedł mi dodatni. Lekarz wcześniej twierdził, że grypy nie mam. tyler na temat zgonów na grypę – dolicz sobie umieralność na powikłania. W przypadku covid – też umieraq się nie na covid, ale na powikłanie w potaci zapalenia płuc (najczęstsze groźne powikłanie, jak w przypadku grypy).
Tak więc skończ swoją manipulację i skończ trollowanie.
https://pbs.twimg.com/media/FF3YjZNWQAQ9SLb?format=jpg&name=medium
Nie tylko ministerstwo może określać czym jest epidemia, pojęcia te określają również organizacje zajmujące się leczeniem. Niestety dla Ciebie są jasne wytyczne, które to określają i nie musi być to liczba stale rosnąca, wystarczy że liczba przekroczy oczekiwane normy. Naprawdę nie rozumiesz czym jest wypowiedzenie, a czym L4? W sumie nie dziwi mnie to. Oczywiście, że umiera znacznie mniej zaszczepionych – o słynnych zmanipulowanych danych z jednego tygodnia września już pisano (https://konkret24.tvn24.pl/polska,108/twarde-dane-konfederacji-o-szczepieniach-i-zakazeniach-eksperci-podawanie-liczb-na-przestrzeni-tygodnia-moze-zaklamywac-sytuacje,1080097.html) umiera nie więcej niż 3% zaszczepionych. Podobnie z zarażeniem – owszem zaszczepieni również zarażają, ale w związku z dużo szybszą odpowiedzią ich układu immunologicznego, mają dużo mniej wirusa w organizmie i zarażają w mniejszym stopniu (https://konkret24.tvn24.pl/zdrowie,110/dera-w-przenoszeniu-wirusa-nie-ma-znaczenia-czy-ktos-jest-zaszczepiony-czy-nie-ma-to-juz-zbadano,1085183.html). Co do umieralności na grypę i Covid proszę o fakty, bo jednak liczby są jasne. Myślę, że dalsza dyskusja nie ma sensu, nie jesteśmy dla siebie targetem. Według Ciebie ja daję sobą manipulować, według mnie Ty dajesz sobą manipulować. Fakty są jasne i oczywiste, co się dzieje każdy widzi. Mam przykład od znajomego z pracy – grupa ludzi pracujących w jednym biurze. Przez rok nikt się nie zaszczepił. Nagle 35-letnia kobieta zachorowała i umarła, osierociła 3-letnie dziecko. Wszyscy polecieli się zaszczepić, ale wielki lament, bo dziecko sierota, mama zmarła. Smutne, ale niestety sama tego chciała – przez rok się nie szczepiła, nikt jej nie zmuszał, żeby wierzyła w bzdury. Nie zrobiła nic, żeby przeciwdziałać. Cóż- pozostawiam do oceny.
"2) Rząd nie będzie wiecznier zakładnikiem oka, TVP, TVN, gazety i innych opłaconych przez globalistów mediów. "
Zamiast kręcić, powiedziałbyś wprost że chodzi o żydów. Za wszystkim stoją żydzi, nie?
Komentarz został usunięty ponieważ nie spełniał standardów społeczności.
Naprwno sie tak sam nie ograniczy. Pod Globalistami mozna podsumowac wszystkich, ktorzy maja inne zdanie 😉
Przeprowadźmy mały eksperyment myślowy: w 2020 roku pojawiła się epidemia dżumy i zachorowało milion ludzi. Po czym epidemia przygasła na kilka miesięcy i po tych kilku miesiącach zachorowało 800 tys. ludzi. Wg Twojej definicji to już nie jest epidemia, bo choroba już była no i zachorowań jest mniej. Nie widzisz w tym absurdu? Jeśli nie to zdrowego umierania.
Obserwuję, że wyznawcy średniowiecza i spiskowych teorii mają się coraz lepiej. Są coraz bardziej butni i agresywni. Rząd się ich boi, współobywatele boją się zwrócić uwagę nienoszącym masek. Nikt nie kontroluje zachowania restrykcji, a bezczelna "foliarka" powiada mi, że jak się boję to mam z domu nie wychodzić. Czyli moja wolność jest nieważna.
Na marginesie: Od 30 lat trwają prace nad szczepionką na HIV jak dotąd bez rezultatu. To również jest wirus RNA tylko bardziej zmienny niż Covid. Podejrzewam, że obecne szczepionki na Covid to wynik tych prac. Opracowanie szczepionki na tak szybkozmiennego wirusa nie jest na pewno łatwe. Jestem przekonany, że to, co obecnie mamy to i tak bardzo dobry rezultat. Podejrzewałem, że może się nie udać opracowanie jako tako skutecznej szczepionki bez względu na wielkość wyłożonych pieniędzy, bo żadne pieniądze nie zredukują zmienności wirusa.
Pani Aneto, jak pani chce walczyć z globalizmem, to proponuję nie czytać wiadomości z Internetu, gdyż tam też jest sporo propagandy globalistów. A czy korzysta pani z oprogramowania Microsoftu? Przecież wszyscy \"wolni ludzie\" wiedzą, że Bill Gates szykuje pandemię za 5 lat. Wszyscy oni są pewni tej jeszcze nieistniejącej pandemii, chociaż nie wierzą w obecną, istniejącą.
I jeszcze taka drobna uwaga. Dlaczego na tym wolnym forum, na które pani tak ochoczo się powołuje (no dobrze, tylko na jeden artykuł), nie ma miejsca na komentarze czytelników? Przecież miałaby tam pani możliwość przedstawienia swoich argumentów. Czyżby z obawy, że ktoś napisze komentarz \"nie po linii\"?
Prośba do redakcji, żeby banować foliarzy i guślarzy, jak wyżej (np. Aneta Faktolubna). Udostępnianie foliarzom jakiegokolwiek foruum do komentowania jest szkodliwe.
Drogie oko, stosując waszą logikę i nachalną propagandę nazywania osób niechętnych preparatom "antyszczepionkowcami" (nie można tak nazwać kogoś kto jest im niechętny gdyż nie są one szczepionkami a preparatami terapii genowej) należałoby nazywać was i każdego kto nachalnie je promuje "pro-epidemikami" ponieważ dziurawa jak sito profilaktyka powoduje:
1] kreację nowych "wariantów" – leaky vaccines, są o tym opracowania naukowe w sieci, wystarczy poczytać; por. choroba Mareka.
2] przedłużenie trwania pandemii, poprzez tworzenie nieoptymalnej odporności, która kiepsko sobie radzi z "wariantami" do których nie były optymalizowane preparaty. Nieoptymalna odporność utrudnia albo i uniemożliwia osiągnięcie "herd immunity".
Należy domagać się opracowania skutecznej profilaktyki i wdrożenia skutecznego leczenia, a nie napuszczać jedną część społeczeństwa na drugą gdy na braku powyższych tracą wszyscy. Wasza nachalna działalność na tym polu jest de facto antyspołeczna.
Zgadzam się poza jednym – nie ma trwałej "herd immunity" (odporności zbiorowiskowej) na takie choroby jak grypa, wścieklizna, RSV i inne choroby przenoszone przez wirusyt RNA. Po roku do trzech taka odporność wygasa, niezależnie czy osiągnięto ją sztucznie czy poprzez przechorowanie. Po przechorowaniu jest nieco dłuższa (bo zachowano odporność komórkową na więcej antygenów niż w tych "leaky vaccines"). Te elixiry to proteza bo zawierają jedynie JEDEN antygen – z minimum 10, które posiada SARS-CoV-2.
.
Pora pogodzić się z faktem, że choroba ta będzie wielokrotnie powracać w ciągu życia – jak jest z grypą i RSV.
.
Na wściekliznę jest sens szczepienia (mimo RNA) tylko dlatego, że śmiertelność w tej chorobie wynosi 95%, a niektórzy ludzie mają ryzytko zachorowania duże. Wypełniasz zawód ryzyka lub mieszkasz tam gdzie są zwierzęta zarażone – zaszczep się koniecznie przeciw wściekliźnie – do czasu normalizacji sytuacji (choroba jest samoograniczająca na danym obszarze poprzez wysoką śmiertelność).
Pani Katarzyno, czy zdaje sobie pani sprawę z tego, że terapie genowe stosuje się wyłącznie do leczenia chorób o podłożu genetycznym?
Pani Ewo nie ma sensu dyskutować z paniami powyżej – niestety nie mają wiedzy, która pozwoliłaby im zweryfikować informacje,
i wierzą temu co przeczytają na Facebooku. Dla jednej Covid to grypopodobne coś (ale na pewno nie epidemia, bo tylko ona zna legalną definicję) i nie przeszkadza jej, że na grypę w 3 lata umiera w Polsce 207 osób, a na Covid w dwa lata 87 000 ludzi więcej (więc samo to już świadczy o tej pani), druga nie rozumie czym jest terapia genowa… Czego by im Pani nie napisała, to dla nich będzie kłamstwo, manipulacja itp.
Panie Mariuszu, mam dla Pana małą niespodziankę: https://www.medexpress.pl/na-grype-umiera-w-polsce-100-razy-wiecej-ludzi-niz-to-wynika-z-oficjalnych-danych/77710
A skoro reszta Pana wywodów jest równie "wiarygodna" oraz a priori wyklucza Pan możliwość dyskusji (na jakiej podstawie?) to żegnam i zdrowia życzę 🙂
Tak. To mała i miła niespodzianka, która panią ostatecznie dyskwalifikuje jako rozumnego człowieka. Ale od początku – myśli Pani że na Covid umiera tylko tyle osób ile wskazują oficjalne statystyki? Dziękuję, że podała Pani ten argument, wykazał on Pani iloraz inteligencji. W 2017 roku zmarło 17 osób, mnożąc to razy 100 mamy zaledwie 1700 osób, w 2018 roku zmarło 39, mnożąc to razy 100 mamy zaledwie 3 900 osób i wreszcie w roku największej wykrytej liczby zgonów, bo aż 143 osoby, jeśli to pomnożymy przez 100 mamy zaledwie 14 300 zgonów. Z trzech lat mamy maksymalną liczbę zgonów na grypę 20 700 osób, co jest liczbą 4 razy mniejszą niż na Covid z dwóch lat (i to przy założeniu, że w 2019 roku faktycznie wzrosła radykalnie śmiertelność na grypę, a nie, że po prostu więcej osób trafiło z powikłaniami do szpitali). Tym wpisem potwierdziła Pani, że nie jest dla mnie targetem. Pokonała panią matematyka na poziomie 5 klasy szkoły podstawowej 🙂 Pani zobaczyła hasełko 100 razy więcej umiera na grypę i nie zauważyła czegoś co rzuca się na pierwszy rzut oka – że śmiertelność na Covid jest ok. 1 000 razy wyższa od śmiertelności na grypę. Również życzę zdrowia i trochę rozumu, lepiej późno niż wcale.
panie Mariuszu – na Covid umiera MNIEJ niż wskazują oficjalne statystyki. Sprawa podkręconych testów OCR tak, że 97% stanowią wyniki fałszywie dodatnie już w 1 kraju trafił przed sąd i uznano, że tylko 3% tych śmierci był spowodowany covid, a 97% pozostałych błędną diagnozą i innymi chorobami nieleczonymi przez zamkniętą służbę zdrowia.
Co więcej – teraz przymus szczepień dla pewnych grup (w tym lekarzy) od 3 marca 2022 spowoduje, że wiele lekarzy opuści zawód (przypominam – u nas większość lekarzy to emeryci!!!). ciekawe czy to pomoże wszystkim. Nie pomoże tylko ogłoszą kolejną falę i powiedzą, że to covid, a nie zaniedbane inne choroby.
Pani Aneto nie jesteśmy dla siebie targetem. Wykazała Pani już kilkukrotnie swój iloraz inteligencji i tym razem również. Pisze pani, że śmiertelność na Covid jest sztucznie podkręcana? To bzdura. Wystarczy sprawdzić sobie śmiertelność w każdym kraju w latach 2017, 2018, 2019, 2020, 2021 i wystarczy zobaczyć jak od 2020 roku w każdym kraju skoczyła śmiertelność. I w każdym kraju nastąpiło to samo i dlatego, że mamy Covid. Wystarczy odrobinę pomyśleć. Wyżej napisałem o 35-letniej kobiecie, która zmarła na Covid. Osobiście uważam, że z winy takich osób jak Pani i Pani Katarzyna. W ostatnim miesiącu wśród moich znajomych zmarły 3 osoby na Covid (oczywiście niezaszczepione). Też uważam, że z winy takich osób jak Panie. Tak jak za śmierć pani Izabeli z Pszczyny, winię panią Godek i panią Przyłębską… Każdemu pozostawiam do oceny.
@ Mariusz Serweta
Byłoby fajnie, gdyby nie mylił Pan wątków i osób. Nie pisałam nic o śmiertelności na covid, choć mogłabym. Ale już Panu daruję bo prostowanie każdej Pana bzdury zajęło by mi za dużo czasu tyle tego jest.
I proszę nie epatować tragediami bo są to dane niemożliwe do weryfikacji a że kłamstewka się Panu zdarzają nie mam powodu wierzyć w to co Pan pisze.
Nigdzie nie napisałem kłamstwa, za to pani wykazała, że nie potrafi czytać statystyk i pomnożyć przez 100 🙂 Nie musi Pani wierzyć w tragedie, natomiast Pani w nich udział jest niewątpliwy – pomyłkę z osobą sprostowałem.
@ Mariusz Serweta
"Wystarczy sprawdzić sobie śmiertelność w każdym kraju w latach 2017, 2018, 2019, 2020, 2021 i wystarczy zobaczyć jak od 2020 roku w każdym kraju skoczyła śmiertelność. I w każdym kraju nastąpiło to samo i dlatego, że mamy Covid. "
No tak, inne choroby nie istnieją, a zamykanie dostępu do służby zdrowia i diagnostyki nie mają wpływu na wzrost śmiertelności. Powikłania po preparatach też nie istnieją. Zamykanie ludzi, stres nie mają wpływu na obniżenie odporności. Wyjątkowo naiwne w Pana wykonaniu.
PS: nawet nie wspominam że częściowo za wzrost śmiertelności mogą odpowiadać preparaty bo to już dla Pana byłoby zbyt trudne.
Pani Ewo, zdaje sobie Pani sprawę że skupia się Pani na sprawie mało istotnej, pomijając całe meritum tego co napisałam?
A poza tym: https://archive.vn/unRju
Porównaj więc sobie te terapie genowe na covid (toxinameran – INN-18879, elasomeran INN‑12065) oraz terapię genową na nowotwór (cevumeran INN 11264, gindameran INN 11447). Jakie widzisz różnice? Bo ja widzę różnicę tylko w sekwencji nukleozydów. Obie są terapiami genowymi mRNA.
.
Terapie genowe DNA to na przykład onasemnogene abeparvovec (też do znalezienia w Mednet INN) – tutaj zmienia się sekwencję genetyczną komórek, ale nie przeciwko nowotworom, ale w celu leczenia SMA1 (śmiertlena choroba wrodzona).
.
Akurat zajmuję się genetyką i siedzę w tym dość głęboko. Pozdrawiam.
.
Polecam poczytać o Polθ – jak ludzki zdrowy organizm potrafi wbudowywać fragmenty obcego RNA do swoich komórek.
https://www.biocompare.com/Life-Science-News/576770-DNA-Polymerase-Theta-Shown-to-Reverse-Transcribe-RNA/
Tak. I teraz gdy się pokazało, że nie umie się pomnożyć przez 100, trzeba sobie dodać punktów do dyskusji dodając sobie kompetencji… Na pewno jest Pani wybitną genetyczną… A to, że nie zna pani wytycznych służących do określenia epidemii, pandemii, że nie potrafi pani pomnożyć przez 100 na pewno świadczy o wybitnym wykształceniu… Ja nie dowierzam, ale każdy może ocenić sam…
Widząc taki komentarz zarzucający nieumiejętność pomnożenia przez 100 – powiem tyle Mateuszu – nie umie pan nawet w 2+2.
Pod tym artykułem wykazała Pani, że pomnożenie przez 100 jest dla Pani trudną sprawą… Wbrew Pani słowom, według mnie, wykazałem, że potrafię liczyć. Skupiłem się bowiem na liczbach, śmiertelności na grypę i Covid, śmiertelności na Covid u zaszczepionych, śmiertelności w kraju i na świecie po wybuchu pandemii od 2020 roku. Te liczby są jednoznaczne… Pozostawiam do oceny…
Ania fekaliolubna i TW Katarzyna – naczelny organ foliarstwa na oko.press.
Komentarz został usunięty ponieważ nie spełniał standardów społeczności.
Komentarz został usunięty ponieważ nie spełniał standardów społeczności.
Oj zabolało Grzesia, że większość foliarzy i antyszczepów to „ciemny lud” 🙂
Komentarz został usunięty ponieważ nie spełniał standardów społeczności.
Komentarz został usunięty ponieważ nie spełniał standardów społeczności.
Do usunięcia…
Panie Mariuszu proszę nie manipulować, nie 3% tylko 30%.
"The same vaccine surveillance report the blog post cites provides the statistics in this context. During the three-week period, it says, England had 54.9 COVID-19 deaths per 100,000 people among those who were vaccinated and 125.4 deaths per 100,000 among those who were unvaccinated."
Dam Panu linka do faktów już zweryfikowanych przez fact-checkerów bo znając podejście takich jak Pan to MUSI być prawda:
https://archive.vn/WJJl2
I proszę by Pan raczył nie manipulować bo jak widać są ludzie, którzy w 5 minut potrafią zweryfikować że to co Pan pisze to bzdury.
Nie. Ja piszę fakty, Ci fact-checkerzy, o których Pani pisze nie weryfikują tych informacji przez wiek pacjentów, tylko wyciągają liczbę z ogólnych danych i trafiają do ludzi takich jak Pani 🙂 Bo inaczej wygląda umieralność w grupach wiekowych np. 20-30 lat, a inaczej w grupach 70-80 lat. Gdy się weźmie pod uwagę wiek umierających to niestety umieralność zaszczepionych zmniejsza się do 3%. To już było wielokrotnie wyjaśniane. Serio.
Serio, to usuwa Pan ciągle posty, modyfikuje i ulepia te swoje "fakty" by pasowały do teorii. Śmiertelność ogólna 30% osób zaszczepionych wśród wszystkich zgonów pozostaje faktem, cokolwiek by Pan nie wymyślił. Preparaty miały chronić przed zgonem, nie chronią. EOT.
No i wykazała Pani iloraz inteligencji. Chronią i śmiertelność jest na poziomie 3% – pisząc coś takiego wykazała Pani swoją inteligencję. Dziękuję serdecznie 🙂 a usuwanie wątków wyjaśniłem, przepraszam za kłopot.
@ Mariusz Serweta
Z treści linka, którego Pan nie przeczytał, bo wtedy nie pisałby Pan bzdur:
"The claim references a chart in a UK Health Security Agency report that indicates during a three-week period in October and November, England had 3,430 deaths from COVID-19. Of those deaths, 2,822 were people who had at least one dose of a COVID-19 vaccine and 587 were unvaccinated people."
oraz
"The same vaccine surveillance report the blog post cites provides the statistics in this context. During the three-week period, it says, England had 54.9 COVID-19 deaths per 100,000 people among those who were vaccinated and 125.4 deaths per 100,000 among those who were unvaccinated."
Oczywiście dalej może Pan iść w ad personam w nadziei że mnie Pan sprowokuje ale jedyne co Pan w ten sposób udowodni to własny brak wychowania 🙂
Panie Mariuszu – ośmiesza się Pan. Jeżeli byłby problem z czytaniem – polecam oprogramowanie OCR w połączeniu z oprogramowaniem do odczytywania tekstu maszynowego: https://pbs.twimg.com/media/FF3YjZNWQAQ9SLb?format=jpg&name=medium
Tak świetnie chronią te preparaty, mimo, że w Polsce jest więcej osób niezaszczepionych (47%) niż zaszczepionych (choć jeszcze miesiąc temu podawano 53%, a 6 miesięcy temu 61% – dziwnie malejąca ilość w pełni zaszczepionych…).
oto dane wprost z MZ: https://pbs.twimg.com/media/FF3YjZNWQAQ9SLb?format=jpg&name=medium
Może przepiszę meritum, bo widać link podany wcześniej w postaci obrazka nie podziałał – daję więc tekst:
"w odpowiedzi na wniosek o dostęp do informacji publicznej uprzejmie informuję, że od 1 do 30 września 2021 roku w wyniku COVID-19 zmarło:
– niezaszczepieni 945 osób
– po pierwszej dawce 29 osób,
– po pełnym zaszczepieniu 563 psób"
.
Czy zatem pomijając fakt, że szczepionym niechętnie wykonuje się testy antygenowe i PCR – nie daje to skuteczności mniej niż 30% ochrony przed zgonem?
Naturalnym jest że niezaszczepionych umiera więcej, bowiem mamy ich więcej w populacji (oficjalnie 53%).
Panie dalej nie rozumieją. Nie można wyciągać skuteczności ochrony po szczepieniu z całej populacji. Należy podzielić śmiertelność na grupy wiekowe – https://konkret24.tvn24.pl/swiat,109/w-szkocji-na-covid-19-umieraja-glownie-zaszczepieni-to-sa-niepelne-dane,1083952.html
Bzdurą jest, że zaszczepionym robi się mniej testów. Bzdurą jest również 30% śmiertelność zaszczepionych.
@ Mariusz Serweta
To Pan nie rozumie, preparaty miały chronić przed zakażeniem, chorobą, zgonem – NIE CHRONIĄ. Tak pandemii nie pokonamy. Po roku szczepień jesteśmy w tej samej sytuacji epidemicznej co rok temu, jeśli nie gorszej. Semantyką Pan tego nie przykryje.
PS: Pan woli się powoływać na tvn24, ja wolę na naukę:
https://archive.vn/xYkrG
to panie Mateuszu pana problem z rozumieniem. Nie porównuję danych z jednego dnia, ale z wielu dni i to z konkretnym rozpoznaniem "covid-19". To dane ile osób umarło w przeciągu MIESIĄCA z podziałem na zaszczepione i niezaszczepione z konkretnym rozpoznaniem (nie ogół zgonów).
Błedem jest porównywanie od początku tej psychozy, kiedy zaszczepionych nie było w ogóle – potem są takie bzdurne reklamy, że umarło zaledwie 1% zaszczepionych, a tymczasem okazuje się że wśród zmarłych na kowid około 2/5 stanowią zaszczepieni. Nie tylko w Polsce jest taki wynik.
@Katarzyna TG – owszem, że tak pandemii nie pokonamy, bo pandemii (a przynajmniej epidemii w Polsce) już nie ma. Czy są kraje gdzie w tym okresie odnotowano więcej zachorowań (nie mylić z zakażeniami) niż w okresie poprzednim?
@ Aneta Faktolubna
Należałoby uściślić czym jest "okres poprzedni" ale generalnie wszystkie dane statystyczne są na ourworldindata.org/coronavirus
Szanowne Panie – oczywiście, że szczepienia nie chronią przed zachorowaniem (tak samo jest ze szczepionkami na grypę), mają one chronić przed ciężkim przebiegiem i śmiercią a przed tym chronią. Diametralnie. Spróbuję to napisać literalnie – jeśli w danym dniu umarło załóżmy 100 osób i np. umarło 60 osób zaszczepionych, to wcale nie oznacza, że umarło więcej zaszczepionych. Dlaczego? Dlatego, że wiadomo, że umierają w znacznej większości ludzie starsi, którzy również w pierwszej kolejności byli szczepieni. I teraz z tej setki podanej wyżej mogło umrzeć np. 75 osób w przedziale wiekowym 70-90 lat z czego 55 osób było zaszczepionych. 20 osób w przedziale 50-70 z czego 5 osób było zaszczepionych i 5 osób w przedziale -50 – same niezaszczepione (dane podałem z głowy – nie myślcie że statystyki faktycznie tak wyglądają). Czyli – owszem zaszczepione osoby również umierają, ale głównie starsze, niemniej szczepienia chronią. To logika, nie semantyka. Nikt nigdy nie podał śmiertelności zaszczepionych podając dane od początku pandemii. Podaje się dane od momentu szczepień. Te osoby niezaszczepione, które umierają to wina Pań i Pań sumienie. Zastanawiam się czemu ma służyć ten upór, bo dziś wiemy, że szczepionki nie szkodzą, że nie są zagrożeniem, że znacznie większym zagrożeniem jest choroba. Nie wiem czemu i komu służycie, ale to Wasze sumienia. Dziękuję…
Antyszczpionkowiec i nauka, fajny żart. Podaję informację z TVN, bo tam mają Panie już wyjaśnienie tego, czego Panie nie potrafią przeanalizować. Choćby wyciągania danych o śmiertelności po szczepieniach – było to już wyjaśniane, naprawdę, przynajmniej pół roku temu, nie sądziłem, że ktoś jeszcze tego nie wie… Co do pandemii – to tak jak zwróciła uwagę jedna z Pań (jeśli chodzi o definicję ministerstwa) – nikt nie powiedział jak jest rozumiany poprzedni okres. Czy jest to rok do roku? Tego definicją nie wskazuje, a od maja 2020 roku wciąż mamy epidemię, tę samą. Chyba argumenty padły. Robią Panie wiele złego, nie potrafią analizować danych, przekonują o nieskuteczności szczepień, choć wiedzą, że to nieprawda. Cóż… Ludzie umierają, ale z drugiej strony umierają głównie z obozu antyszczepionkowców… Nie jest to żadne pocieszenie, tylko czemu ma to służyć…?
chronią tak diametralnie przed zgonem, że we wrześniu 2021 roku umarło 563 osoby zaszczepione (!) i 946 niezaszczepionych. Niestety statystyka jest bezlitosna – mimo że już wtedy nakazano by szczepionym testu nie wykonywać.
.
Prawda jest taka, że gdyby zaprzestano wykonywania tych testów (tak jak było z grypą) – to już ta psychoza strachu (masowa histeria) by się skończyła. Koniec wątku.
@ Mariusz Serweta
Proszę sobie darować moralizatorstwo, szantaż moralny i absurdalne oskarżenia.
Postaram się wyjaśnić Panu jak dziecku: nic nie zyskamy stosując dziurawą profilaktykę która przyczynia się do powstawania wariantów odpornych/omijających przeciwciała generowane przez preparaty (a delta i omikron to jak Pan myśli, jak powstały) a każda osoba zaszczepiona która słyszy od rodzinnego "to tylko grypa, proszę siedzieć w domu" staje się potencjalnym inkubatorem nowych, gróźniejszych wariantów które zaraz powodują przykręcanie śruby wszystkim, nowe "obostrzenia" i kolejny paraliż gospodarki. To droga donikąd, DEAD END.
A można było osiągnąć herd immunity na alfę i być w zupełnie innej sytuacji epidemicznej niż dziś..
A skoro już o tvn24 – piszą tam tak:
" W moim przekonaniu, chociaż metodologia Konfederacji lepiej przybliża rzeczywistość niż sposób stosowany przez Ministerstwo Zdrowia, to z ich tezami i tak zgodzić się do końca nie mogę"
PS: Pan nawet tego nie czyta co ja wrzucam – klapki na oczach, frazesy i oklepane formułki. Gratuluję. A właściwie współczuję.
I wrzucę jeszcze raz: https://archive.vn/xYkrG — to jest nauka a nie te Pana głupoty.
Owszem. Statystyki są bezlitosne dla antyszczepionkowców. Wykazały Panie, że nie potrafią analizować danych, nie potrafią weryfikować śmiertelności po wieku zaszczepionych, nie potrafią porównać śmiertelności Covid vs grypa (jedna z Pań), śmiertelności która wzrosła w Polsce i na świecie od 2020 roku (obie Panie). Zniechęcają Panie do szczepień nie mając żadnych merytorycznych argumentów, osoby niezaszczepione, które umierają na Covid, a które dzięki szczepieniu mogłyby przeżyć, to Pań wina i to logiczne… Tak jak napisałem wyżej – ze statystyk krajowych, światowych i mojego osobistego doświadczenia umierają głównie osoby niezaszczepione (osobiście nie znam nawet jednej osoby zaszczepionej która zmarła, choć kilkanaście osób w moim otoczeniu w ostatnim czasie chorowało). Trzy osoby zmarły, niezaszczepione. Moje doświadczenie pokrywa się ze statystykami… Dziękuję…
@ Mariusz Serweta
Statystyki są bezlitosne dla tezy, że obecne preparaty zakończą pandemię. Nie zakończą. Może Pan się powtarzać do woli, ale ja nie będę w kółko prostowała Pana głupot zwłaszcza że w merytoryczną dyskusję Pan nie wchodzi (ciekawe czemu, brak argumentów?) Nie potrafił Pan obalić nic z tego co napisałam – bo nie da się a życie i ostatnie 12 miesięcy weryfikują że to ja mam rację. Pan może to ogarnie kiedyś. Trudno.
PS: w mojej dość licznej rodzinie nie umarł na covid NIKT – ani szczepieni ani nieszczepieni. To moje doświadczenie.
Jaką merytoryczną dyskusję? Obaliłem pani argumenty, tylko Pani nie potrafi zrozumieć, że analizując przypadki śmierci należy je oceniać przez pryzmat przedziałów wiekowych. Ten argument zmiażdżył Pani wszystkie tezy, ale Pani tego nie rozumie, albo nie chce zrozumieć. Jest to w sumie banalnie proste (oczywiście w grupie najstarszych osób też znacznie więcej osób niezaszczepionych umiera, bo nie można wyciągać wniosku tylko z liczby śmiertelności. Należy sprawdzić ile osób umarło na 100 zaszczepionych i ile zmarło na 100 niezaszczepionych w danym przedziale wiekowym, wówczas statystyki są miażdżące). Nie podała Pani ani jednego argumentu merytorycznego. https://www.medonet.pl/porozmawiajmyoszczepionce/szczepionka-na-covid-19,zakazenia-i-zgony-wsrod-zaszczepionych–ile-bylo-przypadkow-,artykul,55788021.html. Oczywiście nie zagwarantuję, że obecne preparaty całkowicie powstrzymają pandemię, ale mogą spowolnić znacznie, a może nawet zahamować.
To proszę skonfrontować swoje doświadczenie z oficjalnymi statystykami. To Pani nie usprawiedliwia… Niestety.
@ Mariusz Serweta
Pan epatuje śmiercią a ja Panu tłumaczę, że umierają i będą umierać póki nie będzie wdrożona skuteczna profilaktyka, a nie taka, która kreuje nowe warianty i cyklicznie uderza w najsłabszych. A to że po raz kolejny Pan wrzuca onet i tvn dowodzi tylko jak bardzo powierzchowny i płytki jest ogląd sytuacji w Pana wykonaniu. I nie ma najmniejszego znaczenia, że zaszczepieni umierają mniej często (metodologia MZ jest tu tak wiarygodna jak ich słynne "100% ochrony") ważniejsze jest to, że łańcuch zakażeń czyli transmisja wirusa nie jest przerwany.
"To proszę skonfrontować swoje doświadczenie z oficjalnymi statystykami. To Pani nie usprawiedliwia… Niestety." — nie potrzebuję się usprawiedliwiać, ma Pan urojenia.
"Oczywiście nie zagwarantuję, że obecne preparaty całkowicie powstrzymają pandemię, ale mogą spowolnić znacznie, a może nawet zahamować." — spowolnią wyjście z niej, ale żeby to pojąć trzeba mieć IQ powyżej przeciętnej.
Tak. Kaja Godek i Julia Przyłębska też się nie czują winne po śmierci Izabeli z Pszczyny i też nie potrzebują się usprawiedliwiać. Oczywiście – oficjalne dane są niewiarygodne, bo miażdżą Pani teorie. Fakt, że potwierdzają je dane z innych krajów nie ma znaczenia… https://www.medonet.pl/porozmawiajmyoszczepionce/szczepionka-na-covid-19,lekarz-wyjasnia–dlaczego-zaszczepieni-choruja-i-umieraja-na-covid-19,artykul,08889031.html. A już twierdzenie, że szczepienia "spowolnią" wyjście z pandemii jest absurdalne…
@ Mariusz Serweta
Proszę mnie nie zestawiać z tymi osobami bo ani na pis nie głosuję a od Kai Godek dzielą mnie lata świetlne. Fail w Pana wykonaniu i kolejna głupia pisanina. Obrazowo mówiąc, ciągle Pan rzuca łajnem na oślep.
Nie. To Pani nie chce wziąć odpowiedzialności za swoje słowa i przyznać, że się pomyliła w sprawie szczepień na samym początku. Bo doskonale Pani wie, że szczepienia chronią. Próbuje Pani tu kreować się na racjonalistkę, wcale nie antyszczepionkowca, tylko nie uważa Pani preparatów za szczepionki. Zaznacza Pani, że to nie jest metoda na powstrzymanie pandemii czy epidemii, bo nie hamuje się łańcucha nzarażalności i tu mógłbym nawet przyznać rację, tylko… nie zastanawia się Pani nad tym co mamy innego. I niestety nic nie mamy. Możemy tylko pozwolić na dalsze zarażanie i spowodować śmierć wielu ludzi, którym szczepionki mogłyby uratować życie lub zrobić lock-down znów powodując śmierć ludzi, którzy mogliby dzięki szczepionkom przeżyć. W żadnej jednak wybranej drodze szczepionki nie przeszkodzą w walce z pandemią, a mogą uratować wielu ludzi. I rozumiem krytykę, rozumiem, że trzeba szukać pomysłu na inne sposoby walki z pandemią, ale powtórzę, w żadnej wybranej drodze szczepionki nie przeszkodzą i Pani DOSKONALE to wie, tylko nie chce Pani przyznać, że się pomyliła. Zniechęca więc Pani do szczepień (nadal nie wiem w imię czego) i ma świadomość, że część osób pójdzie za Panią. Uważam, że jest to rodzaj fanatyzmu, który Panią z wymienionymi przeze mnie Paniami łączy… a co do ochrony – istnieją dawki przypominające. Na grypę szczepię się co rok, na odkleszczowe zapalenie opon mózgowych co trzy lata…
Nie. Mam świadomość że preparaty nie zakończą pandemii, Pan tej świadomości nie ma. Co do leków myli się Pan, mamy je i jest ich kilka. Włącznie z najnowszym, fluwoksaminą. Decyzja o ich niestosowaniu jest polityczna, tak samo jak polityczna była decyzja o zakupie 100 mln dawek. To już odpowiedzialność polityków.
Skoro nawet nie czyta Pan tego co wrzucam to raczej Pan wychodzi na fanatyka (a może nie zna Pan angielskiego..) a rzucanie łajnem korzystnie na wiarygodność nie wpływa.
"a co do ochrony – istnieją dawki przypominające. Na grypę szczepię się co rok" — i właśnie sam Pan sobie odpowiedział dlaczego spowolni wyjście 🙂
Szanowna Pani nie rzucam łajnem, stwierdzam fakty – człowiek dorosły ma świadomość brania odpowiedzialności za swoje słowa. Konsekwencją Pani słów i wiary w teorie spiskowe jest to, że ludzie, którym szczepionki mogłyby uratować życie, szczepionek nie biorą, więc ponosi Pani odpowiedzialność za ich śmierć. To jest logika proszę Pani. Nawet zakładając, że mamy lekarstwa, ale rząd nie chce ich wprowadzić, należy sobie zadać pytanie, czy zastosowanie szczepionek w czymkolwiek przeszkadza, odpowiedź jest oczywista… Każdemu pozostawiam do oceny, argumenty padły… 🙂
@ Mariusz Serweta
Nic, co pisałam nie jest teorią spiskową. To że nie ma Pan ochoty czytać ze zrozumieniem nie dowodzi że ma Pan rację. Są też osoby którym "szczepionki" odbierają życie ale o tym to już w ogóle nie wolno nawet myśleć, nieprawdaż?
"Nawet zakładając, że mamy lekarstwa, ale rząd nie chce ich wprowadzić, należy sobie zadać pytanie, czy zastosowanie szczepionek w czymkolwiek przeszkadza, odpowiedź jest oczywista…" — prawidłowe pytanie brzmi: czemu rząd nie chce uzupełnić ich wprowadzając istniejące i skuteczne leki. Szkoda że nie stać Pana na zadawanie TAKICH pytań. To pewnego rodzaju fanatyzm. Szczepionkowy. A szantaż emocjonalny w Pana wykonaniu jest obrzydliwy ale to już fanatycy tak mają.
Szanowna Pani – twierdzenie, że rząd ma inne, według Pani, skuteczne lekarstwa, ale nie chce ich wprowadzić jest właśnie teorią spiskową 🙂 Oczywiście, że można mówić o śmiertelności w wyniku szczepionek, ale śmiertelność jest znikoma i o tym Pani też wie. Co do Pani teorii- skoro mamy lekarstwa i szczepionki, to dlaczego rząd nie chce stosować lekarstw a stosuje szczepionki? Pani pewnie chce wmówić, że lekarstwo przerwałoby bieg transmisji wirusa i zapobiegłoby pandemii, ale chodzi o nabicie kabzy koncernom farmaceutycznym. Teoria, jak teoria spiskowa, oderwana od rzeczywistości. Głowy państw tracą władzę, ludzie faktycznie umierają, państwa popadają w niebotyczne długi i chce Pani wmówić, że nikt się nie wyłamie, bo kasa koncernów jest ważniejsza. Pani wiara w te brednie świadczy o Pani. A co do odpowiedzialności moralnej – widać zabolało. Dla Pani mogę być fanatykiem – statystyki wyraźnie pokazują przez kogo ginie więcej ludzi – czy przeze mnie, bo zachęcam do szczepień, czy przez panią bo Pani zniechęca…Przyznam, że nie znam języka angielskiego, ale teorie spiskowe w każdym języku to teorie spiskowe… Serio 🙂
"twierdzenie, że rząd ma inne, według Pani, skuteczne lekarstwa, ale nie chce ich wprowadzić jest właśnie teorią spiskową" — nie "według mnie", a zweryfikować to można w 60 sekund:
dw.com/pl/niedrogi-lek-skuteczny-w-walce-z-covid-19/a-59655279
stronazdrowia.pl/fluwoksamina-skutecznym-lekiem-na-covid19-antydepresant-chroni-przed-powiklaniami-infekcji-koronawirusem-dowodzi-badanie-z-the/ar/c1-15294931
leki.pl/aktualnosci/fluwoksamina-a-covid-19-wyniki-badania-together/
aptekarski.com/artykul/przelomowe-wyniki-badan-nad-fluwoksamina-w-leczeniu-covid-19
Ogólnie szkoda czasu na dyskusję z fanatykiem do którego nic nie dociera.
Nie, nie zabolało. Podchodzę do Pana jak do dziecka. Takiego trochę zapóźnionego 🙂
PS: proszę nie snuć hipotetycznych rozwinięć teorii na temat tego czego nie napisałam bo zmarszczki ze śmiechu mi się pogłębiają. Serio.
Serio? Trzeba być chamką, żeby się bronić? Owszem – nie napisała Pani tego, ale jasno zasugerowała. Proszę więc wyjaśnić jaka jest Pani teoria na temat tego, że rząd mając rzekomo skuteczne lekarstwa, nie dopuszcza go?
@ Mariusz Serweta
Serio? Trzeba być chamem by imputować komuś coś, czego nie napisał, budować wokół tego całą narrację i wykorzystywać do nagonki. To co napiszę, też Pan wykorzysta do nagonki więc pożegnam Pana bo nie kwalifikuje się Pan do dalszej dyskusji. Linki oczywiście zbył Pan milczeniem ale czego oczekiwać od fanatyka.
PS: nie mam najmniejszego powodu bronić się przed prymitywami, Pan się przecenia.
Nikomu niczego nie imputowałem. Zniechęcając do szczepień ponosi Pani odpowiedzialność za życie tych, którzy dzięki szczepieniom mogliby przeżyć, a którzy przez Pani słowa z tych szczepień rezygnują. To logika. Trzeba uciekać z dyskusji, bo się kogoś obraziło i zauważyło, że interlokutor nie mógł dojść do innych wniosków? Co Pani sugerowała, pisząc że rząd ma lekarstwo, ale nie chce go zastosować? Dokładnie to co napisałem i za co Pani mnie obraziła, a niczego innego nie jest Pani w stanie wymyśleć. Teraz Pani ucieka i nie potrafi mi podać dlaczego rząd nie chce stosować tych lekarstw. A co do linków (najpierw zareagowałem na chamstwo) – Ciekaw jestem czy czytała Pani te artykuły. Lekarstwo jest skuteczne, gdy się je poda we wczesnym etapie (czyli odpowiednio szybko musi być zdiagnozowany COVID) i zmniejsza ryzyko śmiertelności o zaledwie 1/3 czyli o 33%. Może być stosowany, ale musi przejść dalsze badania… Już było kilka innych niewypałów i rzekomych skutecznych leków na COVID… Niestety żaden dotychczasowy lek nie okazał się tak skuteczny jak szczepionki i niestety jeszcze nie poznaliśmy ewentualnych skutków ubocznych tych leków (po zastosowaniu na Covid), dlatego kraje, które mogą podać sprawdzone na wszelkie sposoby szczepionki, powinny stosować na razie szczepionki. Podobny szał był (i jest) jeśli chodzi o amantadynę… Argumenty podaliśmy, Pani udowodniła, że nie potrafi analizować danych i wierzy w teorie spiskowe… Każdemu pozostawiam do oceny.
Do usunięcia…
usuwam skoro i Pan Mariusz ciągle usuwa. Chyba ma jakiś problem.
Owszem – nie ma sensu powielać dyskusji. Usuwam wtedy, gdy piszę odpowiedź klikam skomentuj, a oko tworzy nowy wątek. Wówczas kopiuję to co napisałem, znów klikam odpowiedź i to wklejam, a w nowopowstałym wątku robię edycję i proszę o usunięcie. Przepraszam. Mam taki błąd na oko.
Żeby pogodzić wszystkich proponuję eksperyment Zero dystansu, z3ro szczepionek zeto maseczek. Normalne życie. Po roku weryfikacja czy bo to dobre wyjście. Bodajże Szwecja tak zrobiła.
Problem jest ze ludzie umierają, szpitale zapełniają się, itp a szczepionkowy i antyszczepionkowcy na forach kloca się . Czyli psy szczekają karawana idzie dalej
Jestem Pana fanką, Panie Mariuszu Serweta. Jeśliby ktoś chciał wiedzieć, czym jest święta, anielska wręcz cierpliwość, podam mu link do tej dyskusji, a sama chylę czoła;)
Nie opowiadajac się po niczyjej stronie gratuluję polemiki, no może poza osobistymi wycieczkami dyskutantów.