0:00
0:00

0:00

Prawa autorskie: Fot. Dawid Zuchowicz / Agencja Wyborcza.plFot. Dawid Zuchowicz...

6 lutego 2024 warszawski Wojewódzki Sąd Administracyjny unieważnił homofobiczną uchwałę przyjętą w marcu 2019 roku przez mazowiecką gminę Mordy. W ten sposób z obiegu prawnego w Polsce zniknął ostatni dokument „przeciwko ideologii LGBT”.

„Dzieło Elżbiety Kruk, Mieczysława Ryby, Przemysława Czarnka i Michała Mulawy wreszcie poszło tam, gdzie jest jego miejsce – do kosza” – komentuje aktywista Atlasu Nienawiści Jakub Gawron.

Jak Kruk i Czarnek promowali uchwały

Jak przypomina Gawron, pomysł na strefy wolne od LGBT zrodził się na Lubelszczyźnie, wśród działaczy i urzędników związanych z Prawem i Sprawiedliwością.

Walcząca wówczas o miejsce w Parlamencie Europejskim posłanka PiS Elżbieta Kruk w wywiadzie dla Onetu tłumaczyła, że nie chce „promocji tej szkodliwej ideologii”. „Myślę, że Polska będzie wolnym regionem od LGBT” – deklarowała.

W tworzeniu treści uchwały pomagał jej Mieczysław Ryba, profesor KUL, zaufany człowiek Tadeusza Rydzyka, wiceprzewodniczący lubelskiego sejmiku. W wywiadach przekonywał, że „ideologiczny taran postępuje”. A treść uchwały w nikogo nie uderza, chodzi tylko o ideologię, która ma swoje „flagi, barwy, postulaty”.

Ta narracja została jeden do jeden wykorzystana w 2020 roku w nienawistnej kampanii prezydenckiej Andrzeja Dudy.

Uchwała anty-LGBT

W promocję uchwał zaangażował się także Przemysław Czarnek, wówczas pełniący funkcję wojewody lubelskiego. Aktywnie wspierał homofobicznych samorządowców, rozdając im specjalne medale.

„Troska o rodzinę jest troską podstawową i absolutnie elementarną. I wszystko, co widzimy, co się dzieje na naszych oczach, to wielkie, totalne uderzenie w jedność wspólnoty narodu polskiego. Jeśli szatan chce uderzyć w tę wspólnotę – uderza w rodzinę. Jeśli zniszczy rodzinę, zniszczy naród” — grzmiał Czarnek w 2019 roku podczas uroczystości.

Twierdził, że związki gejów i lesbijek „powinny zostać odstawione na boczny tor, marginalizowane”, bo nigdy nie będą mogły być równe małżeństwu kobiety i mężczyzny.

Przeczytaj także:

Bogate orzecznictwo sądów administracyjnych nie pozostawia złudzeń: radnym, którzy uchwalili stanowiska o charakterze światopoglądowym, nie należały się żadne medale.

Ich intencją było wykluczenie i napiętnowanie całej społeczności LGBT+.

A swoimi działaniami samorządowcy nie tylko przekroczyli uprawnienia, ale w sposób rażący złamali prawo, w tym polską Konstytucję. W czerwcu 2022 roku NSA orzekł, że społecznym skutkiem uchwał anty-LGBT było „naruszenie godności, czci, dobrego imienia oraz ściśle związanego z tymi dobrami życia prywatnego określonej grupy mieszkańców”.

Jeszcze 11 dokumentów hańby

Wyrok WSA w sprawie gminy Mordy kończy pewien etap walki z uchwałami anty-LGBT, ale w mocy pozostaje wciąż 11 bliźniaczych dokumentów o nieco mniej homofobicznym wydźwięku.

Dziesięć z nich to Samorządowe Karty Praw Rodziny autorstwa „Ordo Iuris”. Dokumenty nie zawierają wprost odniesień do „ideologii LGBT", ale promują wzorce rodziny i edukacji zgodne z doktryną katolicką. O Kartach również wypowiadały się sądy, uznając, że mają charakter dyskryminujący.

Dokumenty wciąż obowiązują w:

  • powiatach: tatrzańskim, łańcuckim i dębickim,
  • gminach: Gromadka, Odrzywół, Skierniewice, Jedlnia-Letnisko
  • oraz miastach: Radzyń Podlaski, Dębica, Rypin i Wieluń.

Większość samorządów sama uchyliła szkodliwe uchwały, uginając się pod presją finansową. Zgodnie z umową partnerstwa, którą Polska zawarła z Brukselą, unijne wsparcie nie może zostać udzielone żadnemu samorządowi, który swoimi działaniami przyczynia się do jakichkolwiek form segregacji lub wykluczenia.

Więcej pisaliśmy o tym tutaj:

;

Udostępnij:

Anton Ambroziak

Dziennikarz i reporter. Uhonorowany nagrodami: Amnesty International „Pióro Nadziei” (2018), Kampanii Przeciw Homofobii “Korony Równości” (2019). W OKO.press pisze o prawach człowieka, społeczeństwie obywatelskim i usługach publicznych.

Komentarze