0:000:00

0:00

Aktywiści chcą w ten sposób zaapelować do Unii o większe zaangażowanie w walkę o prawa osób LGBT w Polsce. Do ostatniej chwili akcję trzymali w tajemnicy. Tuż przed godziną 21:00 wyświetlili na gmachu KE hasła, które miały zwrócić uwagę brukselskich polityków na rosnącą homofobię w Polsce. A wszystko jest podsumowaniem petycji, która zebrała ogromne poparcie. Petycję do władz UE można wciąż podpisywać na stronie All Out – międzynarodowej platformy wsparcia dla praw osób LGBT.

Relację z wydarzenia można obejrzeć tutaj:

W petycji możemy przeczytać:

„Nienawiść i przemoc wobec osób LGBT+ w Polsce eskaluje. Od 2019 roku, około stu miast i gmin ogłosiło się strefami wolnymi od LGBT, gazeta codzienna rozprowadzała naklejki z nienawistnymi sloganami i przekreśloną tęczową flagą a uczestnicy parady równości w Białymstoku zostali zaatakowani kamieniami i butelkami przez nacjonalistów i skrajnie prawicowe grupy. Polskie osoby LGBT+ są zdeterminowane, aby z nienawiścią walczyć, ale potrzebują pomocy. Okaż solidarność, wzywając Unię do podjęcia działań”.

Ponad 340 tys. podpisów

Liczby robią wrażenie. W chwili wyświetlania sloganów na budynku Komisji, pod petycją podpisało się 341 252 osoby.

Na budynku aktywiści wyświetlili po kolei hasła:

  • Przewodnicząca KE Ursula von der Leyen: „W naszej Unii nie ma miejsca [...] na strefy wolne od LGBT".
  • "Ponad 300 000 osób żąda",
  • "Unio: Czas zamienić słowa w czyny. Stop »strefom wolnym od LGBT« w Polsce!"
  • "Nie jesteśmy ideologią. Jesteśmy obywatel(k)ami Polski".

„Dziś przedstawiciele Kampanii Przeciw Homofobii i All Out, czyli globalnej organizacji działającej na rzecz praw osób LGBT, mieli spotkanie z unijną komisarz do spraw równości Heleną Dalli i złożyli na jej ręce ponad 300 tys. podpisów Europejek i Europejczyków” – tłumaczy nam Justyna Nakielska z Kampanii Przeciwko Homofobii.

„To ogromny głos sprzeciwu wobec stref wolnych od LGBT i rosnącej homofobicznej nagonki w Polsce. Projekcja następuje po spotkaniu z panią komisarz. I jest nawiązaniem do słów przewodniczącej Komisji Ursuli von der Leyen, która mówiła o tym, że w Unii nie ma miejsca na strefy wolne LGBT, bo takie strefy są strefami wolnymi od ludzkości”.

Von der Leyen: w UE nie ma miejsca na strefy wolne od LGBT

W swoim przemówieniu z 16 września o wyzwaniach stojących przed UE przewodnicząca KE mówiła nie tylko o kryzysie klimatycznym i migracjach. Powiedziała też:

„Budujmy Unię równości, gdzie wszyscy mogą być tym, kim naprawdę są. Bycie sobą to nie ideologia, ale tożsamość. Nikt nie może nikomu tego zabrać. Strefy wolne od LGBT to strefy wolne od wartości humanistycznych i nie ma dla nich miejsca w naszej Unii”.

Było to wyraźne odniesienie do wprowadzanych przez polskie samorządy tzw. stref wolnych od ideologii LGBT. Von der Leyen zapowiedziała również, że komisja wkrótce przedstawi strategię na rzecz wzmocnienia praw osób LGBT. i że „będzie naciskała na uznanie więzi rodzinnych pomiędzy krajami UE”.

To również aluzja do Polski, gdzie dzieci par homoseksualnych urodzone poza granicami mają trudności z uzyskaniem transkrypcji aktu urodzenia.

„Projekcja na fasadzie budynku KE nawiązuje właśnie do tego” – mówi Justyna Nakielska – „Chcemy zaapelować do Unii, aby podjęła natychmiastowe i zdecydowane działania, aby przeciwdziałać homofobii w Polsce. A dokładnie by włączyła kwestie naruszeń praw podstawowych w procedurę art. 7 Traktatu i wszczęła procedurę naruszeniową w związku z tzw. strefami wolnymi od LGBT”.

Po słowach przewodniczącej KE informacja o „strefach wolnych od LGBT” dotarła nawet do demokratycznego kandydata na prezydenta USA Joe Bidena. Biden napisał na Twitterze, że na takie strefy nie ma miejsca nigdzie na świecie.

Wsparcie z całego świata

Dzięki petycji rzeczywiście udało się zainteresować osoby z całej Europy. A nawet spoza niej, chociaż kierowana była głównie do mieszkańców i mieszkanek Europy.

300 tys. podpisów pochodziły nie tylko z Polski. Według danych, jakie dostaliśmy z KPH, najwięcej podpisów pochodziło z:

  • Wielkiej Brytanii - 18 proc.,
  • Niemiec - 9 proc.,
  • Polski - 7 proc.,
  • Francji - 5 proc.,
  • Włoch - 5 proc.,
  • Brazylii - 4 proc.,
  • Kanady - 4 proc.,
  • Szwecji - 3 proc.,
  • Australii - 3 proc.

Homofobia codzienna

O tym, że problem homofobii i coraz częstszej nagonki na osoby LGBT jest realny, możemy się w Polsce przekonać codziennie. Dziś w Kraśniku radni miejscy debatowali nad tym, czy uchylić uchwałę postulującą „powstrzymanie ideologii LGBT”. Nie uchylili. Zapis debaty możecie przeczytać w OKO.press.

Tymczasem najnowszy raport OECD potwierdza, że w ostatniej dekadzie w Polsce nastąpił spadek akceptacji dla mniejszości, szczególnie mniejszości seksualnych.

;

Udostępnij:

Jakub Szymczak

Dziennikarz OKO.press. Autor książki "Ja łebków nie dawałem. Procesy przed Żydowskim Sądem Społecznym" (Czarne, 2022). W OKO.press pisze o gospodarce i polityce społecznej.

Komentarze