Ustawa wyborcza została przegłosowana przez Sejm we wtorek 2 czerwca 2020 po południu. Głosowania nad poprawkami Senatu trwały niespełna dwie i pół godziny. Marszałek Sejmu Elżbieta Witek pozwoliła jedynie, na wniosek posła KO Sławomira Nitrasa, na zadawanie pytań.
Posłowie głosowali nad 34 poprawkami, które 1 czerwca przed północą wyszły z Senatu. Co uchwalił Sejm.
Trzaskowskiemu kłody pod nogi
Najpierw o poprawkach, które PiS dysponujący większością w Sejmie odrzucił. Tak jak można było przewidzieć, Sejm odrzucił te dotyczące nowych kandydatów, czyli tak naprawdę dotyczące kandydata KO Rafała Trzaskowskiego.
Sejm nie przyjął m.in. poprawek, które:
- gwarantowałyby 10 dni na zbieranie podpisów poparcia dla kandydatów na prezydenta. W czasie dyskusji poseł-sprawozdawca ustawy Przemysław Czarnek z PiS uspokajał, że KO będzie miała „kilka dni” na zebranie podpisów;
- umożliwiałyby zbieranie podpisów poparcia dla kandydatów w sposób elektroniczny, tzn. za pomocą platformy ePUAP;
- zwiększałaby czas przeznaczony na audycje przygotowane przez komitety wyborcze w TVP i w Polskim Radiu;
- zmuszałyby Marszałek Witek to ogłaszania kalendarza wyborczego „w porozumieniu z PKW”, a nie – co ostatecznie zostało w ustawie – „po zasięgnięciu opinii PKW”. Witek podczas sejmowych głosowań rzuciła jedynie do posłów opozycji: „Nie sądzicie państwo, że zrobię coś mimo negatywnej opinii PKW”.
- zwiększałyby minimalny skład obwodowych komisji wyborczych do 5 osób (będą 3 osoby).
PKW zdecyduje, kto nie pójdzie do urn
PiS, ku zaskoczeniu opozycji, przyjął poprawkę dotyczącą tego, że to nie minister zdrowia, a PKW (na wniosek ministra) może zarządzić w danej gminie głosowanie wyłącznie korespondencyjne „w przypadku nagłego i znaczącego pogorszenia sytuacji epidemicznej”.
Gdyby poprawka nie przeszła, minister Szumowski mógłby takiego wyłączenia dokonać zwykłym rozporządzeniem.
Podczas rundy pytań przed głosowaniem nad tą poprawką posłowie opozycji alarmowali, że PiS może użyć tego zapisu do wyłączenia z tradycyjnego głosowania np. dużych miast, w których PiS ma mniejsze poparcie.
PiS przyjął jednak poprawkę Senatu i takie wyłączenia będzie mogło dokonać tylko PKW.
Co dalej z wyborami
Teraz ustawę musi podpisać prezydent. Najprawdopodobniej w środę marszałek Elżbieta Witek ogłosi termin nowych wyborów prezydenckich. Co potem?
- marszałek Sejmu wiąże konstytucyjny termin maksymalnie 60 dni na przeprowadzenie głosowania od momentu wyznaczenia daty wyborów. Gdyby ustawa została podpisana przez prezydenta np. w środę 3 czerwca, najpóźniej wybory mogłyby się odbyć 2 sierpnia,
- gdyby prezydent podpisał ustawę w środę 3 czerwca, wybory mogłyby się odbyć najwcześniej21 czerwca – marszałek Sejmu jest bowiem związana terminem zgłoszeń wyborców chcących głosować korespondencyjnie – najpóźniej do 12 dnia przed datą wyborów.
Zobacz art. 3 ust. 1 projektu ustawy
Art. 3. 1. Zamiar głosowania korespondencyjnego:
w kraju wyborca zgłasza komisarzowi wyborczemu za pośrednictwem urzędu gminy do 12 dnia przed dniem wyborów, przy czym czas na to zgłoszenie nie może być krótszy niż 5 dni roboczych, a wyborca podlegający w dniu głosowania obowiązkowej kwarantannie, izolacji lub izolacji w warunkach domowych – do 2 dnia przed dniem wyborów
- w praktyce 21 czerwca, to jednak mało prawdopodobny termin, należy bowiem zorganizować całą infrastrukturę wyborczą: lokale wyborcze, komisje, karty do głosowania,
- kandydaci z wyborów 10 maja jeśli się zgłoszą, zostaną zakwalifikowani do nowych wyborach z automatu.
Zobacz art. 14 ust. 4 projektu ustawy
W przypadku kandydata, zarejestrowanego przez Państwową Komisję Wyborczą w wyborach Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej, w których nie odbyło się głosowanie lub Sąd Najwyższy podjął uchwałę stwierdzającą nieważność wyboru Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej, zgłoszonego ponownie jako kandydata na Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej przez odpowiedniego pełnomocnika wyborczego komitetu wyborczego, który zawiadomił o uczestnictwie w wyborach na podstawie ust. 1, uznaje się danego kandydata za zarejestrowanego kandydata na Prezydenta Rzeczypospolitej w wyborach Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej zarządzonych w 2020 r. przez Marszałka Sejmu w kolejnym terminie.
- przy złej woli PiS nowi kandydaci (w praktyce Rafał Trzaskowski) mogą mieć decyzją marszałkini Sejmu minimalnie dwa dni na zebranie 100 tys. podpisów: jeden dzień na 1000 podpisów wymaganych do zgłoszenia komitetu i kolejny na dostarczenie pozostałych 99 tys. Nie będą obowiązywać przepisy kodeksu wyborczego wyznaczające powyższe terminy najpóźniej na 55. i 45. dzień przed datą wyborów.
Zobacz art. 15 ust. 1 projektu ustawy
Art. 15. 1. W postanowieniu o zarządzeniu wyborów Marszałek Sejmu po zasięgnięciu opinii Państwowej Komisji Wyborczej, określa dni, w których upływają terminy wykonania czynności wyborczych przewidzianych w Kodeksie wyborczym i ustawie, mając na względzie termin wyborów ustalony w postanowieniu.
Terminów wykonania czynności wyborczych wskazanych w ustawie z dnia 5 stycznia 2011 r. – Kodeks wyborczy nie stosuje się.
Dlaczego PiS się upiera, by przeprowadzić wybory najpóźniej 28 czerwca?
Władza „wykorzysta wszystkie środki, jakie przynależą państwu”, żeby wybory odbyły się 28 czerwca, w ostatnim możliwym konstytucyjnym terminie – tak przekonywał Polaków 27 maja prezes PiS Jarosław Kaczyński w krótkim wystąpieniu razem z towarzyszącymi mu liderami dwóch pozostałych partii tworzących Zjednoczoną Prawicę: Zbigniewem Ziobrą (Solidarna Polska) i Jarosławem Gowinem (Porozumienie).
Skąd akurat data 28 czerwca? Obóz władzy przekonuje, że proces wyborczy musi się zakończyć do momentu upływu obecnej kadencji prezydenta Dudy, który wypada 6 sierpnia.
Policzmy więc od końca. Kadencja upływa 6 sierpnia, czyli cały proces wyborczy powinien się zakończyć 5 sierpnia. Nowy projekt ustawy wyborczej procedowany obecnie w Senacie skraca czas na składanie protestów wyborczych z 14 do 3 dni oraz daje mniej niż teraz czasu Sądowi Najwyższemu na stwierdzenie ich ważności – 21 dni (obecnie to 30 dni).
Czyli od 5 sierpnia odejmujemy w sumie 24 dni. Mamy 12 lipca. Od tego odejmujemy 14 dni wymaganych między pierwszą, a drugą turą wyborów. Wychodzi dokładnie 28 czerwca.
PiS słusznie więc wskazuje, że tylko taki termin głosowania gwarantuje wybór prezydenta przed końcem kadencji Andrzeja Duda.
Od momentu ogłoszenia terminu wyborów i kalendarza wyborczego przez marszałek Witek wystartuje oficjalna kampania wyborcza.
Z badań sondażowych wynika, że Andrzej Duda nie ma szans na wygraną w I turze. Ale nie wiadomo z kim będzie konkurował w II.
Podejrzewam, że nakaz głosowania wyłącznie korespondencyjnego w dużych miastach byłby przysłowiowym strzałem PiS-u w stopę. Bo elektorat PiS-u, jak pokazują badania, jest generalnie mniej wykształcony i obyty od elektoratu opozycji, więc to zwolennicy PiS-u mogliby sobie nie dać rady z procedurą głosowania korespondencyjnego.
No chyba, że PiS ma opracowaną metodę fałszowania głosowania korespondencyjnego, której nie da się zastosować w lokalu wyborczym.
Dzięki uległości Senatu PiS i tak zlekceważył proponowane poprawki i mamy kolejny bezprawny cyrk nazywany wyborami.
Jakiej uległości co ty bredzisz? Co niby jeszcze Senat miał zrobić?
Chyba nie bardzo orientujesz się w sytuacji. A niby jakie instrumenty ma Senat, by się przeciwstawić Sejmowi???
Dotychczas regułą było, że w lokalu wyborczym muszą jednocześnie przebywać non stop co najmniej trzej członkowie komisji wyborczej (w tym przewodniczący lub jego zastępca), co znacznie utrudniało ewentualne manipulacje. Teraz, jeśli wszystkich ma być trzech, to wystarczy że jeden pójdzie do kibla i hulaj dusza, piekła nie ma.
Kłody rzucane Trzaskowskiemu? A skądże. Gdyby nie bohaterskie blokowanie ustaw i łamanie prawa przez burmistrzów/prezydentów miasta z tej pseudopartii to Rafałek nie miałby nawet szansy stanąć w wyborczym wyścigu. To czy dostanie tydzień, 1 dzień czy 2 godziny nie ma żadnego znaczenia – wszyscy wiemy, że podpisy leżą już zdeponowane w sejfie w siedzibie głównej platformerskiej kałamarnicy.
Tak poza tym 28 czerwca to dobry termin. I ciężko o jakiekolwiek negocjacje w tym zakresie z uwagi na terminy o których OKO pisze.
Ty to jesteś pisowcem zapewne. Albo wręcz z pisu.
Czemu obrażasz HeroOf Justice. Nie znam większej obelgi niż nazwanie kogoś pisowcem.
Ależ nikogo tu nie obrażam. Stwierdzam jedynie fakt. Pisowiec to stan umysłu na który 'posiadacz' tegoż nie ma wpływu i często nie jest temu winien. Co innego gdy ktoś aktywnie ten stan umysłu wykorzystuje 'dla dobra innych'. A przez ostatnie parę lat czynią to członki jedynej słusznej partii. Lub jej zwolennicy albo wyznawcy. Wskazanie, że ktoś jest z pisu rzeczywiście może być obrazą.
Tylko że obrazić można jedynie kogoś o zdolności honorowej :).
Żadne negocjacje i ustalanie terminów na łapu-capu nie byłoby potrzebne, gdyby zgodnie z Konstytucją wprowadzono stan klęski żywiołowej. A tak, jeśli to będzie 28 czerwca, to w wielu komisjach wyborczych będzie totalny chaos – zabraknie członków komisji, a ci co będą, zrobią mnóstwo błędów z powodu niedostatecznego przeszkolenia z nowych procedur i pracy w specyficznych warunkach. Będzie to potem jeden z dobrych pretekstów dla kartofla, żeby nie uznał wyborów, gdy wyniki będą nie po jego myśli.
Myślę, że akurat o Obwodowe Komisje Wyborcze byłbym spokojny, bo w większości są to prawie etatowi ludzie, którzy mają już doświadczenie i żadne utrudniające okoliczności nie są im straszne. Pamiętam z wyborów samorządowych płachty, ile sprawiały trudności przy sortowaniu i liczeniu głosów- daliśmy radę! Czy też broszurowe- też. Boję się tylko o uczciwość tych wyborów, a w przypadku przegranej PiS- co wg mnie jest bardziej niż prawdopodobne- histeryczne liczne wnioski do PKW o unieważnienie wyborów. Bo to właśnie PiSiory (wbrew temu co twierdzą)- nie potrafią przegywać…
Widać PiSiorską mentalność: "skoro my kradniemy, to na pewno wszyscy kradną…" Żałosny jesteś trollu… Pochwal się lepiej ile ci płacą…
Ty, bohaterze sprawiedliwy, po kiego licha wchodzisz na ten portal i judzisz? Masz innych "heros" prawicowej degrengolady: braci Karnowskich, Do Rzeczy, Od Rzeczy, Rachonia, prezydentowej – blondi z SLD i innych z TVPiS. Tam szlochaj i narzekaj. Klasyczny pisowiec.
Pewnie ma z 50 gr od wpisu, to co chłop ma robić jak nic innego nie umie? 😉
"PiS przyjął jednak poprawkę Senatu i takie wyłączenia będzie mogło dokonać tylko PKW."
Co za straszna dyktatura!
Nie zapominaj, kto jest szefem PKW po "strojeniu" przeprowadzonym przez PiS, oraz kto jest na czele SN (to, wyprzedzając ewentualne wpisy dotyczące zatwierdzenia wyników wyborów)…
Duda od wielu miesięcy fauluje. To że zwykły poseł zachowuje się jak zwyczajny gnojek można by jakoś przełknąć, ale Polacy mają prawo marzyć, że ich prezydentem będzie mąż stany, a nie zwykły opryszek nie uznający żadnych reguł
… a my dziś z całą rodziną idziemy podpisać listę poparcia dla PREZYDENTA Trzaskowskiego 🙂 i tak samo zrobimy w pierwszej i drugiej turze …
Pana Jana P. Wybór wolny i swobodny.
"Ostoja oblakanych Mazowieckiego Pasma Zachodniego" (nie mylić z Tworkami) przeciwstawila się totalnie kandydatom KO.
Podpisy, popierających kandydaturę RT, uzyskano w trzech miastach : w Warszawie, Łodzi i podobno w Białymstoku.
Wiele wskazuje na to, że będzie wystarczająca jedna runda wyborów, może z powodu dużej liczby kandydatów znużenia i zmęczenia przepychankami proceduralnymi, ale to byłyby już fenomen polegający na zgrabnym opoznianiu edycji ustawy PKW.