Samochody elektryczne przestają być sensacją na ulicach. Do ich wyboru zachęcają dopłaty, rozwój technologii, rosnące zasięgi i coraz większa konkurencja na rynku. Ale czy w Polsce da się jeździć elektrykiem ze spokojną głową? Sprawdziliśmy.
Na początek chciałbym wyjaśnić, czym ten tekst nie jest. Nie jest reklamą elektromobilności ani któregokolwiek z producentów. Żaden nie zapłacił za prezentację samochodu w artykule. Nie ma nikogo przekonać do kupna auta na prąd. Nie jest też głęboką analizą rynku czy możliwości technicznych, które prezentują samochody elektryczne.
Chciałbym nim natomiast spróbować odpowiedzieć na pytanie o to, jaki w 2025 roku samochody elektryczne w Polsce mają sens. Jest ku temu okazja: start rządowego programu dopłat NaszEAuto, dzięki któremu można uzyskać 40 tys. złotych dopłaty do elektryka. Między innymi dzięki temu w marcu 2025 sprzedano 2300 samochodów zeroemisyjnych. To wciąż stosunkowo niewielka część rynku — ogółem w marcu z punktów dealerskich wyjechało 53 tys. nowych samochodów, z największym udziałem hybryd. W stosunku do marca 2024 rynek aut elektrycznych wzrósł jednak o 35 proc., gdy inne segmenty stale tracą.
Na prośbę o użyczenie samochodu odpowiedziały dwa przedstawicielstwa producentów i jeden prywatny właściciel auta. Przetestowaliśmy jedno bardzo drogie auto, jedno auto bliskie rynkowej średniej (czyli nadal drogie) i jedno bardzo tanie, używane.
Niestety nie udało mi się przetestować żadnego Volkswagena (który boryka się z problemami sprzedaży), ani żadnego z pojazdów oferowanych przez chińskich producentów (którzy Volkswagena wpędzają w te problemy). Rozumiem to, nie jesteśmy medium motoryzacyjnym, zapowiedziałem też, że nie będziemy skupiać się na wadach i zaletach poszczególnych modeli. Udało się za to dostać kluczyki (choć w postaci karty dostępowej) do samochodu innego z producentów, o którym przez ostatnie miesiące było bardzo głośno....
Niestety nie udało mi się przetestować żadnego Volkswagena (który boryka się z problemami sprzedaży), ani żadnego z pojazdów oferowanych przez chińskich producentów (którzy Volkswagena wpędzają w te problemy). Rozumiem to, nie jesteśmy medium motoryzacyjnym, zapowiedziałem też, że nie będziemy skupiać się na wadach i zaletach poszczególnych modeli. Udało się za to dostać kluczyki (choć w postaci karty dostępowej) do samochodu innego z producentów, o którym przez ostatnie miesiące było bardzo głośno....
...czyli Tesli. Model 3 ma wiele zalet, o których piszę niżej. Ma też jedną wadę. Firmie go produkującej przewodzi zły człowiek, którego działania niszczą Stany Zjednoczone, osłabiają organizacje społeczne na całym świecie, jak i dewastują debatę publiczną w internecie.
Ale to nie jest tekst o Elonie Musku — tych w naszym OKO.press znajdziecie wiele. Otwarte też pozostaje pytanie, ile jeszcze czasu pozostało Afrykanerowi na czele motoryzacyjno-technologicznego giganta. Na początku maja słychać o tym, że władze spółki najchętniej pozbyłyby się go ze stanowiska CEO.
Reporter, autor tekstów dotyczących klimatu i gospodarki. Absolwent UMCS w Lublinie, wcześniej pracował między innymi w Radiu Eska, Radiu Kraków i Off Radiu Kraków, publikował też w Magazynie WP.pl i na Wyborcza.pl. Jeden ze współautorów podcastu "Drugi Rzut Oka". Interesuje się tematyką transformacji energetycznej, transportu publicznego, elektromobilności, w razie potrzeby również na posterunku przy tematach popkulturalnych. Mieszkaniec krakowskiej Mogiły, fan Eurowizji, miłośnik zespołów Scooter i Nine Inch Nails, najlepiej czujący się w Beskidach i przy bałtyckich wydmach.
Reporter, autor tekstów dotyczących klimatu i gospodarki. Absolwent UMCS w Lublinie, wcześniej pracował między innymi w Radiu Eska, Radiu Kraków i Off Radiu Kraków, publikował też w Magazynie WP.pl i na Wyborcza.pl. Jeden ze współautorów podcastu "Drugi Rzut Oka". Interesuje się tematyką transformacji energetycznej, transportu publicznego, elektromobilności, w razie potrzeby również na posterunku przy tematach popkulturalnych. Mieszkaniec krakowskiej Mogiły, fan Eurowizji, miłośnik zespołów Scooter i Nine Inch Nails, najlepiej czujący się w Beskidach i przy bałtyckich wydmach.
Komentarze