0:00
0:00

0:00

Prawa autorskie: fot. Mariusz Jałoszewskifot. Mariusz Jałosze...

Zadośćuczynienie przyznał adwokatowi Romanowi Giertychowi – na zdjęciu u góry – Sąd Apelacyjny w Warszawie. Trzyosobowy skład orzekający złożony z legalnych sędziów 15 października 2025 roku wydał prawomocny wyrok. To dla Giertycha symboliczna data, bo dokładnie pięć lat temu został zatrzymany przez CBA.

Za niezasadne zatrzymanie adwokat żądał pół miliona złotych zadośćuczynienia. Sąd Okręgowy w Warszawie przyznał mu 20 tysięcy, ale sąd apelacyjny podwyższył do 35 tysięcy złotych.

Jak informuje OKO.press rzeczniczka stołecznego sądu apelacyjnego Ewa Leszczyńska-Furtak, sąd podwyższył kwotę zadośćuczynienia z kilku względów.

Wziął pod uwagę to, że:

  • Giertych jest adwokatem. A zatrzymano go zaraz po wyjściu z Sądu Okręgowego w Warszawie. Zatrzymano go na schodach, z togą przewieszoną przez rękę. Widzieli to przechodnie – sąd jest przy ruchliwej Alei Solidarności. Była to tzw. pokazówka.
  • Giertych jest adwokatem. A zatrzymano go zaraz po wyjściu z Sądu Okręgowego w Warszawie. Zatrzymano go na schodach, z togą przewieszoną przez rękę. Widzieli to przechodnie – sąd jest przy ruchliwej Alei Solidarności. Była to tzw. pokazówka.

Sąd apelacyjny uznał, że taki sposób zatrzymania jest dla adwokata upokarzający i może powodować u niego duże poczucie krzywdy. Bo to postawiło go to w złym świetle w oczach opinii publicznej oraz w oczach innych zawodowych prawników. A w zawodzie adwokata zaufanie, nieposzlakowana opinia i renoma zawodowa, to podstawa. Jest to ważne, bo jego zatrzymanie szeroko komentowano, sprawę relacjonowany media. Miało to duże znaczenie dla jego dobrego imienia i jego kancelarii.

  • Został zatrzymany przez CBA, które w tej sprawie nie prowadziło żadnych czynności. Nie miało też do tego uprawnień, bo zajmuje się sprawami korupcyjnymi i sprawami na szkodę Skarbu Państwa. A tu tego nie było i już w 2021 roku poznański sąd uznał, że zatrzymanie było nielegalne. Całe śledztwo prowadziła prokuratura. Było to śledztwo objazdowe, o czym piszemy dalej. Dlaczego użyto więc CBA? Za czasów PiS traktowano Biuro jako „swoją”, zaufaną służbą do zadań specjalnych.
  • Prokuratura, decydując o zatrzymaniu, nie wzięła pod uwagę stanu zdrowia Giertycha, który był wówczas poważny.
;
Na zdjęciu Mariusz Jałoszewski
Mariusz Jałoszewski

Absolwent Wydziału Dziennikarstwa i Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego. Od 2000 r. dziennikarz „Gazety Stołecznej” w „Gazecie Wyborczej”. Od 2006 r. dziennikarz m.in. „Rzeczpospolitej”, „Polska The Times” i „Gazety Wyborczej”. Pisze o prawie, sądach i prokuraturze.

Komentarze