Wszystko wskazuje na to, że 15 sierpnia będzie najcieplejszym dniem w tym roku. W to upalne Święto Wojska Polskiego w Warszawie odbyła się defilada. Wcześniej – z samego rana – ulicami stolicy przeszli nacjonaliści
Michał Danielewski, dziennikarz OKO.press:
Po słowach doradcy prezydenta Andrzeja Dudy prof. Andrzeja Zybertowicza, który 14 sierpnia stwierdził w TVN24, że defilada z okazji Święta Wojska Polskiego „ma pomóc PiS wygrać wybory”, można się było dziś spodziewać agitacji wyborczej na sterydach. Ta była jednak dość umiarkowana. Zwłaszcza porównując przemówienia Andrzeja Dudy i Mariusza Błaszczaka do poniedziałkowego wystąpienia prezesa PiS Kaczyńskiego na wojskowym pikniku w Uniejowie, gdzie nazwał szefa PO Donalda Tuska „czystym złem”.
Spektakularnym zgrzytem podczas defilady był hołd Błaszczaka dla Kaczyńskiego:
„Szczególne słowa podziękowania chciałbym skierować wobec pana premiera Jarosława Kaczyńskiego. Dzięki przywództwu pana premiera wprowadziliśmy Ustawę o obronie Ojczyzny stanowiąca fundament, na którym budujemy siłę” – stwierdził ni z tego ni z owego Błaszczak przed tysiącami żołnierzy i obserwatorów defilady.
Nawiązując do słów prof. Zybertowicza, trzeba powiedzieć, że taka ostentacja raczej PiS-owi zaszkodzi, niż pomoże.
Poza tym usłyszeliśmy od Błaszczaka i prezydenta Dudy powtarzane od dawna i dość wyświechtane już argumenty na rzecz polityki prowadzonej przez obóz PiS: że dozbraja armię, że tworzy jednostki na wschodzie Polski, że walczy z atakiem hybrydowym na granicy z Białorusią, podczas gdy inni „armię zwijali” i ogólnie mieli do bezpieczeństwa Polski stosunek lekceważący.
Wszystko to oczywiście bez żadnego kontekstu. Nie dowiedzieliśmy się bowiem, jak to możliwe, że na czele MON przez 3 lata rządów PiS stał Antoni Macierewicz, który wraz ze swoim totumfackim Bartłomiejem Misiewiczem kompromitowali polskie wojsko. Nie dowiedzieliśmy się również, dlaczego ustawa o obronie ojczyzny została uchwalona, a masowe decyzje zakupowe dla polskiej armii podjęte, dopiero po rozpoczęciu pełnoskalowej agresji rosyjskiej na Ukrainę.
Kłóci się to z tezą o szczególnej przewidywalności ekipy PiS w sprawach obronności.
Prezydent Duda powtarzał też tezy PiS, jakoby plany strategii obronnej poprzednich ekip rządzących zakładały „obronę na linii Wisły”, czyli w retoryce partyjnej Prawa i Sprawiedliwości – zakładały oddanie wschodniej Polski na żer Rosjan. Takie twierdzenia dementował już w styczniu generał Mieczysław Gocul, b. szef Sztabu Generalnego w latach 2014-2017 (mianowany na drugą kadencję przez prezydenta Dudę):
„Nikt nigdy nie zakładał oddania wschodniej Polski i organizacji obrony na rzece Wisła. To jest zwykła niedorzeczność! Nie znam takiego założenia. Założeniem była operacja obronna manewrowa, a więc zawierająca elementy obrony na kolejnych rubieżach w celu obniżenia potencjału przeciwnika z jednoczesnym uchylaniem się od uderzeń i prowadzenie przeciwuderzenia”.
Podczas obchodów Święta Wojska Polskiego przy Wisłostradzie pojawili się nie tylko Andrzej Duda i Mariusz Błaszczak, ale również premier Mateusz Morawiecki i marszałkini Sejmu Elżbieta Witek.
Po oficjalnych obchodach wszyscy, którzy obserwowali defiladę, mogą wziąć udział w pikniku wojskowym na błoniach pod Stadionem Narodowym. Na miejscu można zobaczyć sprzęt wojskowy i zjeść posiłek z wojskowej kuchni.
Na pikniku jest nasz fotoreporter Robert Kuszyński, który spotkał pod Stadionem manifestację:
MON podaje, że nad Warszawą można zobaczyć nowe FA-50, a także wielozadaniowe samoloty bojowe F-16. W sumie ponad 90 statków powietrznych, w tym APACHE, BLACK HAWK, AW-101, AW-149, C-295M CASA, Gulfstream G550, M-346 BIELIK, EF-2000 EUROFIGHTER TYPHOON.
Upał w stolicy osiągnął już 35 stopni Celsjusza. Mimo wysokiej temperatury tłumy obserwują defiladę wojskową.
Obecnie można obserwować nowoczesne czołgi kupione przez Wojsko Polskie – w tym amerykańskie Abramsy.
W defiladzie, mimo ogromnego upału, biorą udział również psy pracujące w wojsku – jak już pisaliśmy, do ostatniej chwili decydowano, czy je angażować. Nieznane są powody, dla których MON i wojsko zdecydowały się na zaangażowanie zwierząt.
W niemal całej Polsce temperatury przekraczają 30 stopni Celsjusza. W taką pogodę należy dbać zarówno o siebie, jak i o naszych czworonożnych przyjaciół. Lekarze weterynarii zalecają dbanie o odpowiednie nawodnienie i chłodzenie swoich zwierząt.
Otwierający defiladę szef MON Mariusz Błaszczak dziękował Jarosławowi Kaczyńskiemu. „To dzięki przywództwu Jarosława Kaczyńskiego wprowadziliśmy ustawę o obronie ojczyzny, stanowiącą fundament, na którym budujemy siłę Wojska Polskiego” – mówił szef MON.
„Wyborcza”: „Sama defilada, czego PiS nie ukrywał, ma być elementem kampanii wyborczej – ma przekonać, że tylko PiS poważnie traktuje bezpieczeństwo Polski”.
Żeby to udowodnić, MON wysłał na defiladę najnowocześniejsze sprzęty zakupione dla polskiej armii. Po raz pierwszy w biało-czerwonych barwach pojawią się niedawno dostarczone koreańskie czołgi K2 czy śmigłowiec AW 101. „GW” podaje. że piloci samolotów szkolno-bojowych FA-50 przylecieli na defiladę bezpośrednio po szkoleniu w Korei Płd.
W defiladzie pojawią się także czołgi Abrams, Leopardy, wyrzutnie artylerii rakietowej dalekiego zasięgu HIMARS, a także baterie antyrakiet Patriot.
Święto Wojska Polskiego jest obchodzone dziś w całym kraju. Poniżej zdjęcia z obchodów w Lublinie i Łodzi:
Andrzej Duda opowiada o tym, jak Lech Kaczyński apelował o dołączenie Ukrainy i Gruzji do NATO. „Wtedy go wyśmiewano” – mówi Duda. „Dziś świat odrabia tę lekcję”.
Jesteśmy sprawdzonym sojusznikiem w NATO – kontynuuje Andrzej Duda. Wylicza: w 2015 roku kilkaset żołnierzy wojsk sojuszniczych. Teraz jest to kilkanaście tysięcy – w tym żołnierze armii Stanów Zjednoczonych.
„Nasza współpraca z USA nigdy nie była tak dobra, jak teraz” – podkreśla. Dodaje: "Wschodnia flanka NATO została wzmocniona, dlatego też dziś jesteśmy bezpieczni.
„Nie damy się sprowokować” – ciągnie Duda, opowiadając o hybrydowym ataku. W przemówieniu prezydenta znalazło się również miejsce na zaatakowanie rządu PO-PSL.
„Budowa silnej armii jest fundamentem mojej prezydentury. Ostarnie 8 lat to odbudowa polskiej armii. Wcześniej mieliśmy do czynienia ze zmniejszaniem tej siły, zamykaniem jednostek. Nie może być powrotu do tamtej błędnej polityki. Polska miała wtedy zaledwie 97 tys. ludzi pod bronią, a po likwidacji jednostek dysponowała trzema dywizjami. Od 2016 roku przerwaliśmy tą donikąd prowadzącą politykę. Powstaje piąta dywizja. Od podstaw zbudowaliśmy Wojska Obrony Terytorialnej, w których jest obecnie 37 tys. osób i które wielokrotnie pokazywały, jak są istotne w zapewnianiu bezpieczeństwa Polkom i Polakom” – mówi Duda. Jak wylicza, obecnie Wojsko Polskie liczy 175 tys. osób.
„Polscy żołnierze zmienili bieg historii”- mówi Duda, opowiadając o Bitwie Warszawskiej.
„To najlepszy dzień, by mówić o bezpieczeństwie, tu i teraz, ale też w przyszłości. W orędziu noworocznym mówiłem, że najważniejszą sprawą będzie bezpieczeństwo. Każdy widzi, że to sprawa fundamentalna. Znowu przyszło nam żyć w niebezpiecznych czasach. Agresja rosyjska na niepodległą Ukrainę przyniosła śmierć i ból. Polska zaangażowała się w pomoc walczącej Ukrainie, m.in. dzięki naszej pomocy Ukraina broni się i dalej walczy. A dzięki temu Polska jest dziś bezpieczniejsza”- mówi prezydent.
Podobnie jak Błaszczak, opowiada o „hybrydowym ataku” na polską granicę.
„To był test. Jako państwo doskonale go zdaliśmy” – chwali się.
„Dziś pokazujemy naszą siłę i nowoczesność”- mówi Błaszczak. „Od dłuższego czasu wojsko na naszej granicy odpiera hybrydowe ataki reżimów rosyjskiego i białoruskiego, wzmocnione ostatnio przez zagrożenie ze strony grupy Wagnera” – dodaje. Jak zapewnia, po zakończeniu uroczystości w Warszawie pojedzie na granicę, żeby osobiście spotkać się z żołnierzami.
Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej ostrzega: "Wszystko wskazuje na to, że tegoroczny 15 sierpnia zapisze się jako najcieplejszy od 30 lat. W 2010 r. zanotowano w tym dniu 27°C, natomiast dziś maksymalnie możemy zobaczyć nawet 35°C.
Najwyższa anomalia spodziewana jest w Elblągu (+11,4°C w stosunku do średniej wieloletniej)".
To może być najcieplejszy dzień w roku – informuje IMGW.
W Warszawie upał przekracza już 33 stopnie, straż pożarna polewa ulice wodą. Do ostatniej chwili trwały rozmowy, czy w defiladzie powinny brać udział psy pracujące w wojsku. Tak wysoka temperatura jest dla zwierząt nie tylko nieprzyjemna, ale także niebezpieczna.
TVN24 podaje, że psy jednak w defiladzie się pojawią.
Na miejscu jest nasz fotoreporter Robert Kuszyński. „Zaprezentujemy 200 jednostek polskiego i zagranicznego sprzętu wojskowego oraz 92 statki powietrzne w asyście 2000 żołnierzy” – zapowiada MON.
Policja opublikowała mapę ze zmianami w organizacji ruchu związanymi z defiladą, która rozpocznie się o 14.
Tam zaplanowali piknik patriotyczny z debatami. Wystąpią m.in. posłowie Grzegorz Braun i Krzysztof Bosak, a także były ksiądz i działacz skrajnej prawicy Jacek Międlar.
Na placu Hallera policja spisała kilka osób biorących udział w marszu. Powodem miała być „możliwość odpalenia środków pirotechnicznych”.
Po chwilowym zamieszaniu przyszedł czas na złożenie kwiatów i okrzyki:
„Cześć i chwała Witosowi”, „Roman Dmowski, wyzwoliciel Polski”.
Uczestnicy gromadzą się na placu, w tłumie widać banery, jakie przygotowali na marsz. Na jednym z nich wizerunek gen. Józefa Hallera, na innym: „stop ukrainizacji Polski”.
Przypominamy rozmowę OKO.press z historykiem prof. Andrzejem Chwalbą o Bitwie Warszawskiej. Można przeczytać ją tutaj:
„Bóg, honor, ojczyzna” – skandują uczestnicy marszu. Przeplatają to klasycznym hasłem, obecnym na każdym marszu narodowców: „Raz sierpem raz młotem czerwoną hołotę”.
„Marsz Polskości” – tak to wydarzenie nazwała internetowa telewizja wRealu24, prowadzona przez samozwańczego dziennikarza Marcina Rolę. Kanał jest współorganizatorem marszu, który ma zakończyć się po 12 na ulicy Szwedzkiej. Później nacjonaliści planują piknik patriotyczny, na którym ma pojawić się m.in. poseł Grzegorz Braun.
Na razie na trasie wydarzenia jest spokojnie. W tłumie widać zarówno młodych mężczyzn, jak i osoby starsze i całe rodziny z małymi dziećmi. „Chcemy tu pokazać swoją polskość” – mówi jeden z mężczyzn, który ze swoimi dziećmi przyjechał do Warszawy z Oświęcimia. „Mamy nadzieję, że znowu nastanie takie odrodzenie, że będzie znowu suwerenność i będziemy cieszyć się wolnością, która teraz jest ograniczania. Tu nie jest Europa, tu jest Polska, biało-czerwona” – dodaje, maszerując z polską flagą.
Władyslaw Kosiniak-Kamysz zorganizował konferencję prasową w Tarnowie, podczas której zapowiadał plany Trzeciej Drogi dotyczące obronności. „Nie będzie bezpiecznej Polski bez wspólnoty narodowej, obecności w międzynarodowych sojuszach i zmodernizowanej armii” – powiedział. Zapowiedział wzmocnienie pozycji Polski w Unii Europejskiej. „Jesteśmy częścią Europy Zachodniej, musimy stanowić o przyszłości, a nie wymachiwać szabelką” – mówił.
Dodał również, że 50 proc. sprzętu wojskowego używanego przez polską armię powinno być produkowane w Polsce, a pozostałe 50 kupowane za granicą.
Nawiązał również do warszawskiej defilady.
„Minister Błaszczak pięknie robi defiladę, bo jest to defilada pożegnalna. Następnym ministrem obrony narodowej ma być Antoni Macierewicz” – powiedział Kosiniak-Kamysz. „Nie ma na to naszej zgody, nie ma zgody żołnierzy, którzy bardzo źle czasy Macierewicza wspominają” – podkreślił.
Marsz organizowany przez Młodzież Wszechpolską przejdzie ulicami: Floriańską, Jagiellońską, przez plac Hallera, Dąbrowszczaków, Inżynierską, Stalową i Szwedzką przed budynek przy ulicy Szwedzkiej 2.
Do godziny 18:00 nie przejedziemy również Wisłostradą od mostu Skłodowskiej-Curie do mostu Łazienkowskiego. Pełną listę zamkniętych ulic można znaleźć TUTAJ.
W OKO.press w 2020 roku analizowaliśmy, dlaczego nacjonaliści próbują przejąć Święto Wojska Polskiego – po tym, jak przejęli już 11 listopada, organizując w Warszawie wielki marsz.
"Wygrana w Bitwie Warszawskiej nie miała za wiele wspólnego z polityką czy działaniami nacjonalistów. W lipcu 1920 roku, w obliczu inwazji Armii Czerwonej, Dmowski zaatakował Piłsudskiego za sprowadzenie niebezpieczeństwa na kraj wskutek wyprawy na Kijów i oskarżył go o zdradę. (...)
Na posiedzeniu Rady Obrony Państwa 19 lipca 1920 r. Dmowski próbował odsunąć Piłsudskiego od władzy (ostatecznie za swoim wnioskiem zagłosował tylko on sam) i sprowadził »delegację ludu« z Poznańskiego. Jej przewodniczący – ks. Adamski wprost wskazał na Piłsudskiego jako zdrajcę.
Ostatecznie Dmowski opuścił broniącą się stolicę, uciekając przez nacierającymi wojskami rosyjskimi do Poznania" – pisaliśmy w OKO.press.
Cały tekst można przeczytać tutaj:
„Silna armia – bezpieczna Polska” – to hasło tegorocznego marszu nacjonalistów z okazji 15 sierpnia. Wydarzenie organizowane przez Stowarzyszenie Marsz Zwycięstwa i Młodzież Wszechpolską rozpocznie się o 10:30 pod Katedrą pw. Św. Michała Archanioła i Św. Floriana Męczennika w Warszawie, a zakończy się przy ul. Szwedzkiej 2/4. Jednocześnie – jak co roku – ma odbyć się kontrmanifestacja.
Na godzinę 14:00 zaplanowano z kolei państwową defiladę. Rząd informuje:
„»Silna Biało-Czerwona« – pod takim hasłem odbywać się będą obchody Święta Wojska Polskiego”. Defilada odbędzie się na Wisłostradzie, w planie jest pokaz sprzętu wojskowego i parada lotnicza.
Absolwentka Uniwersytetu Jagiellońskiego i Polskiej Szkoły Reportażu. W OKO.press zajmuje się przede wszystkim tematami dotyczącymi ochrony środowiska, praw zwierząt, zmiany klimatu i energetyki.
Absolwentka Uniwersytetu Jagiellońskiego i Polskiej Szkoły Reportażu. W OKO.press zajmuje się przede wszystkim tematami dotyczącymi ochrony środowiska, praw zwierząt, zmiany klimatu i energetyki.
Komentarze