0:00
0:00

0:00

Prawa autorskie: Fot. Adam Stępien / Agencja Wyborcza.plFot. Adam Stępien / ...

“Wiemy od młodzieży, że planują warsztaty edukacyjne, które sami zaprojektowali.

  • Szkolenia antydyskryminacyjne, które poprowadzą nauczyciele. Bo i oni się do nas zgłosili.
  • Będą akcje widocznościowe – w szkołach pojawią się plakaty i przypinki.
  • Będzie łączący wszystkich konkurs na zdjęcie w tęczowej ramce.
  • Będą akcje promujące po prostu równość i sojusznictwo wśród wszystkich, na przykład »Przybij piątkę osobie, która…«. Uczestnicy będą przybijać piątkę np. tym, którzy mają psa, albo dwójkę rodzeństwa itd.

Sami to wymyślili – chcą pokazać, jak bardzo jesteśmy razem ponad tym, co nas różni" – mówi OKO.press Aleksandra Stube, koordynatorka Projektu Tęczowy Piątek z Fundacji GrowSPACE (na zdjęciu u góry – w czasie konferencji prasowej zapowiadającej akcję w SLO nr 17 w Warszawie).

I dodaje:

Chcę zobaczyć, jak im to wszystko wyjdzie. To ich popchnie do dalszych działań. I nas też.
Plakat na Tęczowy Piątek 2023. Fot. GrowSPACE

“Cel wydarzenia jest niezmienny, chcemy uwidocznić młode osoby LGBTQ+ w społeczności szkolnej. W tym roku szczególnie ważne jest to, by dotrzeć z Tęczowym Piątkiem do małych miejscowości, w których osoby LGBTQ+ bardziej narażone są na dyskryminacje” – piszą aktywiści z Fundacji GrowSPACE.

“W polskich szkołach aż 93 proc. osób uczniowskich wie o obecności osób LGBTQ+ w ich szkole. 53 proc. uważa, że ich sytuacja jest trudna lub niewystarczająco dobra”.

Szkoła PiS pamiętała o poległych, zapominała o żywych

Przez całe rządy PiS Tęczowy Piątek – znak solidarności z osobami LGBTQ+ i sprzeciwu wobec dyskryminacji – odbywał się mimo stale rosnącego nacisku władzy.

Pisaliśmy w OKO.press, jak ministerstwo edukacji, kuratoria oświaty, episkopat, Ordo Iuris, prawicowe media robiły wszystko, żeby zniechęcić szkoły do udziału w akcji. To było zapobieganie „szerzeniu ideologii”.

Przeczytaj także:

W 2021 roku MEiN wymyślił kontrakcję: „Szkoła Pamięta” – Nauczyciele i uczniowie mieli wybierać się np. na cmentarz, by uczcić „zmarłych bohaterów”. O żywych bohaterach – tych, którzy mimo nacisku organizowali Tęczowy Piątek – niewiele dało się powiedzieć.

Organizatorzy nie zbierali danych o szkołach biorących udział w akcji. Dla ich bezpieczeństwa. Przed rokiem sukcesem było, że w ogóle Tęczowy Piątek był. Bo efekt mrożący działał.

Dziś możemy powiedzieć więcej o tym, jak to możliwe, że Tęczowy Piątek przetrwał i jest.

Tęczowy Piątek w 100 miejscowościach

Zaplanowany jest w tym roku w stu miejscach w Polsce. Nie tylko w dużych, ale i małych miastach. Jak?

Aleksandra Stube: Wielokrotnie słyszeliśmy, że taka akcja powinna się pojawić w mniejszych miejscowościach. Młodzi mówili nam jak to jest ważne. Że w miejscowości, gdzie akcję miałaby organizować jedna szkoła w województwie – co musi być bardzo trudne – trzeba dać sposoby na to, by działać poza szkołą. I ułatwić działanie wspólnie, nieograniczone tylko do jednej szkolnej społeczności.

Nie mogliśmy pojechać do każdej miejscowości – poszliśmy więc tam, gdzie są wszyscy młodzi. Do internetu.

Agnieszka Jędrzejczyk, OKO.press: Macie teraz stu wolontariuszy reprezentujących poszczególne społeczności szkolne. Oni cały czas ze sobą pracują. Skąd się wzięli?

My i nasze zaprzyjaźnione organizacje informowaliśmy w sieci, że taka akcja będzie. Że można się zgłaszać. A jeśli organizacja np. z Torunia udostępniała na Instagramie informację, to widziały to też małe miejscowości. Osoby z naszego zespołu robiły m.in. Ranking Szkół Przyjaznych LGBTQ+.

Pracujemy w całej Polsce, choć nie w każdej miejscowości. Świetny przykład mamy z Goleniowa. Koordynator województwa zachodnio-pomorskiego pracuje w Szczecinie. I to wystarczyło dzięki sieci. Mamy z Goleniowa dwa zgłoszenia.

Pokolenie Czarnka

Dominik Kuc, GrowSPACE: Z wolontariuszami cały czas pracujemy w internecie, na Discordzie, który zapewnia bezpieczeństwo.

Aleksandra Stube: Były też dla nich trzy warsztaty online, z prawnikiem i psychoedukatorką. Ostatni tuż przed Tęczowym Piątkiem. 26 października wieczorem.

My ufamy młodzieży, wierzymy w ich sprawczość. Potrzebują tylko narzędzi, wiedzy i wsparcia, jeśli pojawią się trudności.

Dominik Kuc: To jest pokolenie z traumą szkoły Czarnka. Przeszli przez deformę Zalewskiej, zdalną naukę w pandemii, kryzys pomocy psychiatrycznej dla młodzieży, wojnę w Ukrainie. To wszystko są nieprzegadane tematy.

Tyle się działo, a szkoła była skupiona na realizacji programu i przygotowaniu do matury. Oni nie znają innej rzeczywistość. Nie byli uczeni krytycznego myślenia, przedstawiania własnego zdania. Dlatego wraz z odmrażaniem szkoły “po Czarnku” musi iść upodmiotowienie młodzieży. I o tym jest ten Piątek.

Jak więc będzie wyglądał TEN Tęczowy Piątek?

Aleksandra Stube: Mamy plakaty i przypinki. Społeczność szkolna może z nich skorzystać. A jak zabraknie, można dodrukować z naszej strony. Są ramki do fotografowania się. Najlepsze zdjęcia będą nagrodzone w naszym konkursie. I będziemy je udostępniać na Facebooku i Instagramie.

Grupa młodych ludzi trzyma tęczowe ramki i plakat z tęczą i hasłem SAFE SPACE
Ekipa wspierająca akcję. Fot. GrowSPACE

A jakie one będą, to zależy od samych osób uczniowskich. Można się sfotografować w ramce razem z kimś albo odsunąć się od ramki – i wtedy optycznie obejmie ona większą grupę. Uczniów, nauczycieli, przyjaciół, woźnego czy panią sprzątaczkę. Czasem reakcja sprzątaczki jest czymś, co przerywa akty przemocy.

To młodzi zdecydują, co chcą zrobić.

Sam dzień zacznie się programem edukacyjnym – będzie pięć spotkań przygotowujących do prowadzenia warsztatów z dziedziny zdrowia psychicznego, praw człowieka i edukacji antydyskryminacyjnej.

Te spotkania mogą się odbyć w szkole. I pewnie będą – zwłaszcza tam, gdzie już wcześniej były huczne Tęczowe Piątki. Ale jeśli gdzieś będzie to niemożliwe, to np. w bibliotece albo w domu kultury.

Po wyborach nie założyliśmy różowych okularów. Oni dorastali w systemie, w dyskryminacji, mikroagresji. Będzie różnie. Nie powiemy młodym, że nie będzie kłopotów, że dyrekcja się nagle odmieni, że nie będzie w szkole aktów przemocy.

My jesteśmy od tego, by ich słuchać i dawać wsparcie – prawne i psychologiczne. Zresztą oni teraz sami się wspierają w naszej i ich sieci wolontariackiej. Słuchają się, pocieszają, doradzają, co zrobić.

Młodzież zmieni dorosłych

Dyrekcja się nie zgodzi?

Są już takie sygnały. Nadal się boją. Jedna dyrekcja chciała szczegółowych informacji o GrowSPACE, by się upewnić, czy „nie będzie zagrożenia dla szkoły”. Tyle że to nie my, a same osoby uczniowskie organizują Tęczowy Piątek. A one mają do tego prawo.

Młodzież może jednak poczuć, że nie ma sprawczości. To trudne, mogą zaprzestać działania – dlatego tak ważne jest wsparcie psychologiczne i rówieśnicze. W sieci Tęczowego Piątku wolontariusze mogą poprosić o wsparcie i je dostaną. Gdziekolwiek są.

Osoba z Malborka może zasięgnąć rady osoby z Dąbrowy Górniczej. Ktoś, kto napotkał problem w swojej szkole, może dowiedzieć się od kogoś z drugiej strony Polski, że to trudne, że ta osoba wie, jak to jest, ale że można zastosować np. taki a taki pomysł.

Jak na to wszystko zareagują starsi?

Elementem edukacji antydyskryminacyjnej jest podkreślanie tego, co nas łączy, nie dzieli i komunikacja międzypokoleniowa. Często nieakceptujące zachowanie rodziców wynika nie z nienawiści do osób LGBTQ+, ale z lęku o to, że dzieciom będzie w życiu trudno. Kiedy wspólnie otwieramy się na inne perspektywy, to młodym łatwiej zrozumieć, że rodzice się o nich troszczą, ale jeszcze nie wiedzą, jak wesprzeć. To zadziała także w drugą stronę. Starsi nauczą się mówić o emocjach i potrzebach.

A to znaczy, że po tym Tęczowym Piątku oddolna sieć się zwiększy.

Tęczowy Piątek nie jest dla piątku – stawiamy na długofalowe zmiany, które realnie wpłyną na życie osób w szkołach. Dlatego w tym roku rozbudowaliśmy projekt edukacyjny. Wszystkie materiały są już dostępne dla wszystkich zainteresowanych. I stale działa kanał, gdzie każdy może indywidualnie i prywatnie zadać pytanie.

;
Na zdjęciu Agnieszka Jędrzejczyk
Agnieszka Jędrzejczyk

Z wykształcenia historyczka. Od 1989 do 2011 r. reporterka sejmowa, a potem redaktorka w „Gazecie Wyborczej”, do grudnia 2015 r. - w administracji rządowej (w zespołach, które przygotowały nową ustawę o zbiórkach publicznych i zmieniły – na krótko – zasady konsultacji publicznych). Do lipca 2021 r. w Biurze Rzecznika Praw Obywatelskich. Laureatka Pióra Nadziei 2022, nagrody Amnesty International, i Lodołamacza 2024 (za teksty o prawach osób z niepełnosprawnościami)

Komentarze