0:000:00

0:00

Ludziom ministra Ziobry nie kłania się sędzia dr Marzanna Piekarska-Drążek z Sądu Apelacyjnego w Warszawie. Na co dzień sądzi sprawy karne. To ona w lutym 2021 roku zasiadała w trzyosobowym składzie - była jego przewodniczącą - który wydał precedensowe orzeczenie dotyczące sędziego Igora Tulei.

Sąd orzekł wtedy, że nielegalna Izba Dyscyplinarna nie uchyliła immunitetu Tulei, ani go nie zawiesiła w obowiązkach sędziego, bo nie jest ona legalnym sądem. A decyzje Izby nie są orzeczeniami. To orzeczenie odbiło się echem w całej Polsce, bo było to pierwsze takie orzeczenie sądów powszechnych. Pisaliśmy o tym w OKO.press:

Przeczytaj także:

Teraz aktami tej sprawy interesuje się Prokuratura Krajowa, a zastępca rzecznika dyscyplinarnego Michał Lasota wszczął postępowanie wyjaśniające wobec sędziów. Michał Lasota to jeden z trzech rzeczników dyscyplinarnych ministra Ziobry. Główny rzecznik to Piotr Schab, a drugim jego zastępcą jest Przemysław Radzik. Cała trójka znana jest ze ścigania niezależnych sędziów broniących wolnych sądów. Ścigają ich za byle co.

Sędzia: Żądania Lasoty godzą w niezależność sądu

Jak ujawniliśmy w OKO.press, w czerwcu 2021 roku Michał Lasota wezwał Marzannę Piekarską-Drążek do złożenia oświadczenia „dotyczącego działania kwestionującego istnienie stosunków służbowych sędziów, skuteczność powołania sędziów i umocowanie konstytucyjnego organu Rzeczpospolitej Polskiej”.

Rzecznikowi Lasocie nie spodobało się to, że ten skład sądu apelacyjnego orzekając, że sędzia Tuleya nadal jest czynnym sędzią, zakwestionował status nielegalnej Izby Dyscyplinarnej.

Wezwanie do złożenia podobnego oświadczenia dostała druga sędzia z tego składu orzekającego Dorota Tyrała. Trzeci sędzia ze składu Przemysław Filipkowski złożył wtedy zdanie odrębne, więc nie będzie ścigany. Pisaliśmy o tym w OKO.press:

I teraz na to wezwanie Lasoty sędzia Piekarska-Drążek napisała odpowiedź, która została upubliczniona w internecie. Napisała mu, że orzeczenie ws. Igora Tulei, o które pyta, jest jawne i „jasno prezentuje treść rozstrzygnięcia i jego uzasadnienie”.

W mocnych słowach podkreśliła: „Pańskie żądanie godzi w konstytucyjne gwarancje niezależności sądów i niezawisłości orzeczniczej sędziów oraz bezpośrednio w zasadę tajności narady sądu wyrażonej w artykule 108 paragraf 1 kodeksu postępowania karnego stanowiącym, że przebieg narady i głosowania nad orzeczeniem jest tajny, a zwolnienie od zachowania w tym względzie tajemnicy nie jest dopuszczalne”.

Sędzia Piekarska-Drążek w odpowiedzi dla Lasoty pisze też, że „Przewodniczyłam w tej sprawie sądowi jako sędzia referent i sprawozdawca, co podkreślam dlatego, by tzw. działania dyscyplinarne nie dotykały innych osób, w tym członka składu orzekającego czy kierownictwa wydziału karnego, od których żądano za pośrednictwem prezesów sądu apelacyjnego wyjaśnień”.

Odpowiedź dla Lasoty sędzia kończy wymownymi słowami: „Służba sędziowska to nie służalczość”.

Z informacji OKO.press wynika, że odpowiedź w podobnym duchu wysłała do Lasoty sędzia Dorota Tyrała, która też brała udział w wydaniu precedensowego orzeczenia ws. Tulei.

Kim jest sędzia Piekarska-Drążek

To, że Michał Lasota ściga obie sędzie za precedensowe orzeczenie, to nie przypadek. Bowiem w wydziale karnym Sądu Apelacyjnego w Warszawie sędziami są dwaj pozostali rzecznicy dyscyplinarni - Piotr Schab i Przemysław Radzik.

Obaj do tego sądu trafili dzięki nominacji nowej, upolitycznionej KRS. Oprócz tego obaj z nominacji ministra Ziobry kierują największym sądem w Polsce, czyli Sądem Okręgowym w Warszawie. Schab jest jego prezesem, a Radzik wiceprezesem ds. karnych. Czyli obaj są przełożonymi sędziego Igora Tulei, którego Schab w listopadzie 2020 roku odsunął od orzekania wykonując decyzję nielegalnej Izby Dyscyplinarnej. Pisaliśmy o tym w OKO.press:

Sędzia Marzanna Piekarska-Drążek nie boi się jednak ani grożącej jej za odważne orzeczenie dyscyplinarki. Ani ewentualnych zarzutów karnych, bo Prokuratura Krajowa nie ściągała akt tej sprawy po to, by dać sędzi nagrodę.

Zarówno Michał Lasota, jak i prokuratura mogą sięgnąć po niekonstytucyjną ustawę kagańcową, która pod groźbą kar zabrania sędziom podważania statusu instytucji powołanych przez PiS, w tym Izby Dyscyplinarnej i nowej KRS.

Piekarska-Drążek dobrze jednak wie jak działają represje wobec sędziów i jak można próbować uderzyć w nich różnymi bezpodstawnymi zarzutami karnymi oraz działaniami. Przed laty była bowiem obrończynią sędziów z Ostrołęki, których za czasów pierwszego rządu PiS z Samoobroną i LPR - w latach 2005-07 - prokuratura chciała oskarżyć o przyjmowanie łapówek. Prasa pisała wtedy o „ostrołęckiej ośmiornicy” i miał to być jeden z przykładów na przeżarte korupcją sądy. Ale łapówek w ostrołęckim sądzie nie było, sędziowie wybronili się przed zarzutami.

A sędzia Piekarska-Drążek teraz angażuje się w obronę praworządności. Każdego 18 dnia miesiąca stoi pod Sądem Najwyższym z innymi sędziami i obywatelami w obronie zawieszonych przez Izbę Dyscyplinarną sędziów Igora Tulei, Beaty Morawiec (niedawno została odwieszona) oraz Pawła Juszczyszyna.

To akcja stowarzyszenia niezależnych sędziów Iustitia, które domaga się przywrócenia ich do pracy. Piekarska-Drążek zabierała też głos pod SN, jej wystąpienie z grudnia 2020 roku jest tutaj.

O sędzi Piekarskiej-Drążek napisał na Facebooku sędzia SN w stanie spoczynku Stanisław Zabłocki (były prezes Izby Karnej), który udostępnił jej odpowiedź dla Lasoty.

„Są wśród sędziów sądów powszechnych Koleżanki i Koledzy, którzy z powagą podchodzą do tajemnicy narady sędziowskiej, prawidłowo dostrzegają różnicę pomiędzy sędziowską służbą a sędziowską służalczością, i którzy wysoko sobie cenią godność sędziego. Gdy przed paru laty gościłem panią sędzię Marzannę Piekarską-Drążek na delegacji w Izbie Karnej Sądu Najwyższego mogłem, także w trakcie wspólnego orzekania, stwierdzić, że prezentuje Ona wysokie walory merytoryczne i jeszcze wyższe walory charakterologiczne. Jest mi niezmiernie miło, że w trudnym czasie próby Pani Sędzia potwierdza swą postawą, iż nie myliłem się w swoich ocenach”.

Trzej męzczyźni w garniturach

Rzecznicy dyscyplinarni Ziobry: od lewej główny rzecznik Piotr Schab, Michał Lasota, Przemysław Radzik.

Atak ludzi Ziobry na sądy za orzeczenia ws. Morawiec i Juszczyszyna

Zarzuty dyscyplinarne, a nawet karne, grożą jednak nie tylko składowi Sądu Apelacyjnego w Warszawie, który orzekł, że Igor Tuleya nie został zawieszony, bo Izba Dyscyplinarna nie jest sądem.

Rzecznicy dyscyplinarni Ziobry i wydział spraw wewnętrznych Prokuratury Krajowej zaatakowali też sędziów, którzy wydali podobne decyzje w sprawie zawieszonych przez nielegalną Izbę Pawła Juszczyszyna z Sądu Rejonowego w Olsztynie i Beaty Morawiec z Sądu Okręgowego w Krakowie, szefowej stowarzyszenia sędziów Themis.

Problemy mogą mieć teraz sędziowie z:

- Sądu Rejonowego w Bydgoszczy: Iwona Wiśniewska, Katarzyna Błażejowska, Anetta Marciniak. W kwietniu 2021 roku w ramach tzw. zabezpieczenia przywróciły do pracy sędziego Juszczyszyna. Bydgoski sąd orzekł, że w jego sprawie Izba Dyscyplinarna działała bezprawnie. Sędzie w uzasadnieniu powołały się na orzecznictwo TSUE i SN kwestionujące legalność Izby oraz na orzeczenie Sądu Apelacyjnego w Warszawie ws. Tulei. Aktami sprawy w bydgoskim sądzie błyskawicznie zainteresował się zastępca rzecznika dyscyplinarnego Michał Lasota. Zażądał ich udostępnienia. Zażądała ich też Prokuratura Krajowa. Pisaliśmy o tym w OKO.press:

- Sądu Okręgowego w Olsztynie: Juliusz Ciejek, Przemysław Jagosz i Wojciech Wacław. W maju 2021 roku ten skład sędziowski wstrzymał decyzję nielegalnej Izby Dyscyplinarnej o zwieszeniu Pawła Juszczyszyna. Orzeczenie wydano w ramach tzw. zabezpieczenia. O udostępnienie akt tej wystąpił sam naczelnik wydziału spraw wewnętrznych Prokuratury Krajowej Adam Gierk. Pisaliśmy o tym w OKO.press:

- Sądu Apelacyjnego w Krakowie: Lucyna Juszczyk, Marek Długosz, Jacek Polański. W marcu 2021 roku ten skład sędziowski orzekł, że sędzia Beata Morawiec z Sądu Okręgowego w Krakowie nadal jest czynnym sędzią, bo Izba Dyscyplinarna, która ją zawiesiła i uchyliła jej immunitet, nie powinna wydawać w tej sprawie decyzji. Została bowiem sama zawieszona w 2020 roku przez TSUE.

Jak ustaliło OKO.press, o dokumenty w tej sprawie Prokuratura Krajowa występowała aż kilka razy. Sprawą korzystnego dla Morawiec orzeczenia interesuje się również zastępca rzecznika dyscyplinarnego Przemysław Radzik. Zażądał od sądu apelacyjnego odpisu orzeczenia.

Jak na razie z trójki zawieszonych przez Izbę Dyscyplinarnych sędziów do pracy wróciła Beata Morawiec, której Izba ostatecznie w czerwcu 2021 roku odmówiła uchylenia immunitetu. Domagała się tego Prokuratura Krajowa, która chce postawić sędzi niewiarygodne zarzuty karne. Pisaliśmy o tym w OKO.press:

;

Udostępnij:

Mariusz Jałoszewski

Absolwent Wydziału Dziennikarstwa i Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego. Od 2000 r. dziennikarz „Gazety Stołecznej” w „Gazecie Wyborczej”. Od 2006 r. dziennikarz m.in. „Rzeczpospolitej”, „Polska The Times” i „Gazety Wyborczej”. Pisze o prawie, sądach i prokuraturze.

Komentarze