0:00
0:00

0:00

Prawa autorskie: Fot. Dawid Zuchowicz / Agencja Wyborcza.plFot. Dawid Zuchowicz...

W związku z historią pani Joanny oraz pani Aleksandry, a także sprawą ujawnienia recepty lekarza Piotra Pisuli przez ministra zdrowia hasło „tajemnica lekarska” odmieniane jest przez wszystkie przypadki. Niestety, z przekazu służb i władz państwowych przebija się niezrozumienie zasad, na mocy których tajemnica lekarska może być uchylana. Tymczasem obowiązek poufności między medykiem a pacjentem jest niepodważalnym prawem pacjenta, którego naruszenie bez zgody pacjenta musi mieć wyraźne podstawy ustawowe i być stosowane tylko wtedy, kiedy jest to absolutnie konieczne.

Przeczytaj także:

Jak prawo reguluje tajemnicę lekarską

Na początku podkreślić trzeba, że obowiązek zachowania tajemnicy lekarskiej wynika nie tylko z ustawy o zawodach lekarza i lekarza dentysty

art. 40: „Lekarz ma obowiązek zachowania w tajemnicy informacji związanych z pacjentem, a uzyskanych w związku z wykonywaniem zawodu”

oraz z ustawy o prawach pacjenta i Rzeczniku Praw Pacjenta. Szereg innych źródeł prawa również zajmuje się tym zagadnieniem. Już bowiem w Konstytucji RP uregulowano podstawy istnienia tej instytucji – zgodnie z art. 47: „Każdy ma prawo do ochrony prawnej życia prywatnego, rodzinnego, czci i dobrego imienia oraz do decydowania o swoim życiu osobistym.”, a zgodnie z art. 51 ust. 2: „Władze publiczne nie mogą pozyskiwać, gromadzić i udostępniać innych informacji o obywatelach niż niezbędne w demokratycznym państwie prawnym”.

Aczkolwiek osoba wykonująca zawód lekarza nie jest emanacją władzy publicznej, to jest to między innymi norma skierowana do ustawodawcy, którego zadaniem jest tworzyć zręby prawa w sposób nienaruszający najwyższych zasad.

Inne źródła prawa, w których opisuje się zasady działania tajemnicy lekarskiej to ustawa o ochronie zdrowia psychicznego (art. 50: „Osoby wykonujące czynności wynikające z niniejszej ustawy są obowiązane do zachowania w tajemnicy wszystkiego, o czym powezmą wiadomość w związku z wykonywaniem tych czynności, stosownie do odrębnych przepisów, a nadto z zachowaniem przepisów niniejszego rozdziału”), oraz Kodeks Etyki Lekarskiej (art. 23 KEL: „Lekarz ma obowiązek zachowania tajemnicy lekarskiej. Tajemnicą są objęte wiadomości o pacjencie i jego otoczeniu uzyskane przez lekarza w związku z wykonywanymi czynnościami zawodowymi”).

Nie można jednocześnie zapominać o innych osobach zaangażowanych w proces leczenia – w toku udzielania świadczeń zdrowotnych w posiadania informacji wrażliwych i osobistych wchodzą również pielęgniarki, położne, ratownicy medyczni, fizjoterapeuci, etc. Wszyscy oni są związani ogólną normą prawną wynikającą z ustawy o prawach pacjenta i Rzeczniku Praw Pacjenta – zgodnie z art. 13: „Pacjent ma prawo do zachowania w tajemnicy przez osoby wykonujące zawód medyczny, w tym udzielające mu świadczeń zdrowotnych, informacji z nim związanych, a uzyskanych w związku z wykonywaniem zawodu medycznego.”; art. 14 ust. 1: „W celu realizacji prawa, o którym mowa w art. 13, osoby wykonujące zawód medyczny są obowiązane zachować w tajemnicy informacje związane z pacjentem, w szczególności ze stanem zdrowia pacjenta”.

Normy kierowane do poszczególnych zawodów będą więc również znajdować się w tzw. ustawach branżowych – o zawodach pielęgniarki i położnej, o zawodzie fizjoterapeuty, etc. Często pomijane są również regulacje dotyczące ochrony praw osobowych – zarówno tzw. RODO (Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE) oraz nasza rodzima ustawa o ochronie danych osobowych również przecież mają zastosowanie w takich sytuacjach.

Nie tylko kwestie zdrowia są tajemnicą

Najogólniej mówiąc, tajemnica lekarska oraz tajemnica pozostałego personelu medycznego to obowiązek zachowania w tajemnicy wszystkich informacji dotyczących pacjenta, a pozyskanych w toku udzielania świadczeń zdrowotnych oraz ogólnie w związku z wykonywaniem zawodu medycznego. Ma to na celu ochronę prywatności każdego z nas, bez rozróżniania charakteru świadczenia zdrowotnego, jakiego udzielił nam lekarz.

Taką samą tajemnicą będzie więc objęte jednorazowe leczenia zęba u dentysty, jak i istnienie lub leczenie chorób postrzeganych jako bardziej wstydliwe – np. wenerycznych.

Tajemnicą jest objęty już sam FAKT, że konkretna osoba w ogóle jest (lub nie jest) pacjentem danego lekarza czy podmiotu leczniczego.

Na samym końcu podkreślić trzeba to, o czym często personel medyczny zapomina – nie ulega wątpliwości, że tajemnicą są objęte również wszystkie inne informacje, nawet całkowicie niezwiązane z procesem leczenia, lecz uzyskane w jakikolwiek sposób w toku udzielania świadczeń zdrowotnych. Wymienić tu zatem można takie dane jak np. stan majątkowy, szczegóły życia prywatnego i rodzinnego, orientacja seksualna, wykonywany zawód, wykształcenie, etc.

Poufnością muszą być objęte wszystkie nośniki, na których utrwalamy dane objęte tajemnicą – dokumentacja elektroniczna i papierowa, kartoteki, płyty CD/DVD z zapisami badań obrazowych, wszelkie chociażby najdrobniejsze zapiski i notatki, etc. W równym stopniu tajemnicy chronić należy przed osobami bliskimi (aczkolwiek oczywiście przepisy wprowadzają tutaj niekiedy wyjątki), jak i osobami trzecimi – obcymi dla pacjenta oraz przed nieograniczonym publicznym odbiorcą mediów takich jak telewizja, internet, radio.

Obowiązek respektowania zasad zachowania tajemnicy zawodowej jest również niezależny od formy wykonywania zawodu przez osoby z kręgu medycyny – nie będzie miało zatem znaczenia, czy lekarz prowadzi swoją własną praktykę zawodową, czy też jest zatrudniony na umowie o pracę w podmiocie leczniczym (oraz czy udziela w nim świadczeń odpłatnych, czy finansowanych ze środków publicznych).

Kiedy można uchylić tajemnicę lekarską

Można więc odnieść wrażenie, że tajemnica lekarska (pielęgniarska, położnicza, fizjoterapeuty….) jest nieograniczona i ma charakter absolutny. Tak jednak nie jest – prawo przewiduje sytuacje, w których podlegać może uchyleniu, jednak są to odstępstwa od ogólnej zasady i nie mogą być one interpetowane w sposób przekreślający ich wyjątkowość (zgodnie z podstawową zasadą wykładni prawa exceptiones non sunt extendendae – wyjątków nie należy interpretować rozszerzająco).

Przepisy dotyczące uchylania tajemnicy znajdziemy w kilku ustawach. Najczęściej odwołujemy się jednak do dwóch źródeł: ustawy o zawodach lekarza i lekarza dentysty oraz ustawy o prawach pacjenta i Rzeczniku Praw Pacjenta.

Zgodnie z art. 40 ust. 2 ustawy o zawodach lekarza i lekarza dentysty obowiązek zachowanie tajemnicy nie zachodzi wówczas, gdy:

1) tak stanowią ustawy;

2) badanie lekarskie zostało przeprowadzone na żądanie uprawnionych, na podstawie odrębnych ustaw, organów i instytucji; wówczas lekarz jest obowiązany poinformować o stanie zdrowia pacjenta wyłącznie te organy i instytucje;

3) zachowanie tajemnicy może stanowić niebezpieczeństwo dla życia lub zdrowia pacjenta lub innych osób;

4) pacjent lub jego przedstawiciel ustawowy wyraża zgodę na ujawnienie tajemnicy, po uprzednim poinformowaniu o niekorzystnych dla pacjenta skutkach jej ujawnienia;

5) zachodzi potrzeba przekazania niezbędnych informacji o pacjencie lekarzowi sądowemu;

6) zachodzi potrzeba przekazania niezbędnych informacji o pacjencie związanych z udzielaniem świadczeń zdrowotnych innemu lekarzowi lub uprawionym osobom uczestniczącym w udzielaniu tych świadczeń.

Podobny katalog wyjątków zawiera druga wspomniana ustawa. Zgodnie z art. 14 ust. 2 ustawy o prawa pacjenta i Rzeczniku Praw Pacjenta:

1) tak stanowią przepisy odrębnych ustaw;

2) zachowanie tajemnicy może stanowić niebezpieczeństwo dla życia lub zdrowia pacjenta lub innych osób;

3) pacjent lub jego przedstawiciel ustawowy wyraża zgodę na ujawnienie tajemnicy;

4) zachodzi potrzeba przekazania niezbędnych informacji o pacjencie związanych z udzielaniem świadczeń zdrowotnych innym osobom wykonującym zawód medyczny, uczestniczącym w udzielaniu tych świadczeń.

W praktyce najbardziej problematyczną kwestią jest sytuacja, w której lekarz lub inna osoba z personelu medycznego dowiaduje się o możliwym popełnieniu przez pacjenta przestępstwa, wobec czego nabiera wątpliwości, czy w takich okolicznościach możliwe lub wręcz nakazane jest, aby zawiadomić o tym organy ścigania. Kodeks karny jest bowiem jedną z „odrębnych ustaw”, która może powodować uchylenie tajemnicy zgodnie z przytoczonymi przepisami.

Należy zatem sięgnąć do podstawowych ustaw z obszaru prawa karnego: kodeksu postępowania karnego oraz kodeksu karnego.

Zgodnie z normą wynikającą z art. 304 § 1 Kpk, adresowaną ogólnie do wszystkich obywateli i osób zamieszkujących terytorium RP: „Każdy, dowiedziawszy się o popełnieniu przestępstwa ściganego z urzędu, ma społeczny obowiązek zawiadomić o tym prokuratora lub Policję”.

Podkreślić jednak należy dwie okoliczności: po pierwsze, chodzi tutaj o przestępstwa ścigane z urzędu (nie dotyczy to zatem tzw. przestępstw prywatnoskargowych, jak np. zniesławienia, znieważenia). Po drugie, obowiązek ten nie przewiduje kary za jego niewykonanie – dlatego jest nazywany „społecznym” obowiązkiem denuncjacji.

Oczywiste powinno być, chociaż nie jest, że

nie mamy obowiązku zawiadamiania również o czynach, które w ogóle przestępstwem nie są – jak np. o aborcji własnej, która nie jest przestępstwem

a już w szczególności o prywatnych tragediach, jak było w przypadku poronienia pani Aleksandry. Wiedzieć jednocześnie musimy, że zawiadamianie organów ścigania co do czynów, które przestępstwami nie są, samo w sobie jest przestępstwem i to zagrożonym karą grzywny, karą ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.

Powyższa norma, wprowadzająca społeczny obowiązek denuncjacji, nie jest jednak w żadnym wypadku podstawą do uchylenia tajemnicy lekarskiej. Lekarz nie może zawiadamiać prokuratury o tym, że dowiedział się w toku udzielania świadczeń zdrowotnych, że jego pacjent popełnił np. przestępstwo kradzieży. Zasada nadrzędna każe mu w tej sytuacji zachować milczenie, nawet pomimo prywatnego moralnego sprzeciwu wobec tego czynu.

Tajemnica lekarska a ciężkie przestępstwa

Istnieje jednak pewna grupa przestępstw, które ustawodawca potraktował jako tak poważne naruszenia porządku prawnego, że wprowadził wobec osób, które o ich popełnieniu wiedzą, tzw. prawny obowiązek denuncjacji. Katalog ten zawiera art. 240 Kodeksu karnego. Znajdziemy tu takie przestępstwa jak przestępstwo ludobójstwa, stosowanie środków masowej zagłady, szpiegostwo, zamach na życie Prezydenta RP, ale też np. zabójstwo, spowodowanie ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, bezprawne pozbawienie drugiej osoby wolności, zgwałcenie wspólnie z inną osobą, zgwałcenie małoletniego poniżej 15 roku życia, zgwałcenie kazirodcze, zgwałcenie ze szczególnym okrucieństwem, seksualne wykorzystanie niepoczytalności lub bezradności, przestępstwo pedofilii.

W powyższym katalogu nie znajduje się jednak przestępstwo pomocy w aborcji lub nakłaniania do aborcji. Lekarz zatem, który ma wiedzę, że jego pacjentka przerwała ciążę z pomocą innych osób (osoby bliskiej, innego lekarza, osoby trzeciej), nie ma prawa w żadnym wypadku uchylić z tego powodu tajemnicy zawodowej.

W przypadku pani Aleksandry do uchylenia tajemnicy zawodowej doszło wedle jej oceny przez ratowniczkę medyczną, a prokuratura prowadziła postępowania w kierunku dzieciobójstwa (art. 149 kk Matka, która zabija dziecko w okresie porodu pod wpływem jego przebiegu, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5). Przestępstwo to również nie znajduje się w katalogu przestępstw zezwalających na uchylenie tajemnicy zawodowej. Nawet gdyby w przypadku pani Aleksandry faktycznie doszło do popełnienia przestępstwa dzieciobójstwa, to ratowniczka (ani nikt inny z personelu medycznego) nie miał prawa zawiadomić o tym organów ścigania.

Podkreślić trzeba, że według niektórych prawników zajmujących się tym zagadnieniem, tajemnica lekarska sięga jeszcze dalej – w ich ocenie nawet przestępstwa wymienione w powyższym katalogu art. 240 kk nie pozwalają na uchylenie tajemnicy zawodowej.

Jaki zakres tajemnicy lekarskiej

Istotną kwestią, dotąd nieporuszoną, jest również zakres uchylenia tajemnicy lekarskiej (wówczas, gdy przepisy na to już pozwalają). Przepis art. 40 ust. 2a ustawy o zawodach lekarza i lekarza dentysty wprost przewiduje, że lekarz może uchylić tajemnicę w przypadkach, gdy prawo to przewiduje, jedynie w niezbędnym zakresie. Nie dochodzi tutaj zatem do sytuacji zero-jedynkowej (tajemnica jest, lub jej już nie ma).

W każdym przypadku, gdy dochodzi do przekazywania poufnych informacji, należy zakres informacji dostosować do okoliczności, w których przychodzi nam działać.

Nie można razem z tymi niezbędnymi dla innych osób lub organów faktami przekazywać wszystkich innych, o których mamy wiedzę. Odnosząc się do historii pani Joanny – zakładając nawet, że jej lekarka działała w poczuciu ratowania jej życia, była bowiem przekonana, że do próby samobójczej dość może, i przekonanie to w jej ocenie było uzasadnione, to nie sposób doszukać się w tej sytuacji uzasadnienia dla przekazywania osobie odbierającej wezwanie pod numerem 112 informacji dotyczących rozstania pani Joanny z partnerem oraz dotyczących przerwania ciąży tydzień wcześniej.

Takie szczegóły nie były konieczne dla podjęcia interwencji przez zespół ratownictwa medycznego, a zatem w tej sytuacji mogło dojść do uchylenia tajemnicy zawodowej ponad uzasadniony zakres.

Co grozi za ujawnienie tajemnicy lekarskiej

Nieuprawnione złamanie obowiązku zachowania w poufności informacji związanych z pacjentem może stanowić źródło wielopłaszczyznowych problemów prawnych. Począwszy od odpowiedzialności zawodowej lekarza (przed okręgowym rzecznikiem odpowiedzialności zawodowej lekarzy i okręgowym sądem lekarskim), poprzez odpowiedzialność cywilną (majątkową odpowiedzialność za naruszenie praw pacjenta i wyrządzenie mu szkody lub krzywdy), przed Rzecznikiem Praw Pacjenta, skończywszy na odpowiedzialności karnej.

Często zapominamy bowiem, że uchylenie tajemnicy prawem chronionej stanowi przestępstwo opisane w art. 266 kk: „Kto, wbrew przepisom ustawy lub przyjętemu na siebie zobowiązaniu, ujawnia lub wykorzystuje informację, z którą zapoznał się w związku z pełnioną funkcją, wykonywaną pracą, działalnością publiczną, społeczną, gospodarczą lub naukową, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2”.

Nie do pominięcia jest również odpowiedzialność, która może pojawić się na podstawie zasad wynikających z tzw. RODO i ustawy o ochronie danych osobowych – możliwe jest również przeprowadzenie postępowania przez Prezesem Urzędu Ochrony Danych Osobowych.

;
Na zdjęciu Aleksandra Kosiorek
Aleksandra Kosiorek

Radczyni prawna, od 2013 r. prowadzi kancelarię specjalizującą się w prawie medycznym. Związana z Okręgową Izbą Lekarską w Gdańsku, na rzecz której świadczy pomoc prawną. Prowadzi szkolenia i wykłady dla zawodów medycznych. Członkini grupy Prawniczki Pro Abo, współautorka książki "Aborcja w Polsce. Wybrane aspekty prawne": http://www.prawniczkiproabo.pl/publikacja/

Komentarze