0:000:00

0:00

Mimo sezonu urlopowego zastępca rzecznika dyscyplinarnego Przemysław Radzik (z nominacji ministra Ziobry) nie zwalnia tempa w ściganiu niezależnych sędziów.

We wtorek - co opisaliśmy w OKO.press - Radzik zaczął ścigać 10-osobowy zarząd stowarzyszenia sędziów Iustitia na czele z Krystianem Markiewiczem, za kwestionowanie legalności sędziów z powołanej przez PiS Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych.

To ta Izba w poniedziałek 3 sierpnia orzekła o ważności wyboru na prezydenta Andrzeja Dudy. Zarząd Iustitii zakwestionował też legalność ich uchwały o wyborze Dudy:

Przeczytaj także:

A już dnia następnego czyli w środę 5 sierpnia Przemysław Radzik poinformował, że zrobił kolejną dyscyplinarkę sędziemu Sądu Apelacyjnego w Szczecinie. Nie podał o którego sędziego chodzi, ale z informacji OKO.press wynika, że Radzik zarzuty dyscyplinarne postawił sędziemu Maciejowi Żelazowskiemu.

Ściga sędziego za legalne czynności procesowe

Przemysław Radzik ściga sędziego Żelazowskiego za to, że w marcu 2020 r., badając odwołanie od orzeczenia wydanego przez sędziego Sądu Okręgowego w Szczecinie, najpierw sprawdził status tego sędziego. Bo orzeczenie wydał sędzia awansowany przez nową KRS.

Sędzia Żelazowski sprawdził, czy ten sędzia posiada atrybut bezstronności. W tym celu zażądał od prezesów sądu okręgowego i apelacyjnego informacji o awansie tegoż sędziego. Gdy je dostał uznał, że awans nie budzi wątpliwości co do bezstronności sędziego i potem rozpoznał odwołanie od jego orzeczenia.

„Występując o informacje o powołaniu tego sędziego do sądu okręgowego wykonałem uchwałę pełnego składu Sądu Najwyższego ze stycznia 2020 r. Stwierdziłem jednak, że nie ma przesłanek by podważać bezstronność tego sędziego” – mówi OKO.press sędzia Maciej Żelazowski. Nie stwierdził bowiem, by awansowany sędzia był powiązany z ministerstwem sprawiedliwości.

Mimo to zastępca rzecznika dyscyplinarnego dla sędziów Przemysław Radzik postawił teraz sędziemu Żelazowskiemu zarzuty dyscyplinarne. Zarzuca mu uchybienie godności urzędu sędziego polegające na rzekomym przekroczeniu uprawnień poprzez przyznanie sobie „kompetencji do ustalania i oceny umocowania oraz sposobu działania konstytucyjnych organów państwa w zakresie sposobu wyboru części członków Krajowej Rady Sądownictwa”.

Zarzuca mu też podjęcie działań „kwestionujących skuteczność powołania sędziego sprawozdawcy w rozpoznawanej sprawie na stanowisko sędziego Sądu Okręgowego w Szczecinie”.

Zdaniem Radzika sędzia Żelazowski w ten sposób „podjął bezprawną ingerencję w ustawowy sposób powołania sędziów do składów orzekających”, co w jego ocenie mogło prowadzić do naruszenia Konstytucji.

Radzik wręcz zarzuca sędziemu popełnienie tzw. przestępstwa urzędniczego przekroczenia uprawnień z artykułu 231 kodeksu karnego. Domaga się też od Izby Dyscyplinarnej zwieszenia jego w obowiązkach służbowych. Komunikat rzecznika dyscyplinarnego o zarzutach jest tutaj: http://rzecznik.gov.pl/

Sędzia: wykonałem uchwałę pełnego składu SN

Stawiając zarzuty Przemysław Radzik powołał się m.in. na niekonstytucyjną ustawę kagańcową, w której PiS wprowadził dla sędziów drakońskie kary za badanie statusu sędziów awansowanych przez nową KRS.

Kary wprowadzono, mimo że sędziowie mają ustawowy obowiązek badać, czy wyrok wydał skład sądu właściwie obsadzony. Badanie legalności statusu sędziów powołanych i awansowanych przez nową KRS dopuszcza też wyrok TSUE z listopada 2019 r. i uchwała pełnego składu SN ze stycznia 2020 r. Ustawa kagańcowa ma jednak zniechęcić do tego sędziów pod groźbą kar, łącznie z usunięciem z zawodu.

„Liczyłem się z takimi konsekwencjami. Ale ja tylko wykonałem uchwałę Sądu Najwyższego. Czy tego żałuję? Nigdy mi taka myśl nie przeszła przez głowę" – mówi OKO.press sędzia Maciej Żelazowski.

Ścigany dziś sędzia w 2016 r. został powołany przez ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobrę na prezesa Sądu Apelacyjnego w Szczecinie. Po dwóch latach został jednak odwołany z tego stanowiska w ramach czystek przeprowadzonych przez resort na stanowiskach prezesów sądów w całej Polsce.

Rzecznik dyscyplinarny Ziobry nie daruje sędziom podważania legalności nowej KRS i jej awansów

Dyscyplinarka dla sędziego Macieja Żelazowskiego ze Szczecina to kolejna dyscyplinarka dla niepokornych sędziów, którzy wykonują wyrok TSUE i uchwały pełnego składu SN oraz badają statusu sędziów powołanych przez nową KRS.

Jak już pisaliśmy hurtowa dyscyplinarka za podważanie statusu nowych sędziów SN grozi 10-osobowemu zarządowi Iustitii na czele z Krystianem Markiewiczem.

Ponadto dyscyplinarki za to mają:

- Sędzia Paweł Juszczyszyn z Sądu Rejonowego w Olsztynie. Jako pierwszy za wykonanie wyroku TSUE zapłacił dyscyplinarką w 2019 r. Juszczyszyn chciał zbadać legalność powołania członków nowej KRS, za co spadł na niego grad represji. Finalnie Izba Dyscyplinarna przy SN zawiesiła go w obowiązkach sędziego do czasu zakończenia postępowania dyscyplinarnego. Obniżyła mu też o 40 proc. pensję. Pisaliśmy o tym w OKO.press.

- Krystian Markiewicz z Sądu Okręgowego w Katowicach, szef Iustitii. Rzecznikowi dyscyplinarnemu nie spodobał się jego komunikat w którym wzywał sędziów, by nie współpracowali z powołaną przez PiS nową Izbą Dyscyplinarną i nową KRS, której legalność podważył.

Markiewicz w 2019 r. dostał za to 55 zarzutów. Uderzenie w Markiewicza nie jest przypadkowe. Za jego rządów w Iustitii stowarzyszenie wyrosło na głównego obrońcę niezależności wymiaru sprawiedliwości. Pisaliśmy o tym w OKO.press.

- Waldemar Żurek sędzia z Sądu Okręgowego w Krakowie, były rzecznik starej, legalnej KRS, zasłużony dla obrony wolnych sądów. Ma dyscyplinarkę za to, że złożył pozew do SN, w którym żąda stwierdzenia, że Kamil Zaradkiewicz nie jest legalnym sędzią SN. Zaradkiewicza awansowała nowa KRS. Pisaliśmy o tym w OKO.press.

- Aleksandra Janas i Irena Piotrowska z Sądu Apelacyjnego w Katowicach. Mają dyscyplinarki za zadanie pytań prawnych do SN ws. legalności nowej KRS. Rzecznik dyscyplinarny wystąpił też o ich zawieszenie w obowiązkach sędziego. Pisaliśmy o tym w OKO.press.

- Rafał Lisak, Wojciech Maczuga, Kazimierz Wilczek z Sądu Okręgowego w Krakowie. Jeszcze przed wyrokiem TSUE z listopada 2019 roku chcieli zbadać status asesora powołanego przez KRS. I choć potem się okazało, że powołała go stara, legalna KRS, to i tak dostali zarzuty dyscyplinarne.

Na sędziów doniosła do rzecznika dyscyplinarnego prezes Sądu Okręgowego w Krakowie Dagmara Pawełczyk- Woicka (z nominacji ministra Ziobry) i jednocześnie członkini nowej KRS. Rzecznik dyscyplinarny domaga się również zawieszenia ich w obowiązkach służbowych. Pisaliśmy o tym w OKO.press.

- Andrzej Żuk z Sądu Okręgowego w Jeleniej Górze. Ma dyscyplinarkę za zadanie pytania prawnego do SN ws. statusu sędziego powołanego przez nową KRS. Rzecznik dyscyplinarny chce też zawieszenia go w obowiązkach służbowych. Pisaliśmy o tym w OKO.press.

- Ewa Malinowska z Sądu Okręgowego w Warszawie. Zdaniem rzecznika dyscyplinarnego podważyła legalność nowej KRS w dokumencie z oceny sędzi, która starała się o awans od nowej KRS.

Malinowska mogła jednak podpaść rzecznikowi dyscyplinarnemu mocnym zaangażowaniem w obronę wolnych sądów. Ponadto to ona przed laty zarzucała błędy w pracy sędziego Łukasza Piebiaka, co zakończyło się dla niego wyrokiem dyscyplinarnym. Jak tylko Piebiak został wiceministrem sprawiedliwości, Malinowska straciła stanowisko wiceprezesa Sądu Okręgowego w Warszawie. Pisaliśmy o tym w OKO.press.

- Siedmiu sędziów z Sądu Okręgowego w Olsztynie. Grożą im zarzuty dyscyplinarne za zadanie pytania prawnego do SN ws. legalności nowej KRS. Pisaliśmy o tym w OKO.press.

Udostępnij:

Mariusz Jałoszewski

Absolwent Wydziału Dziennikarstwa i Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego. Od 2000 r. dziennikarz „Gazety Stołecznej” w „Gazecie Wyborczej”. Od 2006 r. dziennikarz m.in. „Rzeczpospolitej”, „Polska The Times” i „Gazety Wyborczej”. Pisze o prawie, sądach i prokuraturze.

Przeczytaj także:

Komentarze