0:00
0:00

0:00

Prawa autorskie: Krzysztof Mazur / Agencja GazetaKrzysztof Mazur / Ag...

Na początku czerwca 2020 roku 119 organizacji z Unii Europejskiej zaapelowało do instytucji Unii Europejskiej o lepszą ochronę osób, które występują w interesie publicznym.

Tzw. Strategiczne Pozwy Przeciw Zaangażowaniu w Sprawy Publiczne (ang. Strategic Lawsuits Against Public Participation – SLAPP) to skargi sądowe wnoszone przez wpływowych i silnych (np. duże firmy, przedstawicieli władzy, osoby znane), by nękać, uciszać i wywoływać efekt mrożący.

Watchdog Polska, jedna z organizacji-sygnatariuszy apelu przypomina, że takie sprawy są coraz częstsze także w Polsce. To m.in. pozwy o naruszenie dóbr osobistych, pomówienie czy próby blokowania medialnych publikacji przez instytucje publiczne.

W OKO.press odczuliśmy to na własnej skórze. W 2019 roku, tuż po tym, jak w Polsce wybuchła afera Piebiaka, pozwem cywilnym groził nam sędzia SN Konrad Wytrykowski. Poczuł się dotknięty artykułem o jego udziale w procederze internetowego szczucia na niezależnych sędziów.

Przeczytaj także:

Pozwy wnoszono ostatnio także m.in. przeciwko dziennikarzom "Gazety Wyborczej". Po ujawnieniu afery KNF, Narodowy Bank Polski chciał zmusić "Wyborczą", by zdjęła artykuły, w których pojawia się nazwisko prezesa NBP Adama Glapińskiego. Gdy w lutym 2019 roku napisano o aferze ze spółką "Srebrna", prezes PiS mówił publicznie, że dziennikarzy, którzy wyciągnęli ją na światło dzienne, powinno się ścigać z art. 212 kodeksu karnego.

Watchdog Polska wspomina także o pozwie firmy Amica Wronki przeciwko Piotrowi Ikonowiczowi za stwierdzenie, że miała ona "krew na rękach". Oraz o konflikcie w "Dzienniku Wschodnim", gdzie deweloper próbował odwołać redaktora naczelnego.

Zdaniem sygnatariuszy apelu (w tym m.in. Europejskiej Federacji Dziennikarzy) takie pozwy zagrażają demokracji i prawom podstawowym, bo osłabiają wolność słowa. Dlatego UE powinna przygotować odpowiednie akty prawne, by zapobiegać wykorzystywaniu SLAPP i wesprzeć ofiary nadużyć.

Poniżej publikujemy tłumaczenie apelu (wersja za Watchdog Polska).

Problem: Kneblowanie przez pozwy sądowe kierowane przeciw osobom występującym w interesie publicznym

Unia Europejska winna zareagować na zjawisko pozwów sądowych służących do kneblowania osób i organizacji, rozliczających tych, którzy dzierżą w władzę. Tymi sprawującymi władzę mogą być firmy, przedstawiciele władzy publicznej jako osoby prywatne i inne ważne postaci, które poprzez pozwy sądowe starają się uciszyć przemawiających w interesie publicznym. Typowymi pozwanymi są ci, którzy sprawują funkcje watchdogów, np. dziennikarze i dziennikarki, aktywiści i aktywistki, grupy nieformalne, akademicy, związki zawodowe, organizacje skupiające media i organizacje społeczne. Pozwom tym nadaje się nazwę Strategiczne Pozwy Przeciw Zaangażowaniu w Sprawy Publiczne (Strategic Lawsuits Against Public Participation – SLAPP). [Dalej będziemy używać angielskiego i łatwego do zapamiętania skrótu SLAPP].

Ostatnie przykłady pozwu typu SLAPP to np.

We Włoszech więcej niż 6 tys. spraw lub więcej niż 2/3 spraw związanych ze zniesławieniem przez dziennikarzy lub media, jest oddalanych przez sędziów jako bezpodstawne. W czasie, gdy maltańska dziennikarka Daphne Caruana Galizia została brutalnie zamordowana, toczyło się przeciwko niej aż 47 spraw typu SLAPP.

Sprawy takie stanową zagrożenie dla europejskiego porządku prawnego, w tym w szczególności:

  • Stanowią zagrożenie dla demokracji i praw podstawowych. Unia Europejska powstała na fundamencie rządów prawa i szacunku dla praw człowieka. Sprawy typu SLAPP osłabiają wolność słowa, prawo uczestniczenia w sprawach publicznych i gromadzenia się osób, które przemawiają w interesie publicznym. Wywołują też efekt mrożący wobec wszystkich obywateli, którzy chcą korzystać z tych praw.
  • Stanowią zagrożenie dla dostępu do sprawiedliwości i współpracy sądowej. Ponadgraniczna współpraca w zakresie wymiaru sprawiedliwości polega na zasadach efektywnego wymiaru sprawiedliwości w poszczególnych krajach Unii i zaufania pomiędzy systemami prawnymi. To zaufanie musi opierać się na wiążącym prawnie spoiwie wspólnych wartości i minimalnych standardów. Jeśli są one wypaczane przez sprawy SLAPP, które korzystają z ochrony prawa cywilnego, naruszane jest też zaufanie pomiędzy systemami prawnymi państw UE. Kraje członkowskie muszą mieć pewność, że werdykt wydany przez konkretny sąd krajowy nie jest rezultatem wykorzystania środków prawnych przez sprawujących władzę przeciw interesowi publicznemu i są efektem sprawiedliwego postępowania sądowego.
  • Zagrożenie dla wzmocnienia prawa Unii Europejskiej, w tym dotyczącego wspólnego rynku, i ochrony budżetu Unii Europejskiej. Efektywne wzmocnienie prawa Unii Europejskiej, w tym funkcjonowania wspólnego rynku, zależy od nadzoru nad zachowaniami poszczególnych podmiotów przez Unię Europejską, kraje członkowskie - i co kluczowe - przez dobrze poinformowane jednostki. Watchdogi, czy to media czy organizacje, mają kluczową rolę w tym wspieraniu. W związku z tym system, w którym brak zabezpieczeń dla nadzoru społecznego, stanowi zagrożenie dla wzmacniania prawa UE. To samo rozumowanie może być zastosowane do zarządzania programami Unii Europejskiej i jej budżetem, którego nie da się monitorować efektywnie, jeśli będzie się tym zajmowała jedynie Komisja Europejska.
  • Zagrożenie dla wolności poruszania się. Brak zasad chroniących watchdogi przed pozwami typu SLAPP ogranicza możliwość korzystania z podstawowych wolności, wpływając na zatrudnianie ludzi i podejmowanie działań przez media i organizacje w tych krajach, w których brak ochrony przed SLAPP.

Rozwiązaniem jest wprowadzenie przez Unię Europejską rozwiązań zapobiegających pozwom SLAPP i chroniących osoby dotknięte przez pozwy SLAPP.

Dyrektywa przeciw pozwom SLAPP

Potrzebna jest dyrektywa przeciw pozwom SLAPP zapewniająca standard minimum, jaki musi spełniać kraj, by chronić działania podejmowane w interesie publicznym. Winna ona zawierać m. in. przykładowe sankcje przeciw podmiotom wykorzystującym możliwości prawne do uciszania osób działających w interesie publicznym, procedury chroniące ofiary pozwów SLAPP np. możliwość składania wniosków negujących dopuszczalność pozwu i rozwiązań przenoszących ciężar dowodu na powoda.

Dyrektywa na temat sygnalistów stanowi istotny precedens w tej dziedzinie, dotyczy jednak wyłącznie łamania prawa Unii Europejskiej dotyczącego kontekstu miejsca pracy. Teraz Unia Europejska musi zadbać o wysokie standardy zapobiegania kneblującym pozwom wobec osób wypowiadających się w interesie publicznym – niezależnie od tego, w jakiej robi to formie i w jakim kontekście.

Podstawę prawną dla takiej dyrektywy przeciw pozwom SLAPP można znaleźć w wielu zapisach traktatowych.

Dla przykładu, artykuł 114 Traktatu o funkcjonowaniu Unii Europejskiej w zakresie, w jakim mowa o wspólnym rynku, dalej zaś artykuł 81 w zakresie współpracy sądowniczej, artykuł 325 w kwestii walki z defraudacją unijnych funduszy.

Rozporządzenie Bruksela I (wersja przekształcona) zawiera zasady, które pozwalają żądającym wybrać, gdzie dokonają żądania. Trzeba to zmienić. Sprawy o zniesławienie nie mogą być prowadzone tam, gdzie broniący się muszą płacić za obronę w ramach nieznanego im systemu prawnego i gdzie nie mieszkają, gdyż przeczy to równości broni.

Z kolei rozporządzenie Rzym II nie reguluje, które krajowe legislacje będą stosowały się do spraw związanych ze zniesławieniem. To pozwala żądającym wybrać najlepsze dla nich prawo, a często w związku z tym wybieranie prawa najgorszego. Dziś zgłaszający nieprawidłowości są ofiarami niskich standardów ochrony wolności słowa.

Wsparcie dla ofiar pozwów SLAPP

Konieczne jest finansowe wspieranie ofiar SLAPP, szczególnie poprzez dostęp do wysokiej jakości obrony prawnej. Środki z Programu Justice powinny być używane do szkolenia sędziów i praktyków. Powinien powstać system do nazywania i piętnowania tych, którzy uciekają się do pozywania osób działających w interesie publicznym poprzez pozwy SLAPP, np. poprzez wpisywanie takich informacji do rejestrów Unii Europejskiej.

W końcu zaś Unia Europejska musi objąć stosowną ochroną wszystkich, których dotykają takie pozwy, w tym dziennikarzy, aktywistów, związkowców, akademików, badaczy bezpieczeństwa cyfrowego, obrońców praw człowieka, media i organizacje społeczeństwa obywatelskiego.

;
Na zdjęciu Maria Pankowska
Maria Pankowska

Dziennikarka, absolwentka ILS UW oraz College of Europe. W OKO.press od 2018 roku, od jesieni 2021 w dziale śledczym. Wcześniej pracowała w Polskim Instytucie Dyplomacji, w Komisji Europejskiej w Brukseli, a także na Uniwersytecie ONZ w Tokio. W 2024 roku nominowana do nagrody „Newsweeka” im. Teresy Torańskiej.

Komentarze