„Mowa nienawiści powinna być postrzegana jako jedno z najpoważniejszych współczesnych zagrożeń związanych z poszanowaniem praw człowieka” - pisze RPO. Jak z nią walczyć? Proponuje m.in. ściganie za dyskryminację osób niepełnosprawnych i LGBT, karanie za przynależność do organizacji rasistowskich i postuluje zaangażowanie instytucji publicznych
Rzecznik Praw Obywatelskich przekazał 19 lutego 2019 premierowi Mateuszowi Morawieckiemu 20 rekomendacji, tzw. testament Adamowicza, dotyczących skutecznej walki z mową nienawiści i związanymi z nią przestępstwami.
W liście RPO zwraca uwagę na postępującą brutalizację języka oraz „niebezpieczną tendencję do porzucania dialogu na rzecz radykalnych opinii, bazujących na negatywnych emocjach, które dążą do wywołania u odbiorców uczucia wrogości czy nienawiści wobec osób lub poglądów określanych jako inne bądź obce".
RPO postuluje między innymi rozszerzenie listy przestępstw motywowanych uprzedzeniami o kolejne, nieuwzględniane dziś grupy, jak osoby LGBT czy niepełnosprawni. Kilka punktów jego listy poświęconych jest także instytucjom państwowym — KRRiT, Komisji Etycznej Sejmu i prokuraturze.
„Mowa nienawiści powinna być postrzegana jako jedno z najpoważniejszych współczesnych zagrożeń dla praw człowieka. Obowiązkiem władz publicznych jest zażegnanie tego zagrożenia i dążenie do rzeczywistej realizacji koncepcji demokratycznego społeczeństwa, wolnego od nienawiści i dyskryminacji" - pisze w liście RPO.
„Wyniki badań przeprowadzanych od lat przez organizacje pozarządowe i ośrodki akademickie wskazują, że bycie ofiarą mowy nienawiści jest niemalże stałym elementem życia w Polsce, zwłaszcza w razie przynależności do marginalizowanej społeczności (np. osób LGBT). Przedstawione przez RPO Rekomendacje z pewnością są krokiem w dobrą stronę” - mówi OKO.press Paweł Knut, prawnik Kampanii Przeciwko Homofobii.
Rząd podjął już próbę odpowiedzenia na problem mowy nienawiści. 20 lutego 2018 roku, po tym, jak „Superwizjer” TVN pokazał reportaż opisujący m.in. obchody rocznicy urodzin Adolfa Hitlera, premier powołał Międzyresortowy Zespół ds. przeciwdziałania propagowaniu faszyzmu i innych ustrojów totalitarnych oraz przestępstwom nawoływania do nienawiści na tle różnic narodowościowych, etnicznych, rasowych, wyznaniowych albo ze względu na bezwyznaniowość.
RPO przyjął inicjatywę z uznaniem, ale efekty pracy Zespołu ocenił jako rozczarowujące. Głównym wnioskiem, do jakiego doszedł zespół, okazała się konieczność karania za oddawanie czci lub upamiętnianie
postaci odpowiedzialnych za zbrodnie nazistowskie i komunistyczne także w wypadku, gdy robi się to niepublicznie, np. w lesie (dziś karalne jest tylko wtedy, gdy robione publicznie).
„Zespół nie przedstawił zaś żadnych nowych rozwiązań — ani w zakresie przeciwdziałania mowie nienawiści w internecie, ani zwalczania organizacji, o których mowa w art. 13 Konstytucji. Zespół nie wykorzystał zatem szansy na wypracowanie choćby zarysu strategii walki z przestępczością motywowaną nienawiścią” - ocenia RPO.
Dlatego zdecydował się na sformułowanie 20 rekomendacji, które nazwał testamentem Adamowicza.
"Przedstawione rekomendacje odzwierciedlają nie tylko postulaty płynące od lat ze strony krajowego środowiska organizacji społecznych oraz ekspertów, ale również realizują wymogi stawiane Polsce przez międzynarodowe instytucje oraz tworzone przez nie standardy ochrony" - mówi Paweł Knut.
"Obserwacja dotychczasowych decyzji rządu w tej sprawie każe jednak wątpić w to, że rząd wykorzysta przesłane rekomendacje. Z pewnym smutkiem należy stwierdzić, że obecny rząd Prawa i Sprawiedliwości nie tylko nigdy nie traktował problemu przeciwdziałania mowie nienawiści jako swojego priorytetu, ale również podjął w ciągu ostatnich lat szereg działań, aby osłabić istniejący system ochrony, np. poprzez likwidowanie ciał, które zajmowały się tym zjawiskiem lub usuwanie możliwości finansowania działań przeciwdziałających mowie nienawiści ze środków publicznych".
"W ciągu ostatnich kilku lat mowa nienawiści stała się niestety narzędziem prowadzenia bieżącej walki politycznej, zaś pokusa by z niego korzystać okazuje się silniejsza niż konieczność dbania o dobro wspólne" - mówi Knut.
Wśród rekomendacji RPO jest propozycja zmian w prawie dotyczących artykułów 119 § 1, art. 256 § 1 i art. 257 Kodeksu karnego. Chodzi o poszerzenie definicji ściganych z urzędu przestępstw motywowanych uprzedzeniami.
Aktualnie w prawie uwzględniona jest dyskryminacja ze względu na przynależność narodową, etniczną, rasową, polityczną, wyznaniową lub bezwyznaniowość. RPO proponuje objęcie szczególną uwagą także przestępstw motywowanych uprzedzeniami ze względu na niepełnosprawność, wiek, orientację seksualną i tożsamość płciową.
Zmiany pozwoliłyby chronić szerszą grupę osób najczęściej padających ofiarą dyskryminacji i odpowiadałyby zaleceniom Europejskiej Komisji Przeciwko Rasizmowi i Nietolerancji.
Konstytucja zakazuje dziś istnienia partii politycznych i organizacji odwołujących się do totalitarnych metod i praktyk działania nazizmu, faszyzmu i komunizmu oraz dopuszczają nienawiść rasową i narodowościową. Zdaniem RPO obowiązujące procedury nie działają jednak prewencyjnie na środowiska "skłonne głosić nienawistne ideologie pod różnymi szyldami i w zmieniających się strukturach".
Stąd propozycja penalizacji członkostwa w organizacjach promujących lub podżegających do nienawiści rasowej oraz uczestnictwa we wszelkich rodzajach tego typu działań. Podobne rozwiązanie zastosowano w Kodeksie karnym zostało w stosunku do osób należących do zorganizowanych grup przestępczych.
Obecnie pojęcie mowy nienawiści jest potoczne, nie jest prawnie zdefiniowane, ale rekonstruowane na podstawie wyżej cytowanych artykułów Kodeksu karnego (art. 119 § 1, art. 256 § 1, art. 257 K.k.)
Zdaniem RPO za mowę nienawiści powinna zostać uznana
każda forma wypowiedzi, która rozpowszechnia, podżega, propaguje lub usprawiedliwia nienawiść rasową, ksenofobię, antysemityzm lub inne formy nienawiści oparte na nietolerancji, włączając w to nietolerancję wyrażaną w formie agresywnego nacjonalizmu lub etnocentryzmu, dyskryminacji lub wrogości wobec mniejszości lub osób wywodzących się ze społeczności imigrantów.
RPO od dawna zwraca uwagę na problem mowy nienawiści w internecie, którego ofiarą łatwo padają także dzieci. „Zagrożenie to codzienna komunikacja. Dlaczego – bo nie mamy nad nią zupełnie kontroli, bo oddziałuje ona na dzieci podświadomie, bo wpływa na ich zachowania, bo nie są często przygotowane do wyrażania emocji. Bo to jest ich świat, do którego często nie mamy dostępu, albo którego nie rozumiemy (lub nie chcemy zrozumieć)” - mówił podczas konferencji zorganizowanej z okazji obchodów Dnia Bezpiecznego Internetu 2019 w Warszawie.
RPO proponuje:
„Odpowiednio przygotowane i profesjonalnie przeprowadzone kampanie, szkolenia i warsztaty stanowią obecnie jedyną szansę na to, aby uświadomić społeczeństwu, jak szkodliwa i niebezpieczna jest mowa nienawiści. Tylko tak można odwrócić postępujące zmniejszanie się wrażliwości społecznej na negatywne treści w przestrzeni publicznej. Według badań, im więcej nienawistnych wypowiedzi pojawia się w przestrzeni, z tym większą obojętnością się one spotykają". RPO proponuje:
RPO postuluje wydanie przez Krajową Radę Radiofonii i Telewizji rekomendacji na temat mowy nienawiści.
Ustawa o radiofonii i telewizji zakazuje co prawda propagowania w przekazach medialnych działań sprzecznych z prawem, ale nie wyeliminowało to mowy nienawiści z przestrzeni medialnej. Co gorsza, przodują w niej media publiczne.
Najlepszym tego przykładem są spoty straszące imigrantami — jak ten zwrócony przeciwko prezydentowi Gdańska czy spot wyborczy.
„Rada powinna angażować się w walkę z mową nienawiści, np. poprzez inicjowanie i wspieranie samoregulacji w zakresie dostarczania usług medialnych — w trybie art. 18 ustawy” - mówi Bodnar.
Walka z mową nienawiści powinna według RPO objąć także posłów. Proponuje kompleksową, zewnętrzną analizę działalności Komisji Etyki Poselskiej co do reakcji na mowę nienawiści.
„Komisja Etyki Poselskiej Sejmu odgrywa wiodącą rolę w przeciwdziałaniu mowie nienawiści, która — jak z przykrością stwierdza RPO — obecna jest także w języku bieżącej polityki. Warto zatem sprawdzić, czy działalność Komisji w tej kwestii jest wystarczająca i skuteczna. Analizy powinien dokonać podmiot zewnętrzny, gwarantujący niezależność i obiektywizm".
RPO proponuje także kompleksową analizę tego, jak prokuratura przeciwdziała mowie nienawiści, m.in. pod kątem realizacji wytycznych Prokuratora Generalnego z 26 lutego 2014 r. w tej sprawie oraz przegląd wszystkich spraw umorzonych przez prokuraturę z ostatnich 3 lat, w których możliwe było postawienie zarzutów promowania mowy nienawiści.
„Jedyną adekwatną odpowiedzią na język nienawiści i związane z nim zagrożenia dla demokratycznego i pluralistycznego społeczeństwa jest stworzenie kompleksowej strategii przeciwdziałania mowie nienawiści w przestrzeni publicznej"- napisał Adam Bodnar do premiera.
"Rekomendacje przekazuję Panu Premierowi z prośbą o merytoryczną analizę oraz, na co szczególne liczę, o przedstawienie stanowiska w poruszonych kwestiach"
Czy premier weźmie sobie do serca rekomendacje RPO? Nie wiadomo. Adam Bodnar musi tymczasem zmagać się z TVP, które pozwało go za słowa krytyki, w związku z mową nienawiści w stosunku do prezydenta Gdańska.
Absolwentka MISH na UAM, ukończyła latynoamerykanistykę w ramach programu Master Internacional en Estudios Latinoamericanos. 3 lata mieszkała w Ameryce Łacińskiej. Polka z urodzenia, Brazylijka z powołania. W OKO.press pisze o zdrowiu, migrantach i pograniczach więziennictwa (ośrodek w Gostyninie).
Absolwentka MISH na UAM, ukończyła latynoamerykanistykę w ramach programu Master Internacional en Estudios Latinoamericanos. 3 lata mieszkała w Ameryce Łacińskiej. Polka z urodzenia, Brazylijka z powołania. W OKO.press pisze o zdrowiu, migrantach i pograniczach więziennictwa (ośrodek w Gostyninie).
Komentarze